Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miałem normalnie 27

jaka jest wasza historia?

Polecane posty

Gość miałem normalnie 27

Czasami słyszę historię, że ojciec pił, matka zostawiła, o morderstwach, porzuceniach w rodzinie. ja miałem normalnie, rodzice mnie kochają, pomagają, pracują. Nie nadużywają alkoholu, szanują siebie. Nie mieli, czy mają dużo pieniędzy ale zawsze starczało. Przez to, że miałem zawsze noralmnie, nie przeżyłem żadnych traumatycznych wydarzeń, czuje że jestem mało odporny na np zdrady, czy inne podobne sytuacje. Raz mnie dziewczyna oszukiwała i przeżyłem to strasznie. Co Was spotkało, czego doświadczyliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zyciem
u mnie w rodzinie tez bylo ok, tylko rodzice sie nie kochali i nie kochaja i przez jakis ok rok zdarzaly sie ostrzejszea awantury a potem przestali sie do siebie odzywac i tak trwa do dzis oprocz tego wyzywali mnie w szkole bo bylam brzydka to moja historia :O a obecnie mam nerwice i depresje po prostu mam slaba psyche od malenkosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałem normalnie 27
współczuje ja byłem też brzydalem do 15 roku, gruby, dużo pryszczy. Jednak ok 10 lat temu wziąłem się za siebie i wyglądam lepiej. Też miałem za młodego depresje, że mi nic nie wychodzi, że jestem gorszy od innych. Wszyscy szczupli, a ja taki wielki grubas. Ale dałem rade jakoś, teraz już jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zyciem
ja tez sie wyrobilam w miare ale mi to nic nie dalo, ciagle czuje sie gorsza od wszystkich, brzydsza, zestresowana i nie akceptowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la princessa
moja historia: tata pił, bił mamę, jak wpadł w cug to tydzień nie było spania bo wydzierał się nocami, a odsypiał w dzień. W szkole mnie nienawidzili bo byłam cicha i nie chodziłam do kościoła. Szukałam sensu w życiu poprzez różne subkultury, wyznania, religie...wszystko mnie zawsze zawodziło i popadałam w depresje. Problemy z rodzeństwem. Potem 3 letni toksyczny związek, zaostrzenie depresji... Kiedy już nie widziałam sensu poprosiłam Boga o pomoc... i on wyprostował moje ścieżki. Trafiłam na dobrego lekarza, biorę leki, zerwałam z chłopakiem - mam nowego z którym planuję ślub, nie martwię się o to, co znowu strzeli mu do łba jak to było z tamtym. Spotkałam ludzi, w których towarzystwie rozkwitam. Teraz już 3 miesiąc nie biorę leków i czuję się dobrze. Zniknęły lęki, większość fobii. Dużo pracy kosztuje mnie by nie wracać do starych nawyków, ale daję radę. Łatwe to nie jest, ale wiem, że dla mnie dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciej Berbeka
weszłem na górę i zmarłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcowa pogoda
od kiedy pamietam i jak pojawiła się moja młodsza siostra jestem typowa zosią samosią ... wszystko sama zawsze starałam się robić, liczyć głownie na siebie. W okresie dojrzewania nie dogadywałam sie w ogóle z rodzicami, byłam wg nich jak "zaraza". Z ojcem to już nie wspomne co za koszmar przeżyłam, wręcz się pastwił nade mną. Któregoś razu oznajmiłam, że jeśli mnie jeszcze raz tknie to mu oddam. Zadziałało. Później się coś zmieniło w naszych relacjach, nie wiem co, może się i ja trochę wyciszyłam a rodzice zrozumieli, że nie tędy droga. Znają mnie na tyle by wiedzieć, że mimo wszystko dam sobie sama radę i cieżko mi jest ich prosić o jakąkolwiek pomoc. Owszem w gorszych latach miałam okresy depresyjne ale jest też taka część mnie, która stoi obok i mówi "wyrzuć to z siebie, popłacz a później głowa do góry i idź dalej w swoim kierunku, bo nie jeden jeszcze raz dostanie się kopa w tylek od życia". Układam wszystko tak jak chce, po swojemu i nie ma mowy żeby ktokolwiek starał się mnie ustawiać. Opinię mam twardej osoby, konkretnej i lepiej mi nie zachodzić za skórę bo nie będzie ceregieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałem normalnie 27
no to nieźle, nie wiem czy bym tak potrafił gdyby mój ojciec bił matkę tak za młodego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la princessa
najgorzej się użalać nad sobą i toczyć się na dno. Ze wszystkim można sobie poradzić, ważne tylko w jaki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×