Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalunia +-

Wynajem mieszkania - czy istnieją normalni wynajmujący?

Polecane posty

Gość lalunia +-

wynajmuje od kilku miesięcy mieszkanie po babci i mam już dosyć tych ludzi... Co miesiąc przy płątnościach jest jakiś problem - dlaczego tak dużo, za co ta opłata, dlaczego taka faktura za prąd itd, itp. z pretensjami potrafią dzwonić, ale jak dzwonię umwówić sie na odbiór kasy to udają martwych przez kilka dni. Kuźwa - czy wszyscy tacy są? Czy istanieją ludzie, którzy wynajmują mieszkanie i nie robią ciągle jakichś akcji? Naprawde mam ochote im wypowiedziec umowę, ale boje się, ze następni będą gorsi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie w tym kraju :/ Ja też wynajmowałam mieszkanie, ale mam dość i wystawiłam je na sprzedaż. Po każdych lokatorach generalny remont, co chwilę telefony, że imprezy do rana, niedawno dowiedziałam się, że moi lokatorzy szczają z balkonu. Po prostu opad rąk. Jak się wyprowadzili, to się okazało, że jest popsuta pralka, zmywarka, a oni twierdzą, że oni nie używali ani zmywarki ani pralki, a mieszkali tam prawie dwa lata. I teraz jeszcze domagają się zwrotu kaucji, bo to nie z ich winy te szkody. Już pomijam poobijane meble, usyfione ściany itd. Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
no to fantastycznie :( u mnie jest ok, ludzie sa spokojni, mieszkanie wygląda dobrze, ale z płaca za każdym razem po jakichś ciężkich bojach; niby dorośli ludzie a są zdziwni, ze jak się zużywa prąd to trzeba za niego zapłacić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edkowa
A ja jestem Tą ktora jest lokatorem! Wynajmuje mieszkanie juz od 6 lat od tego samego wlasciciela .Widzimy sie raz na rok ,jak placimy odstepne( za rok z góry) rachunki oplacamy sami, do spoldzielni chodzimy sami, malowalismy sami mieszkanie, Jestesmy z dziecmi, nie ma krzykow, imprez, poprostu zyjemy. Z sasiadami sie zaznajomilismy i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też wynajmuję mieszkanie
A w jakim mieście mieszkasz? ja jestem z Łodzi i mam podobne doświadczenia. Przyjechał typek z Lublina, przedstawił się jako robotnik z budowy, pierwszy raz zapłacił w terminie a potem zacżał wciskac kit że pracodawca opóźnia się z pensja. Jak go postraszyłem z kumplami to uciekł i jest mi winien prawie 2000 zł. Zostawił rzeczy w których była umowa najmu z inną pania, dotarłem do niej i okazało się że u niej była podobna historia, ale poniewać typ nie płącił i nie chciał sie wyprowadzić to poprosiła szwagra który chodzi na siłownie i ten wystawił gościa za drzwi. Ale kasy nie odzyskali, złodziej zniknął i gdzieś sie ukrywa a policja nie kwapi się aby go odnaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trevor D.
dziwnym ludziom wynajmujecie to tak macie. Ja poprzednie mieszkanie wynajmowałem 12 lat; właścicielka się popłakała jak się wynosiłem, ale raczej nie z miłości do mnie, a do mojej kasy. Dostawała co miesiąc bez opóźnień, przestojów nie miała, grosza nie włożyła w odnawianie przez tyle lat, i przez ten cały czas widziałem ją 3 razy (podpisanie umowy, jakoś tak w 3. roku mieszkania i zdaniu kluczy), teraz też wynajmuję od kwietnia zeszłego roku i z niczym nie zalegam, nie niszczę, sprzątam itd. itp.. Ale może jestem jakimś wyjątkiem z tego co piszecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że większość jest normalna :) dużo też zależy od właściciela mieszkania tzn od tego jakie sprawiasz wrażenie i jak rozmawiasz z lokatorami. Musi być konkretnie wiadomo co i jak, żadnych dyskusji - jest kasa jest mieszkanie - nie ma kasy na koncie np drugi raz i lokator wylatuje na bruk i tyle. I nikt nie chodzi i sie nie prosi o kasę tylko MA BYĆ na koncie. My tak mamy i już dwa razy wyprowadzaliśmy nierzetelnych lokatorów bez najmniejszego problemu i bez straty bo kaucja wynosi tyle ile czynsz za dwa miesiace i w razie opóźnień płatności w umowie jest ze kaucja przepada a lokator moze sie pakować...co innego jeśli lokator ma jakiś konkretny powód np straci pracę albo zachoruje, wtedy wiadomo że postępuje sie z nim z wyrozumiałością i można sie dogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo 95 % ludzi , ktorzy
wynajmuja to BYDLO. nie szanuja, bo to nie ich--taka jest polaczkow mentalnosc niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
edkowa - przywracasz nadzieję... naprawdę nie jestem ani wscibska, ani uciążliwa, ani się nie czepiam. Traktuję tych ludzi jak klientów - jestem miła, wszytsko wyjasniam, nie nachodzę, nie zaglądam do szafek czy aby drzwiczki nie urwane, ale jak mi kobita robi dym dlaczego do zapłaty jest równiez opłata za windę (z której korzystają bo to 9 pięto) to mi ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pozostawiania popsutych sprzętów to przed każdym wynajmem lokator powinien podpisać oswiadczenie że w mieszkaniu znajduje sie....tu spis przedmiotów oczywiście stwierdzone przy lokatorze że są sprawne...i potem masz podstawę do tego żeby domagać sie kasy za zepsute sprzęty, albo zniszczone ściany itd...tylko wszystko musi być dokładnie zapisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo 95 % ludzi , ktorzy
kinga stefanka fanka----a skad mialas wzor tak dobrze sporzadzonej umowy|? ja tez planuje wynajac swoje--wyjechalam za granice i nie zamierzam wracac, a szkoda,zeby stalo puste i zebym przysylala pieniadze na oplaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
KingaStefankaFanka - wiesz co mówiłam im ostatnio - nie traktujcie mnie jak wroga, jak jest jakioś problem to zapłaćcie w ratach, albo zadzwońcie, ze będzie za tydzień kasa. Ale nie - wolą nie odbierać telefonów i udawać martwych. Poprostu uwazam, że przesadziłam z moim podejściem "proklienckim"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę zgroza
ja sprzedałam mieskzanie , ktore wynajmowałam , co p rawda z innego powodu niż kłopoty z najemcami ale też miałam takich ,zę normalnie czlowiek sie załamać mógł . Miałam łzienkę z oknem , niedużym ale jednak z oknem - to okno zamkneli w listopadzie na 4 spusty , zasłoniki otwór wentylacyjny i wychodowali w ciagu 6 tygodni takiego grzyba na sicanie , ze myślałam , że zejdę na zawał jak to zobaczyłam . No ioczywiście kasy nei zpałacili bo ......- wpisać dowolne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo 95 % ludzi , ktorzy
i mam jeszcze 1 pytanie: CZY OPLATY ROBICIE OSOBISCIE, CZY WSZYSTKIE KSIAZECZKI SA U WAS CZY LOKATORZY PLACA NA WLASNA REKE? CZY JEST TAKA MOZLIOWOSC, ZEBY USTALIC NP OPLATE 1300 I SAMEMU Z TEGO REGULOWAC RACHUNKI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, macie rację. Są normalni wynajmujący. Ale ja mam czteropokojowe mieszkanie, takiego nie wynajmuje rodzina, tylko studenci. A na porządnych studentów ciężko trafić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edkowa
Wiem o czym mowisz, wiadomo ze jak sie mieszka to sie zuzywaja niektore rzeczy,ale wiadomo ze trzeba dbac. Ale z drugiej strony za darmo sie też nie mieszka! Ale z oplatami to nie ma gadania: mamy doplate do pradu 300zl, to placimy, mamy nadplate za wode to odbijamy od czynszu,itd. Umowa na kablowke +internet jest na nas, Dodatkowo jestesmy zameldowani czasowo oczywiscie. Znam ludzi ktorzy wynajmuja jak ja ale widze jak nie dbaja o meble czy sprzet agd, Ja mam wszystko swoje.oprócz mebli kuchennych , ale sa w naprawde dobym stanie . A własciciel nie da powiedziec zlego słowa na nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolewolesciagac
jak dla mnie na logike, wynajmujac cos trzeba sie liczyc z tym, ze nikt nie odda nam wszystkiego w takim samym stanie. to tak jakbym wynajela na 2 lata komus auto prosto z salonu, a potem skladala zazalenia, ze ma przebiegu iles tam zrobione i nie pachnie juz fabryka i sie domagala nowego auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wszystkie opłaty robiłam sama. Nie mam zaufania do ludzi ;) Ja oczywiście miałam protokół zdawczo-odbiorczy i tam widniało jak byk, że wszystko działa. I ja nie mam problemu z rozliczeniem kaucji, po prostu im jej nie oddam, bo pójdzie ona na pokrycie strat, ale postawa tych ludzi mnie załamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskakiikk
a nie umiecie normalnej umowy sporządzić??? wtedy jak ktos wam grzyba na scianie zostawi to mowicie że kaucji nie dacie do poki nie zlikwiduje grzyba, ktos nie placi- wymowienie i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa pascha
Właśnie zaczęłam wynajmować 3 studentkom. Wydają się spoko. Płacą mi co miesiąc 1100 wynajmu plus czynsz i media. Ja sama robię przelewy do spółdzielni i elektrowni. Zaliczki za wodę są w czynszu. W czerwcu będzie odczyt z ich użyciem (wcześniej nikt tam nie mieszkał przez 2 lata) to pewnie czynsz się podniesie, ale widzą o tym i po pokazaniu nowego wykazu czynszu dadzą mi więcej niż mają teraz. Co do płatności trzeba się umówić. Ja wolę brać całą kasę i sama robić opłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam i mi juz
w wynajmowanym mieszkaniu byla 10 letnia pralka ktora przestała działac i ja mam za to płacic z kaucji? bez przesady:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, niektórzy już tacy są chamowaci że będą przed właścicielem uciekać i robić wszystko żeby nie zapłacić :o Dlatego my wcale sie w takie coś nie bawimy, mówimy na początku że w razie poważnych kłopotów możemy być wyrozumiali, ale tylko jeśli ktoś uczciwie sie przyzna...a jak nie to wylatuje po miesiącu bez żadnego tłumaczenia i nic nas nie obchodzi. Mamy nawet wynajęty specjalny garaż gdzie rzeczy lokatorów są w razie czego wynoszone :) niczego nie ukrywamy, lokator ma prawo wiedzieć co będzie jesli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
oczywiście, że meble się zużywają i absolutnie nie oczekuje, że ktoś po 2 latach uzytkowania odda mi mieszkanie w takim samym stanie jak było. Tak, jak pisałam - chyba jestem za dobra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wynajmująca mieszkanie bez pro
Ja wynajmuje od września. Zamieszkały 3 dziewczyny. Raz na miesiac do 15tego sie odzywają ze sa gotowe z czynszem. Ja płace spółdzielni czynsz a One swoje rachunki: prad, gaz, internet. Woda i scieki sa w czynszu - jak przekroczą to dopłacaja do czynszu. narazie współpraca idzie dobrze. Wczesniejsza lokatorka z chłopakiem była za to wzorowa!!! Tesknie za nią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam i mi juz
lalunia a pokazujesz lokatorom rachunki? jesli tyle zużyli to tyle płacą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa pascha
Aaaa wszystkie rachunki najpierw przychodzą na mój adres. Lokator widzi je jako drugi. Zmieniłam adres korespondencyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wynajmująca mieszkanie bez pro
...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że nie musisz płacić za starą pralkę, najwyżej za naprawę. Dla każdego sprzętu oblicza sie amortyzację i wtedy inna jest wartość sprzętu...a pralka po 10 latach prawdopodobnie po obliczeniach jest baaaaardzo mało warta i nie uczciwy wlaściciel nie bedzie kazał nikomu za nią płacić jak za nową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
nie tylko im pokazuje ale robię im xero i zostawiam. I to pewnie tez jest problem - bo dopóki sie nie zorientowali, że do spółdzielni płaci się za różne rzeczy - np niedobory wody w bloku to stwierdzili, że tego płącić nie będą. Ręce mi opadają. To nie chodzi o to, co mam w umowie - bo tam jest zapisane, ze majją płacić wszystko, ale o te ciągle pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×