Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qfwwet

Używam kostek rosołowych, jemy frytki, używamy keczupu, nie chodzę

Polecane posty

Gość qfwwet

na spacery kiedy jest brzydka pogoda i nie chce mi się tyłka z dzieckiem z domu ruszyć, raz w miesiącu jemy obiad w mc donaldzie, moje dziecko ma wolny dostęp do słodyczy i jest szczęśliwym dziesięciolatkiem, nie zawsze mam w domu sprzątnięte na błysk, czasem wolę napić się wina z mężem niż przeczytać dziecku bajkę na dobranoc. A teraz możecie po mnie pojechać, kafeteryjne Matki Idealne :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrowienia z Australii
chwalisz sie czy zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wow, nigdy tylu ciekawych
rzeczy nie dowiedziałam się o jednej osobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam prawie tak samo jak T
Ty i sądzę, ze niejedna z nas tak ma tylko się żadna nie chce do tego przyznac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak amammama
też tak mam, na dodatkek pracuje, jak dziecko śpi pije wino, wychodzę na balkon zapalić no cóż do ideału mi brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam często bałagan w domu, wolę pograć na kompie niż bawić się z dziećmi, na spacery w deszcz też nie chodzę, a dzieci oglądają wtedy tv, słodycze jedzą (choć ograniczam), frytki i keczup też. Pijemy z mężem alkohol jak mamy pod opieką dzieci (max dwa piwa), nie mamy problemu z zostawieniem dzieci pod opieką, żeby wyjśc na całonocną imprezę. Też jestem wyrodna matka:) A i karmiłam od poczatku mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i uprzedzając najbliższe kometarze: bawię się z dziećmi, ale częśc czasu, którą mogłabym poświęcić im spędzam na graniu:) I nie mam wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahha
musze się dolaczyc:) jemy w kfc i mc ze 2x w m-cu, pizza, coca cola czasem tez, piemy codziennie po piwku, weekend drinki, sprzątamy albo razem albo wcale ale syfu nie ma, pale fajki, chodze na plotki i wydaje kase na przyjemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignacio
Nie używam kostek rosołowych Jem domowe frytki Nie używam keczupu Nie chodzę na spacery jak mi się nie chce tyko wywalam dzieci na taras Kilka razy w miesiącu jem obiad albo inny posiłek na foodcourcie, ale nie w McDonaldsie tylko w innych sieciach, McDonalds jest nudny Moje dzieci dostają słodycze raz w tygodniu, bo nie lubię otyłych ludzi i żal mi kasy na dentystę, wolę w to miejsce pójść do fryzjera albo na paznokcie, kupuję tylko wybrane rzeczy albo robię domowe, czytam składy tych kupnych Nie zawsze mam posprzątane, częściej zakamuflowane, albo ogarnięte, sprzątamy co 2 tyg. a jak nam się nie chce to zamawiamy panią z UA Nie piję alkoholu, bo zabija szare komórki :P a książki lubię dzieciom czytać, ale nie robię tego codziennie tylko w wyznaczone dni, bo w pozostałe czyta tata, albo dziadkowie Jeśli chciałaś zrobić ze swojego tematu sensacje to słabo ci się udał, bo 90% ludzi tak żyje i co z tego? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghk
no i co, życie normalnego szarego człowieka :P eko mamy i idealne kafeterianki, jeszczeście się nie zleciały na sabat? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sobie zartujesz!
powiedz mi jeszcze, ze dajesz dziecku mleko UHT i pozwalasz mu ogladac tv dluzej niz 15min dziennie to zglosze Cie o pozbawienie praw rodzicielskich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio nie kupiłam dzieciom wymarzonej zabawki, bo wolałam kasę wydać na perfumy dla siebie:) Inna sprawa, że mają sie uczyć, że nie cały świat się wokół nich kręci i matka tez ma swoje potrzeby i zachcianki. Zabawkę dostaną kiedy indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam prawie tak samo jak T
to ja dodam jeszcze, że nienawidze sprzatac :/ czas wolny jak dziecko spi spedzam na facebooku albo kafe :p pijemy z mężem piwko wieczorem i uwielbiamy niezdrową zywnosc :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to sa wyzwolone wyluzowane
kobiety, które wiedza jak korzysatc z zycia, no i git majonez:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignacio
A w deszcz na spacery chodzę bo lubię! :) Mamy specjalne ubranka z gumy i kalosze żeby łazić po kałużach i w strugach deszczu do woli. Nie lubię tylko jak mi cieknie wtedy z nosa. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jak zacznę więcej zarabiać (rozkręcam własny biznes) to bierzemy panią do sprzątania, bo jestem zbyt leniwa, żeby sprzątać sama. Są ciekawsze rzeczy do roboty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
jak miło zobaczyć na kafe normalnych ludzi :D pozdrowionka dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhahahaha
lakowilk XXX i już Cie lubię, zaczynam wierzyc w ludzi z kafe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignacio
Nasza bierze raptem dyszke za godzinę, to nie taki znowu luksus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo, notariusz
Nie używam kostek,bo moim zdaniem śmierdzą jemy domowe frytki używam ketchupu mikado z lidla dziecko ma wolny dostęp do jedzenia w ogóle nie tylko do słodyczy na spacery z dzieckiem nie chodzę bo pracuję,ewentualnie w weekend ale moje dziecko ma 13lat i często już samo idzie bez starych,bo to obciach NIGDY nie piłam alkoholu kiedy miałam dziecko pod opieką często mamy w domu nieład artystyczny wieczorem wolę uprawiać sex z mężem niż zajmować się obowiązkami domowymi do maca nie chodzę,bo mi tam śmierdzi,podobnie w kfc i w większości knajp. mogę brać jedzenie na wynos,ale nie dam rady jeść w tym smrodzie-wiele osób powie zapachu,ale mi on przeszkadza i dla mnie to jest po prostu smród. o i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdhsjdhjsddbbd
lepiej nie piszmy tu takich rzeczy bo nam dzieci odbiora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska z kafe
wow, wkońcu jacys normalni ludzie:D używam kostki jemy frytki czasami teZ KFC rzadko robie obiady wolimy knajpy, gotowe i sprzatac nie trzeba w deszcz na spacer tylko PIES:d mnie zmusi często piwkujemy z dzieckiem nie chodze, bo duże zamiast cos zrobić pożytecznego siedzę na necie lubie dobrze wygladac i pachnieć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo, notariusz
No ja dziś jestem niestety samotna bo dziecko na wyjazdowym meczu,a tatuś razem z nim. wrócą koło 22 może trochę później bo wiadomo jakie warunki na drodze. grunt że mecz wygrali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaofpersia
haha, fajny topik:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to gratuluje madrego podejs
scia do zycia. U mnie ze sprzataniem jest roznie, ale o zdrowe jedzenie dbam bo od tego zalezy zdrowie i zycie naszej calje rodziny. Moja tesciowa je tak jak ty i w wieku 60 lat jest wrakiem czlowieka. Bajki czytam co wieczor bo chce zeby moje dzieci byly oczytane i w przyslosci same siegaly po ksiazki. Wino z mezem pije przy kolacji jak dzieci juz spia; WIno poije, na wychopdze z mezem dzici zostawwiajac pod opieka nianki i nie mam z tym rpablemu; Pracujemy obydwoje dzeci sa w przedzkolu albo z oppiekunka. tez planuje zatrudnic pania do sprzatania Zyj sobie jak chcesz , tylko miej siwadomoisc konsekwencji swoich wyborow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo, notariusz
I jedno pytanie mam-co jest niby złego w ketchupie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodze z dzieckiem do Maca
KFC, a czasem i BK. Nie czesto, bo raz na miesiac poltora. Frytki jemy z ketchupem pikantnym:P jak jest wstretna pogoda to pakuje dziecko do auta jade do CH gdzie zostawiam dziecie w kolorowych kulach a sama laze po sklepach:D Nie sprzatam. Sprzata za mnie mila pani, ktora lubie i z ktora czasem nawet winka sie napije:P Z mezem w weekend zawsze jakies piwko, winko wypijemy:P Ale sie nie zataczamy. Jak mam lenia to wlaczam bajki i dziecko siedzi grzecznie. Wypasionych zabawek nie kupuje (nie mam na mysli edukacyjnych a elektro badziewia) wole kase przeznaczyc na fryzjera czy nawet na buty mega drogie dla siebie:P Kostek nie uzywam, bo uwaga (!!!) nie jadamy zup:D Tak, dziecko tez ich nie je tyle co w przedszkolu tylko. W domu ie bylo, nie ma i nie bedzie zadnej zupy. Na dodatek nie potrafie gotowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodze z dzieckiem do Maca
aha baji czytamy, pracujemy ale bajki dziecko wie ze poczytam wieczorem. Moja mama zyla tak jak ja i wrakiem nie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz jesc co chcesz na
wlasna odpowiedzialnosc. Nie padniesz trupem od razu, wiadomo. ale te wszystkie gowna kumuluja sie w organizmie. Trzeba byc b. ograniczonym, zeby nie zdawac sobie sprawy, co takie jedzenie powoduje - za kilka - kilkanascie lat masz raka raczej na bank. No ale moze wolisz zyc krotko , za to, jak chcesz. Twoj wybor, ale dziecka szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahaahahhahahahahaha
haha, no i jest pierwsza moralizatorka, tępa łyżka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×