Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cholernie zla na

Skłocona z mezem a tu przyszła ....

Polecane posty

Gość Cholernie zla na

Od tygodnia jestem sklocona z mezem,w sumie o nic poważnego,jak zwykle o to ze bałagani wszędzie,nie sprząta,malo pomaga mi przy dziecku.Wiec od tygodnia relacje miedzy nami sa strasznie ozieble.Nie zauwazylam by maz probowal cos naprawić,wiec po co będę pierwsza wyciagala reke na zgode.Ale od dzisiejszego poranka naszla mnie straszna ochota na seks.Nie pamiętam kiedy ostatnio taka miałam,Rano jak lezalam w lozku myslalam ze umre,mialam takak ochote się przytulic i pogrzeszyć.ALe jednak dalam rade i opanowałam się.Cala sytuacja toczy się do tej chwili,jak widze jak paraduje to mnie skreca.Co zrobić by mi przeszlo?Ratujcie.Nie chce by wszytsko skonczylo się tym ze pojdziemy do lozka i znow będzie tak samo.Macie czasami podobny problem do mojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cholernie zla na
ciekawe gdzie i kiedy,mamy roczne dziecko wiec musze być ciagle w ruchu za nim.A maz wszędzie kreci się po mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
albo doprowadzaj sie do orgazmów sama, ale seks z mężem a po nim nadal jesteście skłóceni. U mnie jak się pokłócimy, a mamy ochote na seks, to to robimy, ale seks niczego nie zalatwia i nadal sie gniewamy, ale czasem to prowadzi do porozumienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vkjbnn uczeń
Zrób se dobrze. W czy widzisz problem. Ja zawsze sobie filma wylanczam i sie zabawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natmik
chociażby zamknij sie w łazience na chwile chyba załatwiasz potrzeby? albo poczekaj az pójda spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vkjbnn uczeń
No to idź do toalety sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAtko,ja bym nie dala rady isc do lozka jak jestem na niego wsciekla i poklocona...bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfdgdf
"U mnie jak się pokłócimy, a mamy ochote na seks, to to robimy, ale seks niczego nie zalatwia i nadal sie gniewamy" haha :D jesteś moją idolką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie wyobrażam jak można się dąsać tydzień ;P Też się kłocimy, bo wymiana zdań i obrona swoich argumentów jest niezbędna ;P Ale potem przechodzi się nad tym do porządku dziennego. Jaki jest sens dąsania się? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
ja tez nie rozumiem dąsania, wrzasne, zrobie mega awanture i koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo zabaw się sama albo daj się skusić samej sobie i zabaw się z mężem. Seks na zgodę fajna sprawa :) a dąsanie się wzajemnie moim zdaniem jest bez sensu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMMMMMMMMMMMMMA
Ja czasem te tak mam a jestemy pokóceni, nie wytrzymuje i pkam mamy seksik, i tak si godzimy odpuść o bałaban to nie powód żeby się szarpać, wskakujce do łożka i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×