Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alice in...

Jak sie zyje w Anglii...?

Polecane posty

to fakt, tak dlugo nie mieszkam w Polsce ze te cechy narodowe umknely mej pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha100
przejedź się do Polski na wczasy to ci sie przypomni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iikjjkk
uwazam ze uk sie skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iikjjkk
alez nikt odmawia przekonania sie na wlasnej skorze , pytanie tylko kiedy i czy dotrze faktyczna ocena rzeczywistosci wiekszosc kieruje sie odbiorem wedlug "czucia sie", wiec jezeli ktos czuje ze jest mu tam dobrze- to cieszy trzeba tylko patrzec troche dalej- do przodu, ale moze nie kazdy tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzenie w Anglii w wynajetym pokoju zycie za nie cale 1000 Ł i pstrykanie samo jebek nastepnie wrzucanie ich na fb jak to cudownie w Anglii, na ławce itp to jest szczyt marzen dla osob bez wyksztalcenia, bez planów i jakichkolwiek celów. Jesli niektorzy w takim "raju" chca udawac "szczesliwych" tylko pokazujac sie w internecie, bo tak naprawde w ich zyciu nie dzieje sie NIC i maja przekichane zycie na nic ich nie stac to ok niech tak zyja. Oczywiscie jest wiele osob, pracujacych uczciwie i normalnych, ale jest tez bardzo duzo dziadów z wiosek ktorzy chca sie kreowac na swiatowcow i po przyjedzie do PL zapominaja swojego jezyka, szkoda ze w anglii mowia po polsku non stop bo z angielskim krucho, ale przeciez nikt o tym nie wie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak najlepsi w UK sa ci... POZNASZ RODAKA SWEGO PO TATUAZACH JEGO... patologia bez wykształcenia dziara sie na maxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez uważam, ze UK się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie narzekam. Jestem sprzątaczka i zarabiam dokładnie 1160£ miesięcznie. Moj maz właśnie założył własny biznes (mała kawiarenka), dopiero rozkręca wiec kasy z tego jeszcze nie ma. Ale mamy oszczędności wiec jest ok. Zanim odszedł zarabiał 1500£ jako second Chef. No i zle nie było. Moze nie żyliśmy i nie żyjemy niewiadomo jak, ale starcza od 1 do 1-ego i jeszcze sie odłożyło trochę grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lake District

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zarabiam ok 900 funtow moj chlopak troche wiecej i wegetujemy. Ja nie wiem skad ludzie biora informacje ze tutaj za najnizsza krajowa ubierasz sie u Prady..... pffff jest coraz gorzej znalezc prace. Pelny etat to ok 30 godzin a z tego nie da sie zyc. Mieszkania tzn czynsz non stop idzie w gore nie wspominajac o jedzeniu. Opieka zdrowotna do bani - na wdszystko przepisuja paracetamol - doslownie! Zdarzylo mi sie ze lekarz szukal informacji w wikipedii..... Ledwo nam starcza od wyplaty do wyplaty a nie szastamy kasa bo naprawde nie ma czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie hhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
i to juz nie Anglia tylko ARABIA angielska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za minimalna wszedzie jest nedza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@18:31 a jakie macie zawody, wyksztalcenie, kwalifikacje, doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo kiepsko jest w uk! Brak pracy, niskie zarobki, rosnace ceny za wszystko, drozyzna na maksa. Bieda postepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
900 funtow na jedna osobe. Niekoniecznie oznacza to zycie w nedzy. Wszystko zalezy od tego, jakie sie ma wymagania. Mozna na przyklad wynajac pokoj lub dom czy mieszkanie z druga osoba albo nawet z dwiema. Nie trzeba od razu zyc w 8 osob i z niewiadomo jakim bydlem. Nie pisze o Londynie, ale w innych miastach mozna sie zamknac w 300 - 350 funtach wybierajac taka opcje. Zostaje wiec 450-500 funtow na zycie i za to mozna normalnie zyc. Moze bez szalenstw co miesiac ale to na pewno nie jest zycie w nedzy. Dzis z ciekawosci policzylem ile wydaje miesiecznie na jedzenie. I wynik mnie totalnie zaskoczyl, bo jak dotad wydawalo mi sie, ze kupuje o wiele za duzo jedzenia (duzo marnuje, sporo mi zostaje i wyrzucam a do tego miewam rozne fanaberie niepotrzebne). Zaznaczam, ze zaopatruje sie w dobrych sklepach i jem zdrowo, gotuje sobie normalne obiady, jem duzo warzyw owocow itd i ogolnie lubie zywnosc dobrej jakosci. No i wyszlo mi za miesiac ...140 funtow (przypomne, ze sa tez swieta). Mysle, ze to niezle. Wiec zalozmy, ze po odliczeniu jedzenia zostaje 300, 250 funtow. Za to mozna jeszcze gdzies wyskoczyc, cos sobie kupic do ubrania a nawet spokojnie wystarczy na utrzymanie samochodu. Tylko trzeba z glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba zarabiac te 900 funtow mc, a o to nie latwo teraz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
T y l k o n a r z e k a c p o t r a f i c i e, w P o l s c e z l e, w U K zle ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak się żyje w angli za 1000 funtów ale ja jestem we Francji. 2000€/miesiąc średnio i bylem sam. I nie wyrywało z butów. Oczywiście, są co potrafią przejechać za 100€/tydzień ale opinie Polaków wyrabiają i życie marnują, Szkoda gadać. Trzeba zrozumieć ze zachód się skończył, dawno temu. Zreszta Francuzi nie maja lepiej szczerze mówiąc. Powodzenia wszystkim .... od 2004 we Francji i 3 razy w Polsce na wakacjach w tym czasie. Po 12 latach pracy i nauki języka własna firma i 4000€-5000€/miesiąc średnio bo reszta na podatki. Wyjście z domu 7h a powrót 19h czasem 21h. 34 lat bez żony i dzieci. Gowniane życie dla tych co myślą. Bo inni popatrzą na kasę, pieniądze to nie wszystko jednak. Żyje się raz, nie zapominajcie o tym Nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko pieniądze się liczą. Ludzie bez pieniędzy i technologii są nic nie znaczącym gównem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 1000 miesięcznie zapłacisz za chatę i gryziesz zeby w ścianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta 1000f za chate :D chyba palac ze zlota :D poza Londynem na początku mojego zycia w UK placilam 200f za pokoik w którym mieszkałam sama a oprócz mnie w domu 2 osoby wiec było ok ale po jakims czasie dużo się zmienilo :D w skrocie - zarabiam teraz prawie 2x więcej i wynajmuje ladne mieszkanie z kolezanka. płacimy za nie 800f wiec place 400f ze wszystkimi oplatami. :) jest to praktycznie centrum średniego miasta poza Londynem. do pracy chodze na piechotę bo mam blisko i w 10 minut tam dochodze wiec jak latwo policzyć mogę latwo odkladac około 1000f miesięcznie a nie placic tyle za "chate" :) trzeba być niespełna rozumu żeby mieszkac w Londynie gdzie ceny za wynajem sa kosmiczne :) pozdrawiam niedowiarkow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie wynajmiesz ładnego mieszkania za £800 z opłatami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sromotka
Siema jak dla mnie w Anglii żyje się lepiej niż w Polsce jednak teraz trzeba uważać na siebie, wiadomo praca dużo lepsza i można więcej zarobić, polecam sprawdzić w porównywalce kursy funta, gdzie najlepiej sprzedać na www.kursfunta.co.uk bardzo pomocna stronka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co prawda nie zwiedziłem całej, ani nawet większego jej skrawka, ale po tym co zobaczyłem do tej pory to nie mam najmniejszej ochoty na resztę wyspy, jak i całej zachodniej Europy. Po kolei: 1. Ludzie (w sensie rdzenni angole) - niby bardzo mili, pomocni i serdeczni, ale to tylko fasada. Jak coś idzie nie po ich myśli, czyli wszystko, bo to straszni kretyni, szybko się denerwują i robią się nieprzyjemni. Ich pasywnie agresywna postawa jest żałosna, bo na docinki trzeba mieć trochę chociaż błyskotliwości, a że to debile... Poza tym występują głównie w dwóch odmianach: karykaturalnie grubi i karykaturalnie chudzi. Zdarzają się jednostki w normie, ale za często się ich nie widuje. Za to większość śmierdzi, chodzą w starych brudnych ubraniach i ogólnie są na bakier z higieną. Mają tendencje do zapuszczania włosów, których nie myją, więc widok przetłuszczonej, pozlepianej czupryny to normalka. Szczególnie w miejscach, gdzie te brudasy odpowiadają za kontakt z klientem jak galerie handlowe czy restauracje. Do tego straszne zachlejmordy z nich. Nie bez powodu dosłownie na każdym rogu jest pub. Nigdy nie przesadzałem z alkoholem, ale od patrzenia się na te chlory to autentycznie odechciewa się jakiejkolwiek berbeluchy. Chodzą ciągle nawaleni, codziennie trzaskają sobie zdjęcia z wódą i szlachetną według nich tradycją jest wy@@@enie tygodniówki na chlanie. W Polsce też są pijaki, ale raczej nikt nie widzi niczego ciekawego w nich, stąd określenie "żule". W Anglii nie ma żuli, są Anglicy. Wisienką na torcie jest ich lenistwo. Są strasznie powolni. Nie obchodzą ich ludzie w kolejce za nimi, ani ludzie których obsługują w sklepie czy w Maku. Nic im się nigdy nie chce, a jak już muszą coś zrobić to na każdym kroku pokazują jaka wielka krzywda im się dzieje. Bo nie tylko są tłuści, głupi i śmierdzą, ale także strasznie roszczeniowe z nich s@@@syny. Wszyscy mają się za pępki świata i choć życzliwie to traktują np. Polaków z góry. Sami oczywiście nie wiedzą gdzie jest Polska. Dla jednych to kraina gdzieś na Syberii, dla innych granica między Europą a Afryką. Mało nie zesrałem się ze śmie@@@ak jeden założył, że nie wiem co to światłowód i od razu zaczął próbować mi tłumaczyć. A że to idiota, jego definicja ograniczyła się niemal do "magic"... Budownictwo jest @@@owe na potęgę. Wszystko zostało zbudowane albo w średniowieczu, albo w epoce wiktoriańskiej lub jest stylizowane na takowe. Wszystko z gołych cegieł, wygląda to jak g****o, okna to każde w innym rozmiarze, drzwi osadzane kilka-kilkanaście centymetrów nad poziomem podłogi. Nie mam pojęcia, kiedy angole wynajdą tynk i elewacje. Może za 400 lat. Wnętrza pełne zgnilizny, grzyba i smrodu tychże. Za każdym razem jak idę zapłacić czynsz (w tego typu budynku mieści się agencja) to boję się, że wdycham zarodniki kordycepsa z The Last of Us. Kanalizacja rodem ze średniowiecza. Rury wąskie i wystarczy jeden słowiański kloc mocy, żeby zapchać kibel na amen. Sytuacja jest tak absurdalna, że nawet na ręcznikach papierowych są oznaczenia, czy nadają się do spuszczania w klopie. Żeby było weselej i jeszcze bardziej średniowieczniej to często rury odpływowe na zewnątrz budynków nie wchodzą do ziemi tylko kończą się parę centymetrów nad jakąś dziurą. Jarasz sobie szluga kulturalnie w ogródku, a tu nagle leci ten cały syf i obrzydza ci resztę życia. Dwa osobne krany to już klasyk i każdy o tym wie. Woda ma dalej tylko dwa tryby - piekło roztapiające skórę lub zero absolutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie znam nikogo kto by pracował w GB za mniej niż 2.000£. Tyle wynosi podstawowa pensja jak znasz jako tako język. Za te pieniądze żaden szanujący się Anglik nie pójdzie do pracy. Angielskie pensje zaczynają się od 3.000£ wzwyż. No ale dla Polaka 2.000 wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałem w UK 1,5 roku. Język angielski dobry, Język niemiecki dobry, język holenderski dobry, wykształcenie wyższe, brak zasiłków, brak nałogów, brak oszczędności, wiek 40 lat, prawo jazdy ABD. Pochodzę ze średnio zamożnego domu. Żyłem tam sam. Moje podsumowanie: jeśli ktoś wyjeżdża z Polski gdzie był biedny finansowo i mieszkał na tzw.klepisku to w UK będzie mu trochę lepiej, ale jeśli mieszkasz w normalnym domu to UK zaskoczy cię wielkie zacofanie technologiczne!!!!! W Polsce wszystko załatwisz na odległość mailem lub aplikacją. Pojęcie mody w UK nie istnieje - tam nadal są lata 90-te , jak w PRL!!! Przykład lotnisk w UK : Luton wygląda przy polskich lotniskach jak aeroklub w nieskoszonej trawie:D Moim marzeniem było zobaczyć największe w Europie lotnisko Heathrow - jak zobaczyłem lastryko i salceson na podłodze, to zapytałem w informacji czy faktycznie jestem w dobrym miejscu. Generalnie wczesny Gierek:D Na lotnisku celnicy angielscy nie mają pojęcia co to jest strefa Schengen!!! Londyn: poszedłem w poniedziałek do centrum światowego biznesu City, chciałem poczuć się jak na Wall Street - usiadłem w kawiarni gdzie przesiadują biznesmeni, każdy biznesmen miał segregator, pomyślałem że to księgowi i jak zerknę przez ich ramię w ten segregator to zobaczę liczby i wykresy - gdzie tam, zobaczyłem czcionkę o rozmiarze 16 i szkolenia z asertywności :D - tam nikt nie trzyma w reku tabletów ! tam dalej są segregatory ! jest rok 2015 !!! Poszedłem do Harrodsa i zobaczyłem krzywo przyciętą dyktę nieumiejętnie pomalowaną na biało:D - towar jak w Polsce 15 lat temu ! Przypomnę tylko, że piszę to z perspektywy średnio zamożnego domu w Polsce. BABCIA MI MÓWIŁA ZAWSZE: wnusiu inteligentny człowiek nigdy nie jest gruby - w UK przestałem patrzyć seksualnie na kobiety - po prostu nie da się na nie patrzyć - gust nie pozwala!!! Transport w UK jest bardzo bardzo drogi!!! Na zakupy modowe najlepiej skoczyć na weekend do Polski , no chyba że chcesz wyglądać jak twój dziadek na zdjęciach czyli retro to kupuj w UK:D Wszystko na wieszakach w UK jest noszone i powypychane:D - standardem jest, że ludzie kupują ubrania na tydzień bądź dwa i oddają. Fakt, że pewnie i w Polsce to się zdarza , ale w UK to standard Anglicy są bardzo słabo wykształceni, po pierwsze nie stać ich na to , po drugie nie chce im się bo to strasznie mało ambitni ludzie. Pracowałem jako szef zmiany w magazynie i Anglicy myśleli że przyjechałem z BBC:D kiedy zaczynałem opowiadać o podróżach i jak wygląda świat:D Higiena: Anglicy nie myją naczyń generalnie, jeśli myją to albo opłukują tylko wodą lub myją z użyciem płynu, ale wtedy już nie opłukują!!!!. Normalnym jest rano w poniedziałek widom mężczyzn w garniturach z ubłoconymi nogawkami i nie dlatego, że przed chwilą wpadł do błota tylko tak chodził przez poprzedni tydzień:D - nikt się nie dziwi:D:D Służba zdrowia: jestem mężczyzną, moim lekarzem rodzinnym jakiego przydzieliła mi przychodnia została pani ginekolog. Standardem jest, że na wszystko lekarz przepisuje zwykły "paracetamol" lub wodę z solą. Służba zdrowia nie istnieje - dlatego Polacy szukają polskich lekarzy - nie chodzi o brak znajomości języka, ale o elementarną znajomość anatomii. Drogi: jeśli ktoś powie, że tam to mają dopiero drogi - to w Polsce mamy super drogi - w UK to chropowaty, krzywo rozlany asfalt z dziurami. Język: jeśli uczyłeś się w Polsce angielskiego amerykańskiego to będziesz miał spory problem ze zrozumieniem brytyjskiego. Nie myśl sobie, że w pracy czy na ulicy usłyszysz piękny język rodem z telewizyjnych brytyjskich wywiadów. Brytyjski angielski to bełkot:D składający się z pierwszych 2-3 sylab wyrazu - to taka ciągła czkawka!!! Podsumowanie: W UK wszystko jest na sznureczek i na gwoździk czyli byle jak:D To kraj byle jakości, ale nikomu to nie przeszkadza:D Nikomu nic tam nie przeszkadza, dlatego jedzenie tam nie smakuje bo nie przeszkadza, osrane gacie u kobiety (osobiście widziałem raz w tygodniu):D nikomu nie przeszkadza, a nazywa się to wolnością. W urzędzie pracy pani angielka zapytała mnie czy Polska jest w Europie:D!!!!! Jeśli zamieszkasz w UK zmienisz się w tym względzie, że wszystko będziesz miał gdzieś - i dotyczy to każdego aspektu życia. Nazywają to wolnością - ja nazywam to bylejakością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu ten buc od wklejania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×