Karmienie butelką noworodka to dla mnie smutny widok.

Odraża mnie widok noworodka karmionego butlą. Pierwsze co mi wtedy przychodzi na myśl: wyrodna matka, cycki ważniejsze od dziecka, i biedne dziecko od razu sztuczny smok w buzię, zero przytulenia, matczynej miłości. I nie obrażam nikogo ale naprawdę tak mam. poza tym zauważyłam jeszcze jedno, że matki dojrzałe (ok 30 lat), wykształcone (studia), z planowanym macierzyństwem z reguły karmią piersią a te małolaty, bez pracy, bez mieszkania, z reguły wybierają butlę.

Tak sie zastanawiam, jak mozna karmic noworodka bez przytulania i z ta matczyna miloscia to tez walnelas....

zapomniałaś tylko o jednym nie każda może karmić piersią ja bardzo chciałam karmić sama ale musiałam dać butle do niem miałam pokarmu i co miało dziecko glodne być

Ja pierdole znowu taki temat-weźcie sie za robote i za siebie a nie za pierdolenie bzdur bo inaczej nie powiem. Każdego indywidoalna sprawa jak karmi! Matki poleczki co muszą za zbawczynie świata uchodzić!

to nie patrz skoro to dla ciebie takie przykre- i znów temat, który polega na wpierdzielaniu się w czyjeś życie

Ha ,moje maleństwo było zmuszone pić z butelki po od razu po porodzie zabrali mi i wywieżli do innego szpitala tam przez miesiąć musiało leżeć w inkubatorze ,nie mogłoby być wyciągane na cyca ,karmione było przez pielęgniarki w inkubatorze po powrocie dziecka do domu dałam cyca po pilnowałam aby pokarm był,pociągnął przez ok.2 tygodnie i sam odrzucił nie było sił żeby ssał pierś wolał butelkę a ja byłam podłamana.Nie zawsze zależy to od matki

tak, tak wiedziałam że zaraz bedą głosy że jestem głupia bo przecież wy kochacie i przytulacie ... bla, bla, bla ale DLA MNIE to nie to samo. przytulenie przytuleniu nie równe... po prostu od razu żal mi dziecka (małego) jak widzę go z butlą w buzi....

jusynkaaa ale jestes ograniczona. To ze matka karmi butelka nie znaczy, ze to mm, po pierwsze, bo moze miec odciagniete swoje w butelce. A po drugie to nie Twoja sprawa i nie Tobie oceniac, skoro tak Ci tych dzieci zal, to zatrudnij sie jako mamka. Uprzedze- karmilam swoje dziecko piersia. Nie mam problemow z kobietami, ktore podaja mm, nie rozumiem tej calej nagonki, nienawisci. To sprawa indywidualna. I Autorko, prosze Cie, patrz w swoje cycki a nie ludziom w butelke :D

ale ja nie krytykuję karmienia butlą... wiem że czasem trzeba... tylko tak piszę o swoich odczuciach.

Ja po 3 miesiącach musiałam przestać karmić piersią, bo miałam wysokie ciśnienie i musiałam brać leki na serce, które wykluczały karmienie piersią. Też chciało mi się wyć - lubiłam karmić dziecko, pokarmu miałam masę. Jakie miałam wyjście? Rozumiem, że miałam dać dziecku kanapkę, tak?

justynka czy jak ci tam dobrze ci napisały bo nie zauważyłaś ze 90 procent tego forum ma dość takich tematów? Weź sie zajmij swoimi cyckami/swoimi butelkami.

nie jestem małolatą, studia skończyłam, teraz doktorat, a karmienie piersią było dla mnie najgorsza stroną macierzyństwa i wcale nie chodziło mi o cycki, bo ich i tak prawie nie posiadam, po prostu nie znosiłam tego, a dziecko przytulałam w ilości nieograniczonej, nosiłam kiedy chciało być noszone, spałam z nim 17 miesięcy więc matczynej miłości miał w nadmiarze, teraz ma 2,3 roku i musze sie prosić żeby mi dał buziaka albo się przytulic przyszedł bardzo to uogólniłaś i byłaś bardzo niesprawiedliwa dla kobiet, które np karmić nie mogły

cradlee, sama jesteś ograniczona. to jest forum i każdy może kulturalnie napisać co chce. Jednych obrzydza karmienie piersią a innych butelką.

....o jaheira znowu z tym swoim doktoratem wyjechała.... :)

m,a butla to wymowka.wszystko trzeba wypracowac karmienie tez.to ssacy noworodek pobudza laktacje.wiec jak macie miec mleko jak dajecie butle.

dla mnie też smutny nawet bez oceniania powodów dlaczego tak się dzieje. Pierwsze dziecko krótko karmiłam bo tylko 3 miesiące, drugie karmię ponad 10,5 miesiąca i widzę ile to daje mojemu dziecku, niesamowite są te chwile ale dopiero teraz dojrzałam, żeby docenić to. Są nawet badania, które pokazały że większe jest prawdopodobieństwo długiego karmienia piersią jeśli matka ma wyższe wykształcenie i wiek powyżej 30lat niż osoby młodszej z niższym wykształceniem.

Dla mnie smutnym widokiem jest porzucone dziecko czy to w szpitalu czy w domu dziecka, albo chore dziecko podłączone do przeróżnych urządzeń a nie spokojne dziciątko przytulone do uśmiechniętej mamy karmiącej butelką. Ale co kto woli :)

ja mam grubo ponad 30 i karmie mojego 2 latka.jeszcze do wiosny.zalozenie od poczatku mialam karmic i juz.pozdrawiam karmiace naturalnie mamy.

nie mówimy tu o patologii

jusynkaa ja kulturalnie napisalam, ze jestes ograniczona :D nie wyzwalam nikogo, nie wiem, co Cie ugryzlo w moim poscie. Idac kreta sciezka Twojej logiki, moje dziecko (i nie tylko moje- KAZDE) nie ma wiezi z ojcem, nie kocha go i nie akceptuje, bo tatus nie mogl mu podac mleka z piersi, na to wychodzi?

A ja mam 32 lata i jestem po polibudzie i nie karmilam dziecka piersia bo mi to nie odpowiadalo,piersi sa takie jak przed ciaza i jestem z tego bardzo zadowolona,nie jestem meczennica aby sie poswiecac jak flupia,kocham moje dziecko ale oprocz matka jestem przede wszysrkim kobieta i dobrze mi z tym,a co mysla inni mam w 4 literach

A mi mnie obrzydza jak matka wyciąga cycka w miejscu publicznym i karmi dziecko.

mała czarna kawka, jak masz dosc takich tematów to ich nie czytaj, po co zaglądasz wszak tutuł mówi czego możesz sie tu spodziewać. Jeśli jeszcze nie zauważyłaś temat powstał w odp na topic pt" karmienie piersią jest dla mnie obrzydliwe. Chciałam tym tematem zaznaczyć że dla innych obrzydliwe może zupełnie coś przeciwnego więc nie wymądrzaj się.... jeśli o w ogóle mądrością można nazwać :) i jeszcze raz powtarzam że nie chce nikogo obrażać ani potępiać.

że dla Ciebie to smutny widok? I nie tylko młode dziewczyny karmią butelką,matki po 30stce też. Ale to każdego sprawa prywatna,nie masz życia własnego?!

a mnie odraża przewijanie kupy w obecnosci innych osób, obcych czy też nie a kto jak karmi to tylko jego sprawa o ile dziecku krzywda sie nie dzieje, prawdziwa krzywda a nie będąca tutaj przedmiotem sporu

2-latek wiszący na cycu- to jest dopiero przykry widok

A dla mnie smutnym widokiem jest dziecko w uzywanych ciuchach,jedzace byle jakie jedzenie,nie jezdzace na kolonie,nie chodzace na zajecia dodatkowe bo przeciez wyzyje miloscia

To nie Twoja sprawa kto jak karmi,jak ubiera,jak wychowuje dziecko! Mnie przerażają takie pół mózgi jak Ty:O

jazda matka moze miec pokarm- rozumiem to, co napisalas. A czy Ty rozumiesz, ze nie kazda matka chce karmic piersia? Sorry, ale akurat w mijescach publicznych noworodek, ktory pije z butli, to swietny widok. Moja w ogole nie chciala pic z butelki i mialam problem, zeby z nia wyjsc, bo zawsze szukalam ustronnego miejsca, w ktorym moglabym ewentualnie podac jej piers. Wiec butelka w miejscach publicznych jest jak najbardziej na miejscu, szybko i wygodnie.

cradlee tak bardzo jesteś za równouprawnieniem to dlaczego tatuś nie urodził przez przewód moczowy? Gienia badania polegają na uśrednieniu wyników a nie na kilku przypadkach, w tym na Twoim czy moim, bo widzisz ja jestem po studiach i mam ponad 30 lat i karmię więc już wychodzi na zero ;) Mało pytanie do Cibie sama tez łykasz garść tabletek na śniadanie czy obiad?