Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pseudonim O

IDZIE WIOSNA !!!Jutro startuje z dietą, kto ma ochotę się przyłączyć?

Polecane posty

Heja dziewczyny przepraszam ale zaginelam w akcji . Mialam w szkole mnostwo zadan testow i ledwo sie wyrabiam po pracy z tym wszystkim. Pisalyscie o deszczu i teraz dotarl do mnie hehe. Ostatnio nic nowego u mnie przyznaje sie bez bica ze jem co popadnie ale bez jakis mega ilosci i duzo wody . Cwicze z ludzmi z pracy bo mamy teraz obowiazkowe 3h cwiczen na tydzien wiem ze to malo ale ciezko teraz sie zorganizowac. Dzis postaram sie uderzyc na silke. Nie mam facebooka ale jak chcecie to moge zalozyc jakis falszywy profil sie dolaczyc. . Ok lece do pracy. Milego dnia. Napisze wiecej jak wroce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie to tak średnio, waga nie spada bo się nie przykładam. Czasem podskoczy o parę deko nawet;/ Do tych 53 z kawałkiem. Jakoś nie jestem zadowolona sama z siebie, męczy mnie również brak czasu. Chciałabym już pójść poćwiczyć,ale najpierw muszę nadrobić zaległości, zakończyć etap studiowania i pisania tej pracy, zaliczyć egzaminy. Chociaż ciężko jest coś zdziałać w tydzień co powinnam robić cały rok. Poza tym jakoś nic się nie układa, ostatnio było już całkiem ok i znowu jakieś problemy się pojawiły. Dziś to się chyba upiję jakimś winem. Chciałabym już pójść poćwiczyć, coś zrobić ze swoim ciałem, ale póki co smaruję je tylko balsamami na ujędrnianie i pilinguję. Jakoś marnie jest dziewczyny......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty Esmi już niedługo wcale nie będziesz miała czasu bo ślub coraz bliżej. Ciekawe czy ja kiedyś doczekam takiego dnia, coraz częściej wydaje mi się, że nie :/ Gdzie jest nasza zdeterminowana i walcząca FIT? Fit cholero odezwij się do nas !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Moje !!! Przepraszam, że nic nie pisałam, ale nie mam czasu aby coś naskrobać. Ten tydzień będzie tygodniem hardcore! ponieważ mam 3 egzaminy i do tego NIE MAM PLANU ANI BIBLIOGRAFII :( nie wiem jak do tego się zabrać :((( Na razie tylko tyle jak zdobędę chwilkę coś więcej napiszę. P.S. w pracy mam taki zapierdziel jak nigdy.... a jeszcze mamy gości z daleka i musimy z nimi posiedzieć i dojeżdzam prawie 30 km do miasta codziennie rano wstaje codziennie o 5:30 w wracam 20.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam hardkora ale życiowego, wszystko do d**y :( :( dziś jadłam grzecznie, tylko byłam u mamy na imieninach więc na kawałek sernika się skusiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! przepraszam że się nie odzywałam, razem z poczatkiem czerwca musiałam ogarnąc rzeczy na studiach, teraz jeżeli chodzi o dietę staram się jeść po prostu zdrowo, bez słodyczy, czekoladek chipsów, z ćwiczen tylko trx 3 razy w tygodniu + codziennie godzina spaceru albo rower, nie ważę się i nie mierzę, muszę znależć w sobie motywację żeby znowu zacząć więcej ćwiczyć, muszę się w końcu ogarnąć, przez ten czas czarne chmury zawisły też nad moim związkiem - powoli zmierzamy w dobrym kierunku. Angel - damy radę :) dzięki za miłe słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej fit, dobrze że się odezwałaś. Nad moim związkiem też czarne chmury a raczej okropne gradobicie. I juz nie wierzę w to, że uda się coś z tym zrobić. Ogólnie rzecz biorąc jedna wielka porażka i znowu czuję się strasznie. Z dietkowaniem w końcu nie najgorzej, jakoś powracam na dobre tory to może i waga wkrótce drgnie. Oby....schudnę, wyrobię ładne ciałko i jeszcze wszystkim udowodnię!!! Nie ukrywam, że wasza obecność pomaga. To co zbieramy siły do dalszej walki?? Halinka,pragnąca schudnac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, kolejny dzień trudów i stresów czas zacząć. Niestety, a chciałabym napisac że kolejny piękny dzień,ale się nie da. Piszcie dziewczyny co tam u was!! U mnie dziś na wadze 52.5 kg! W końcu....bo przez jakiś czas jak straciłam wenę to było nawet i 53,5 lub coś w tych okolicach. Na śniadanie - półtorej kromki chleba żytniego z wędliną lub serem i papryka. Przed pracą idę jeszcze na zakupy do biedronki zaopatrzyć się w jakieś serki wiejskie itp bo w lodówce wieje wiatr. W pracy oczywiście będę piła wodę i zieloną herbatę. No i czekam,,ciągle czekam aż będę mogła powrócić na siłownię. Koleżanka deklaruje że też się zapisze na siłkę lub fitness ( ta sama która kiedyś ze mną chodziła ale jej się odmieniło ), ale na nią jakoś zbytnio nie liczę. Jak już zakończę etap zmagania się z tymi studiami to będzie więcej czasu, ładna pogoda więc nawet na piechotkę będę mogła chodzić. Tylko nie wiem kiedy się na uczelni obronię bo mam jeszcze egzaminy do poprawy a ich terminy są niewiadome ;| koniec marudzenia, miłego dnia i piszcie bo razem łatwiej się zmotywować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadłam tu na chwilę sama też jestem na diecie i twoja waga jest dla mnie wymarzoną ale trzymam się nieżle nie chodzę głodna :D Mam zapytanie co na obiady jadacie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! bardzo przepraszam, że się nie odzywałam ale poprostu brak czasu. W ten weekend mam oddanie planu oraz bibliografii - została tylko bibliografia i egzaminy się zaczynają w sobotę mam 2 zerówki, a w niedziele muszę odpowiadać z jednego przedmiotu i popołudniu mam zerówkę. Moja dieta poszła daleko hen hen daleko ale staram się ograniczać z jedzeniem... Nie wiem ile ważę - może nie chcę wiedzieć? Angel ale co dokładnie się stało, że piszesz że u Ciebie w związku jest nie wesoło :( ? Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny! wczoraj miałam tak męczący trening na trxach + ogólne zmęczenie, że poszłam spać o 19 i wstałam dziś o 8 :| zmierzyłam się dzisiaj i jestem ogromnie zaskoczona - z ud spadło mi -3 cm i jestem przeszczęśliwa bo jest już 52 :) miesiąc bez ćwiczeń 7 dni w tygodniu był mi najwidoczniej bardzo potrzebny :) znowu mam motywację do dalszej walki!!! damy radę dziewczyny! wszystko jest do zrobienia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny Fit gratuluję spadku wagi!!!!!!!!!! Esmi nie odzywamy się do siebie, zaczynam się zastanawiać po co mi to wszystko było. Teraz to już raczej nie zapowiada się na taki chwilowy kryzys:|| Wszystko przeciwko mnie słuchajcie, mój laptop odmawia posłuszeństwa, telefon się popsuł i dekoder od kablówki również, a dziś przecięłam sobie palec nożem... achh i zapomniałam dodać, że mój samochód zaczął pochłaniać ogromne ilości paliwa. skumulowało się wszystko na raz, nie będę mówić co martwi najbardziej bo chyba wiadomo. Esmi z tą uczelnią to ciężka sprawa, ja nawet nie wiem kiedy mam jakieś poprawy, nie podają terminów i nie mam pojęcia czy się w ogóle obronię nawet :| oddałam pracę do sprawdzenia i też nie wiem co z nią. Promotorka coś się nie odzywa, innym sprawdziła a mi jeszcze nie. Może poszukajmy jakiś pozytywów - kupilam wczoraj buty na koturnie, wyobraźcie sobie,że są tak wygodne że moja chora stopa dobrze się w nich czuje. Fit - przeglądałam Twojego bloga, fajne buty zakupiłaś. Damy radę dziewczyny???????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gościa - teraz jem praktycznie wszystko, ale z umiarem. Wcześniej piekłam sobie rybę, warzywa na patelnię, pierś z kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel to na prawdę nieciekawie masz jeżeli chodzi o sprzęty. A jeżeli chodzi o Twojego to Moim zdaniem z Nim się spotkać i wyjaśnić i ew. dać mu odejść i zacząć nowy rozdział w życiu... Nic nie zmienisz jego nie zmienisz i tyle. Jesteś na pewno piękną mądrą dziewczyną, która ma swoje pasje i dasz sobie radę. Dziewczyny ja dziś nie przytomna normalnie oczy same mi się zamykają. Muszę wytrzymać do sesji potem już będzie tylko lepiej.... Chce mi się spać mówię poważnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby to jeszcze było takie proste, jak sam się nie odezwie i nie ochłonie to nici będą z jakiejkolwiek rozmowy. w którą stronę się nie ruszę to źle. Ja już po 4posiłkach, jeszcze coś zjem ok 19 i koniec na dziś....chyba,że pójdę na piwo.Ale nie wiem jeszcze. Dziś dostałam jedyną pozytywną wiadomość przez cały ten tydzień - zaliczyłam rachunkowość budżetową!!! a myślałam,że będzie poprawa!! Co u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to forum umarlo mam nadzieje ze nie. U mnie nic nowego oprocz tego ze zaczelam biegac co dziennie . Ciagle jestem zmeczona dosc nerwowo w pracy . Mam straszne zalegosci w szkole wzielam 3 dni wolnego moze jakos nadgonie zaraz lece do biblioteki. Zycze wam milego dnia i mam nadzieje ze ktos sie tutaj odezwie jeszcze. Angel po zlym zawsze przychodzi cos dobrego badz cierpliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halinka - dobrze że się odezwałaś :) chyba każda z nas ma ostatnio dosyć nerwowy i intensywny czas, ale miejmy nadzieję że to tylko chwilowe! Angel - mam nadzieję że sprzęty już naprawione i ze się jakoś poukładało w związku! wszystko musi być dobrze!!! u mnie bez zmian, waga ciągle ta sama, mam teraz urawanie głowy - rodzina przyleciała na dwa tygodnie z dziećmi więc codziennie nowe atrakcje... jakoś nie mogę się zebrać do codziennych ćwiczeń, nie wiem co się dzieje... ;/ przecież tak dobrze mi szło! i czułam się naprawdę dobrze, wręcz fantastycznie, a teraz jakoś mi ciagle smutno :/ jem mniej i dużo palę :/ niby już po sesji, ale stresuję się pracą magisterską która ciągle jest nieskończona :/ odzywajcie się dziewczyny co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, melduję się. Fajnie że się w koncu odezwałyście, ja tu zaglądam raz dziennie ale zazwyczaj cisza. U mnie niestety kompletnie nic się nie poukładało,a nawet powiem,że jest jeszcze gorzej i siedzę tylko i się denerwuję, aż mój żołądek świruje z tych nerwów. Także nie jestem w najlepszej formie. Już chyba ten toksyczny związek jest nie do odratowania, albo jeszcze minie 100lat zanim coś się ruszy... d**a :( :( :( :( :( Nie zamierzam uciekać z tego topiku o ile się ogarniemy wspólnie i znów zaczniemy działać... 10 lipca prawdopodobnie obrona, o ile wyrobię się z jedną poprawką, poźniej powracam na siłownię. Dziś długa noc mnie czeka bo muszę poprawić pracę i jutro oddac promotorce. Nie wiem ile ważę, jutro sprawdzę, trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny !!!! przepraszam, że tak milczałam ale po pierwsze nie miałam aż takiego dostępu do neta, po drugie miałam dużo pracy, po trzecie gości, po czwarte sesję która nadal trwa. Angel jestem pełen podziwu Ciebie, że jeszcze nie rzuciłaś tego człowieka i nie zakończyłaś tego związku ale widzę powoli, że chyba rezygnujesz z tego bo już sama twierdzisz, że ten związek jest zbyt toksyczny dla Ciebie. U mnie dieta hmmm może być zaczęłam codziennie jeździć na rowerze i jest gitara :) A jak tam u Was pogoda ? Na Podlasiu jest wielki upał !!!!! Buziaczki i odzywajcie się ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!! Esmi u mnie w niedzielę jedna poprawa a reszta egzaminów do przodu już, myślałam,że gorzej to pójdzie. Później zostanie tylko nauka na obronę! Ta poprawa w niedzielę będzie trudna,a tak poza tym to jakoś bez bólu przeszła ta ostatnia sesja, aż dziwne!!! A z tym panem to ja nie rozmawiam, próbowałam go skłonić do rozmowy w poniedziałek, ale nie chciał. Nie widziałam go już...ojj długo, ponad 2tyg. Sam przyleci, jak zatęskni albo jak wyczuje zagrożenie. ale nie wiem co dalej i czy się wszystko złoży kiedyś w całość, ja wiem co on czuje,ale wiem też że ma problemy z głową !! Takze jak widzicie u mnie nadal o tak o, staram się jakoś organizować sobie czas, ale z niektórymi osobami nie chcce mi się najzwyczajniej gadać i często siedzę w domu. Niektórzy to mnie dobijają po prostu i te ich mądre rady i wypytywanie co z A.. Wczoraj poszłam z koleżanką po prezent dla jej mamy i na pocieszenie kupiłam sobie śliczną bransoletkę !! Poza tym to waga nadal w okolicach 52 z kawałkiem. Mało się staram, po prostu się nie objadam. Ale jakoś się nie przejmuję, wiem że jak po obronie się zawezmę to jeszcze się ogarnę. Koleżanki z uczelni podchodzą do mnie i się wypytują ile schudłam jak to zrobiłam i żebym już przestała. Czasem to już męczy. Ale niech sobie pogadają. Chodzę teraz cały czas w krótkich spódnicach, nie kryję już zwojów tłuszczu, ale fajnie!!!!!! Zupełnie co innego niż w tamtym roku. Po tym całym odchudzaniu został mi przede wszystkim jeden konkretny nawyk - piję bardzo dużo wody. Nie wiem co tam więcej mogę Wam napisać, no chyba tylko tyle że u mnie o tak o. Odzywajcie się bo miałyśmy się reaktywować. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny , jestem bardzo smutna. Moja kumpela z ktora pracowalam nad dojsciem do formy poddala sie i nie chce sie odchudzac i prawdopodobnie w poniedzialek zwolnia ja z tego powodu z wojska, tak mi przykro tyle wysilku w to wlozylysmy i ona to tak olala . Powiedziala ze chce odejsc i ma tego dosc musze sie z tym pogodzic . Jakos to bedzie. Pozatym nic nowego staram sie uczyc jutro musze sie wziasc i isc na silke ostatnio doba ma za malo godzin jak dla mnie...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnąca schudnąć 20 kg
Hej dziewczyny ostanio wcale nie pisałam ale cały czas czytałam. Mialam i mam nadal ogromnego doła, ale to chyba tak już jest jak się wali to na całej lini. Angel też bym chciała tą twoja wagę. U mnie waga spadła poniżej 70 kg. Dokładnie ważę 69,5 kg. cieszę się strasznie, ale nadal daleko do celu. Gratuluje zdanych egazminów. trzymam kciuki za obronę. Nie będę pytała o A. :) Pozdrawiam was bardzo serdecznie. Miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, Halinka a miałaś te testy sprawnościowe już czy coś takiego? pragnąca schudnąć - gratuluję spadku wagi, jak już jest 6 z przodu to pójdzie z górki, pewnie niezłą radochę musiałaś mieć jak zobaczyłaś to 6! U mnie bez zmian, pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) więc tak mam jedną poprawkę we wrześniu ale to nic - dam radę. Teraz będę miała więcej czasu dla Was :) Moja waga spadła do 62 kg i znowu zaczęłam się pilnować z jedzeniem ( ostatnio za dużo słodkiego ;/ ) i mało ruchu .... 12 lipca mam przymiarkę sukni ślubnej i bym chciała aby spadło z 2 kg ale jak tu zrobić ??? hmmm myślę aby od lipca zrobić sobie przypominajkę diety warzywno owocowej :) chyba to będzie najlepszy sposób oczyszczenia się :) muszę to zdecydowanie przemyśleć. FIT , ANGEL , HALINKA a jak tam u Was życie się układa? Buziaczki :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny!!! ja już też po sesji, wszystko udalo sie pozdawac w pierwszym terminie, wracam na siłownie - NARESZCIE!!! miałam urwanie głowy - przez trzy tygodnie była u mnie rodzina którą się trzeba było zając więc nie mialam czasu kompletnie na nic :/ mam nadzieje że u Was wszystko w porządku!! i że kg spadają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Angel mialam testty i wszysto zdalam chodzi mi o te sprawnosciowe. Ten weekend musze poswiecic na pisanie pracy chyba padne ale jakos musze to sklecic 8 stron po angielsku to bedzie dramat , potem wysle do meza zeby mi sprawdzil. Mam nadzieje ze jakos zdam. W pracy kociol tak nerwowo ze ciagle mam scicsniety zoladek nie wiem czy cos schudlam . Jestem ciagle zestresowana mam juz dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×