Co robić? nie lubię zabaw z dzieckiem

postanowiłam zadać takie pytanie na forum, gdyż wstyd mi przez znajomymi i bliskimi się przyznać, że nie umiem, nie lubię i wręcz nie chcę zajmować się dzieckiem, nie dlatego że mi się nie chce, ale dlatego że tego nie umiem i nie lubię; co zrobić, by jakościowo spędzić z dzieckiem czas? nudzi mnie zabawa, nie wiem co wymyślać... czy jest tu jeszcze ktoś taki jak ja? kocham moje dziecko, nie sprawia mi trudu jego karmienie, mycie, ubieranie itp. ale zabawa to jakiś horror!

jeszcze podaj wiek dziecka, może podrzuce jakieś zabawy :)

niespełna 3 lata ma i od narodzin mam ogromną niechęć, kupiłam masę książek o zabawach, ze scenariuszami itp. i widzę, ze problem jest we mnie, mąż tymi samymi zabawami bawi się z dzieckiem i zupełnie inaczej a ja :(

Ja tez nie lubię bawić się z dzieckiem i przez to córka bawi się sama (2 lata)

nie wiem jak finanse u Was... jest masa zabawek edukacyjnych, może kup jakieś?

Też nie lubię bawić się z dzieckiem, nawet nie potrafię dobrze że mój brat jest w tym mistrzem.

Ja to nie lubię się bawić z takimi maluszkami, ale 3 letnie dziecko to już chyba takie w miarę jest do wspólnej zabawy. Moja niedługo kończy 2 latka i dopiero teraz powoli zaczynam się z nią bawić - uwielbia pacynki :) A 3 latek to pewnie już rysuje, lepi z plasteliny (ciastoliny itp.), może wyklejanki robić na kartce z papieru, sznurków, skrawków materiałów itd. - przynajmniej tak mi się wydaje (nie wiem w praktyce jak to w tym wieku wygląda). No i z pewnością może więcej "pomagać" w domu, robić sałatki, mieszać różne rzeczy, przelewać (jogurty, serek, śmietanę do większej miski). Wydaje mi się że jak nie chce ci się bawić to przygotuj gotowe materiały do zabawy a sama tylko ewentualnie pomagaj i bądź w pogotowiu żeby pomóc jak dziecko o to poprosi. No i tak jak pisałam angażuj w domowe zajęcia - gotowanie, rozwieszanie prania, niech chowa skarpetki do szuflady itp.

Mam podobnie :-P Tzn. z pierwszym dzieckiem się bawiłam, własciwie cały czas absorbowało moja uwagę, ale gdy urodziły się bliźniaki, już mi ochota totalnie odeszła. Teraz dzieci mają po 4 i 6 lat i nie bawię sie z nimi. Owszem, czasami pogram w piłkę, dużo czytamy im, ewentualnie jakieś gry planszowe, ale na wiecej nie mam siły ani ochoty. Nie moja bajka po prostu. Duzo z nimi rozmawiamy, spedzamy czas - wycieczki, spacery, muzea itd... ale do zabawy mają siebie...

ja bym jej kupila klocki lego i z nia ukladala, pdsuwala pomysly i klocki ;D tez nie widze sie w roznych zabawach, dlatego moze wybieraj to co sama lubilas jako dziecko i sie do niej przylacz, dla rodzicow dziecko to czesto okazja do zabawy czyms co w doroslym wieku "nie wypada" ;)

Ale co w tym dziwnego, autorko ja tez nie umiem i nie lubię sie bawić z synem. Dlatego wysłałam go do żłobka.

Sawa ja tak robię, ale mam wyrzuty sumienia, że nie sprawia mi to zadowolenia i to takie olanie dziecka, pójście na łatwiznę, widzę, że on też to czuje bo woli bawić się z Tatą, czy w żłobku a ze mną niezbyt, my mamy mnóstwo zabawek, pełen pokój, ale ..

wiesz zabawy z dzieckiem to chyba nie jest najważniejsza kwestia w wychowaniu, tym bardziej ze jest duza roznica miedzy zajmowaniem sie dzieckiem a zabawą z dzieckiem :) z tego co piszesz ty z zajmowaniem sie corka nie masz problemow, a w spolny czas mozecie spedzac w rozny sposob np jak gotujesz to daj dziecku miseczke i niech "gotuje" razem z tobą :) albo inne rzeczy ktore ty tez mozesz lubić np plastelina, klocki, jest wiele zabaw fajnych dla dziecka jak i dla rodzicow:)

Juz myślałam ze tylko ja nie lubię bawić sie z dzieckiem...dobrze ze mój mąż jest bardziej pomysłowy .

podobny temat tutaj;) nigdy nie lubiłam tych zabaw z synkiem typu puszczanie aut albo walki ludzików:O co mam zrobić?:O mogę z nim rysować, rozmawiać, wygłupiać się, bawić na dworze w zawody, lepić z ciastoliny ,ale te iście chłopięce zabawy denerwują mnie i męczą, a wręcz doprowadzają do tego, że spać mi się chce;) i nic na to nie poradzę;)

klocki lego? kogo na to stac? ludzie na jedzenie nie maja a gdzie tu drogie klocki kupowac?

o albo bym jej kupila/urzadzila domek dla lalek i organizowala nowe meble czy przedioty :D zawsze mnie to fascynowalo jako dziecko, potem wyrodlam i juz troche glupio :P autorko, obudz w sobie dziecko!

olipol - wybacz ale troche ograniczona jestes, uwazasz ze wszystkich w kraju nie stac? ludzie jezdza na wakacje, ida do kina, kupuja oryginalne ksiazki, plyty, ciuchy, zapewne zabawki dla dziecka tez zdarzy im sie kupic.. :D

hmm myślałam, że mam takie trudności tylko ja, ale widzę że więcej osób nie przepada za robieniem z siebie błazna :) ja niestety jako dziecko, też nie lubiłam się bawić, wychowywałam się w dorosłym towarzystwie i zwykle to co dla innych było pracą to dla mnie zabawą jak czytam kafe to mam wrażenie, ze tylko ja jestem jakąś do d.. matką co nie potrafi się zająć dzieckiem, mnie te zabawy zwyczajnie nużą i męczą, odpoczywam jak mały jest w żłobku, a tu większość mam uważa za zbrodnie rozstanie z dzieckiem, nawet dając starszaka do przedszkola

te iście chłopięce zabawy denerwują mnie i męczą, a wręcz doprowadzają do tego, że spać mi się chce i nic na to nie poradzę świetnie ujęte :):) a co do kasy to u mnie nie w tym problem, nakupiłam mnóstwo zabawek różnego typu ale wiadomo, ze dziecku zabawka nie zastąpi towarzystwa osoby..

No chyba zartujesz z tym klockami lego? Naprawdę takie drogie sa? Ja kupuje synkowi 6 razy do roku.

no ja tez nie lubilam tych samochodow i walk i innych zabaw, dlatego moj czas to bylo pokazywanie mu roznych rzeczy-gotowania, porzadkow, rysowania, lepienia. zamiast sie bawic duzo go uczylam-rozne ksiazeczki z zadaniami, od 2 latka, czytanie bajek itp. a on lubil ten czas z mama. juz jest duzy-dzis konczy 7 lat i bawi sie sam, ze mna przychodzi pogadac :)

ja również kocham moje dzieci, ale typowe zabawy mnie zawsze nużyły i nudziły. miałam zawsze z tego powodu wyrzuty sumienia. może nie jestem kreatywna i brakowało mi pomysłów.

sama nie mam dziec***omimo że mam prawie 30 lat na to składa się dużo czynników przede wszystkim że nie mam partnera poza tym nie stać mnie na dziecko. No ale poza tym to ja po prostu nie przepadam za dziećmi. Uważam że dzieci nas bardzo ograniczają no takie jest moje zdanie i takie mam do tego podejście. dzieci mnie męczą mam w rodzinie kupę dzieciaków wszystkie kuzynki, kuzyni, rodzeństwo poza mną mają dzieci. Wkurza mnie jak na siłę próbują mnie uszczęśliwiać i pozwalają mi bawić się z dziećmi! a mnie to wkurza i męczy i wcale nie mam na to ochoty bo to dla mnie wcale nie jest frajda. szczerze to nie widzę nic fajnego w zabawach z dzieci i wcale mnie nie bawią i nie spędzam miło czasu wręcz przeciwnie myslę tylko o tym kiedy to się skończy

A może wspólne gry i zabawy edukacyjne? Dzieci najlepiej się uczą bawiąc, wtedy najchętniej zadają pytania i się rozwijają. Zobacz na ekodzieciki.pl, tam znajdziesz wiele pomysłów.

no ale w życiu nie chodzi o to, żeby nam było dobrze I miło. Trzeba się dla dziecka troche postarać, skoro było chciane I planowane. Spławić do żłobka, żeby nie musieć się z nim bawić to lekkie przegięcie. Ja mam 2,5 latke nie powiem, że z roskoszą, ale muszę jej I koleżance popołudniami organizować czas. W koła jak nie chowanego to inne berki cukierki. Ale taka jest rola rodzica, być blisko.

ja tez nie lubie wrecz nienawidze sie bawic z dzieckiem! widze, ze nie jestem jedyna.... wole wyjscie na plac zabaw, spacery, rowerek, itp w domu to masakra a córka ciagle mnie wola do zabawy.Czasem mi przykro i mam wyrzuty sumienia, ze tego nie robie a mogłabym:( co najsmieszniejsze to jestem nauczycielka wychowania przedszkolnego,znam wiele zabaw, mam duzo pomyslow ale nie realizuje ich z wlasna corka. Czasem czytam ksiazki-bajki. Jezeli chodzi o zabawy-to jedyne w czym uczestnicze i inicjuje to zabawy plastyczne-mam zdolnosci manualne i zdarza sie, ze w weekend malujemy, robimy domki z tektury, stworki z welny itp ale wiem, ze to mało....

Ja tez nie lubię bawić się z dzieckiem, w domu jeszcze jeszcze bo poukladamy klocki, coś pomalujemy ale spacer to masakra jakaś

Można też pograć właśnie w gry edukacyjne jak sugeruje Żaba, jeżeli są bezpieczne i bez przemocy nie mam nic przeciwko.

To zapiszcie do zolbka na godziny albo na jakies zajecia dla dzieci. Jest ich pelno w wiekszych miastach. Ja chodze z dzieckiem na zajecia ogólnorozwojowe od kiedy skonczylo rok. Dla niego to odmiana od codziennego plany dnia i kontakt z dziecmi a ja poznalam fajne mamy

Na ekodzieciaki.pl są tylko bezpieczne gry, bez przemocy, idealne dla przedszkolaków i trochę starszych dzieci. Koniecznie nas odwiedźcie.