Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tyje i nie wiem dlaczego :(

Ludzie o co chodzi? Ćwiczę, dużo nie jem a tyje!!!! Pomocy :(

Polecane posty

Gość jejeje1111111111
prawictwo pospolite - to jak rower nie to co proponujesz( tylko nie spacey bo aura nie sprzyja...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wieprzowino
nic nie jesz a tucznik jesteś :D nie dość że innych to jeszcze sama siebie okłamuje, weź kartkę, długopis, spisuj przez tydzień czym się obżerasz na koniec będziesz miała jasność ale twój wpis dowodzi że ty się nie chcesz wyrzec tego obżarstwa tylko szukasz dla siebie usprawiedliwienia w stylu "metabolizma, hormony, czarna magia". Typowy uzalezniony od jedzenia spaślak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość week of view
hiperprolaktynemia? zrob sobie badania bo na cos chorujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tylko ci się wydaje
no i gdzie to wczorajsze menu twoje? Przecież wiesz doskonale, że nie tyjesz z powietrza :) 11 kg znikąd się nie wzięło przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdlkkkkkkkkkkkkk
choruje na shizofrenię bo wydaje sie jej ze nie nie a pewnie wciąga jak odkurzacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejeje1111111111
week of view - a co ma prolaktyna do tycia? bo tez przytylam i nie moge schudnac a wyzszła mi ostatnio prolaktyna podwyszona (nie jakis olbrzymi poziom, ale zawsze...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmierz % tluszczu w organizmie
moze masz nabite miesnie przez te silownie.mam podobny problem, ale niestety tluszczyku duzo, a tarczyca tez to nie jest, dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbadaj se tarczyce jezeli masz niedoczynnosc to nigdy nie schudniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite181
twaróg półtlusty - 132 kcal ziemniaki - 80 kcal schab wieprzowy 128 - kcal Zupa jarzynowa 43 kcal Zupa pomidorowa z makaronem 35 kcal wszystkie te produkty mają poniżej 200 kalorii wiec przy diecie większośc może być dobra do spożycia http://superlinia.pl/artykuly,i,19796,co_nie_tuczy makaron nie wyglada zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyje i nie wiem dlaczego :(
moje menu wczorajsze to: śniadanie 2 kromeczki chleba małe posmarowane masłem niskotłuszczowym i z boczkiem odtłuszczonym i majonezem niskotłuszczowym kawa z cukrem i mlekiem 0% obiad 4 pierogi ruskie smażone i 3 racuchy w miedzy czasie kilka chipsów, troszkę frytków dziubłam gryza chałwy, garstke draży kokosowych i żelków, kawałeczek mały torta czekoladowego mały talerzyk kopytków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezzu
no to masz swoją odpowiedź: frytki, czipsy, kopytka, pierogi, racuchy, tort czekoladowy :o troche, kawałeczek to pojecie względne, widocznie trochę za dużo tych kawałeczków to sa wszystko bardzo tuczące potrawy Śniadanie: kromka razowego chleba z masłem + żółty ser Obiad: smażony kurczak z pieczarkami + 2 ziemiaki i surówka lub kapusta, kolacja: kromka razowego chleba z masłem albo bułka graham +2 jajka ja tak jem i problemów z wagą nie mam na szczeście ale jak zwiekszę dawkę o serniki, lody, czipsy, pizze i takie tam to w miesiąc kilka kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite181
boczkiem odtłuszczonym ? Boczek wędzony - Wieprzowina Wartość energetyczna w 100 g:477,00 kcal i majonezem ? MAjonez - 660 kcal / 100 gram frytków ? Frytki - 330 kcal Chałwa ? - 550 kcal w 100 gramach Reasumujac - jesz sam tłuszcz w takim wypadku nie ma mowy o schudnieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite181
te kilogramy zbierasz od chalwy , frytek, majonezów i innego swinstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada ;)
Pewnie jesteś w ciąży :P a ty sie dziwisz czemu ciagle tyjesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite181
chałwa , frytki , kopytka , majonez do smietnika zamiast tego musztarda , ziemniaki , makaron , zupa jarzynowa , twaróg półtłusty utrata wagi z pewnoscią bedzie widoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie tyję
ja nie tylę a jem codziennie słodycze typu: chałwa, pralinki, wafelki, pierniki, czekolada, żelki, chipsy bananowe, ptasie mleczko - to moje ulubione słodycze i codziennie jem ich po kilka porcji oprócz posiłków aha i jestem szczupła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez problem z waga
ale ja juz jestem po menopauzie, obwiniam wiec zmiany hormonalne, bo to troche dziwne zeby przybywac wylacznie w gornej partii ciala... Niestety - diety, nieobzeranie sie, duzo rucho nie pomagaja - a jesli jus trace kg to z dolu a u gory albo to samo albo nawet wiecej. Jakby sie to wszystko przemieszczalo. ;) Mam ok 12 kg nadwagi a nogi i d*pa szczuple :P Badania poziomu hormonow niewiele pomoga bo zadnych hormonow zazywac nie bede, wole juz status quo niz np dodatkowe owlosienie czy inne, niemniej "sympatyczne" skutki uboczne. Nie czuje sie zle, jestem ogolnie zdrowa, nie cierpie na stany depresyjne, jestem czynna zawodowo, energiczna, duzo chodze (z koniecznosci wlasciwie) - problem u mnie polega na tym, ze bardzo trudno mi zaakceptowac swoj obecny wyglad. Moze trzeba nie do endokrynologa a do psychologa sie wybrac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez problem z waga
do ok 45 roku zycia tez jadlam wszystko, nie patrzylam na kalorie i mialam stala wage do 50 kg. Potem sie cos pochrzanilo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaaaaaaaas12
zamien te tluste i slodkie zapychacze na owoce lub warzywa. ja rowniez mam problem z waga- cale zycie cwiczylam i wazylam 47kg. potem pofolgowalam sobie, przestalam cwiczyc i waze 54! a mam 160 wzrostu... zaczelam odchudzanie przede wszystkim od pozbycia sie z domu wszelakich ciastek, chrupek, cukierkow itp tuczacych rzeczy a lodowke mam zapelniona owocami, warzywami, serkami, chuda wedlina i razowym pieczywem. codziennie cwicze 30minut, nie jem po 16 (no chyba ze same warzywa), wypijam sporo zielonej herbaty bez cukru i czekam na wyniki. ale ciezko jest bo ja jestem z tych co uwielbiaja wrecz majonez, pieczone mieso, biale pieczywo z maslem, slodycze, chipsy, pizze, fast foody a nie znosza warzyw i owocow i teraz ide przez meke aby sie przerzucić :( dzis rano na sniadanie zjadlam miske szpinaku z polowa pomidora i ugotowana piersia z kurczaka+ szklanka soku pomaranczowego+ kawa z chudym mlekiem bez cukru, drugie to szklanka kakaa bez cukru+ dwie rzodkiewki+ herbata zielona bez cukru duzy kubek, na obiad zjadlam serek wiejski z brzoskwiniami+zielona herbata a na podwieczorek i kolacje planuje pomarancza, banana, jablko, pare lisci kapusty pekinskiej plus kefir :( a do tego duuzo wody niegazowanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaaaaaaaas12
"a ja nie tyję" jak mnie wkurwiaja wypowiedzi takich osob w tematach o cudzym problemie w danej dziedzinie zycia...na cholere sie wypowiadaja ci ktorzy pisza tylko po to aby sie pochwalic ze sa super w kwestii ktora jest problemem dla autora. powinny wypowiadac sie osoby majace podobny problem lub te ktore znaja rozwiazanie tego problemu a nie chwalipiety. np ktos narzeka ze nie ma wyksztalcenia i co ma zrobic a ktos wlazi i pierdoli "a ja mam wyzsze, zarabiam 5tys, jestem oh i ah". ktos pisze "jestem niepelnsprawny i chory, co mam robic" a ktos sie wpisuje "a ja jestem zdrowy, piekny, zwinny i codziennie skacze". ktos pisze "jestem gruby, duzo tyje, pomocy!" a ktos sie wpisuje" a ja jestem szczuply, duzo jem a jestem chudzina, a jem wszystko co chce haha!". na cholere te wpisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffe caffe_
"na sniadanie zjadlam miske szpinaku z polowa pomidora i ugotowana piersia z kurczaka+ szklanka soku pomaranczowego+ kawa z chudym mlekiem bez cukru" kurffa co za mieszanka wybuchowa, mikstura jak przepis czarownicy i nie ma czegoś takiego jak kakaa, wróć do szkoły podstawowej (o ile jeszcze tam nie siedzisz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie tyję
laaaaaaaaas12 - na cholere to jest twój wpis większość tu piszących chyba nie jest świadoma że nie każdy tyje od tego samego, zaraz pisza ze to od majonezu czy chałwy pewnie tyje. A skąd oni to wiedza od czego tyje autorka tematu? Ja ćwiczę dzięki temu utrzymuję dobrą przemianę materii, więc jem co chcę gdybym przestała ćwiczyć to po jakims czasie tempo przemiany materii by mi spadło. Nie trzeba sie głodzić i rezygnować ze słodyczy zeby schudnąć tak jak jej tu radzą, można sie po prostu wziac do roboty a nie spedzac całe dnie na doopsku i marudzić ze sie tyje. Przede wszystkim poznać swój organizm. Gdyby założycielka tego tematu rzeczywiście ćwiczyła tak jak pisze to na pewno by nie tyła, nawet gdyby sobie podjadła troche słodyczy. A jej ćwiczenia pewnie polegają na leniwym pedałowaniu na rowerku stacjonarnym albo jakimś spacerze bo sie ruszy troche i twierdzi ze u niej w rodzinie sami sportowcy bo na spacer wyjdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___________O L O____________
...bo to jest puchlina głodowa...albo wodo glowie tylko sie obsunęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×