Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to nie są łatwe decyzje

Prośba o poradę dot. pracy

Polecane posty

Gość to nie są łatwe decyzje

Mam 26 lat. Od dwóch lat stałą pracę w korporacji, w połowie przyszłego roku chciałabym zajść w pierwszą ciążę. Docelowo planujemy z mężem dwójkę dzieci. U nas w pracy mówi się otwarcie o tym, że dziecko można mieć ok- ale jedno. Jeśli zachodzisz w ciążę drugą znajdą sposób (doświadczenie pokazało) aby wyrzucić cię- jesli nie pdopiszesz porozumienia - to dyscyplinarnie. Wiadomo więc, ze w tym miejscu pracy nie będę mieć 2 dzieci. Ponadto wstaję o 6. wyjeżdzam do pracy o 7 - jestem na 8. wychodzę z pracy o 16.30 (jak bóg da) i w domu jestem 17.30. Zmniejszenie etatu po powrocie z macierzyńskiego na dłuższą metę też nie wchodzi w grę, bo przeszłość pokazała, ze cisnęli dziewczyny aby rezygnowały szybko z tego przywileju. Prawo prawem, ale wiecie jak jest... Praca trafiła mi się po studiach fajna, energiczna, wiele się dzieje, dobrze zarabiam jest wizja rozwoju ALE nie wyobrażam sobie takiego trybu życia z dzieckiem... I teraz pytanie drogie mamy: czy nie lepiej za te 1,5 roku zajść w ciążę, iść na macierzyński, a na koniec macierzyńskiego zajść w drugą ciążę?.... Dodam, że u nas w pracy między słowami mówi się także, że mamy nie korzystać z rocznego macierzyńskiego, a z tego 6mies.... mąż zarabia gorzej niż ja....martwię się jak byśmy sobie poradzili. mamy 3 pokojowe mieszkanie na kredyt, rodzina na swoim... jak byście postąpiły na moim miejscu? dały spokój z drugim dzieckiem i po pół roku macierzynskiego wróciły do pracy, czy zdecydowałby się na dzieci i pożegnały się tym samym z możliwością powrotu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
a masz pewność, że nie zajdziesz w drugą ciążę wpadając? Ja bym wzięła roczny macierzyński i zaszła w drugą ciąże. Po za tym nie planuj 2 dzieci dopóki nie urodzisz pierwszego! Ja tez zawsze powtarzałam, że ja jestem jedynakiem i moje dziecko na 100% nie będzie, niestety przeżycia po porodzie postanowiły za mnie-jak na razie co do drugiego dziecka jestem na NIE, inny przypadek-koleżanka miała powikłania jakieś i usunęli jej macice=nie może, a też zawsze mówiła o dwójce. Najpierw zajdź w pierwszą ciąże, urodź a potem stwierdzisz, czy drugie chcesz, czy nie chcesz, możesz czy nie możesz........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, jestem w podobnej sytuacji jak Ty, tylko mam 30 lat, wiec troche starsza i ewakuowalam sie w tzw. miedzyczasie do firmy, w ltorej obowiazuje wysoka kultura organizacji pracy i pracownikow sie szanuje - nikt po macierzynskim czy z powodu ciazy nie jest wyrzucany. Jesli jednak bylaby, na Twoim miejscu, to spokojnie bym w trakcie macierzynskiego (oczywiscie, ze dluzszego, jesli wejdzie w zycie) zachodzila w druga ciaze. Zreszta tak planujemy zrobic, ale ze wzgledu na moj wiek, bo chcemy miec b. duza rodzine. Z czystej ciekawosci: jakie powody podaja u Ciebie w dyscyplinarce u ciezarnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wypadek ciązy mnogiej
co ci grozi ze strony korporacji??? pierdolisz panna od rzeczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za lot Ka....
U nas w pracy mówi się otwarcie o tym, że dziecko można mieć ok- ale jedno. Jeśli zachodzisz w ciążę drugą znajdą sposób (doświadczenie pokazało) aby wyrzucić cię- jesli nie pdopiszesz porozumienia - to dyscyplinarnie. a co to za idiotyczne miejsce jest? :D To miejsce jest bee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są łatwe decyzje
Normalnym widokiem jest to, że kiedy wraca dziewczyna po wychowawczym dostaje "wylot". Bez sentymentów, bez gadania. Po macierzyńskim zdarzyły się 3 dziewczyny, które miały wybór albo porozumienie stron i nara albo dyscyplinarka. Jak to robią? Mówię tu o dziewczynach, które naprawcdę przed ciążą namieszały w pracy, naraziły firmę na ogromne straty finansowe przez swoje błędy. To był oficalny powód. Jeśli ktoś pracuje bez zarzutu to ok idzie na l4 macierzyński i wraca bez problemu, ale jeśli zdecyduje się na dziecko.... nie ma powrotu. Boję się tylko czy jak odchowam maluchy znajdę pracę... tego boję się strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są łatwe decyzje
nie chcę mówić jaka to firma, ale każdy każdy z Was ją zna...:(... ogromna korporacja, dobre zarobki ale coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos ta Twoja korporacja jest na bakier z prawem, bo aby zwolnic dyscyplinarnie mozna tego dokonac w ciagu 7 czy 14 dni od powziecia wiadomosci o naruszeniu obowiazkow pracowniczych. Dziwie sie, ze Twoje kolezanki nie biora dyscyplinarki i nie ida do sadu pracy, bo to jawne naruszenie i naciagniecie przepisu. Nawet dobry korporacyjny prawnik nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghnjmnhg
mąz powinien się martwic jak utrzymać dom nie ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są łatwe decyzje
podejrzewam, że dziewczyny są wtedty przestraszone, nie znają swoich praw....swoją drogą powinnam się zainteresować prawem pracy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są łatwe decyzje
oj 2 w 1 to ja bym chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghnjmnhg
zaesze baba sie martwi co bedzie potem,moze maz niech idzie zarobic gdzies na utrzymanie rodziny chyba,że jakaś ciapa i niedojda życiowa jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghnjmnhg
czemu ty sie martwisz? sama w tym malzenstwie nie jestes....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są łatwe decyzje
macie racje... nie mogę wieczne o wszystko się martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze polecam zainteresowanie sie w takim razie prawem oracy, bo ono w PL b. ladnie chroni kobiete w ciazy i po macierzynskim, w ogole pracownika. Naprawde, b. trudno zgodnie z prawem i skutecznie zwolnic dyscyplinarnie. A juz oferowanie najpierw porozumienia a nastepnie, w przypadku nieuzyskania przez pracodawce zgody pracownika, wreczenie dyscyplinarki, jest podstawowym bledem w sztuce skutecznego zwalniania. Takie zdarzenie od razu podwaza wiarygodnosc pracodawcy w oczach sadu i zasadnosc zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
ja bym szła na żywioł, ale ja zawsze tak idę, mówiąc będzie co ma być ;) dla dziecka zawsze będę mieć, najwyżej nam czegoś zabraknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie są łatwe decyzje
lilith marie- dzięki ;) zainteresuję się tematem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×