Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mikoryza grzybianka

Teściowa chce mnie powiesić, bo chcę ochrzcić roczne dziecko!

Polecane posty

Gość mikoryza grzybianka

Nie mam zamiaru chrzcić dziecka miesięcznego, bo tak mi wygodniej. Chcę dojść do siebie i dać dziecku trochę czasu, a nie je wywlekać na mszę i obiad- bo oczywiście "jak to żeby nie było imprezy...". W maju poród i stwierdziliśmy, że najchętniej poczekamy do następnego czerwca. Na spokojnie- dzieciak będzie większy- nie wystraszy się tak i na "imprezie" nie będę musiała się wszystkim tlumaczyc ze nie bede puszczac go w obieg po rekach bo on tego teraz nie potrzebuje. Ale tesciowa uwaza ze popelniamy rozumiecie GRZECH. I to strach rok niechrzczone dziecko! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepoprawny link
Chrzest to sakrament, a nie impreza. Jeśli tego nie rozumiesz, to lepiej wcale nie chrzcij dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
W życiu różnie się układa. Co jeśli dziecku się coś stanie? Nie pomyślałaś o tym? Jeżeli jesteś osobą wierzącą nie powinnaś zadawać takich pytań, chrzest to nie jest zabawa, tak samo jak ślub to nie wesele. Można urządzić skromną uroczystość tylko dla najbliższych (rodzice + rodzice chrzestni + dziadkowie), najważniejszy jest sakrament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
Czytaj ze zrozumieniem. To dla niej chrzest wiaze sie z impreza. Ja bym ochrzciła i 3 miesieczne ale gdybym mogla potem wrocic do domu i zyc spokojnei dalej. I nie uważam ze ten sakarament musi dziecko przyjac juz od razu teraz zaraz po porodzie. Moze poczekac to rok bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic niezwykłego :) bardzo dużo dzieci jest teraz chrzczonych całkiem dużych tzn juz same chodzą więc muszą mieć koło roku :) wydaje mi sie że najczęściej robią tak ludzie mieszkający za granicą, jesli chcą robić imprezę w PL. W kazdym razie uważam, że absolutnie w tej sprawie nie powinnaś brać pod uwagę poglądów teściowej, tylko Twoje i męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
Jestem osobą wierzącą, ale nie dewotką. Nie uwazam ze robi to ogromna roznice czy ochrzcze dziecko w szpitalu, czy miesiac pozniej czy pol roku itd. Zycie sie roznie uklada, a jak mi sie rozchoruje dziecko to mam biec na gwalt do kosciola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokgfghjk
Tobie jako katoliczce powinno zależeć na najszybszym ochrzczeniu dziecka. Jesli nie zależy to zastanów się nad swoją wiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
No właśnie- niby nasza decyzja ale mnie już tak męczy to gadanie, ze nie wiem co jej odpalić zeby przestala nas tym nękać. Staram sie byc kulturalna wobec niej ale chcialabym stanowczo uciac ten temat. Na szczescie w nic innego sie nie wtraca, ale sprawy kosciola sa dla niej najwazniejsze w zyciu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież tam jest dziecko
nasza miała chrzest + roczek w jednym, jak matka zaczela foszyć ze tak późno , odp że moge wcale jej nie ochrzcić i padł na nią blady strach, już się nie wtrącała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
Jestem wierząca ale nie jestem dewtoką. I OSOBIŚCIE nie zależy mi na jak najszybszym ochrzczeniu dziecka. To moje zdanie i nie ma sensu wasze jego osądzanie. Mnie nie obchodzi czy ktoś chcrzci dziecko już czy dwulatka. Jego wybó i nie osądzam go czy jest z tego powodu PRAWDZIWYM wierzacym czy tez "chyba udaje" :O Nie wiedzialam ze tu na kafe tyle katoliczek zagorzalych siedzi. Pewnie najwiecej na erotycznym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
Heheh, dobre :P Ja np przestalam rozmawiac z tesciowa jak przez pierwsze miesiace jak tylko zadzownila albo przyszla to mowila o poronieniach, chorobach genetycznych itd. Po prostu nie odbieralam, albo jak przychodzila i zacxynala temat to wychodzilam. Delikatne prosby ze nie mam ochoty o tym gadac nie skutkowaly, nawet mniej delikatne prosby meza :P Ale teraz truje glowe, bo sie pytala co z chrzeczeniem i jak sie dowiedziala co rozwazamy to tylko powiedziala ze sie pomodli za nas zebysmy zmadrzeli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to powinnaś poczekać aż dziecko będzie mieć 15 lat... Ale że to Ty jesteś matką to TY decydujesz o terminie chrztu, a nie teściowa, sąsiadka czy proboszcz. Kiedyś śmiertelność noworodków była olbrzymia, to chrzciło sie od razu po urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach te tesciowe...
moja uwaza ze nieochrzczonego dziecka nie mozna wywozic z domu :O kurwa co za ciemnota... i wez tu rok z domu nie wychodz hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
No wlasnie, tak to z nimi jest. Wydaje mi sie nawet ze te 2 miesiace po porodzie to ja nie bede myslec o wychodzeniu gdzies z domu an dluzej tez. Kazdy przypadek inny ale niech sie trafi cesarka- dluzsze dochodzenie do siebie, dziecko ktore bedzie wymagalo mniejszej ilosci spania hehe, no roznie bywa. Chcialabym na spokojnie przezyc ten czas a nie myslec ze mi sie np ktos z rodziny na glowe zwali itd. i bedzie kazdy chcial dzieciaka brac na rece itd, spokojnie nakarmic nie bede mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje tesciowa tez JUZ JUZ JUZ, jakby diabla widziala za ramieniem malego. I chrzest byl po 2 miesiacach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz chrzczą i dużo starsze dzieci.To nie jest jakiś przymus przecież,żeby od razu za głowę i bach do kościoła na chrzest.To jest dziecko Autorki,więc ona powinna wyłącznie decydować czy w ogóle chce tego sakramentu a jeśli tak to gdzie i kiedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym ze ja urodzilam we wtorek, w czwartek nas wypisali a w sobote juz spacerowalismy po dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I powiem jeszcze więcej.Każdy uważa,że wiara jest wolną każdego a biorą maleńkie dzieci do kościoła i bach-chrzest.Ja osobiście jestem bardzo wdzięczna swoim Rodzicom,że mnie nie zaciągnęli jak byłam mała i mogłam później sama zadecydować,czy mi z Panem Bogiem po drodze czy nie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki świat że teraz chrzest to cała eskapada, nie każda matka ma po porodzie siłę na organizowanie obiadków dla całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
Wydaje mi sie przede wszystkim ze chcielibysmy oszczedzic dziecku stresu. Nie jest mu teraz potrzebna wycieczka do glosnego miejsca i siedzenie na mszy bo moze akurat ma ochote spac albo jesc. Takie maluchy chyba wola rutyne i spokojny tryb zycia a nie nadmiar wrazen i bodzcow. Tymbardziej ze nigdzie nie ma napisane ze w tych i tych dniach zycia musze ochrzcic bo jak nie to ekskomunika :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematuuuuuuuuuuuuuu
pomijając impreze po, uwazam,ze imszybciej ochrzcisz dziecko tym lepiej. Malutkie 3-4 miesieczne dziecko,spi praktycznie cały czas,wiec nie maproblemu w kościele.A taki roczniak, to juz chodzi, wszystko chce widzieć, dotknąć i nie usiedzi w miejscu 5 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoryza grzybianka
No wlasnie, wiec czeka mnie przeprawa z powazna rozmowa, bez twardych argumentow meza sie nie obejdzie. Ja sie staram tesciowej nie urazac, mimo ze ona uraza mnie hehe, ale maz sie nie patyczkuje z mamusia:P Bedzie miala focha na bank, ale jakos bardziej mnei teraz obchodzi rosnacy brzuch i przygotowania do powitania dzieciaczka hehe dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam lubię fochy teściowej. Naprawdę! Nie odzywa się wtedy do mnie, nie dzwoni i dupy nie zawraca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam do tego tyle
ja rodze w lipcu, chcialabym ochrzcic tak kolo wrzesnia, tak zeby jeszcze cieplo bylo. planuje skromna uroczystosc w domu!!! my, dziecko, chrzestni i dziadkowie, nikt wiecej, obiad poczestunek i do domu, chrzest to nie wesele czy komunia! tesciowej wara do tego kiedy ochrzcicie, ale wydaje mi sie ze roczne dziecko bedzie sprawialo w kosciele wiecej klopotu niz maluszek ktory jak dobrze pojdzie to przespi ci cala msze. wieksze dziecko bedzie rozkojarzone, ciekawe ludzi ktorzy beda w kosciele, moze plakac. zrobisz jak zechcesz ale ja bym ze wzgledu na sama TWOJA wygode zrobila to wczesniej kolo3-4 mca np. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez "walczylam" z tesciowa, az w koncu jej powiedzialam, ze jak JEJ zalezy na tak szybkim chrzcie- to zasugerowalam aby sie sama zajela organizacja. I ostatecznie ona wszystkim sie zajela, lacznie z obiadem itp. nawet ubranko kupila.Troche to bylo nie ladnie z mojej strony, na ale skoro sie uparla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wyobraź sobie, ze moje dziecko ma prawie 2 miesiace, a w kwietniu szykowana jest rodzinna impreza, ze strony meza. I tesciowa, juz mi ZAPOWIEDZIALA, ze maly jedzie z nami!!!!!!!!!!!!!!! wyobrazasz sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×