Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hbhj

Czy zdecydować się na związek, na 3 dziecko?

Polecane posty

Gość hbhj

Mam 2 coreczki w wieku 6 i 7 lat,jestem po rozwodzie, dosc ciezkich przejsciach-ex hazardzista,dluznik,notoryczny klamca. Odnalazlam juz jakis czas temu rownowage zyciową, mam dosc dobrą pracę,mieszkanie,zyje na normalnym poziomie. Eks beznadziejny, widzi corki raz na kwartał a czasem nawet nie. Nie wazne.Od roku jestem z innym mezczyzna,mieszkamy razem.Dzieci Go akceptują, lubią.On Je tez,ale bez zadnego szalu,nie mam mowy o milosci,jedynie sympatia,bo jest czlowiekiem pozytywnym,lubi dzieci.Sam ma corke,jest rozowdnikiem.I tu jest problem. Corka wychowywana jest bezstresowo,on jest na kazde kiwniecie,mysle ze nasza 3ka zawsze będzie daleko w tyle za corką,mam wrazenie ze sie nie liczymy,choc wiem ze histeryzuje. W kazdym razie On potrafi jechac 300km,my same w weekend,on jakby mogl jezdzilby do corki co tydzien,zawsze nie ma nic pewnego. I tu dylemat.On chce dziecka za jakis czas,oczywiscie po slubie,ktory planujemy....Jego corka wychowywana bezstresowo moze doslownie wszystko,zero zasad,b.mi sie to nie podoba,bo sama wymagam sprzątania po sobie moich dzieci, jakiegokolwiek poczucia ze One i my jestesmy wazne,nie tylko dzieci,tylko kazdy zasluguje na szacunek,czas itp. Jak ja mam ukladac sobie zycie??Przeraza mnie fakt,ze jest Jego corka,wychowywana bezstresowo,on na kazde kiwniecie palcem i jego chęc posiadania ze mna dziecka....I co,przyjdzie weekend a ja sama z 3ka dzieci zostane w domu?? Czy ktos byl w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbhj
przepraszam,czytam i widzę, że z poprawnością moja wypowiedz nie ma nic wspolnego.Mam nadz ze odnalazlyscie sens problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciekawe... "On Je tez,ale bez zadnego szalu,nie mam mowy o milosci,jedynie sympatia,bo jest czlowiekiem pozytywnym,lubi dzieci..." XXXX i tylko z czystej sympatii ślub, no spoko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbhj
Miałam na myśli faktu, że w moim odczuciu nie pokochał On moich dzieci-że Je lubi,akceptuje,ale nie kocha i nie ma mowy nawet o namiastce tego co czuje do swojej córki,jak Ją traktuje itp.My się kochamy,jednak z racji tego,że to wszystko jest taki trudne mam wiele dylematów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie czepiacie moze to
jak dla mnie to co jest miedzy wami to nie wyglada jak zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poźniej tak tez pomyślałam, sorry za 1 post:)zawsze beda jakies dylematy... cos Ci napisze,ze nie z autopsji: bliska kolezanka miala tak jak Ty, analogiczna sytuacja, chciala miec dziecko z drugim mezem, zeby odciagnąc go od jego corki, a by bardziej skupil sie na ich wspolnym dziecku i na jej corkach...nie wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Ale to dobrze swiadczy o mezczyznie, ze chce sie widywac ze swoja corka, pomysl jak Ty bys sie czula widujac swoje dzieci dwa razy w miesiacu, nie tesknilabys? A nie ma opcji, zeby jego corka spedzila czasem weekend z Wami? Poza tym nie powinnas wymagac, zeby on kochal Twoje corki, jesli sie lubia i szanuja wzajemnie to juz duzo, moze z czasem sie zaprzyjaznia a nawet pokochaja, ale nie mozesz tego wymagac. Wazne zeby w obecnosci dzieci on potrafil traktowac wszystkie na rowni - nie dal odczuc Twoim corkom ze sa mniej wazne, takze wtedy jesli zdecydujecie sie na wspolne dziecko. Musicie rozmawiac o tym, o pogladach na wychowanie dzieci rowniez, jesli bedziecie potrafili sie dogadac to ja nie widze przeszkod. Tylko musisz liczyc sie z tym, ze moze byc ciezko z poczatku, jak zazwyczaj w takich mieszanych rodzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbhj
Women in black-napisz jak wyszło...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbhj
beata dziekuję za słowa pokrzepienia i zrozumienie sytuacji...Obawiam się, że będzie traktował moje corki gorzej,nic drastycznego,ale naturalna chęc obdarzania uwagi swoje biologiczne dziecko,inne juz nie tak bardzo...Trudne to wszystko,choc wiem,ze mam do czynienia z dojrzalym czlowiekiem,ktory chce z nami byc.Czy 3 dziecko to sposob na poukladanie i zrownowazenie relacji z Jego corką>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Czy 3 dziecko to sposob na poukladanie i zrownowazenie relacji z Jego corką>? Nie, nigdy w zyciu! Jego corka bedzie zazdrosna, Twoje corki poczuja sie odsuniete na dalszy plan, jednym slowem moze byc bardzo ciezko. Ja nie mowie, ze wspolne dziecko to zly pomysl, ale najpierw musicie naprawde wiedziec ze tego chcecie. Poza tym ne obraz sie, ale mysle ze jestes zazdrosna o jego corke, a nie powinnas, to niczego nie ulatwi. Wymagasz od faceta, zeby kochal Twoje dzieci, a czy Ty kochasz jego corke, czy pomijajac jej braki w wychowaniu darzysz ja sympatia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona myslała,ze cos sie zmieni,ale nadal jego córka, z pierwszego małż. jest najważniejsza, tak samo często do niej jeździ, a ona siedzi sama z maluszkiem, nic sie nie zmienilo wiesz, ale kazdy jest inny... u Was moze byc zupełnie inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×