Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem jak inne baby

bardzo nie lubie bachorów, z czego to sie bierze?

Polecane posty

Gość nie jestem jak inne baby

dlaczego inne dziewczyny w moim wieku (24lata) kochaja te rozowe straszydła beczace wydalajace i smierdzace a ja nie lubie ani małych dziec ani dużych? juz wole stare babcie i dziadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
swoje będziesz kochać i po piętach całować - nikt nie lubi cudzych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie z wredniuchą
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też,
i nie chce mieć a mój facet chce. z tym, że ja zawsze mu mówiłam, że nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem jak inne baby
ale dlaczego np. nie przeszkadza mi młodzież, ludzie dorośli i starsi a dzieciory takie do 12 roku życia irytują mnie niemożebnie? i dlaczego nikt nie lubi cudzych? jest jakieś wytłumaczenie np. psychologiczne albo ewolucyjne na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem jak inne baby
widze,ze jest nas wiecej ;) fajnie :) ale przecież są kobiety, które sie zachwycają każdym bobasem? zwłaszcza te co już urodziły to jedyne zdjęcia jakie "lajkują" to jakieś różowe noworodki :O każde wyglada tak samo...rozumiem zachwyt młodym pisklakiem, kwiatem, wyspą,ale dzieci? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
lajkują z hipokryzji - żadna samica alfa nie znosi szczeniaków z obcymi genami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z wredniuchą
male dzieci są po prostu nudne o ile nie irytujące - co w tym dziwnego - głupie to jeszcze., kto lubi głupie towarzystwo? Patrzysz na nie inaczej, jesli to ty je wychwujesz, czyli mozesz je zmienic tak, jakbys chciala, masz wplyw na to - krotko mówic, jesli są to twoje dziec. Wtedy to jest fascynujące, cieszą cie po prostu twoje osiagniecia wychowawcze, w dodatku bawi cie podobienstwo do ciebie (geny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem jak inne baby
to może one po prostu nie są samicami alfa? ja sie obawiam,że bede sie brzydzic mojego dziecka...zwlaszcza pierwsze 2 lata...mam nadzieje,że znajde wspanialego faceta ktory bedzie przewijał to dziecko i karmił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego bo pewnie jesteś
tłusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susz antek
znany z nabytej hipokryzji miłośnik obszernych myśli :-) jak tam duże żadze? niezaspokojone mimo wiosennego kaszlu - tno to masz podwójnego pecha ;-) walisz w tłuste dupy a rykoszet na chudej bardziej boli bo musi się wysilić egheghege

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
też tak myślałam - instynkt macierzyński przyszedł sobie do mnie dopiero w dniu porodu, kiedy wzięłam moje dziecko na ręce -wcześniej żadnego obcego dziecka nie chciałam dotknąć nawet kijem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja może nie to, że szczególnie nie lubię, jest milion rzeczy, których nie lubię bardziej, ale nie mam żadnych uczuć jakiejś tam czułości do nich, z wyglądu mnie obrzydzają raczej (te najmniejsze). wolę zwierzątka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy, że Twoje ślimaki się rozmnażają:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z wredniuchą
jets to oczywiste,ze wiekszosc ludzi woli zwierzęta , jeszce w dodatku małe, niz dzieci. Dzieci są z reguły CZYJES -wiec cie nie obchodzą. A zwierzeciu - kademu prawie- mozesz cos dac od siebie.Wiesz,ze mozesz im pomoc, ze czasem sa bezradne ( np bezdomne psy) Ma cie wzruszac czyjes dzicko w eleganckim wozku? Ale jak bedzisz miec swoje, bedziesz je kochać, tak jak samą siebie - no bo to bedzie czesc ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z wredniuchą
to jest tez tak - kochasz matkę, a denerwuje cie wiele bab w jej wieku, albo sa ci objetne,choc obiektywnie nie musza byc wcale od matki gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whedif- właśnie ;p ale jak ktoś kto brzydzi się dziećmi miałby jakieś nagle polubić? choćby miało mieć coś wspólnego ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adaptacja do warunków normalnej egzystencji rozpoczyna się u człowieka w wieku ok 3 lat. Wcześniej przybiera on formę niezdolności do życia co jest chyba normalne i akceptowalne dla myślącego człowieka. Mądre dziecko to skarb ale głupie należało by wrzucać do pieca jeszcze przed przedszkolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Kasia Waśniewska wolała zwierzątka niż Madzię :classic_cool: chyba :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z wredniuchą
to ,ze pokochasz wlasne dzieci nie zmienia faktu,za dalej inne beda cie obojetne. Uwielbiam byc z wlasnymi dzicmi, ale jak mam sie zaopiekowac cudzymi , choc na pare godzin- wole tłuc kamienie, dla mnie to najwieksza męka. Nic do nich nie mam, tyle,ze nudza mnie i mecza a czas z nimi spedzony uwazam za straciony. Swoje mozesz czegos nauczyc, wychowywac, panujesz nad tym, widzisz efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem jak inne baby
ale np. wlasnie kobiety w wieku mojej mamy...hm, darze je szacunkiem bo mysle sobie wtedy,ze to moglaby byc moja matka i musze byc grzeczna, a dzieci w ogole mnie nie ruszaja,przechodze obojetnie obok dramatow np. w tv mowia,ze znowu ktos zabil dziecko albo zakisil to jakos mi to nie robi przykrosci, a ja slysze cos takiego o zwierzetach to czuje wielki żal i nienawisc do oprawcow. Co do wlasnego dziecka - poki co, nie moge sobie tego wyobrazic, że COŚ bedzie siedzialo we mnie 9 miesiecy jak tasiemiec, bedzie wielkie, ja bede mdlała i wymiotowała, a potem na koniec wyjmą mi to (nie wiem któredy) po czym zostanie mi wielki wór na brzuchu... i karmienie piersia:O wydaje mi sie obrzydliwe fizycznie i psychicznie zboczone... chyba nie nadaje sie na matke ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurwa czy obrzydza mnie ciąża to osobny temat. NEVER. :O:O:O:O :O:O:O:O:O [rzyga krwią] :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×