Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hallii ####

Współczuję kobietom, które muszą zostawiać malutkie dzieci i iść do pracy

Polecane posty

Gość takasobiebaba
do autorki-musze kończyć ,bo młody domaga się pieczenia ciasta.he,he.......zycze ci wytrwałości i osiagnięcia tego co sobie zamierzyłaś.pozdrawiam serdecznie wszystkich dyskutujących.a szczególnie mame dwóch dziewczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halli piszesz o kawkach z koleżankami, działce, ogródku itd. Myśle, ze i mój i Twój czas poswiecony dziecku (nie praniu, sprzątaniu, kafeterii, ploteczkom) jest równy. Nie lubiłaś swojej pracy i cześć. Ja lubie a siedząc w domu dostałabym pierdolca i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hallii ####
Mama dwóch dziewczynek - każdy na coś czeka. Ty w pracy nie patrzysz na zegarek, kiedy idziesz do domu? Czy możej dopiero jak ktoś Ci zwróci uwagę, ze masz koniec, zdziwiona i zasmucona opuszczasz pracę, CZEKAJĄC na jutrzejszy dzień, zeby do niej wrócić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halli czy twoja mama "porzuciła" cię opiekunce i wróciła za szybko do pracy, ze wiesz jak wyglada to z perspektywy najblizszej rodziny czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiebaba
ostatni post-młody ma 18 lat i bardziej jest zainteresowany swoja panna niż uwaga jaka mu poświęcam,a młody jak w poście powyżej.teraz juz naprawde znikam.pa,pa............a co do przcy to troche inny rodzaj satysfakcji niz praca biurowa-nie obrażajac nikogo.znikam.A TERAZ MOGA PISAĆ EWENTUALNE PODZSYWY.Paaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Hali - jeżeli Tobie pasuje takie życie to znaczy, że dobrze zdecydowałaś zostając w domu. W końcu najważniejsza dla dziecka jest szczęśliwa mama. Mąż na pewno docenia domowe ciepło, obiadki, porządek, a jak nie to doceni, jak pójdziesz kiedyś do pracy ;-) U Ciebie jest o tyle inaczej, że Ty zaraz będziesz miała dwójkę dzieci, w takiej sytuacji może ciężko byłoby pogodzić opiekę z pracą, jeżeli jeszcze typowa biurowa praca po 8 godzin to już wogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest grane noo
taka praca w sklepie nie rozwija i niszczy kregoslup przy okazji wole w domu siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina p?
moja mama pracowala jak bylam mala, wgl nie pamietam,zeby sie ze mna bawila etc...tzn na pewno tak bylo, ale ja malo to pamietam,ale babcie, z ktora bylam w domu pamietam najbardziej, mama rano wychodzila, wracala pozno , i tyle, wiem,ze zazdroscilam kolezankom mam w domu i teraz kiedy jestem mama, i nie mam z kim zostawic dziecka, a jestem tez w ciazy z 2 dzieciaczkiem, nie wyobrazam sobie wracac od razu do pracy, moj maz kiedys spojrzal na synka i powiedzial, boze jakie ona ma dziecinstwo, ja takiego nie mialem, bo jego oddaali do zlobka od malenkosci, maly mam nie na zawolanie, kiedy jest chory i nie spimy po nocach odsypiamy np rano, jestem przy nim ijestem dla niego w calosci , wiem,ze to zaprocentuje, moja kol,ktora wrocila po macierzynskim do pracy, jest wykonczona,maz niezbyt chetny do wstawania po nocy, ona sama biedna ze wszystkim, koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Nie mam czasu na nic czekać ;-) życie mnie zaskakuje co chwila a czas biegnie nieubłaganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Wszystko zależy jakie kto ma warunki, jaką pracę ... ja nigdy nie żałowałam, że wróciłam do pracy. Wymieniam się opieką nad dzieckiem z mężem i opiekunką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym miała nieszczęsliwe dzieciństwo to pewnie zostałabym z dzieckiem w domu, ale mam piekne wspomnienia z tego czasu, żłobka zwyczajnie nie pamietam albo pamiętam jak przez mgłę. Jedyne czego żałuję to tego, ze doba nie jest z gumy, bo koło czwartku jestem mega niewyspana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenada to jest
Zalosne krowska domowe... Po pierdoleniu was I zrobieniu sobie dobrze mezulek wam wciska kase w cipe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, zona i kochanka........
Mnie mąż sam namawia, żebym jak najdłużej z dzieckiem w domu siedziała i ostatnią rzeczą jaką się boję,to to, że mógłby przez to mnie zostawić. Mimo, że siedze w domu to nie uwsteczniam się w ogóle. Poza tym nie wyobrażam sobie znowu pracować praktycznie 9-10 godzin z dojazdami a z rocznym dzieckiem miałby siedzieć ktos obcy (nie mamy przy sobie żadnej rodziny). Dlatego minimum jeszcze rok siedzę w domu, a potem będę szukała czegoś na część etatu, żeby jakoś za mocno nie wypaść z rynku pracy. Co do rozwoju w pracy, to juz nie wierzę, że każda z was jakoś szczególnie się rozwija. na większośći stanowiskach jest pewna monotonia i robota w kółko ta sama. Dla mnie siedzenie w domu nie jest może szczytem marzeń, ale wiem, że dla tak małego dziecka ważna jest ciągła obecność rodzica. A napracować się jeszcze zdążę (do 67 lat mam jeszcze sporo czasu ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×