czy to moja wina? powinnamprzeprosic jak myslicie dziewczyny!?

napisal do mnie na face chlopak taki znany w moim miescie, i moj chlopak sie z nim nie lubi i prosil mnie zebym mu nie odpisywala nic.. napisal mi ten chlopak czy sie poznamy itp .... j mu odpisalam ze nie bo mam chlopaka .. on ze ok ae pisal dalej gdzie sie ucze, gdzie pracuje, co robie itp ja mu odpisywalam i sie pytal czy na piwo sie kiedys ustawimy ja ze nie wiem.. ze moze kiedys itp i moj chlopak z ktorym jestem 7 lat wczoraj przypadkiem zobaczyl ta rozmowe... i wpadl w szal wygodnil mnei z domu kazal s p i e rd a l *** i wypchnol mnie za drzwi i sie nie odzywa ... myslicie ze powinnam sie pierwsza odezwac?

kolejny gimgowniany problem

ok ale jednak probem pytam was tylko o rade jak to wyglada od innej strony, ja nie czuje ze zrobilam cos zlego.. a on ze tak ..

no kurwa, po co wypisujesz z innymi, nienormalna jesteś? i jeszcze sie pytasz czy masz się odezwać, to tylko i wyłącznie Twoja wina, wracaj i proś na kolanach o przebaczenie, skoro go kochasz to po chuj flirtujesz z innymi

Twój chłopak z reakcją przesadził ale słusznie się wkurzył. Po co mu dalej odpisywałaś i jeszcze napisałaś,że może się spotkacie? Widocznie tego chciałaś. Wystarczyło napisać,że przykro Ci ale nie będziesz z nim pisała bo Twój chłopak sobie tego nie życzy a jego spokój jest dla Ciebie najważniejszy. I tyle.

A jak Ty byś się poczuła gdybyś znalazła tego typu rozmowę swojego chłopaka z inna laską? Dalej uważasz,że nic niewłaściwego nie zrobiłaś?

właśnie, postaw się w jego sytuacji, jak Ty byś sie czuła? przeproś i powiedz, że więcej tego nie zrobisz i tego się trzymaj

jak wpadl w szal to ok, zimno na dworze nie przeziebi se gardziolka a ten szal to cieply czy takie gowienko dla ozdoby?

Wkurzają mnie ludzie,którzy patrzą tylko na siebie nie liczą się z uczuciami innych. Ja bym była zła gdyby mój chłopak pisał z innymi dlatego, kiedy mój mąż był jeszcze moim chłopakiem zawsze spławiałam innych i nie miałam z tym problemu bo skoro miałam jego to po co mi inni byli potrzebni do szczęścia, zawsze myślałam o nim robiąc cokolwiek i tak zostało. Dzięki temu on mi ufa i byliśmy zgodną parą a teraz małżeństwem :)

"radykal "z twego faceta :-P Tak twoj wina .Nie pisze sie w ten sposob z innymi facetami , bedac w zwiazku. Pogralas sobie i ja bym nawet nie przepraszala , tylko wyciagnela wnioski na przyszlosc.Moja ambicja nie pozwolilaby wrocic do domu, z ktorego zostalam wyrzucona, jak ostatni" ochlap" .Uwazam , ze tam juz nie ma miejsca dla Ciebie .Szukaj nowego lokum moja droga , ale zastanow sie dobrze nad nauczka , ktora dostalas.

Eleni chyba cię pogięło. Nie dość że dziewucha przegięła to jeszcze piszesz że nie ma za co przepraszać. Sorry ale to świadczy jak ona traktowała swojego faceta. Facet wcale nie przegiął że ją wyrzucił. Ma szczęście ona że nie dostała po buzi. Nauczka na przyszłość. NIE CZYŃ DRUGIEMU CO TOBIE NIE MIŁE.

juz tlumacze sie z mojego spojrzenia -co tu przepraszac, korzyc sie , jak dalo sie "ciala ". Po co leciec z przeprosinami, ktorych on nie oczekuje najprawdopodobniej .Zadzialal ok ( bo kto w domu ma KRETA trzymac ) i nie sadze , ze mu sa jej przeprosiny potrzebne.Powinna nasza bohaterka wziac nogi za pas i sie na oczy tam nie pokazywac .Ja od zdrajcy przeprosin nie potrzebuje , jedynie by zniknal z moich oczu .Autorka powinna z historii wyciagnac wnioski, swoja osoba nie zawracac chlopakowi tylka i na przyszlosc byc fair , ale juz w innym zwiazku.