co jest dla was w obecnej chwili luksusem ?

@ Idealistka - :), a Ty skad jestes, i ile masz lat? :)

Jestem już dużą dziewczynką :) Lat 30 z dużym +

Moc kupic sobie mieszkanie i mieszkac w Polsce , moc wpasc w niedziele do mamy na obiad , a w czwartek do siostry na kawe .

Mieszkanie mam, pracę mam, teraz luksusem dla mnie byłyby wspaniałe podróże: http://luxusportal.pl/pl/podroze-i-przygoda/prezentacje/terramagica wchodzę sobie na tą stronę i marze;-) Ale czuje w kościach, że już za 30 lat będzie mnie na to stać...

Chciałabym, żeby był MÓJ, tak naprawdę. A jeszcze bardziej chciałabym powiedzieć o sobie, że jestem JEGO.

mam dobrą prace, fajnego faceta, mam 27 lat i przez całe życie pracuje i oszczędzam, mamy duże 3 pokojowe mieszkanie, chciałabym żeby te 6 lat hipoteki które nam zostały były już spłacone, chciałabym wyjechać na prawdziwe wakacje i niczym się nie przejmować bo ostatnimi wakacjami jakie miałam były kolonie w podstawówce

chciała bym miec dom, normalnego faceta ktory nie bedzie na kazdym kroku zazdrosny i bede czuc ze jestem jego a on moj. bedzie nade wszystko kochal mojego syna. no i stałej pracy mi brakuje, oczywiscie dobrze płatnej.

dla mnie luksusem byłoby mieć dochodzącą panią do sprzątania domu i gotowania, chćby co drugi dzień, oraz kogoś do pomocy w ogrodzie - tak powiedzmy 2 razy w tyg.

Mieć o połowę młodszego utrzymanka, jacht pełnomorski i w kilku portach w oddalonych o tysiące km kurortach rezydencje ze służbą ogrodnikiem i psem, no i jedną prywatną wyspę z pymitywną chatą, co by czasem od tych luksusów odpocząć.

Bez większości rzeczy materialnych da się żyć... ale bez miłości trudno. Mam 41lat i od paru lat jestem wdową. Luksusem było by poznać mężczyznę, który potrafi kochać, jest wierny i mądry, gdyby jeszcze umiał tańczyć , to byłby szczyt luksusu :-)

W pierwszej chwili pomyslam ze luksusem dla mnie byloby miec dom w jakims cieplym kraju i tyle pieniedzy zebym juz wiecej nie musiala pracowac. Ale to utopia. W milosci byloby dla mnie luksusem gdybym, jeszcze mogla cos przezyc z jakims fajnym facetem. Bez dobrodziejstwa inwentarza ale i bez sponsoringu. Ale to tez utopia. Mysle ze moj czas minal.

netto za 2-3 dni pracy w tygodniu. Reszta czasu poświęcona doszkalaniu, pasjom i dziecku.

mam wszystko , chciałabym, by moja mama jeszcze zyla i razem ze mna cieszyła sie prawnukami

czas tylko dla siebie

Jak widać luksus to pojęcie względne:) wiele osób nie zdaje sobie jednak sprawy, że różne przyjemności są w zasięgu ich ręki..częste jest na przykład trzymanie oszczędności w skarpecie, przecież można je wpłacić na lokatę, po pewnym czasie będzie więcej, jedni uważają to za zawracanie głowy a inni korzystają www.finansedomowe.blog.pl

własny kąt wymazanie przeszłości z pamięci

Dla mnie luksusem jest to że mogę sobie pozwolić na rzeczy na które nie mogłam sobie wcześniej pozwolić, np na wypożyczanie fajnych samochodów, za każdym razem innego z Panka - i wyjazdy nimi na wycieczki co weekend.

zyc dlugo i szczesliwie,bez wojen,kryzysow i duzo milosci blizniego;))))

Hmm obecnym luksuem byłby basen w domu, przeglądam oferty firm np. http://www.akvafalo.pl/baseny i rozplywam sie na widok takiego luksusu ;) wiadomo wiaze się to ze sporym kosztem, ale korzyści odczuwalne są przez dłuuuuuuugie lata ;)

zdrowie, zgoda w rodzinie, urzeczywistnienie planów na przyszły rok.

swiety spokoj

dla mnie posiadanie sauny w domu , ale kiedys wybuduje :)

Mam wszystko czego obecnie potrzebuję- zdrowie,miłość,pracę dach nad głową dom.Marzę o podróżowaniu, świat jest taki piękny...

kilka dni tylko dla siebie. moc zaimprezowac jak wtedy, gdy bylem singlem i nie bylem odpowiedzialny za nikogo. materialnie na szczescie mam wystarczajaco na wszystkie zachcianki. zdrowie tez dopisuje.

marzę o bezpieczeństwie finansowym, tak bym nie musiała się martwić czy będzie OK za miesiąc, pół roku

troche spokoju... to dla mnie luksus. niestety, marzenie scietej glowy :o

Miec tyle kasy zeby nie trzeba bylo pracowac przynajmniej przez jakis czas.

Zdrowie, tylko tyle i aż tyle. Jak wróci (jeżeli) to mogę wymieniać dalej.

wlasne mieszkanie

Zdrowie. Zdrowie. I jeszcze raz - zdrowie.