Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigdy nie miałam orgazmu

Nigdy nie mialam orgazmu pochwowego

Polecane posty

Gość Nigdy nie mialam orgazmu
Słuchajcie to nie o to chodzi! KIedy szczytuję doswiadczajac orgazmu łechtaczkowego, jest to jak wystrzelenie w kosmos. Czasem jednak, przyjaciółki, ksiażki, gazety przypominają mi, ze nie jestem kompletna bo " nie mialam orgazmu pochwowego" a to podobno ( z opowiadan, ksiazek, gazek) ogromna roznina. Jesli to, co piszesz ANDROGEN, jest prawda, za oba orgazmy odpowiedziualna jest lechtaczka to swietnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
Dziękuje Margaretka, musze przestać o tym myslec, otworzyc sie na rozne pozycje, doznania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
Dziękuje Gumbasm, bardzo mi schlebiasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalamujecie mnie kobiety :o naczytacie cie jakichs pierdol, a potem wymyslacie glupoty :o Sa rozne rodzaje orgazmow, to zalezy od tego co kobiete podnieca. Jesli podnieca ja zabawa piersiami, to moze osiagnac go przez stymulacje piersi, jesli sam stosunek ja tak bardzo podnieca, to ma pochwowy, itd, jednak u kobiet glownie za fizyczna przyjemnosc jest odpowiedzialna lechtaczka, dlatego wiekszosc kobiet ma ten rodzaj. Orgazm jest w glowie, kazdy sie moze nakrecic tak, ze bedzie mial taki orgazm, ale to trzeba chciec. Po drugie, punkt G to lechtaczka, jednak stymulowana 'z drugiej strony' czyli w pochwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa25
słuchaj ja tez dlugo go nie mialam i myslalam ze jestem jakas inna, az w koncu udalo sie. wiesz jak? moj partner siedzi normalnie w pozycji siedzacej oparty o sciane, lozko cokolwiek ja go dosiadam twarza do niego i sama sie ruszam, nie do gory i na dol a do przodu i w tyl, ze tak powiem ocieram sie, kilka ruchow i juz sie zbliza fala rozkoszy, jeszcze jak on mi pomoze lapiac mnie za posladki i posuwa mnie w tych kierunkach ktorymi ja sie poruszam jest mega odlot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magaretka24
bezboznica...;.;. to chyba jakis zakompleksiony facet z małym siurkiem, który chce udowodnić tu kobietą ze 12 cm jest najlepszy do tego celu. Jakbyś nie wiedziała to punkt G najlepiej jest stymulowany w pozycji od tył, na pieska a nie klasycznie, radze poczytać. Po za tym nie długość a grubość penisa się liczy i jak pociera ścianki pochwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onna onna
A jak osiągacie orgazm ? Bo ja tylko i wyłącznie kiedy pocieram sobie łechtaczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magaretka24
Wiele kobiet myli orgazm łechtaczkowy z pochwowym, np podczas penetracji dochodzi do pocierania i łechtaczki np. w pozycji klasycznej i w wyniku czego kobieta podczas stosunku ma orgazm lecz nadal łechtaczkowy. Orgazm pochwowy inaczej się odczuwa i po tym go poznać, inne zakończenia nerwowe sa stymulowane podczas penetracji pochwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowy opis
orgazmu łechtaczkowego x słuchaj ja tez dlugo go nie mialam i myslalam ze jestem jakas inna, az w koncu udalo sie. wiesz jak? moj partner siedzi normalnie w pozycji siedzacej oparty o sciane, lozko cokolwiek ja go dosiadam twarza do niego i sama sie ruszam, nie do gory i na dol a do przodu i w tyl, ze tak powiem ocieram sie, kilka ruchow i juz sie zbliza fala rozkoszy, jeszcze jak on mi pomoze lapiac mnie za posladki i posuwa mnie w tych kierunkach ktorymi ja sie poruszam jest mega odlot. x to nie ma nic wspólnego z orgazmem pochwowym, chociaż de facto penis w pochwie się znajduje. bodźcem do orgazmu jest pocieranie łechtaczka o kość łonową partnera przy poruszaniu biodrami przez partnerkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa25
sugerujecie ze nie odrozniam lechataczkowego od pochwowego? a same macie jaki kolwiek bo tez widze typowe opisy, a ja opisuje to jak sama doszlam do tego a nie przez opsiy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alecja
chyba najważniejsze to mieć orgazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa25
czuje jak penis ociera o tzw. punkt g, a nie jak lechtaczka ociera sie o wzgorek lonowy partnera, jest roznica wiec nie sadze ze to co opisalam wczesniej bylo lechtaczkowym, ale ok. nie bede sie spierac. niech kolezanka sprobuje sama i niech sama oceni jaki to moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowy opis
ale jak możesz twierdzić, ze masz orgazm pochwowy, skoro pobudzasz łechtaczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, najważniejsze żeby go mieć. Moja nawet go nie chce, więc co się też dziwić, że nie ma ochoty na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
Wiecie jak ja mam? Stymulacja łechtaczki. A to uczucie przyjemności w pochwie osiągam podczas stosunku. Są momenty, ze czuje, takie przedorgazmowe uczucie, wszystko jest w środku jakby gotowe do wielkiego, szczesliwego finału, czuje się pięknie, skupiam mysli, czekam i ... szczęka mi opada bo jest dupa blada czyli nic. Uczucie, o ktorym pisalam wyzej, nagle zachciewa mi się siusiu ale jest mega przyjemne pojawia sie przy penetracji glownie od tylu, na pieska. Czyli istnieje wyrazny podzial na orgazm pochwowy i lechtaczkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
słuchajcie, nie chce tu wychodzić na wiecznie narzekającą histeryczke. doceniam swoj cudny łechtaczkowy orgazm. Jest wspanialy, jestem tylko ciekawa czy orgazm pochwowy to mit, czy jednak istnieje, czy kazda kobieta go osiaga, czy lezy to w glowie, czy jestem jaka zablowowana i dlatego nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z boku
Ją mam takie uczucie z tym siusiu też przy pobudzaniu samej lechtaczki. Muszę tylko odpowiednio wolniej ale za to dłużej stymulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam łechtaczkowo-pochwowy i jest git! :classic_cool: Przynajmniej się nie muszę zastanawiać jaaki mam :P. Mam oba razem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnawdowa25
nie jest to az tak silna stymulacja lechtaczki, zeby mnie doprowadzila do orgazmu. ale racja, wazne ze mam i sie ciesze i ze odczuwam to przy stosunku, bo wczesniej tego nie czulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
nei_nei Odczuwasz jakaś znaczącą różnice ? Oba są jednakowo intensywne ? Super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie mialam orgazmu-- Chodziło mi o to, że mam orgazmy tylko przy pobudzaniu pochwy i lechtaczki jednocześnie, a nie, ze dwa w tym samym czasie. Bardzo mi trudno dojść "na pusto" przy stymulacji jedynie łechtaczki (dlatego m. in. nie przepadam za minetą) a przy stymulacji samej pochwy, bez dotykania łechtaczki w ogóle nie dojdę. Miewam orgazmy o różnym stopniu nasilenia, od takiego pykniecia w podbrzuszu i paru skurczów pochwy, do takiego, że chcę mi się krzyczeć i mną rzuca. I to nie jest kwestia miejsca pobudzania (no, może troszeczkę) co intensywności. Najsilniejsze orgazmy mam kiedy stymulowanych jest dużo strefj ednocześnie (łechtaczką, pochwa, piersi itd.) przy tym podczas pieszczot, nie gry wstępnej, ale już tych prowadzących bezpośrednio do orgazmu stymulacja powinna się odbywać takimi falami. Wtedy napięcie bardzo narasta. Ważne, żeby wyhamować tuż przed orgazmem a za sekundę znowu. I za którymś razem ide na całośc i wtedy jest najsilniejszy orgazm. Mnie nie zależy na orgazmach pochwowych, bo mam orgazmy wielokrotne i jeżeli już mam jeden orgazm, to przy użyciu minimalnej energii jeżeli mam ochotę to mogę mieć kilka czy kilkanaście następnych. (w zależności czy jest to stosunek, czy masturbacja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
Nei Nei Jesli chodzi o intensywność orgazmów to ja również te najintensywniejsze mam podczas stymulacji kilku miejsc. Podobnie jak ty szczytować mogę kilka razy. Rowniez sama stymulacja pochwy jak narazie nic mi nie daje. Ciezki mi jakos dobrac pozycje abym mogla stymulować lechtaczkę podczas stosunku. Nauczona jestem, ze moge swobodnie ja stymulować reka, a podczas stosunku jakoś mi trudno. Intryguje mnie jednak to, czy jest jakas znacząca roznica pomiedzy lechtaczkowym i pochwowym, i czy rzeczywiscie nic nie trace. Nigdy nawet podczas masturbacji nie zaglębialam sie w tamte rejony, strczala mi lechtaczka. Na poczatku, kiedy odkrywalam dopiero swoja kobiecosc dochodzilam podczas skrzyzowanie nog i bujanie sie w przod i tyl ( nie wiem doprawdy jak to opisac) i ciekawa jestem jakiego to rodzaju byl orgazm, jest on najintensywniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto ciesz się,że masz chociaż łechtaczkowy bo niektóre kobiety nie mają ani jednego,ani drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi ci o różnice fizyczne, to każdy orgazm jest taki sam. nawet podczas orggazmu sutkowego reakcja organizmu jest taka sama. Myślę, ze za dużo naczytalas się kwiecistych opisów i teraz gonisz za jednorozcem. Pytanie, które powinnas sobie zadać, to czy jesteś usatysfakcjonowana obecnym seksem, czy na sile probujesz go jeszcze "ulepszyc" doszukując się w swoim ciele "ułomności" w postaci niemożności osiągnięcia orgazmu pochwowego. czujesz się przez to gorsza? Seks to nie są zawody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embrajer
no jedne takie są ze niby podniecone dużo miazgi mają a orgazmu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
Ulissess a czy to zle, ze chce probować? Gdybyś przeczytal ten topik dokladnie wiedzialbyś, ze cieszę się z mojego lechtaczkowego ale jestem otwarta na nowe doswiadczenia w tym pochwowy. Poza tym jesteśmy w zyciu erotycznym, wiec mogę sobie o orgazmach dyskutować ile mnie się podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
nei nei Wiesz, masz rację. Może chce gonić za ideałem, może faktycznie szukam jednorożca, pegaza i kij wie, czego jeszcze. Jednak jedno jest pewne, czuję się trochę nie taka. Zwlasza, kiedy ktoś mowi mi, że tylko te pochwowe się licza, tylko takie są prawidolowe, najbardziej intensywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to 'uczucie siusiu' wystepuje zaraz przed kobiecym wytryskiem. :o wytrysk u kobiety nie musi byc rownoznaczny z orgazmem tak na marginesie :o 'uczucie siusiu' boze, czy ja rozmawiam z doroslymi osobami czy z gimbusami nie znajacymi w ogole swojego ciala ?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie mialam orgazmu - a ty jak ta krowa nie masz mozgu i sluchasz sie jak pies. Dobrze ci z lechtaczkowym? Jesli tak to o chuj ci chodzi za przeproszeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie mialam orgazmu
zapewniam Cie, ze gimbusem nie mam szansy być, ze względu na metrykę. Uczucie parcia na pęcherz, lepiej ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×