Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalunia +-

Wynajem mieszkania - czy istnieją normalni wynajmujący?

Polecane posty

Gość Wynajmująca mieszkanie bez pro
........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierdolewolesciagac - masz rację, ja zdaję sobie z tego sprawę i gdyby wynajmujący do mnie zadzwonili i powiedzieli "zepsuła nam się pralka" to bym wezwała fachowca i im tą pralkę naprawiła. To samo ze zmywarką. Ale oni nie powiedzieli słowa, tylko rżną głupa i to mnie wkurza. Odbieram mieszkanie i widzę, że jest obtłuczona wanna. Pytam o co chodzi a on mi mówi, że to jak byli z administracji wymieniać rurę to obtłukli. To było trzy miesiące wcześniej. Poszłam do administracji i okazało się, że oni już zakończyli tę sprawę, wszystkie zgłoszone szkody zostały naprawione, a ta szkoda nie została zgłoszona. Lokatorzy mogli do mnie zadzwonić, albo wejść do administracji, którą muszą minąć wychodząc z klatki schodowej i sprawę zgłosić. A teraz ciężko mi udowodnić w spółdzielni, że ta szkoda powstała w czasie tamtego remontu, mało tego nie jestem wcale tego pewna. Tak samo jak nie jestem pewna, czy pralka, czy zmywarka zepsuła się w wyniku normalnego użytkowania, czy po prostu coś w niej spierdzielili, bo przeciez nie zgłosili tego, jak ludzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edkowa
ja z poprzednia wlascielka mialam tylko jedna zwade . spoldzielnia kazala powymieniac liczniki od wody na wlasny koszt a ona nam kazala za to zaplacic . i byla klotnia bo ja jak bym zaplacila to bym je potem zabrala przy wyprowadze. i zaplacila ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To my zupełnie tak nie mamy, u nas w umowie jest że w mieszkaniu znajduje się działająca pralka o wartości np 1000 zł...wszystkie sprzęty wymienione i przy opuszczaniu mieszkania mają działać, wszelkie naprawy sprzętów nas nie interesują i lokator ma zostawić sprzęty działające, tak jak je zastał i pokwitował, chyba że amortyzacja im wyjdzie np po kilku latach mamy obowiązek wstawić nową pralkę...A jeśli to sie lokatorowi nie podoba możemy wszystko z mieszkania zabrać i może sobie wstawiać własne sprzęty, psuć je do woli i oczywiście zabrać ze sobą kiedy będzie sie wyprowadzał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
edkowa -znów się z Tobą zgadzam, oczywiście, ze za wymianę licznika powinien zapłacić właściciel a nie lokator!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wynajmuje mieszkanie
A miał ktos do czynienia z lokatorami próbującymi naciagnąc na właścicieli na ochrone ustawową? Chodzi o to, że jak nie mamy podposanej tzw. umowy najmu okazjonalnego, poświadczonej przez notariusza, to lokatorka w ciążu albo z malymi dziećmi może nam nie płacić a my nie możemy jej oficjalnie wyrzucić. I pozostaje wtedy kombinowanie z odcinaniem mediów, wyjmowaniem drzwi i okien albo sprowadzaniem do lokalu bezdomnych zuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
ja mam podpisaną umowę najmu okazjonalnego bo właśnie nie chcę tego przechodzić. A odcinanie wody, mediów i innych jest bezprawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość howudoing
takie jest zycie raz sie trafia normalni ludzie, a raz od diabla oderwani, to wynajmowanie to wcale tak rozowo nie wyglada jak sie wydaje, ale nie zawsze tak jest ze sie lokatorzy pastwia nad mieszkaniem, tak jak nie zawsze jest tak,ze wszyscy sasiedzy sie nad toba pastwia i ci robia na zlosc, na fajny artykul na ten temat http://bit.ly/16b8qaY się ostatnio natknelam. a ja sie nigdy nie spotkalam z tym naciaganiem na ochrone ustawowa. a co? ciebie tak ktos chce naciagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też jesteśmy zabezpieczeni umową przed takimi przypadkami naciągaczy, a także przed dosiedlaniem innych osób np ktos sobie sprowadza laske z dzieckiem... :) to bardzo nierozsądne nie mieć takiej umowy, tylko wtedy oczywiście trzeba wynajmować wszystko legalnie inaczej i tak nie można by sie potem niczego domagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izelelllaa8.,
Wynajmujemy 5 rok od tych samych właścicieli. Mieszkają na drugim krańcu Polski więc to my zajmujemy się wszystkim. Spółdzielnia, media itd itd sami regulujemy płatności Zalaliśmy cały pion przez 3 piętra wiec sami musieliśmy odmalować, dogadać się czy pokryć koszt remontu w zaleznosci kto jak wolał. Malujemy co rok ze względu na małe dziecko które brudzi ściany. Wszelki naprawy są na nasz koszt bo jak niby miałabym dzwonić do właściciela z wiadomością że pralka zepsuta skoro to ja z niej korzystam. Hałaśliwi nie jesteśmy, dziecko spokojne od zawsze ( nawet sąsiadka z dołu pytała czy w ogóle mamy dziecko w mieszkaniu bo nawet razu płaczu nie słyszała, nikomu nie przeszkadzamy ale i nikt nam też nie zawadza. Właściciel chwali sobie nas ale i my właściciela tym bardziej. Kiedyś przez krótki okres wynajmowałam jeszcze wtedy z narzeczonym mieszkanie to dziwny starszy właściciel pod naszą nieobecność wchodził i wyłączał wszystko co tylko było można z kontaktu. Masakra. Dlatego teraz bardzo doceniamy obecną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
izelelllaa8., - właśnie o to mi chodzi. Sama wynajmowałam kilka razy mieszkania i wiem jacy moga być właściciele - wścibscy i uciążliwi. Obiecałam sobie, że taka nie będę... Niewiele dobrego z tego dla mnie wynika. Powinnam im wymówić i szukac innych lokatorów? Jak sądzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
palma- tez bym im szła na rękę gdyby mi coś powiedzieli. Ale oni wolą rżnąć głupa lub udawać, że nie istnieją.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
mam umowe najmu okazjonalengo na 12 miesiecy (mineło 6) z miesięczym okresem wypowiedzenia. Wszytskie rachunki przychodza do mnie - ja płacę a oni mi zwracają za opłaty. Tak jak mówię - niby płacą, ale gdyby nie moją asertywność to pewnie nie doczekałabym się na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, skoro jednak płacą to według prawa nie masz podstaw żeby ich wyrzucić. W takim razie na Twoim miejscu powiedziałabym im już teraz że jesli nadal będą takie problemy nie przedłużysz z nimi umowy i mają sobie szukać nowego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia +-
zawsze mam prawo rozwiązać umowę - każda ze stron ma taką możliwość z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my.....
tez wynajmujemy dziewczynie ale tylko pokoj. W sumie co do oplat to nie ma problemu bo placi terminowo na konto przelewa nam ale za to nic nie sprzata po sobie, tyle razy juz jej mowilam ze nie tylko ja tu mieszkam i ze nie bede ciagle po kims sprzatac, moge po mezu posprzatac ale nie po niej, a ona caly czas ma olewke. Poprzednia dziewczyna byla znakomita!!! byla mila, porzadna, miala stalego chlopaka ktorego lubilismy, sprzatala po sobie, placila, jak robilismy mala imprezke to zawsze przyszla do nas napic sie piwka czy drinka. A ta to taka szara mysza, nawet czesc pierwsza nie powie. Raczej dlugo juz nie pomieszka, tym bardziej ze planujemy dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lalunia +
Co ty bredzisz ze odcinanie mediów jest bezprawne :) Twoje mieszkanie? Twoje, więc nie musisz płącic za prąd czy gaz, albo telewizje kablową. Jacyś cwaniacy siedzą Ci w mieszkaniu, nie płaca czynszu, dlug rośnie a Ty masz jeszcze im fundowac prąd? metoda jest sprawdzona i nikt nie ma prawa się doczepic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuppppssssssiuuuu
piszcie ludzie dalej bo to ciekawe Znajomi wynajmowali mieszkanie studentom, którzy zrobili imprezkę i po pijaku przebili kilofem dziurę w ścianie, bo chcieli się zapoznać z sąsiadem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oho,obszarpańcza burżuazja
się wypłakuje, że lokatorzy są fuj - gdyby nie te nory po babciach to byście żyły na takim samym poziomie jak oni 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmowałam mieszkanie od tego samego właściciela przez 3 lata, przez ten czas widziałam się z nim 2 razy (przy podpisaniu umowy i przy zdaniu mieszkania). Szanowaliśmy się oboje - jak ja dostałam raz horrendalny rachunek za prąd, właściciel rozbił mi płatność na 3 miesiące, jak zepsuło się cos w mieszkaniu, ja nie dzwoniłam o byle pierdołę tylko naprawiałam i informowałam, że coś tam padło. Płatności z mojej strony zawsze na czas. Właściciel otwarty na moje propozycje (np.drobny remont kuchni po mojej stronie = obniżenie czasowe kwoty czynszu). Rozstaliśmy się w zgodzie i bez wzajemnych roszczeń. Odradzałabym jednak wynajem studentom roków 1-3;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz to działa w obie strony. mieszkajac w warszawie mialam przeboje z wynajmujacymi. a to jakies chore warunki umowy, wysokosc z kaucji brana z nieba, czysnz nieadekwatny do standardu mieszkania. w koncu powiedzialam dosc i zdecydowalam sie na agencje. porownalam opinie kiku agencji na forach i na http://opiniafirm.pl , popytalam wsrod znajomych i wybralam najkorzystniejsze oferty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jakoś nigdy nie miałam problemów z najmem mieszkania. Spowodowane to było pewnie tym, że zawsze najlepsze oferty pomagało mi wyszukać biuro nieruchomości Rzeszów http://www.karpatia.net.pl/ . Nie ma do czego się przyczepić, wszystko pewne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie czy to normalne że właścicielka chce potrącić 200 złotych z kaucji za sprzątanie mieszkania chodzi o lekkie zakurzenie i bardzo niewielkie zabrudzenia bo ogólnie mieszkanie jest posprzątane ). Jest też olej na ścianie w kuchni, który prysnął podczas gotowania i właścicielka mówi że trzeba pomalować cała kuchnie z salonem oczywiście na mój koszt) bo są one połączone i kolor jej się będzie odróżniał. Ktoś ma jakaś wiedzę w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam zapoznać się z ofertą agencji www.gwiazda.info :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×