Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loijnjhkoj

gdzie znajdujecie mezow? ojcow dla dzieci? skoro dzisiejsi faceci to...

Polecane posty

Gość loijnjhkoj

banda tumanow durniow i panow bez zobowiazaniowych gdzie szukac dobrego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuziaaaaaa
Na necie znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loijnjhkoj
na necie to juz chyba najgorsze z najgorszych typow:o moze kilka lat temu szlo kogos poznac ale nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dziś mam
kolega męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, ja mojego poznałam będąc na promocji:D do dziś się śmiejemy,ze towar z promocji.....wiadomo:D wziął mnie a gratis problemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loijnjhkoj
q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyyy
U kumpeli na imprezie znalazłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
ja spotkałam w necie mojego ukochanego :) i nie zgadzam sie z loijnjhkoj - rownie dobrze jakiegos gbura itp mozesz spotka w pracy, w parku, na imprezie itp. Net dla mnie miejsce jak każde inne a gdy ma sie juz pewien wiek czyli nie jest sie nastolatkiem to trudno poznac gdzies jakiegos fajnego faceta. Uważam, że gdyby nie internet wiele fajnych par w ogóle by sie nie poznało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój się znalazł pod kinem po uprzednim pisaniu na gg do tej pory wszystkie rocznice naszego pierwszego spotkania obchodzimy w tym kinie o dziwo, mój mąż pamięta o wszystkich datach i o rocznicach mówi wcześniej ode mnie życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahahah
www.czateria.interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem
No ja swojego meza tez na necie poznalam,na takim czacie regionalnym,gadalismy ze soba jakies pol roku,az w koncu zdecydowalismy sie na spotkanie,no i tak juz zostalo po slubie jestesmy juz 8 lat a znamy sie 10 :) Lepszego faceta nie moglam sobie wymarzyc,nie jest idealem bo idealow nie ma ja tez idealna nie jestem,ale uzupelniamy sie wzajemnie kochamy i szanujemy.Nie wiem jak jest teraz ,ale mysle ze tez mozna na necie spotkac kogos wartoscowego,dla niektorych ludzi net to jedyny sposob by kogos poznac nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loijnjhkoj
no mowie ze kilka lat temu mozna bylo poznac kogos ale nie w dzisiejszych czasach na czacie sami zboczency nastolatki zonaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pokoju obok, wynajęłam pooj w mieszkaniu, w którym on już mieszkał;) jak się tak zastanowię to osoby, z któymi nadal się przyjaźnię wzięły się albo z netu, albo ze wspólnego mieszkania, jedynie exa poznałam w klubie studenckim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślnik
Najlepiej to chyba przez sprawdzonych znajomych:) Mi się tak udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loijnjhkoj
ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
moja kolezanka poznala swojego faceta na sympatii kilka miesiecy temu. Na imprezach, w pracy tez pelno zboczencow itp. Jak juz pisalam, net to "miejsce" jak kazde inne na poznanie kogos - przynajmniej dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loijnjhkoj
sympatia:o opinie sa bardzo negatywne o niej jak pytam znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkam w Anglii
W Polsce nie ma szans na kogos normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swojego na polibudzie
Robił zaocznie drugi kierunek. Nie narzekam. jest zawodowym strażakiem,dobrze zarabia, jest uczciwy, pomocny. ma jedną wadę-ma bzika na punkcie bezpieczeństwa-jak się kładziemy spać to wszystko MUSI być wyłączone z gniazdek-nawet kuchenka gazowa i mikrofala-a mają zegarki które potem muszę rano ustawiać. no ale to takie zboczenie zawodowe. a tak poza tym jest od 10lat cudownym mężem i od 3 cudownym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego, co ja pamiętam, to najwięcej popaprańców spotykałam w klubach i na ulicy jak sobie przypomnę ilu tych genetycznych niedorobieńców poznałam, to aż mam ochotę wystawić pomnik mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loijnjhkoj
no ja tez juz cale tlumy popaprancow spotkalam:o ale nie poddaje sie zazdroszcze tym co maja normalnych i dobrych mezow/partnerow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loijnjhkoj
na necie najczesciej rozmowy wygladaja tak hej -hej -skod -ja sie wylaczam albo hej -hej ile masz lat, opisz sie -no to pisze wiek i mowie ze opisze sie pozniej -umowimy sie na noc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głowa do góry za to można później docenić normalnych:) ja pamiętam jakiegoś gogusia, który szykował się 2 godziny i żył dyskotekami, oczywiście był piękny w swoim mniemaniu o sobie jeden zapomniał powiedzieć, że ma dwójkę dzieci - każde z inną kobietą jeden ciągle o opowiadał o swoim psie i swojej mamie, a jak po randce powiedziałam, że następnej nie będzie to wymyślił opowieść o bliskim koledze, który popełnił samobójstwo, a on sam się jeszcze po tym nie pozbierał i dlatego mógł wywrzeć złe wrażenie na mnie pamiętam też jakiegoś małego chudego tańczącego chłystka, który mnie kopnął w kostkę, a przepraszając powiedział, że zrobił to specjalnie, by mieć pretekst to rozmowy i jakiegoś "turystę" tańczącego z plecakiem na plecach, którego nie mógł zdjąć i jakiegoś faceta, którego od razu spławiłam, a ten oburzony powiedział, że Ukrainki są łatwiejsze i nie lubi Polek :) kurwa mać, trzeci świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, i kiedyś na gg pisał do mnie jakiś ksiądz zdziwiony moim zdziwieniem - bo przecież jest mężczyzną jak każdy inny i pamiętam, jak na karaoke przysiadł się obok mnie pan z reklamówką pełną zakupów i zapytał, czy może chce się poczęstować mlekiem lub bułkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
loijnjhkoj - moja kolezanka lubiła czatowac i rozmowy wyglądały czesto własnie tak jak pisalaś. I nie pisali "skąd jesteś?" tylko "skad" a niektórzy "z kąd" lub " z kont" hehe i opisz się....heh ale to trolle ktore nie maja nic do powiedzenia. ale pamiętam jak byłam młoda miałam jakies 19 lat to umówiłam sie z jednym facetem z neta. Na zdjeciu wygladal ok, ale w realu jaki brzydal to po pierwsze a po drugie jaki durny. Później wydzwanial do mnie non stop dupek;/ zanim sie odczepil troche czasu minelo. Masakra. ale w ralu tez takich głupkow mozna poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja swojego na polibudzie
Autorko 3 razy czytałam ten przykład rozmowy i zastanawiałam się co to za skrót ten skod... Dopiero za trzecim razem załapałam,że to miało być skąd :D ale nie powinnaś oceniać po błędach,bo są ludzie którzy sadzą byki aż żal patrzec ale w życiu są porządni. Mój brat np potrafi napisać hmóry... jest dyslektykiem. Jest szalenie inteligentny, w pamięci potrafi przeliczać całki które mi przy rozpisaniu zajmują sporo czasu. Ale jakbyś przeczytała to co on pisze to idzie się załamać. On na szczęście swoją żonę poznał na ulicy-dosłownie. Jechała na rowerze i jakiś baran wyprzedzał,żeby przed nim uciec zjechała bardzo blisko krawędzi i ostatecznie się przewróciła. Brat zdążył się zatrzymać,zawiózł ją na pogotowie a potem samo poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobmowa dziewucha .
w Dubaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×