Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaCóreczki

Mamy żłobkowiczów

Polecane posty

Gość MamaCóreczki

Witam, Czy są tu mamy dzieci, które chodzą do żłobka (poniżej 2,5 lat) i nie były szczepione innymi szczepionkami poza tymi obowiązkowymi? Czy dzieci bardziej chorują? Posłałam córkę 16 mcy do żłobka 2 tyg temu, dzięki Bogu nie chorowała jeszcze, ale wszyscy mi się dziwią, ze nie szczepiłam na rota, pneumo itp.... Naprawdę to takie straszne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floria Gloria
dowiesz się jak zachoruje...a tak serio, jeśli nie jesteś przeciwnikiem szczepień a wnioskuję ze nie jesteś bo na obow. szczepilas- to na ospę sobie zaszczep - dzieci żłobkowe mają za free..ja szczepilam na pneumo, chociaz dziecko w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Właśnie nam ten żłobek tak wypadł nieplanowany w sumie, bo nie chcieliśmy wysyłać. Wyszło jak wyszło. Na rota chyba już za późno. Na ospę wiem, że mogę i pewnie skorzystam. Tydz temu szalał rota wśród dzieci, a mojej nic nie wzięło... No nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoje szczepiłam ale to nie ma raczej nic wspólnego z chorobami żłobkowymi (ciagłe infekcje). Rota przeszedł w wersji baaardzo light. 2 tygodnie w żłobku i nie zachorowała jeszcze? To na tle mojego jest mega odporna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Hehehe, śmieję się, że jest pancerna :D Ale ja ją pasę na potęgę czosnkiem (może to odstrasza inne dzieci i wirusy :P ), dużo daję warzyw, owoców, od małego ma bardziej zimny chów no i modlę się o zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floria Gloria
na rota za późno, do 6 msc się szczepi, ale fakt jest odporna też tak myślę że jak był rota i nie złapała, no i dwa tygodnie to już maleńki sukces (nie chce zapeszać). Moje dziecko siedzi w domu ze mną, nie ma duzego kontaktu z dziećmi, a już był chory tej zimy dwa razy konkretnie, zapalenie plus katar i rozne dziedostwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floria Gloria
mój dostaje na jesień i zimę tran i witaminę C, codziennie je ladnie posiłki, zawsze zje śniadanie, pije dwa razy mleko mod, zjada ciepłe zupy z duzą ilością warzyw, zjada owoce, deserki bez cukru, chodzimy na spacery, wietrzę mu pokój, pościel, ale i tak swoje złapie.Niestety ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię wszystko co ty plus tran i hmmm dalej ciagnie glutem. Fakt, że nie są to jakieś mega straszne infekcje i szybko przechodzą, ale częste. Teraz siedzi miesiac w domu i zdrów jak ryba. Ale co z tego jak pójdzie w kwietniu do żłobka i znów zaciagnie glutem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Moja też miała jeszcze przed żłobkiem problem z wiecznym katarem i mimo że mnie pediatrzy spławiali, to ją przebadałam - wyszedł gronkowiec MSSA w nosie. Może Twoje tez ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma. Jak jest w domu to kataru nie ma jak pójdzie do żłobka w poniedziałek to w piątek odbieram go z glutem. Tydzień smarka, tydzień spokoju i tak w kółko. Licze, że jak zacznie sie wiosna na dobre to przestanie chorować. Do kwietnia mam spokój z chorobami bo w domu jest. Ale pewnie 5 kwietnia znów będzie zaglucony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
To i tak dobrze, że na katarze się kończy... Może tak ma po prostu :) Ja byłam zdechlakiem całe życie, wyszłam za mąż - i jak ręką odjął :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja poszła do żłobka 2 mies. temu (jak skończyła 2 lata), fakt, że tylko na 2 poranki i była szczepiona na pneumokoki, bo to tu obowiązkowe, ale jak dotąd tylko katarki, w ub. tygodniu syn leżał od poniedziałku z rota - wysoka gorączka, biegunka itede, a tej nic, mimo, że ich nie izolowałam, wcześniej też znosił do domu różne choróbska, ale tylko ospę podłapała (na szczęscie), jeśli córka jak dotąd nie chorował to może też ma dobrą odporność jak moja syn natomiast jak miał 2,5 roku złapał pneumokoka - pewnie w przedszkolu i szczepienie nie pomogło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
No właśnie... Poza tym pneumo jakieś drastyczne zdarzają się jednak chyba rzadko, a reszta do przeżycia. Rota nie ma co dyskutować, bo za późno, ale też łatwe do wyłapania. No nic... Chyba zostawię sprawy tak, jak są. Ewentualnie za free na ospę zaszczepię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh nie tylko katar. Od kataru sie zaczyna. generalnie jest tak, ze w piątek glut, w sobotę temperatura, w niedzielę albo poniedziałek lekarz go oglada (albo i nie) i koło środy czwartku przechodzi. Raz miał zapalenie oskrzeli (ale tylko 2 dni) i pod koniec lutego płyn w uchu i to już skończyło się antybiotykiem. Poza tym uchem to tylko wirusówki. Oby do wiosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ospę to bym akurat nie szczepiła, złapie, przechoruje i z głowy, chyba, że nie możesz z pracy się urwać na ten czas co dziecko będzie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Na razie to pracy szukam :D heheeh przedyskutuję jeszcze sprawę z lekarzem. Ale może zostawię tak, jak jest i bez tej ospy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INTERESUJACE ...........
Pieniądze "Maciusia" na głodne dzieci lądują w szwajcarskiej spółce Foto: tvn24 Niedawno fundacja informowała, że w Polsce głodnych jest 800 tys. dzieci Miliony do Szwajcarii, resztki dla głodujących dzieci. Fundacja „Maciuś", która niedawno alarmowała, że w Polsce jest ich aż 800 tys., przekazuje na nie tylko nieznaczną część wpłacanych przez darczyńców pieniędzy - poinformowała "Rzeczpospolita". Śledztwo gazety wykazało, że tylko znikoma część wpłacanych Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" na głodne dzieci pieniędzy trafia zgodnie z przeznaczeniem. Chodzi o miliony złotych rocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×