Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pats1980

Męczące koleżanki w pracy.

Polecane posty

Gość pats1980

Pracuje w firmie, gdzie większość pracowników to kobiety. Nie wiem, czy inni/inne też mają takie odczucia. Nie jestem jakaś szczególnie sztywna, ani nadmiernie wyluzowana, ale rozmowy, czy słuchanie rozmów koleżanek singielek ostatnio strasznie mnie męczy: tylko jak to było na imprezie, umawianie się na kolejne tańce, całotygodniowe dyskusje na ten temat. I jak ktoś nie ma ochoty na libacje z nimi jest traktowany jako dziwak. Aż się kiedyś odszczeknęłam, po komentarzu, że jakaś drętwa jestem, że mam męża i przygód nie szukam.... Lubie się pobawić, ale niekonieczne w towarzystwie osób z którymi i tak przymusowo spędzam około 50 godzin w tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skoro singielki
to niby o czym mają mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pats1980
Jak to o czym...? Ja niekoniecznie muszę opowiadać historie z małżeństwa, więc i niekoniecznie mam ochotę słuchać o ich prywatnych sprawach. Dodam,że jak trzeba po godzinach coś zrobić to one są ostatnie!Tylko najczęściej dzieciate (ja nie mam dzieci gwoli ścisłości) zostają, bo im najbardziej na pracy zależy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie.. .. ..
znam to, ze sa meczące, ale powiem Ci ze niekoniecznie zawsze singielki u mnie bardziej poprostu męczące antypatyczne zarozumialce niezaleznie pod stanu cywilnego, wrecz częściej mężatki dzieciate, dziś mi puściły nerwy i się po pracy rozlkeilam...stara a głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr
Tez pracowalam kiedys w roznych biurach z kobietami w wiekszosci - nigdy wiecej!!! Teraz pracuje z samymi facetami i wreszcie praca to przyjemnosc, bo zawsze jest smiesznie, bez zadnych dramatow, obrabiania tylka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pats1980
No właśnie ja też kiedyś pracowałam tylko z facetami. Fakt, czasem empatia się przydaje, ale w tej pracy jak nie opowiadasz o swoich osobistych sprawach to jesteś dziwna. Strasznie mnie to męczy. Najlepiej rozmawia mi się z babkami 45+, które mają odchowane dzieci i na wiele spraw patrzą z dystansem. A te siksy wykańczają mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z piasku
To zależy od typu człowieka. Są wywyższające się singielki i singielki normalne. Są też matki polki cierpiętnice, wymigujące się od czegokolwiek... bo przecież dziecko, i normalne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pats1980
Pewnie masz racje, ja akurat tak trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pats1980
a jeszcze w naszym dziale jest przyjetym "standardem", że puszcza się bąki bez skrępowania przy biurku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×