Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pieniądze nie mają wartości

wydałam 50zł a praktycznie nic nie kupiłam :(

Polecane posty

Gość ty mundra inaczej
Poza tym o 15.27 napisałaś posta sama do siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będziesz chrzestną u mnie...
"ty mundra inaczej W marcu się płaci 1 ratę. ja mam dom 200metrów i działkę 1100 metrów i płacę 3razy po 283zł i ostatnią 290 czyli prawie 900 zł na rok." Ciekawe jak wyszło Ci to 900, skoro piszesz, że 3 po 283, a ostatnia 290. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będziesz chrzestną u mnie...
"ty mundra inaczej Poza tym o 15.27 napisałaś posta sama do siebie" Jak do siebie? Czytać nie potrafisz... Mundra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty mundra inaczej
O jezu nigdy nie płacę całości tylko w ratach i policzyłam te 3 co są równe. tak do siebie bo zaczynałaś od pseudo osoby do której się zwracasz a o 15.27 zaczęłaś od swojego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martadela i pasztet
z biedronki to glownie jemy.Zakupy robie raz na tydzien za ok 140 zl w biedronce.Kupuje mleko jajka makaron parowki martadele pasztet cukier kawe make.To jest na 4 osoby.Na niedziele kupuje 1 kg mielonego lub 4 udka,czasem 0,5 kg fileta z kurczaka.Mieso jemy tylko w niedziele.Nie stac nas na wiecej.Pomidory i ogorki kupuje tylko w sezonie jak sa naprawde tanie.Jak sie znudzi martadela to dla odmiany kupuje ser bialy we wiaderku albo marmolade czasem kilka serkow topionych i tak w kolko.Zakupy robie tylko w biedronce a mieso w marche lub tesco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe że się tak gryziecie
A nikt nie przyczepił do zakupów autorki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordatela co jecie na obiad?
mięso tylko w niedzielę a co jecie w tygodniu? jakieś zupy czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martadela i pasztet
Zupy albo kopytka placki ziemniaczane makaron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
ja lubie właściwie tylko drób, ewentualnie wieprzowinę w postaci schabowego i wołowinę ale tylko w postaci zrazów. Mortadelle bardzo lubię. mortadela i pasztet - kupujesz albo mielone, albo uda? za te sama cenę możesz kupić filety z kurczaka i zrobić z nich kotlety ala schabowe, devolaye, roladki. Możesz tez kupić skrzydełka, fajnie je przyprawic i usmazyc na chrupko, do tego domowe frytki albo kupne. Ja uwielbiam frytki i kupuję je jak jest promocja 2,5 kg za 6,99 zł, do tego surówka - pekińska kupisz za niecałe 2 zł, marchewkę i jabłko po 1 zl. Kupuję tez całego kurczaka, dzielę na porcje i mam z tego porcje na obiad ze skrzydełek i udek wychodzi sos, z 2 filetów wychodza 4 kotlety, dodatkowo masz porządną porcję na rosół. Az mielonych tez jest duzo możliwości - do sosu do spaghetti, do lasagne, do naleśników z nadzieniem mięsnym, pulpeciki z róznymi sosami, krokiety z mięsem. Jak sie lubi mało rodzajw mięs tak jak ja to trzeba sobie jakos radzić. A niektóre gatunki ryb tez nie są drogie. Ja duzo przeglądam gazetki z ofertami sklepów i patrze keidy na co będzie promocja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordatela co jecie na obiad?
Ale co do tych kopytek? A jakieś owoce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na paczkę
mortadeli to nawet moj pies nie chce,a wy to badziewie jecie i jeszcze chwalicie:D jak sie nie ma na lososia to trzeba mowic ze sie mortadele lubie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkiuiui
no ok,rozumiem ze kobieta niemusi jesc duzo miesa,ale twoj chlop??? a dzieci? raz w tygodniu to za malo! Ile twoj maz wazy?przeciez z takich objadkow zaden porzadny facet nie wyzyje. moj to zjada porzadnie!nie wyobrazam sobie dac mu miesa tylko w niedziele i karmic mortadela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybre.dna
czekam na paczkę---> nie każdy lubi łososia. ja mając do wyboru mortadela czy łosoś wybieram mortadelę, bo smak łososia mi nie odpowiada. Generalnie nienawidzę ryb, tego smaku, smrodu. Nie lubię nawet świeżej jedzonej nad morzem. Z mięs toleruję jedynie drób i nie o koszta, ale o gusta smakowe tutaj chodzi, bo wiadomo, że drób jest najtańszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkiuiui
obiadkow mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na paczkę
mortadela to najwiekszy bardziew, sama zmielona slonina z najgorszym zmielonym miescem, i Wy dzieciom to dajecie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikn
ja jadalm martadele jak bylam mala i zyje ;) ja bardzo lubie ryby i czesto kupuje lososia bo maz lubi. mi jednak smak tej ryby nie pasuje. wole dorsza. jak mam krucho z kasa to tez robie placki albo jajko sadzone i szpinak. pasztet tez bardzo lubie ale nie jem za czesto bo wtedy mam przesyt. uwielbiam tez paprykarz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięso nie konieczne
Ale na miłość boską a owoce i warzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na paczkę
pasztet czasami i paprykarz jeszcze mogę zrozumieć, ale mortadeli to juz nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wspolczuje tym
rodzinom, ktore musza jesc mortadele, pasztety i mieso raz w tygodniu. To naprawde smutne:( Do czego to doszlo w naszym kraju zeby rodziny nie bylo stac na normalne jedzenie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
ja placki ziemniaczane uwielbiam tylko troche z tym roboty, kopytka tez uwielbiam a parówka to tez najgorsze badzieiwie a mało co mnie to obchodzi bo lubie parówki. Łososia akurat nie lubię za to uwielbiam flądry i karguleny tylko karguleny nie wszedzie mozna dostac. Ale tez uważam, że mięso raz w tygodniu to troche za mało. Nie trzeba dużo wydać, żeby zrobić mięsko 2-3 razy w tyg. W sumie zupy tez sie rpzeciez na mięssie gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkbjn
nkmkm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytrew
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikn
a dlaczego trzeba jesc mieso czesciej? a jak ktos nie je miesa? tez sa to zdrowi ludzie a czasem nawet zdrowsi od tych ktorzy zapychaja sie miesem przez caly czas. ja robie tez mieso na obiad ale glownie z powodu meza. dla mnie mieso mogloby nie istniec . nie plakalabym. staram sie sobie i dzieciom dawac jak najmniej miesa wieprzowego i wolowego. czasami drob a za to czesciej ryby. ogolnie to zwracam uwage zeby na obiady czesciej byly warzywa niz mieso. moja znajoma nie jadla miesa juz 20lat i jest zdrowa jak ryba. duzo cwiczy i je mnostwo warzyw i owocow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na paczkę
przecież dla dzieci jedzenie miesa jest bardzo wazne, ale dobrego miesa a nie miesopodone badziewie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htc02
Nawet ten co ma wiecej pieniedzy musi czasami oszczedzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nikn
zeby pozwolic sobie naniejedzenie miesa to trzeba miec kase,bo produkty zastepcze nie sa tanie chyba,ze chcesz jesc byle co i byle jak. A tej wyzej kolezanki nie stac na porzadne produkty. Ja jestem zdania:mniej ale zdrowo Tu nie ma tez mowy by mieso jadac codziennie,ale sorry dzieci potrzebuja miesa czesciej niz RAZ W TYGODNIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ostatnio jem
tylko makaron z keczupem. Nawet niezłe. Ale na wiecej mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde,do czego to doszlo...wspolczuje,jeszcze nie bylam w takiej sytuacji,zeby odmawiac sobie czegokolwiek do jedzenia i robic zakupy z kartka...szczerze-to nie wiem ile wydaje na zywnosc,ale nie wyobrazam sobie sytuacji,ze nie kupuje wolowiny albo cieleciny dla dzieci bo mnie nie stac,albo nie zamawiam pizzy jak mam ochote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdjdjd
Wystarczy zrezygnowac z neta a juz jest na batony dla dzieci,ale siedzenie i gledzenia na kafe wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Az mnie krew zalewa jak pomysle,ze mozna doprowadzic do takiej sytuacji,zeby dzieciom serwowac mortadele,parowy i makarony z biedronki...do tego sklepu tez czasem zagladam,glownie po chemie i piwko dla meza. Ale,zeby tam zaopatrywac sie w zywnosc na caly tydzien..Przeciez za kilka lat z wnetrznosci zostana wiory... Az zajrzalam do torebki popatrzec na rachunki...nie bede wymieniac szczegolowo ale u rzeznika i rolnika na mieso,jajka,warzywa,bialy ser,make i ziemniakiwydalam w tamtym tyg ok500 zl,na ryby 80 bo w piatki nie jemy miesa...ale to starczy na dlugo bo czesc pozamrazalam Sokow,slodyczy,sloiczkow,serkow,kaszek dla dzieci nie kupujemy wcale..Wedlin jemy malo,kupuje kawal szynki albo innego miesa i pieke,robie pasty do kanapek z ryby itp Dla mojego meza nie istnieje obiad bez miesa a jesli nawet takowy jest za godzine idzie do knajpy wiec na jedno wychodzi... Jak mam czas sama robie makarony,w sezonie dzemy i soki tylko ogorkow nie potrafie... Jesli chodzi sie po marketach wszystko jest drogie,u na najwiecej idzie na kosmetyki,chemie do domu,zabawki!!!,jakies niepotrzebne gadzety,teraz tak mysle niepotrzebne wydatki ale po co czlowiek zyje,zeby ciagle sie ograniczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×