mąż zachował się dzis po prostu żenująco, brzydzi mnie!

jest chory na grypę i leży w domu dzis wróciłam do domu, a on mowi: to twoja reklamówka? ja mowie,ze tak. A on: alez ona śmierdzi zobacz: otworzył ją, a tam taki smród ze mało co głowy nie urwało, jakby zgniłe jaka ze zgniłym mięsem i zjełczałym masłem. Coś ohydnego. Mowie wiec ze nie wiem dlaczgeo tak smierdzi, głupio sie mnie zrobilo. a on za chwilę mowi: choc zobaczysz w pokoju przy szafce jak śmierdzi. Ide za nim, a on mowi: nachyl sie zobaczysz tutaj. Schyliłam się, a on sie szybko odwrócił, ściągnał majtki i ... spierdział się. SZOK! Ten sam smród co w reklamówce. On napierdział do reklamówki i zawiązał ją! Dno! I jeszcze się smiał ze mnie! On ma doktorat, jest chemikiem, a zachował się jak debil!

porozmawiaj z nim nie mozna tak tego ciągnąc

ciesz sie, ze maz ma poczucie humoru ale jestes sztywna

wracaj bachorze przebrzydly do ksiazek te marne pseudo prowokacje byly juz nie raz

nieraz pisze się razem to ty wracaj do książek i słownika ortograficznego

gówniarze

gróbo und tłósto:-o

Ja Cie kręcę, uśmiałam się strasznie, serio poprawiłaś mi humor, ale jakby mi coś takiego zrobił mój partner to bym się wkurzyła. A czym go karmisz, że takie śmierdziochy puszcza xD.