Kto pracuje w systemie tydzień/tydzień 6-14, 14-22 ???

Podoba wam się taki system zmian czy dla was jest to za wcześnie jeśli chodzi o ranną zmianę i beznadziejne jeśli chodzi o zmianę 14-22 ??? Dostałem ofertę pracy na produkcji i zmiany właśnie tak wyglądają, o ile od 6-14 to super to jak pomyślę że cały tydzień mam stać na nogach i skręcać jakieś gówno od 14-22 to mi się robi słabo no ale w dobie kryzysu gdzie pracy nie ma nie ma co narzekać, wzięlibyście taką pracę ?

A to taka przy taśmie praca? To presrane stoisz i stoisz aż oczoplonsu dostajesz a czas rusza sie jak żółw.

Moja koleżanka tak pracuje w Niemczech i najgorsza jest dla niej ta pierwsza zmiana bo się nie może wyspać bo wstaje o 4 rano bo jeszcze dojazd jest troche zajmuje Ale ogólnie nie narzeka, ma coś ok 40 zł / h

No własnie 40 na godzine a u nas 7 na ręke śmiech na sali a na robisz się po łokcie.Z tym że ja mówie o takiej produkcji przy sokach.Przebierasz jakieś warzywa nawet gorące są nie wiem w czym je tam płukali ale ręką ich wziąśc nie można a masz jeszcze z nich czarne wykrajać pot ci leci po dupie i tak 8 godzin przy taśmie.

Tak praca taśmowa przy produkcji właśnie, też mi to nie pasuje bo kiedyś pracowałem tak przez dwa tygodnie i zrezygnowałem no ale mieszkam na zadupiu u mnie o jakąkolwiek pracę jest bardzo ciężko. Oferują na początek 1600brutto czyli jakieś 1100zł na rękę z tego około 400zł będę musiał dawać na paliwo żeby tam dojeżdżać w jedną stronę 22 km a z powrotem znowu tyle to co dziennie 44km to jakieś 700-800zł mi zostanie ;/ Co myślicie o tym ?

Jedź, jak kobiety sobie dają radę, to Ty na pewno też. Zawsze coś, może kogoś poznasz, zmienisz pracę wiesz jak tu jest. A tu będziesz tylko bidował za te parę stów.

Ciężko,że jeszcze musisz dojeżdzać ale lepsze to niż nic a co tam sie składa? Jednak lepiej składać niż przy świeżym produkcie,brud,smród itd.

Nie no ja się nie boję pracy fizycznej ale po prostu nie wiem czy to się opłaca, stanie po 8 godzin to jednak jest wyczyn a trzeba pamiętać że tam się pracuje i normy jakieś ustalone mają. Człowiek po przerobieniu 300-400 elementów w ciągu 8 godzin jest zajechany jak koń po westernie.

Wyczyn wyczyn na początku jak wracasz do domu tak cię nogi bolą że zamiast zrobic sobie coś do jedzenia musisz zwyczajnie posiedzieć żeby nogi odpoczeły.

To jak co myślicie ? brałby to ktoś na takie warunki płacowe/dojazdowe itp czy dać sobie spokój ?

ja kiedys tak pracowalam i to sobie chwalilam

A możesz napisać coś więcej ? jakie zarobki jak wyglądała praca i tak dalej ? Tutaj to jest taśmowa praca więc pewnie z 10 osób na taśmie i jest to praca w grupie a ja od zawsze byłem indywidualistą i boję się że damy dupy nie podłam obowiązkom i ludzie przeze mnie będą wkurzeni.

Wzięła bym ta pracę. Czemu nie mieć a nie mieć, po za tym lata lecą i na emeryturę siedząc w domu nie zarobisz :D He he

Jedź! Tu się też narobisz tyle że za 7 zł / h a tam zarobisz 7zł w 11 minut.

Ja na jakąkolwiek emeryturę od państwa nie liczę przecież ten system już jestem na skraju bankructwa a co dopiero za 40 lat jak pracy nie ma i młodzi ludzie tyrają na czarno to z czego dostanę w przyszłości emeryturę ?

Ja tak pracowałam + do tego 22-6 czyli na 3 zmiany przez prawie 5 lat. Najbardziej nie lubiłam zmiany 6-22 ponieważ jestem śpiochem i wstawanie o 4.30 było dla mnie horrorem. Po opłaceniu dojazdu zostawało mi 1000-1050zł czyli niewiele ale lubiłam tę pracę (pracowałam na stanowisku kontroli jakości). Niestety w wyniki redukcji zwolniono połowę osób w zakładzie i tak od połowy grudnia nie pracuję:(