Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jokasta83

Dziedziczenie

Polecane posty

Gość Jokasta83

Hej, mam pytanie do osób orientujących się w temacie. Otóż, jeśli rodzice mają trójkę dzieci, a zgodzą się na to, aby jednemu z nich sprzedać na własność swoje mieszkanie, to czy po ich śmierci (rodziców) należy się pozostałemu rodzeństwu zachowek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herrr
jeśli sprzedają mieszkanie to oczywiście że nie ma żadnego zachowku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuszuAszur
ale z ciebie już nie powiem co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
Akurat nie mi sprzedają, tylko siostrze :( Dzięki za wiadomość, czyli zostanę biedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
w tym przypadku nic się pozostałemu rodzeństwu nie należy - przykre, ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HuszuAszur
no chyba że kasa za sprzedasz jak zgredziką coś zostanie to idzie do podziału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warkot
Jesli sprzedaja to musza otzrymac jego wartosc rynkowa w pieniadzach. Jak kipna to te pieniadze beda podzielone miedzy dziecmi. Nic nie zyskujesz nic nie tracisz. Tak bys miala 1/3 mieszkania a tak bedziesz miala 1/3 wartosci mieszkania w gotowce. O ile oczywiscie tej kasy przed smiercia nie prechleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
podejrzewam, że sprzedaż jest fikcyjna - chodzi tylko o to, żeby pozostałym nic nie dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tgamtt
nie mozna zrobic fikcyjnej sprzedazy bo wejdzie na to skarbowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
Po prostu matka przepada za jedną córusią, która robi ją w trąbę i dowiedzieliśmy się z siostrą, że na 99% rodzice odsprzedali jej mieszkanie warte 400tyś, więc wychodzi na to, że nic nam się nie bedzie należało. Brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
dowiedziałyśmy*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
A dla mnie matka nic nie zostawi :-( Hipokrytka yebana i stara śmierdząca Koorwa!!! Sorry ale musiałam się wyżyć... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żałosne!
Nie mogę zrozumieć takich rodziców którzy wyróżniają swoje dzieci? No chyba że wychowali wyjątkowe szuje to wtedy można je wydziedziczyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
Niiiiiccccc !!!!! Już powoli szału dostaję bo te sprawy mnie tak wkoooorrrwiają... :-O Brrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
16:23 i 16:23 to nie moje wpisy. Ja uważam, że to co rodzice sobie wypracowali - to ich. Fakt, mogę z tym robić co chcą, ale gdyby to tak bylo jak się wydaje, to zwyczajnie napisali by testament, gdzie mi i drugiej siostrze nic się nie należy. Wtedy zrozumiałabym, choć nie mam pojęcia, czemu miałoby to tak wyglądać. W takim samym stopniu interesujemy się rodzicami jak i trzecia siostra. Ale niestety wygląda to inaczej. mamy "sprytną" siostrę, która wpadła w nieciekawy związek, z własnej winy, to jej wybór i nie wiedzie jej się finansowo najlepiej, a że jest zręczną manipulantką, to zakręciła tak naszymi schorowanymi rodzicami, że Ci przepisali jej mieszkanie. To niesprawiedliwe, ale bardziej mam pretensję do siostry niż do rodziców, ktorzy na dobrą sprawę chyba nie bardzo zdają sobie sprawę z tego co zrobili :( Zamykam temat, bo to bardzo boli, Dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
16:23 i 16:26* miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nieciekawa sytuacja :O ale powiem ci ze u mnie tatuś zawsze mówił, że mieszkanie, w którym aktualnie mieszka latami powtarzał, że będzie dla mnie. Dziś mam 28 lat , tatuś kilka lat temu się ożenił i teraz ani słowem nie wspomni, że mieszkanie ma być dla mnie. Wręcz odwrotnie mówi mi, żebym może pomyślała o jakimś kredycie :) mało tego kupił drugie i pewnie bym się nawet nie dowiedziała, gdyby nie przypadek :) raz mówi, ze jego innym razem ze nie. Wiecie co, rozumiem, ze kazdy ma prawo takzrobic ze swoim co zechce, ale po co on mi tyle o tym gadal, skoro zmienil zdanie? ma mnie jedyną i udaje durnia, jak zapytalam czy tamto mieszkanie jest jego :O czuje się jak głupek ze nic o nim nie wiem, wszystko ukrywa, kłamie, manipuluje :O nie daj Boże coś mu się stanie ja nie mam do niczego praw, o niczym nie wiem, nie mam bladego pojęcia o nim samym, jego inwestycjach, a mnie jedną z dzieci ma na świecie nigdy nie byłam dla niego wyjątkowa, ale teraz naprawdę to odczuwam i tak patrzę na ten ich związek po tylu latach i powiem jedno to zwykła transakcja finansowa z jej strony, a z jego czysta głupota, bo myśli, że ona go wielbi za jego osiągnięcia i inteligencję śmiać mi się chce i zarazem płakać, gdy siedzę czasami z nimi i udajemy, że wszystko jest ok, a prawda jest taka, że nie mamy o czym rozmawiać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jokasta83
Tak to niestety jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i czasami jest, niestety, ale i tak czuję, że nigdy nie byłam dla niego jakaś szczególnie ważna, choć nawet mama próbowała mnie przekonywać, że on mnie kocha, ale jak na to patrzę, to nie rozumiem ani jego zachowania, ani tej niby miłości :O czasami mam ochotę się kompletnie odciąć, przestać utrzymywać kontakty i jestem niemalże pewna, że po kilku telefonach, których bym nie odbierała zacząłby udowadniać światu, jaka to ze mnie wyrodna córka, że on dla mnie poświęcił całe życie :O a ja już nawet się do niego nie odzywam przysięgam, że mnie korci, żeby zerwać calkiem kontakty, bo to co teraz się dzieje, to dla mnie jakaś paranoja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×