Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ksiezniczka na ziarnku dyni

Trochę dziwne pytanie

Polecane posty

Gość ksiezniczka na ziarnku dyni

Wyobraźcie sobie faceta: bogaty, atrakcyjny, inteligentny, z wysoką pozycją, wpływowy, wykształcony... - taki ideał. Tylko że przy tym złośliwy (wręcz chamski, hcociaż oczywiście uprzejmy wobec tzw. "waznych" ludzi), bardzo dominujący, agresywny wobec ludzi którzy się z nim nie zgadzają, rozwiązły, nie stroniący od slkoholu... Czy to możliwe by jakiekolwiek okoliczności sprawiły że taki człowiek naprawdę pokochał 15 lat od siebie młodszą, słabą dziewczynę i zmienił się przy niej? A jeśli nie to co może go skłaniać do bycia z nią? Skoro może mieć "każdą", a w niej nie ma nic wyjątkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narkoleptyczka
"gorzkie gody" obejrzyj a się dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgbhjnk
sikso, spytaj wlasnego ojca co by na niego podzialalo on na pewno ma w tym wprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pabloooooo
Obecnie będziesz mieć problem w każdym związku bo chcesz zmienić faceta. Pamiętaj człowieka nie można zmienić. Może sie sam zmienić gdy poczuję że tak naprawę gra kogoś kim nie jest i w końcu dojrzeje by być sobą. Ps jesteś w stanie zmienić Siebie by dopasować się do faceta i jego stylu życia? A teraz pomyś Ty slaba skromna, spokojna dziewczyna nie jestes w stanie sie zmienic dla kogoś a oczekujesz zmiany u faceta ktory jest pewny siebuie, silny i lubi dominować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhvbmjn
Nie licz na to. Od razu uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek mający kasę i zmiana na lepsze ??? Raczej nie widzę tego zwłaszcza pod wpływem jakiejś siksy... ot kolejny młody towarek do zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczka na ziarnku dyni
Nie oczekuję i nie oczekiwałam żadnej zmiany. Nigdy nie powiedziałam nie rób tego czy tamtego, bo właśnie nie wierzę w to, że ludzie się zmieniają. Nie jestem (chyba?) już siksą, bo mam 28 lat. On jest już jakby "po" tej zmianie. Dla mnie bywa wredny, ale taki był od początku, czasem obraca to w żarty, ale wobec innych jest strasznie podły Ja na początku naprawdę nie wiedziałam z kim się wiążę, dopiero potem zaczęło wychodzić. Nawet jego znajomi mają o nim jak najgorsze zdanie, a historie o rzeczach które robił są... no okropne. Pytałam go czy to prawda a on tak spokojnie: prawda. To, to, to, to, tamto prawda, a o mnóstwie innych rzeczy ludzie po prostu nie wiedzą - i jeszcze się z tego śmiał (albo z nich bo nie jestem pewna). Powinnam była odejść już po pierwszej, ale jestem głupia, zostałam. Jego była umówiła się ze mną dzwoniąc z jednorazowych kart i kazała mi się poważnie zastanowić nad tym związkiem bo on jest straszny, kłamie i pastwi się psychicznie, że nie mogła się z tego wyrwać. Ale powiedziała też że to się zaczęło od razu a ja jestem z nim trzy lata i nic się nie zaczęło, jest normalnie. No i nigdy nie przyłapałam go na żadnym kłamstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem z nim trzy lata i nic się nie zaczęło, jest normalnie. No i nigdy nie przyłapałam go na żadnym kłamstwie. x to po chuj zakladasz temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczka na ziarnku dyni
Tylko że to... on jest inteligentny, ja nie aż tak bardzo poza tym ma większe możliwości więc pewnie mógłby kłamać i robić Bóg wie co tak żebym się nie zorientowała, ale po co? A zakładam temat, bo nie wiem w co wierzyć Był skończonym du...kiem całe życie wobec wszystkich, konfetti sfrunęło z nieba jak mnie zobaczył i nagle uznał że dla mnie będzie inny i hop-siup jest? Jest nadal, udaje i kłamie a ja nie widzę gdzie i jak bo jest w tym dobry a wielką tajemnicą pozostaje po co to robi? Jestem skołowana, bo z tych historii wyłania się jakiś mniej sympatyczny młodszy brat hrabiego Drakuli i nie wiem czy jestem tak głupia by nie widzieć co się dzieje czy... no co, wszyscy inni poza jego matką nie potrafili się z nim dogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsweewdfwe
ojjejeznajdz sobie dziewcze normalnego faceta a zdecydowanie nie będziesz miała problemów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak lubił powtarzać mój brat: Kto się chujem urodził skowronkiem nie umrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narkoleptyczka
podaj przykłady jego zachowań bo być może demonizujesz po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. taki człowiek nie pokocha nikogo, bo nie jest zdolny do miłości 2. mężczyźni się NIE ZMIENIAJĄ. nigdy. 3. co ci zrobili rodzice, że gloryfikujesz takie dno jak ten facet? ja bym za takim nawet nie splunęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczka na ziarnku dyni
Przykłady zachowań? 1. Odpychające jest np. to, że ON IDZIE - i nie ma znaczenia czy gdzieś wchodzi czy wychodzi, on zawsze musi przejść pierwszy. Żadnych takich drobnych gestów jak przytrzymanie komuś drzwi. Nie tak dawno szłam z kolegą, przed nami szła kobieta z wózkiem, dziecko zaczęło płakać, ona zaczęła szukać czegoś w koszyku pod spodem i spadła jej torba, wysypało się parę rzeczy, no to się kolega rzucił i pomógł jej pozbierać, ona podziękowała, on że żaden problem i poszliśmy dalej. Z nim szłam jeszcze przed świętami, jakaś babcia wychodziła ze sklepu i pękła jej siatka, pomidory i inne rzeczy poleciały na ulicę... ona już taka w latach była, z laską i nie mogła się schylić no to podbiegłam żeby jej to wszystko pozbierać. On się nie schylił, nie zatrzymał, podeptał pomidora i poszedł dalej a potem zapytał co mnie obchodzą cudze zakupy. 2. Na wakacjach mijała nas dziewczyna w stroju kąpielowym, bardzo chuda, wyglądała jak z plakatów "stop anoreksji" odszedł dwa kroki i powiedział bardzo głośno, tak że na pewno słyszała "i co, myśli że jest ładna tłusta świnia"? Nie wspominając o tym co zdarza mu się powiedzieć na widok kobiety z nadwagą. 3. Jest w stanie powiedzieć człowiekowi, którego nie zna i który chce o coś zapytać "spier..." i pójść dalej. 4. Pojechaliśmy w nocy do całodobowego supermarketu, ja chciałam kupić parę rzeczy, on został w samochodzie. Parking był prawie pusty, parę miejsc dalej stał wózek. Jakiś facet z impetem wjechał w ten wózek i zaparkował akurat tam a ten wózek o mało nie rąbnął we mnie, a facet wysiadł z samochodu i poszedł do sklepu. On wysiadł, kazał mi wracać do auta, przebił mu czymś dwie opony i porysował bok. Mąż koleżanki jak im to opowiadałam stwierdził że "każdy facet by zrobił mniej więcej to samo jakby mu debil próbował kobietę uszkodzić", ale to było jakieś takie... dziwne. Mam wrażenie, że nie minęło nawet pięć sekund a on zdążył wysiąść, wziąć po drodze coś do przebijania i rysowania i pójść tak po prostu, bez zastanowienia. 5. Facet potrącił go ramieniem na ulicy, to nie było centrum miasta, wyglądało jakby zrobił to specjalnie. Wrócił się, złapał go, rąbnął pięścią w ramię i kazał uważać na to jak chodzi. Sporo takich rzeczy jest. Ja nie wiem - to normalne? Ludzie się tak zachowują? Większość mi znanych raczej nie. A jego wytłumaczenia: 1. "Kochanie, uczynność jest opcjonalna." 2. "ANorektyczki wstydzą się swojego ciała i uważają za grube chociaż nie są, gdyby ona była anorektyczką nie paradowałaby w takimi bikini" "Mogłaby się wziąć za siebie a nie dość że gruba to jeszcze ubrana beznadziejnie". 3. "Nie miałem ochoty z nim rozmawiać" 4. "Jakby ci połamał nogi to też byś powiedziała że przesadziłem?" 5. "Zrobił to specjalnie". Niby jest w tym jakiś sens, ale mimo wszystko... Nie zmienia się po alkoholu, nie staje ani bardziej agresywny ani milszy. Nie upija się do nieprzytomności, wymiotów czy wyprawiania jakichś głupot ale wypija dziennie więcej niż ja wody (alkoholu raczej nie piję). To co zrobił wcześniej... strasznie długa byłaby ta lista. Pierwszą firmę założył z przyjacielem, potem wysiudał go z interesu i zmusił do "sprzedaży" udziałów za jakieś grosze. Tamten się załamał, on powiedział ze w interesach nie ma sentymentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiezniczka na ziarnku dyni
Przy tym wszystkim ja.. chyba jestem gorsza od niego skoro kocham takiego człowieka. Miałam świadomość, że nie jest miły jak się w to pakowałam, ale jak długo można udawać? Znamy się trzy lata i cztery miesiące, jesteśmy ze sobą trzy i dwa. I wobec mnie się tak nie zachowuje. Ważę 85 kilo przy 174 cm, więc idealnej figury nie mam ale nic o żadnej świni, słoniu czy krowie nigdy mi nie powiedział i zawsze puszcza mnie przodem. Nie krzyczy, nie przeklina w rozmowach ze mną (ale klnie jak szewc przy mnie). Jedyny temat naszych kłótni to o to, ze spotykam się z innymi facetami (typu kolega, kolega z pracy albo mąż koleżanki jak do niej pójdę), bardzo dawno żadnej nie było, a określenie kłótnie to też przesada. On miał pretensje, ja milczałam albo mówiłam że nie wiem o co mu chodzi i chyba dał spokój. Nie wiem czy to problem, czy szukam dziury w całym, ale nie czuję się jakąś wyjątkową kobietą. Chce mieć dzieci, ja też już chcę, ale jest tyle historii o tym, że idealny facet zmienił się w świnię jak tylko poczuł się pewnie. Boję się, że jak za niego wyjdę i przerwę pracę żeby zająć się dziećmi to on się zmieni a moje życie w piekło. A jakby mi przyszło potem o coś walczyć z jego prawnikiem to równie dobrze będę sobie mogła narysować tarczę na brzuchu. Odejść i szukać "normalnego" faceta z nadzieją, że jak już znajdę to pokocham, on też i że na pewno nie będzie tej normalności udawał? Teraz już nie dziwne pytane, raczej głupie. Da się jakoś sprawdzić czy on naprawdę mnie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twixx
psychopata czy mi się wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, że taki facet może Cię dobrze traktować dopóki będziesz dla nie go cenna i ważna...ale nigdy nie wiadomo jak dlugo to potrwa i kiedy sie skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to możliwe by jakiekolwiek okoliczności sprawiły że taki człowiek naprawdę pokochał 15 lat od siebie młodszą, słabą dziewczynę i zmienił się przy niej? Oczywiście, że tak, ale też oczywiście, że nie. A człowiek którego mam w stopce, a inni naziści którzy mieli dzieci i żony. Oni byli dla nich aniołami. Może być dla ciebie wspaniały ale nigdy się nie zmieni wobec innych, gorzej jeśli to burak (a na to wygląda) który nie posiada w sobie ani nienawiści, ani miłości albo posiada tylko nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×