Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bnmkn

Spieprzone życie, nie wiem co dalej - kto sie czuje podobnie?

Polecane posty

Gość bnmkn
Kursy różne robiłam. Mam prawo jazdy, jestem dyspozycyjna, ma duzo zainteresować. Miałam rozne epizody z pracami naprawde rozmaitymi. Nie daje to gwarancji zatrudnienia. Tego ze nie mam zdolnosci manualnych nie przeskocze. Nie zostane fryzjerką bo wiem ze sie do tego nie nadaje, no przeciez chyba logiczne ze różni ludzie maja rozne zdolnosci, ja manualnych nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmkn
mam dużo zainteresowań*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmkn
Bezrobotna, no bo to jest wlasnie najgorsze, ze jak łapiesz pierwszą lepszą prace no to ok, niby masz, ale łatwo wtedy utknąć tam juz na amen. Wiec nie wiem nawet co gorsze - nie pracowac czy pracowac w złej pracy za złe pieniądze. Jasne ze to zawsze jakas kasa, ale zerowe poczucie przydatnosci :) Wiesz ze robisz cos glupiego zeby tylko robic, i tyle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiacczzek
Ja skończyłam jeszcze głupszy kierunek: Marketing i zarządzanie. :D Do 28 roku życia byłam bezrobotna, mieszkałam z rodzicami, na ich garnuszku - masakra. Czułam się bezużyteczna, życie przeciekało mi przez palce. I wtedy postanowiłam zamiast szukać pracy u kogoś, sama coś robić. Chwilę potem poznałam obecnego męża, wciągnęłam go do tego co robię, zamieszkaliśmy razem, założyliśmy firmę, wzięliśmy ślub. Żyje mi się świetnie, chociaż nie zarabiamy kokosów. I swoją przygodę z branżą zaczęłam od pożyczonych 20 zł - kupiłam za nie coś, co sprzedałam za 100 zł. 100 zł zamieniłam na towar, który sprzedałam za 300 zł itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmkn
Myslalam nad zalozeniem firmy, nawet jakies oszczednosci miałam, ale mieszkam w regionie gdzie wszystkiego pełno, konkurencja straszna we wszystkim wlaściwie, więc strach. Co do sprzedaży to też troche się tym ratuje, sprzedaje rozne rzeczy na allegro, ale nie tyle zeby z tego żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiacczzek
to zacznij sprzedać na Allegro coś, z czego da się życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bnmkn
I ryzykowac z rejestrowaniem tego jako firmy? Raczej nie... Poza tym nie wydaje mi się żebym akurat trafiła w jakąś lukę na rynku, nie mam takiego pomysłu, ale fajnie że Tobie się udało, gratuluję, ale dla mnie allegro to tylko sposób na dorobienie trochę ale nie na stałą pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiacczzek
Każdy najpierw robi coś na czarno, żeby sprawdzić rynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trwało to już od kilku lat. Czułam, że cierpię na depresję i muszę uzewnętrznić to, co dzieję się w mojej głowie. Przebieg nie był taki stereotypowy, jak u większości dotkniętych – nie miałam napadu smutku, nie płakałam, kiedy było mi źle. Dobrze się z tym ukrywałam przed światem zewnętrznym. Problemem była wzrastająca obojętność i niemoc. Chciałam jakoś wyzbyć się tego problemu. I wtedy natrafiłam na stronę http://moc-energii.pl gdzie zamówiłam oczyszczenia aury, które było zalecane na takie problemy. Po 2 tygodniach od wykonania me problemy ustały…. znów stałam się bardziej empatyczna i zaczęło mi zależeć. Dzięki temu znalazłam pracę i poznałam nowych ludzi. Mam nadzieję że moje problemy już nie powrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×