Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobitazpoobijanągębę

Dalibyście szansę dziewczynie, która ma opinię niespokojnego

Polecane posty

Dokładnie :) Nie lubię się czuć ograniczona niczym. Czuję się szczęśliwa na takim etapie na jakim jestem teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobitazpoobijanągębą
Ano znam kilku panów, którzy wydają się wręcz stworzeni dla mnie ;) Niestety są już zajęci, a ja nie z tych, co odbijają innym wybranków...Ciężko mi spotkać kogoś, kto zaakceptowałby mnie taką, jaką jestem. Bo jeśli na początku jest super, razem się bawimy i ktoś zdaje się akceptować mój tryb życia, to z czasem nagle okazuje się, że jestem zbyt niepokorna i niepoważnie podchodzę do związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm wiesz, myślę, że kiedyś się znajdzie taki :) Mnie akurat nie bardzo interesują związki, więc nie mam tego problemu. :D Ale rozumiem, ze mało jest takich mężczyzn, którym taki tryb życia będzie odpowiadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobitazpoobijanągębą
Ja tak samo. Mam 24 lata, żyję po swojemu, czerpię radość z pozornie malutkich rzeczy, i jeśli coś mnie smuci, to chyba to, że coraz mniej wokół pokrewnych dusz. Znajomi nagle spoważnieli, zmieniły się im priorytety w życiu, no i choć staram się ich zrozumieć, bo każdy ma prawo być szczęśliwy w odpowiadający dla niego sposób, to momentami czuję się niezbyt zrozumiana przez otoczenie, w którym żyję. Mam tylko dwie kumpele, które tak naprawdę mnie w pełni akceptują, być może dlatego, że prowadzą podobny styl życia. Dla reszty, niestety, jestem postrzeloną wariatką, która przedawkowała literaturę drogi i nie może teraz wydorośleć. I chociaż lubię takie życie, jakie mam, to bywały momenty, w których zastanawiałam się, czy wszystko ze mną w porządku, skoro cierpię na nadmiar energii i nie mogę nigdzie na dłużej zagrzać miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moja droga jesteś dużo młodsza ode mnie :) W moim wieku, to są dopiero poważni znajomi, ciężko jest znaleźć kogoś postrzelonego. Jednak mi to nie przeszkadza mam swój świat i jeśli ktoś mnie postrzega jako wariatkę to odbieram to jako komplement. Jedynie co jest wkurzające to jak wszyscy oczekują od Ciebie stabilizacji w sensie praca, dom i gotowanie obiadków. To na szczęście tylko nowi znajomi wyrażają takie opinie, starzy już wiedza, że jestem niereformowalna :D Co nie oznacza, że nie gotuję i nie zajmuję się domem, ale to nie jest jedyny sens mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek, to, że Tobie nie odpowiada aktywne życie, to nie oznacza iż autorka nie znajdzie odpowiedniego mężczyzny. Nie wszyscy są tacy jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobitazpoobijanągębą
Hmm, mnie też długo związki nie interesowały, ale na studiach poznałam pewnego gościa i tak jakoś wyszło, że zostaliśmy parą. Potem miałam jeszcze dwóch facetów, no i kumpla, z którym jako tako nie byliśmy parą, ale jakaś chemia była. Teraz, od ponad roku jestem sama, jest w porządku, ale gdzieś tam w podświadomości tęsknię za bliskością drugiej osoby. Wcześniej wspominałam, że nie należę do osób, które non stop tkwią u czyjegoś boku, dlatego bardzo zależy mi na tym osoba, którą spotkam, wiedziała, że niezależnie od tego czasu ile razem spędzamy, jest dla mnie ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobitazpoobijanągębą
Woman - a powiedz mi jak wyglądało Twoje życie w szkole, na studiach? Czy też cię one zniewalały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje życie wyglądało tak samo jak i teraz. Nigdy nie byłam siedząca w jednym miejscu. Miałam o tyle łatwiej, że bardzo szybko czytam ( w zasadzie nie czytam. mi wystarczy popatrzeć 10 sekund na stronę i mam ją przeczytaną) To samo z nauką, bardzo szybko zapamiętuję, to mi dawało bardzo dużo czasu na swoje życie. Nigdy nie miałam tak zwanego parcia na faceta, owszem kręcili się koło mnie, natomiast nie odczuwam aż braku bliskiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobitazpoobijanągębą
Uwielbiam gotować, zwłaszcza nowe potrawy, to cholernie twórcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgbhjnk
ha ha ha ona nigdy nie studiowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobitazpoobijanągębą
Wykąpałam się dziś na golasa w jeziorze. Ktoś chętny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie są różni i niestety niezależnie od tego jakie jesteśmy to i tak tyłek obrobią jak mają taki charakter. U mnie w podstawówce było kiepsko z nauką nie chciało mi się. Znowu w średniej szkole byłam najlepsza w szkole i uczelnie same się do mnie odzywały abym u nich studiowała. Nie wiem po podstawówce mi się tak odmieniło, z tym, że jak mówię nie mam problemu z szybkim przyswajaniem wiedzy. Na studia już nie poszłam, bo miałam swoje cele, które nie pokrywały się ze studiowaniem :) ( to akurat pomarańczka wie o dziwo dobrze, z tym, że to był mój świadomy wybór, bo wybierać mogłam. ) Za moich czasów jeszcze nie wszyscy szli studiować, część osób otwierała interesy, wtedy był jeszcze dobry okres na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×