STOSUNEK PRZERYWANY A ZAJSCIE W CIAZE

moze ciebie uczyli w piaskownicy... nie wiem i nie za bardzo mnie to interesuje.

chyba twoj facet nie koniecznie chce dziecko skoro stosuje przerywany................

Nie wiem czego uczą w zawodowkach, bo nigdy w niej nie byłam, aktualnie robie mgr ;) Każdy robi jak uważa , moje zdanie jest takie , że stosunek przerywany uniemozliwia zajście w ciąże. Kiedyś brałam tabletki, ale odstawiłam. Jesli bym zaszła teraz w ciąże tragedii by nie było, dlatego też praktykuje stosunek przerywany, ale z doświadczenia widze, że w ciąże się tak nie zachodzi.. Nie znam nikogo kto zaszedł w ten sposób w ciąże, natomiast znam kila par , które mają dzidziusią z powodu pękniecia gumki :) 1 koleżanka ma dziecko pomimo tego, że brała tabletki, twierdzi, że nie zapomniała a z przerywanego nie znam ani 1 przypadku. Hmm jak kiedys zajdę w ciąży byz finiszu w środu to na pewno bede trąbic o tym na kafe ;) Poki co działam dalej :) AAaaa i co do tej nerwicy, moj chlopak się tym wcale nie stresuje, czasami biore do buzi i dochodzi mi w ustach itd. jesli nie zdaży to trudno oboje wiemy , ze tragedi nie bedzie;) bedziemy sie cieszyc, ale poki co celowo nie wpuszczamy tam plemniczkow;)

daga2307 : Może w przyszłym cyklu Twoj facet sie już zdecyduje by konczyc w Tobie.. Rozmawiasz z nim o tym?

daga zawsze możesz miec nadzieje, skądś te wpadki sie musza brac.. Może plemniki w tym lynie Twojego meza okaża sie super waleczne i sie udalo :) A że w moim otoczeniu nikt tak nie zaszedł w ciąże, hmm 100 % niggdy nie ma.. :)

Dzieki za slowa otychy. owszem rozmawialam z nim na temat ciazy ale on narazie stawia na 1 miejscu kupno domu i urlopy. wiem ze cieszyl sie z tej ciazy chociaz jego rodzina go za to skreslila. w ich oczach jestem tylko glupia polka. coz... plakac nie bede z tego powodu bo mamy siebie. on jest inny niz jego rodzinka.

Czyli on nie chce dziecka poki co.

Powiedzial zeby poczekac ale kochamy sie min raz dziennie bez zabezpieczenia. odszem do wytrusku nie dochodzi we mnie ale jest swiadomy ryzyka

należy mieć świadomość ciała swojego i partnera. Jeśli znamy fizjologię i potrafimy określać dni płodne i niepłodne to jak najbardziej- ja stosuję tę metodę od kilku lat, urodziłam dziecko spłodzone w pierwszym cyklu starań, od urodzenia minęły 2 lata, w tym czasie jedziemy na przerywanym bez ciąży, ale trzeba mieć faceta a nie chłopca. Mężczyzna musi znać swoje ciało i reakcje bo wszystko tu zależy od niego, to też jest wadą przerywanego. Nie mogę stosować hormonów bo fatalnie na mnie działają i wg mojej wiedzy sztuczne stymulowanie cyklu kobiety prowadzi do chorób, a gumki to z kolei udręka dla mojego męża i stokroć woli wyciągać przed wytryskiem. Wkładka z miedzią ma zbyt wiele wad też nie biorę jej pod uwagę, więc niestety w XXI wieku muszę się zabezpieczać tak jak zapewne moja babcia z dziadkiem, no tak mogę jeszcze podwiązać jajowody.....

ja mam 26 lat, partner 32 wiec nastolatkami juz nie jestesmy. kiedys chorowalam i lekarze stwierdzili, ze nie bede miec dzieci. po 7 latach szok... dwie kreski. dlatego skoro wiem,ze jednak to jest mozliwe tak bardzo mi na tym zalezy

a dla mnie stosunek przerywany to w ogóle porażka :o tabletek też nie lubię-nie służą mi, więc używamy gumki (za którą też nie przepadam,ale przynajmniej nie trzeba uważać, żeby facet zdążył "wyjść", w ogóle czasem zdarza nam się dojść równocześnie i to jest najwspanialsze,w stosunku przerywanym nie ma mowy o czymś takim, gdy facet szybko "ucieka", to ja już nie skończę, czasem kończę chwilę po nim, co też nie miałoby miejsca gdyby to był stosunek przerywany...w ogóle gdzie on ma wytrysnąć? jak ma gumkę, to w gumkę, jak bez gumki, to we mnie a jak stosunek przerywany to gdzie? na mnie ?w pościel?na siebie?:D potem tylko trzeba to wszystko zmywać:p bez sensu, zazwyczaj przerywany stosunek nie daje takiej satysfakcji i odprężenia ...no chyba ze kobieta skończy wcześniej to niech już facet sobie robi co chce potem hehe, nie powiem, że nie zdarza nam się tak kochać ale zazwyczaj ja wtedy nie kończę, chyba że wcześniej facet zajmie się mną języczkiem i mam orgazm nim jeszcze zaczniemy się kochać, ale wtedy to on jest już tak mega podniecony że wystarczy mu chwila, więc nawet szkoda gumkę tracić :p najlepszy seks był jak brałam tabletki, wtedy najcudowniej, bo bez gumki, bez tego beznadziejnego momentu zakładania, facet mógł kończyć we mnie i o nic się nie musieliśmy martwić, ale co z tego, jak sie po nich źle czułam i tyłam :o ale dziwię się tym osobom, które latami "jadą" na przerywanym, ja bym nie mogła, moja siostra cioteczna, która ma 40lat, od 20lat z mężem tylko tak się kochają, mają 3 dzieci, zgodnie z planem, kiedy chcieli to mieli, kiedy nie chcieli to nie mieli, a nigdy sie nie zabezpieczali, podziwiam, nie wiem jak oni to robią :D

dla mnie stosunek przerywany nie jest porazka. lubie go bo czuje bliskosc partnera. jesli jest duze ryzyko to coz... ciaza mnie nie przeraza

rany przerywany nie jest żadnym zabezpieczeniem przed ciążą a skoro chcesz mieć dziecko to się nie zastanawiaj 21 wiek takie na kafe wszystkie dziewczyny mądre i oczytane a tu z tym przerywanym wyjechałaś jak gimnazjalistka oj oj...

my stosowaliśmy z mężem rok czasu przerywany,później była ciąża planowana ,teraz używamy prezerwatyw ale za m-c zdecyduję sie na wkładkę.Jesli ktos planuje dzieci to smiało przerywany ja już dziękuję mam 2 i wystarczy.Mam koleżankę co 8 lat stosowała przerywany i po 8 latach wpadła z 3 synem:)

wpadka mnie nie przeraza... wrecz przeciwnie. chcialabym zebym to ja byla ta jedna z nielicznych, ktore stosunek przerywany zawodzi

daga ale ty sie stajesz nudnaaaaaa

a jejku skoro dla ciebie staje sie nudna to po co czytasz?

bo nie wirzę,że mozna byc taką pustą..co kilka dni nowy temat!

jak ci cos nie pasuje to nie czytaj moich tematow. a co do smiesznych... moze dla ciebie one sa zabawne ale mnie te pytania nurtuja

ale co prawda to prawda ja też kilka dni temu chyba czytałam twoj topik i to bardzo podobny do tego ile razy mozna pytać o to samo?

Przepraszam cie bardzo kreatywna nimfomanko ale nie pytalam wczesniej o ta sama rzecz. z reszta nie musze sie wam tlumaczyc

Każdy ma swoje zdanie nie ma się co sprzeczać, jeżeli ktoś pyta znaczy że liczy na jakieś rady i ja to rozumiem nawet jak dopytuje i komuś to się wydaje dziecinne czy naiwne to lepiej zapytać niż w tym wypadku popełnić błąd.Ja ze swojej strony mogę podać stronę Wpadka.pl która mi osobiście pomogła tam jest dyżurująca pani doktor ginekolog która udzieli merytorycznej odpowiedzi bez problemu.