Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anita0101

Nie chcę mieć dzieci i mąż straszy mnie rozwodem

Polecane posty

Gość Anita0101

Witam! Potrzebuje Waszej porady. Jesteśmy razem od 5 lat, od 3 małżeństwem. Gdy się poznaliśmy miałam założoną mirenę i mój partner wiedział o tym, że nie chcę mieć dzieci. Teraz zbliża się termin wymiany spirali i ja chce założyć kolejną, on on namawia mnie na dziecko. Na moje stanowcze "nie" mówi, że rozwiedzie się ze mną. Kocham Go, On mnie też, jesteśmy razem szczęśliwi, dobrze nam się układa i jedyne konflikty dotyczą kwestii dziecka. Nie wiem już sama, co mam robić. Moje zdanie w sprawie dzieci nie zmieniło się, nie obudził się we mnie instynkt macierzyński i wiem, że nie chcę ich mieć. Jednak nie chce stracić męża. Czy powinnam zrobić coś wbrew sobie i zgodzić się na dziecko, którego nie chce, by Go uszczęśliwić, a tym samym siebie unieszczęśliwić? Z drugiej strony, czy On ma prawo tak mnie szantażować i stawiać takie ultimatum? W końcu wiedział, z kim się żeni. Dodam jeszcze, że ja mam 30 lat, a on 40. Proszę o rozsądne podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka123
Hmmm.... a mąż - zanim nim został - wiedział, że nie chcesz mieć dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxz
Nic na siłę i wbrew sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxz
Wiedział -napisała w poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka123
Znaczy przeczytałam, że wiedział - ale czy powiedziałaś mu ŻE NIE CHCESZ MIEĆ NIGDY DZIECI????!!! Ja mam ten sam problem...tyle, że afera jest o to, że mój mąż stwierdził, że przed slubem to ja mówiłam, że na razie nie chcę mieć dzieci a nie że nigdy:)) ehhh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstancja grrrr...
A macie ślub kościelny? Bo wiesz, jednym z powodów ślubu kościelnego jest chęć posiadania dzieci, jak nie chcesz to nie powinni Ci go udzielić. Mąż ma podstawę do rozwodu kościelnego. Po 2 ślub cywilny, rozwód łatwiejszy. Wyjście 3 - zrób dziecko i daj mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieżka sprawa,ktoś musi iść na kompromis,takie sprawy załatwia sie przed ślubem,a jeśli wy to załatwiliście to przypomnij mu tą rozmowę.. z drugiej strony jakie są powody tego że nie chcesz mieć dzieci..ale konkretne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita0101
Tak, mówiłam mu, że nie chcę mieć dzieci, a on zawsze twierdził, że kiedyś mnie samą zaskoczy instynkt macierzyński, który się we mnie obudzi. Ja też wtedy myślałam, że może kiedyś będę chciała mieć dziecko i w myśl zasady "Nigdy nie mów nigdy" nie zapierałam się przed dziećmi na 100%, ale lata mijają, a ja nadal ich nie chce mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxz
A czy to ważne jakie powody? Mąz wiedział na czym stoi więc skąd ta zmian frontu nagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka022207
Anita ja jestem jeszcze przed ślubem kościelnym. Oboje nie chcemy dzieci a wczoraj na naukach pani psycholog nam powiedziała, że kto z góry zakłada że nie chce mieć dzieci, to taki ślub jest nie ważny :( Ale mieszkać razem bez ślubu to też grzech. I co mamy teraz zrobić? Szkoda mi Ciebie, że zastanawiasz się czy zrobić coś wbrew sobie. Ale może pokochasz dziecko najbardziej na świecie. Z drugiej strony to zazdroszczę Ci że mam kto ciebie przekonywać u mnie to on bardziej nie chce. Ja zastanawiam się czy na starość nie będę żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacitomowie
Powinnaś urodzić mężowi dziecko a nie takie dwa starce będą sami dziczeli,póżniej jak nabierze Cie ochota to będziesz juz za stara i będziesz patrzyć jak inni wożą wózek prowadzą dziecko za rączkę a Ty będziesz żałować.Jak urodzisz to instynkt sam się pojawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhe
Weź sobie dzień wolny, wieczór wolny, wyjedź gdzieś, żebyś była sama - bez niego i zrób sama sobie burzę mózgów: "Czy ja naprawdę nie chcę nigdy dziecka?". wypisz wszystkie za i przeciw, pogadaj wcześniej z koleżankami - takimi z dziećmi i takimi, które nie zdecydowały się na dzieci, zrób z nimi wywiady, porównaj je i wtedy podejmij ostateczną, niepodważalną decyzję. Z tego co pisałaś w poście - niestety się wahasz. Jeżeli nie będziecie się z mężem zgadzać na tym poziomie - ty nadal dzieci nigdy nie będziesz chciała, a on tak - musicie się rozstać. Niestety, ale zgoda w tym temacie to podstawa małżeństwa. Jeśli zdecydujesz się jednak na dziecko wbrew sobie - skrzywdzisz niewinnego małego człowieka. Nigdy Ci tego nie wolno zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhe
"kto z góry zakłada że nie chce mieć dzieci, to taki ślub jest nie ważny " - to prawda, ale tylko odnośnie ŚLUBU KOŚCIELNEGO. Przecież są śluby cywilne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za różnica
Nie rozumiem gościa. Dobrze wiedział, że nie chcesz mieć dzieci. Może liczył na to, że po jakimś czasie Ci się odmieni? Poza tym, sorry, ale jeśli rzeczywiście chce się z Tobą z tego powodu rozwieźć, to chyba bardziej zależy mu na posiadaniu potomka, niż na Tobie. Moim zdaniem nie powinnaś godzić się na dziecko wbrew sobie. Wszak i tak całe wychowanie dzieckaka spadnie na Twoje barki. Faceci tak naprawdę mało kiedy pomagają. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita0101
Mamy ślub kościelny i to nie chodzi o to, który łatwiej dostać czy który można unieważnić, tylko o to, że ja Go kocham i nie chce Go stracić, a z drugiej strony nie chce żałować, że zrobiłam coś wbrew sobie i zdecydowałam się na dziecko... Ponadto boli mnie, że wyciągnął najsilniejszą broń przeciwko mnie - rozwód. Nie potrafię być tu obiektywna, ale chyba nie ma prawa mnie szantażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze to dziwne ale mezowi sie wcale nie dziwie. Sama bym raczej odeszla od partnera ktory by kategorycznie odmawial zalozenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko..masz prawo nie chcieć,ale mąż ma prawo chcieć..sama widzisz ze latka lecą,a im póżniej tym gorzej będzie Ci sie zdecydować na dziecko.Póżniej to juz z wygodnictwa nie będziesz chciała,ale może tez być i tak że będziesz chciała a nie będziesz mogła..On nie ma prawa cie zmuszać,ale nie dziw sie bo po to zakładał rodzine zeby mieć dzieci.. a ten instynkt to rzeczywiście przyjdzie sam,jak urodzisz i zobaczysz te cudne maleństwo to i obiekcje miną ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zczcc
szkoda mi twojego meza. ja sama nie wypobrazam sobie nie posiadania dzieci wiec na miejscu twojego meza rozwiodlabym sie z toba...moja szwagierka czekala na decyzje meza 10 lat a z w koncu powiedziala mu, ze chce rozwodu - przystal na jej warunki i wkrotce mieli synka. On zakochany w dzieciaku, swiata poza nim nie widzi... mowa byla oczywiscie o jednym dziecku. ale maz w koncu i na drugie sie zgodzil. Jest super ojcem. Tak wiec...mozei ciebie zaskoczylyby twoje wlasne uczucia wzgledem dziecka...podobno czloowiek przezywa szok gdy dzieco sie rodzi. szok ze mozna kogos takm mocno kochac...oczywiscie sa itakie osoby ktore absolutnie nic nie rusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhe
"nie chce żałować, że zrobiłam coś wbrew sobie i zdecydowałam się na dziecko... " ale nei rozumiesz, ze nie chodzi o ciebie, tylko o to dziecko? Jak je urodzisz i nie pokochasz, to on będzie małym płaczącym niechcianym, niekochanym dzieckiem. Jeżeli nie pokochasz to nie możesz go mieć. To zbrodnia. Olej męża zachcianki - niech się rozwodzi. Najgorsze co może się stać to maluch, który wie, że jest niechciany i niekochany. Że matka "zrobiła go" żeby tatuś miał ubaw, chociaż sama go nigdy nie kochała i nie pokocha. Chciałabyś być takim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zczcc
al ja takich osob osobiscie nie znam moze warto tez byloby zastanowiac sie dlaczego nie chcesz miec dzieci i popracowac nad przyczyna twojej niecheci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sucho ma ta palma, no--- malo znam osobiscie mezczyzn ktorzy malo robia przy dziecku. to zalezy tez od tego jak facet jest wychowany w domu rodzinnym czy jest raczej typem ktory wie ze kobieta to nie wol i tez sie kiedys meczy i odciaza ja z polowa roboty czy to raczej facet z serii ''pan i wladca'' kobieto zrob to podaj tamto. prawda jest tez taka ze faceta trzeba sobie wychowac. ja mam o tyle dobrze ze moj jest nauczony pracy w domu jak i wkolo niego tako tez zdaje sobie sprawe ze kiedy ja zmywam naczynia, prasuje, sprzatam w domu, robie zkupy to on np robi obiad i zmywa po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelolelo
Wcale nie jest takie pewne, że instynkt macierzyński nagle "sam się pojawi". Może się nie pojawić, mało takich przypadków? Tu, na kafe, jest cała masa topików o instynkcie, który miał się pojawić, ale jednak - o zgrozo - nie pojawił się. Ba, są nawet badania kwestionujące istnienie czegoś takiego jak instynkt macierzyński. Dlatego nie należy w takim temacie ryzykować, bo ryzykuje się szczęście lub jego brak. Mąż może chcieć mieć dzieci. Ty możesz nie chcieć. Jeśli nie dojdziecie do porozumienia w tej kwestii, to może lepiej się rozstać, niż nawzajem unieszczęśliwiać. Ewentualnie - dać sobie jeszcze trochę czasu na dogłębne przemyślenie tej sprawy i świadome podjęcie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anita0101
Powodów mojej niechęci jest wiele, m.in. nie lubię małych dzieci, nie mam instynktu - dobrze jest mi tak, jak jest. Nie czuję, by w życiu czegokolwiek mi brakowało. Spełniam się jako żona i zawodowo - mam własną firmę i lubię swoją pracę. Wiem, że jeśli zdecydujemy się na dziecko to przeważająca część obowiązków spadnie na mnie - mąż dużo pracuje. Wraca do domu o 18-19, czasem później. Często jeździ też w delegacje, zarówno w kraju jak i na świecie. Szczytem moich marzeń nie jest opieka nad małym dzieckiem 24h na dobę. Może to też egoizm i wygoda, ale przyzwyczaiłam się do naszego stylu życia, który w gruncie rzeczy zaczęłam prowadzić odkąd jestem z mężem - wczasy 2-3 razy w roku, wyjazdy na weekendy, duże grono znajomych i rozwinięte życie towarzyskie. W rodzinie nikt mnie nie rozumie, wszyscy mnie krytykują, bo przecież kobieta MUSI być matką... Ja już nie jestem małą dziewczynką i to nie jest jakiś tam kaprys, a wszyscy naciskają na mnie... Czuję się źle i brakuje mi kogoś, kto chociaż w części spróbowałby mnie zrozumieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhe
Anita0101!!!! Przestań! W ogóle nie rusza cię to co piszę? Że decydując się na dziecko - skrzywdzisz je? Tylko piszesz o sobie i o sobie..... Dlaczego w ogóle rozważasz macierzyństwo? Żeby wyżywać się na dziecku, że zniszczyło ci życie tylko dlatego, żeby mąż nie odszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jesli sie nie zdecydujesz na dziecko lub tez instyknkt sie w Tobie ni odezwie to szkoda marnowania/zajmowania sobie wzajemnie czasu. Moze akurat maz znajdzie taka kobiete ktora bedzie chciala urodzic mu dzieci, a ty trafisz na tekiego mezczyzne ktory bedzie popieral Twoje zdanie i nie bedzie naciskal na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhe
A dzieci są drogie i to bardzo. Więc wygodne życie na bank się skończy wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhe
dokładnie podpisuję się pod ZakłopotanąNieznajomą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfvdcvcd
zasmuce Cie, jesli on naprawde ragnie dziecka, moze odejsc, u mojej siostry bylo podobnie, przed slubem smiali,ze ona nie chce itp, ale lata mijaly a on nie i juz, maz odszedl, ma teraz zone i 2 dzieciakow, moja siostra nikogo nie ma niechec do posiadania dzieci moze byc podstawa rozowdu , to co mowilas przed slubem moze nie bral tego na powaznie, z reguly jak jest malzenstwo to sa dzieci, ale jesli jedna strona chce druga nie to juz gorzej, on cie kocha,ale watpie,zeby poswiecil swoje pragnnienie dziecka dla milosci do ciebie, najlpiej sie rozstac, bo jesli nie zgodzisz sie na dziecko (masz takie prawo) to on bedzie nieszczesliwy ale ty tez, ze nie zorbilas tego aby go uszczesliwic, nie mozesz byc egositka a jesli faktycznie nie chcesz to nie oszukuj go, sa kobiety,ktore nie chca byc matkami, przemysl to, ja ci powiem,ze ja tez nie bylam chetna do macierzynstwa, bo dzieci, tez nie lubialm, ale odkad mam synka to nie moge pojac ,ze kiedys nie chcialam miec dziecka, moze jeszcze nie masz instynktu, moze poczekaj, stosuj inne srodki anty, dajcie sobie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×