Wyjazd integracyjny - jak to jest?

Mam pytanie do Forumowiczek i Forumowiczów. Jak się zachowujecie na wyjazdach integracyjnych? Co się na nich dzieje? Jak reagujecie gdy Wasz mąż/żona jedzie na taki wyjazd? Przeżywacie to w jakis sposób? Z góry dziekuję za szczere odpowiedzi.

jak to co sie na nich dzieje? jebia sie jak bezpanskie psy i suki

nikt nie jeździ, czy nie chcecie odpowiadać?

to jest szkolenie na inwitro domowym sposobem

chyba że ktoś przedawkuje z alko i nic z tego szkolenia nie pamięta

normalnie- grupa ludzi sie spotyka celem popieprzenia o głupotach i bezkarnego chlania piwa za darmo :) Ja jeżdzę, mój facet jeździ- nie przeżywamy tego jak co poniektórzy na forum. Zachowujemy się normalnie.

Nie wiem co Wy macie z tymi wyjazdami integracyjnymi?! Czy Wasze drugie polowki nigdzie same nie jezdza czy nie wychodza, bo jesli nie, to troche to chore, a jesli tak, to nie rozumiem dlaczego wszyscy tak sie boja wyjazdu integracyjnego. Nie trzeba nigdzie jechac, zeby kogos zdradzic jesli o to chodzi.Swoja droga jesli myslisz, ze przy pierwszej okazji Twoj facet/kobieta bzyknie sie z kims innym, to jaki sens jest byc w tym zwiazku?

dokladnie tak ja napisala Mireczkowataa Czlowiek poprostu sie dobrze bawi.... I nigdy nikomu nie przychadza do glowy jakies podteksty...

Podobno nudno...mój mąż tak mówi :) ale jakoś w to nie wierzę, wszyscy inni mówią, że podobno sam seks :o w każdym razie już zaplanowałam że jeśli kiedyś trafi mi sie taki wyjazd integracyjny zemszczę sie za te wszystkie jego wyjazdy bo nie wierzę żeby nie przespał sie z jakąś atrakcyjną laską jesliby chciała...a nie wiem dlaczego nie miałaby chcieć :o tak że już postanowione

hahaha, podobno sam sex??? Błagam Cie, przecież z tymi ludźmi potem normalnie pracujesz! Pomijając fakt, ze większosc ludzi jest w zwiazkach to tylko totalnie skretyniali ludzie uprawialiby seks z kimś z kim potem muszą pracować.

jn

Jak przyszedłem do obecnej firmy to coś tam ludziska mówili że raz na pół roku organizowane są imprezy integracyjne i że jest ciekawie.Przekonałem się o tym po pół roku kiedy pojechałem na taki wyjazd do Krynicy.Przyjechało prawie 70 osób z kilku oddziałów i trwało to od piątku do niedzieli.Z pijaństwem i zdradami to prawda.Sam byłem świadkiem jak dziewczyny bez żadnych oporów kleiły się do niektórych przystojniejszych gości i gdzieś znikali.Czy były wśród nich mężatki tego nie wiem ale co robili można się było domyślać :)

pracuje w budzetowce (szkola) i czaaasem, aczkolwiek rzadko, mamy organizowane takie wyjazdy. puszczaja hamulce :P mam meza, dziecko, ale i tak mnie ponioslo 2 razy. zreszta przykladni mezowie z przykladnymi zonami (cudzymi) bawia sie najlepiej

No i co z tego :o mój mąż bardzo ale to bardzo lubi seks, jak jest w domu nawet jednego dnia nie moze wytrzymać bez seksu i w życiu nie uwierzę że jak mnie nie ma to nagle cudownie mu sie tego seksu nie chce :o I nie chodzi tu o zaufanie bo w sumie nie mam żadnych podstaw takich prawdziwych żeby podejrzewać zdradę...ale niby dlaczego miałabym być wierna, jak jakaś ostatnia idiotka, kiedy on MÓGŁ mnie zdradzić i znając go nie wierzę żeby tego nie zrobił jeśli miał okazję...a miał wiele razy

KingaStefankaFranka- a Ty tak serio czy jaja sobie robisz? Uważasz, ze Twoj maż sypia z innym laskami jak ma okazję i nic z tym nie robisz? Wrecz planujesz "odwet"?

jest w sanatoriach.Nie ma tam wiernych ani mężczyzn, ani żon.

kazdy sie rucha po pijaku, ma byc integracja

Średnio serio :) ale tak sobie myślę i myślę...i mój facet jest bardzo przystojny i bardzo lubi sex :o i co ja mam być wierna jak jakaś głupia pinda, a za kilka/kilkanaście lat może sie okazać że on wierny nie był...a ja juz wtedy będą stara i brzydka i nikt mnie nie zechce :o dlatego całkiem serio nie zamierzam być nadmiernie wierna jeśli kiedyś trafi mi sie taki wyjazd integracyjny i okaże się że tam jednak jest sam seks...

nauczycielki podobno nieźle balują i sa z tego znane :-p

Kinga- kosmitka z Ciebie :):) serio :)

Nauczycielki? Ale z kim skoro zazwyczaj na 20 nauczycielek jest najwyżej jeden nauczyciel :o

Może i kosmitka :) w każdym razie nic innego nie mogę zrobić, nie bedę sie zniżać do awantur, zabraniać wyjazdów, albo sprawdzania czy zdrada miała miejsce czy nie...po prostu na wyjazdach będę robiła to co wszyscy...jeśli sie okaże że inni się sekszą i zdradzają współmałżonków uznam że mój facet nie był na pewno lepszy

łoo jezu, kosmitka pełną gebą:) Ja, jak jeżdzę na szkolenia, widzę, że ludzie po pijaku lądują w nie swoich łóżkach. Pracuję w branży budowlanej, wiec chętnych facetów sporo. Mnie osobiscie to z lekka obrzydza- ale gdyby mój facet sobie na to popatrzył pewnie też by załozył- idąc Twoim tokiem myślenia- ze tak robię. Bo jestem ładna i zgrabna- wiec gdybym chciała mogłabym w tych gosciach wybierać. Wiec moze nie zakłądaj, ze jeśłi "wszyscy to robia" to Twój maż też. Tyle :)

No nie wiem, z zasady zawsze wolę zakładać te gorsze opcje i prawie nigdy sie nie myl. Poza tym Ty jesteś kobietą...a mój mąż jest facetem, a faceci wiadomo jacy są

O właśnie :) a widziałaś na tych wyjazdach przystojnego faceta, który byłby wierny nawet jesli jakaś laska go podrywa???

Jak masz w miarę regularny seks ze swoim partnerem to NIC się nie wydarzy, nawet po pijaku :) Sprawdzone :)

Kinga- no pewnie, ze widziałam! Nawet chlałam z nim piwo do 3 nad ranem :) Nie dosc, ze przystojny to jeszcze przefajny. Włamalismy się na basen o drugiej w nocy :) Seksu nie uprawiał ani ze mna ani z żadna inną laską- wiec można.

Ale i tak sie z Tobą świetnie bawił :o dla mnie to niewielka różnica bo i tak odczułabym coś takiego jak zdradę.

rozmowa i wygłupy to zdrada? Błagam Cię :) Załóż wiec, ze Twój, wedle Twoich poglądó, Cie zdradza. Bo na takich wyjazdach na pewno świetnie sie bawi- jeśłi ma fajnych współpracowników.

Autorze niepotrzebnie panikujesz i nic to ci nie pomoże Wrzuć na luz i niech żonka jedzie i baluje