Biore tabletki antykoncepcyjne w tajemnicy przed mezem

mam 26 lat i dla mnie to wciaz za wczesnie:( Chce miec dziecko, ale nie teraz, mysle, ze jakies 2-3 lata. Maz na dziecko namawia mnie juz od ponad roku, mam dosc jego jekow i stekow oraz tesciowej ktora suszy mi glowe. Ogolnie finansowo stac nas na powiekszenie rodziny, mamy dom, maz dobra prace. Ja co prawda nie chce na razie rezygnowac z kariery i isc na urlop, ale problemu z powrotem do pracy po urlopie bym nie miala. Powiedzialam mu w piatek, ze ok odstawie tabletki, ale ze nie bedziemy liczyc dni plodnychh tylko po prostu idziemy na zywiol. Chce by nie myslal o tym, bo ja wciaz mam zamiar brac tabletki. Wiem, ze to wredne z mojej strony, ale mam dosc tego gadania o dzieciach. A tak bede miala spokoj na jakis czas. Prosze napiszcie czy jest tu kobieta ktora miala podobny problem?

i po co oszukiwac męza, a tak poza tym, to kto powiedział,ze juz zaraz tak w ciązę zajdziesz...

Trzeba było przed ślubem porozmawiać o takich sprawach. Dla mnie związek oparty na kłamstwie to nie związek :o

rozmawialam z nim ot ym przed slubem, ustalilismy, ze przed 30 dziecka, mowilam ze w wieku 28-30 lat, a mu odbilo i chce wczesniej. Ja juz nie ma sily tlumaczyc, sprzeczac sie.

nie masz siły? to chyba istotny problem i istotna osoba. a Ty sobie odpuszczasz:O

bezz sensu tak ściemniać to juz lepiej sie nie bzykać

nie fajnie że oszukujesz męża bo jak wyjdzie na jaw to licha atmosfera będzie chyba sama nie chciałabyś być oszukiwana ?

co to a zwiazek jak ludzie sie okłamuja... i to w takiej kwestii...smutne porozmawiaj z męzem, ze jeszcze nie jestes gotowa na macierzyństwo, z tego co piszesz to masz presję z dwoch stron, ale w zwiazku trzeba rozmawaić, zwlaszcza o takich rzeczach

tak oszukiwać. z kazdym stosunkiem bedzie miał nadzieje,a ty....dobrze będziesz się czuła z tym? to tak jak zdrada. on bedzie w tobie,a ty...bedziesz go oszukiwała. to tak jak ze wspólzyciem po zdradzie--kochasz się z własnym męzem,a widzisz tamtego.

powiedz tesciom, zeby sami sobie dzieci zrobili, a mezowi, ze zgadzasz sie na dziecko jak to on bedzie w ciazy. No jaka masakra, ale sama sobie pozwolilas na takie traktowanie, jakbys byla chodzacym inkubatorem. Postaw granice! Dziecko powinno byc chciane, a nie wymuszone. Nie pozwol sie tak traktowac, jestes czlowiekiem a nie workiem na mezowska sperme.

a biedny facet będzie się stresować problemami z płodnością :O Kobieto- na czym opiera się twój związek? bo na pewno nie na wzajemnym szacunku i zaufaniu :O

nogi... Nie oszukuj.. Porozmawiaj z nim, powiedz że bierzesz tabletki.. Ile chcesz tak kłamać 2 albo 3 lata? To zacznie Ci truć żeby pójść do lekarza i się przebadać bo będzie myślał że macie poważny problem żeby zajść w ciąże... co wtedy zrobisz? dalej będziesz wymyślać i kłamać? To nie jest sposób na rozwiązanie problemów w małżeństwie.. a jeśli uważasz to za jedną z metod to znaczy że do tego małżeństwa nie dorosłaś..

jak będzie cię męczył i namawiał na wizytę lekarską i wtedy przycisnięta do ściany mu powiesz prawdę to dopiero zadrży twoje malżenstwo. twój mąz straci zaufanie do ciebie,będzie miał żal,że go oszukiwałaś. mozna tak kłamać miesiac,dwa,trzy---ale nie dluzej.

ja bym nie miała sumienia oszukiwac najblizszego mi człowieka

nie mam zamiaru oklamywac go latami. Chce to pociagnac z 3 miesiace a potem powiem ze mam problemy i musze brac znowu tabletki. Uwierzy w to, bo juz raz tak bylo, a ja dzieki temu bede miala jakis czas spokoju.

OSZUKUJESZ GO,zdajesz sobie z tego sprawę ? nie jest ci go żal,gdy na niego patrzysz?

nie, bo jemu jakos mnie nie bylo zal gdy plakalam nie raz z powodu tej presji

to brnijcie w to dalej,niech spirala oszustw sie nakręca. daleko na tym nie zajedziesz. twoja sprawa.

Jak będziesz mówiła że bierzesz tabletki bo musisz, a nie musisz, to też to będzie kłamstwo więc nie oszukuj sama siebie. Jak byś się czuła gdybyście używali tylko prezerwatyw a mąż by je dziurawił żebyś zaszła w ciążę? Pogadajcie i dojdźcie do czegoś razem, bo to naprawdę nie ma sensu.

Ojjej dajcie juz autorce spokój mężowi się nic nie stanie jak troszke ciążę autorka odłoży w czasie i zajdzie jak będzie na to gotowa.Presja i ponaglanie nie powinno mieć miejsca,autorko to toje ciało,ty decyduj,mąż za ciebie nie urodzi,nie będzie znosił skutków ciąży a potem płączącego dziecka,gdy pójdzie do pracy.Jak z góry wiesz,że to nie ten czas dla ciebie odczekaj,lepsze to,żeby maluch sie urodził potem niż żebyś go rodziła nie chcąc go z depresja poporodowa.