Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niebawemCieZobacze

w co się ubrać do porodu

Polecane posty

Gość niebawemCieZobacze

witajcie mam pytanie takie czysto techniczne, w czym byłyście ubrane do porodu? Koszula nocna, taka już rozpinana jak do karmienia, czy może jakiś tshirt większy, ma być to krótka koszula czy dłuższa, Czy w czasie trwania skurczy ma się bieliznę , majtki stanik? jeśli nie to co z wkładką jak np sączą się wody płodowe, albo są plamienia? Jeśli korzystamy z wanny lub z prysznica to rozbieramy się do naga? czy ubieramy coś na górę? jakieś koszulki krótkie? Może głupie te moje pytania, ale nigdy nie rodziłam, nie chodziłam do szkoły rodzenia, bo pracowałam do 8 miesiąca, i jedynie wiem że szpital nie daje swoich koszul, tylko tzreba mieć ze sobą, i zastanawiam się co zabrać żeby było wygodnie i nie obciachowo ...:) czy bardzo brudzą się te rzeczy w czasie porodu? od krwi potu itd? czy to doprałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w czasie pierwszego porodu bylam w kozszuli. takiej za kolano. majtek, stanika nie mialam od samego poczatku. tylko koszula i szlafrok i grube skarpety (bylo mi bardzo zimno). dopiero kolo rozwarcia na 9 cm zdjelam szlafrok bo zrobilo mi sie goraco. pod prysznic nie chodzilam, z wanny nie korzystalam (szpital nie oferowal takich udogodnien). koszula troszke sie zabrudzila, bez problemu sie wszystko dopralo. w czasie 2 porodu praktycznie caly czas bylam w tunice i getrach w ktorych z domu przyjechalm :D wiec bielizne tez normalnie mialam. po godzinie jak kazali mi wstac na chwilke (wczesniej mialam ktg i usialam lezec) to przy okazji maz pomogl mi zdjac ubrania i zalozyc koszule - ta sama co przy 1 porodzie zreszta :D mialam isc pod prysznic ale nie zdazylam bo nagle pelne rozwarcie sie zrobilo i wrocilam na lozko na parcie. ale z tego co mowila polozna to moge zdjac koszule i nago sobie pod prysznicem byc. wygodniej. tez wszystko sie spralo bez problemu. najwygodniejsza jest koszula rozpinana na guziczki pomiedzy piersiami. dlugosc wlasnie tak do kolan, zeby tylkiem nie swiecic przy np kucaniu czy kleczeniu. wkladke zwykle normalnie miedzy nogami sobie trzymasz, chyba ze masz majtki. mi w 1 szpitalu nie pozowolili miec, w 2 nikomu nic nie przeszkdzalo, na czas badania lekko zdejmowalam majtki i getry (no le nie rodzilam w Pl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja byłam normalnie ubrana
Krótka cienka kiecka(materiał), i bluzka na ramiączka. Majtki stringi oby łatwo zdjąć do porodu. Po porodzie przebrałam się w inną kieckę i bluzeczkę. Każdy na mnie patrzył z podziwem. Podczas porodu byłam zadbana, a inne.....hmmmmm koszula:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
aha jak byłam pod prysznicem na piłce to nago, tylko musiałam mieć klapki basenowe, żeby się czasem nie poślizgnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooo jestem jaka jestem
da się chodzić z tym podkładem między nogami ;) ja tak chodziłam w szpitalu przez 4 dni... Dasz radę!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koszula troche za tylek i skarpetki - strasznie marzly mi stopy. co ciekawe na sali poporodowej skapnelam sie ze nie mam skarpetek :) ale nie mam pojecia kto i kiedy mi zdjal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
da sie z nim chodzic :) on jest bardzo duzy,a po porodzie jakos tak instynktownie czlowiek wolniej chodzi i malymi kroczkami drepce :D po 2 porodzie pomimo posiadania majtek, ba nawet spodni (rano o 8 ubralam sie juz normalnie w dres,a o 14 wyszlam ze szpitala) chodzilam tez takimi malymi kroczkami jak gejsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy obu porodach miałam koszulę- taką do połowy uda, rozpinaną na guziki. Bielizny nie miałam- położna dysponowała świeżymi podkładami :) A że wpadałam na porodówkę właściwie na drugą fazę porodu to wszelkie spacery z cieknącymi wodami czy krwawieniami mnie ominęły :) Za drugim razem rodziłam w staniku- bo z wrażenia zapomniałam zdjąć. Efekt był taki, ze jak podali mi noworodka to zapaskudziłam cały biały, nowiutki stanik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podkład bierzesz na taśmę
jak majtek nie nosisz i nie spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebawemCieZobacze
właśnie zastanawiam się nad jakaś z moich tunik, coś ala sukieniek na lato, dłuższych nieco, ale one nie są rozpinane na piersiach, a jednek większość z Was pisze że najlepiej jak jest rozpinana na górze. Staram się uniknąć typowo ciążowej koszuli nocnej, strasznie się w niej czułam jak ją przymierzyłam w sklepie. Wielka, luźna, i do tego jakby sztuczna bawełna, ale tania, a jak ma się tak zabrudzić że wyrzucę to może musi taka być... Na czas po porodzie mam już spakowane dwie fajne tzn neutralne koszule nocne, dłuższe 100% bawełny z możliwości karmienia, gładzie bez nadruków, do tego szlafrok raczej cieńszy niż gruby, i długości do kolan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja byłam normalnie ubrana
To juz mini lepiej wygodniej do porodu niz za kolana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
ja miałam koszulę nocną, do kolan, rozpinaną na piersiach. Majtek nie miałam, bo co chwilę mnie badali. Przydały się też skarpetki takie bardzo krótkie, bo może Ci być zimno w stopy. Na koszuli po porodzie nie było ani kropli krwi. Pod prysznic oczywiście nago. Jak siedziałam na piłce to miałam taki podkład jak u ginekologa i podpaskę miendzy nogami. Polecam lewatywe przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebawemCieZobacze
serio z tą taśmą? :)w sumie niezły patent, taśma klejąca nic nie waży, spakować do torby ...:) piszecie że w szpitalu dają podkłady, ciekawe czy u mnie też dadzą, ale ja wzięłam swoje do torby, dwa opakowania jedne bella-podkłady poporodowe 10 szt, drugie jakieś apteczne też 10 szt. Dużo miejsca zajmują w torbie, bardzo duże są one, więc jak na nie patrzę zastanawiam się jak z tym chodzić, ale wierzę że jak każda z Was i ja sobie poradzę. Majtki siateczkowe mam dwie sztuki, i dwie bawełniane też biorę, a może pozwolą jednak. Mam też jeden taki podkład poporodowy niebieski podbity taką ceratką z watą jakby, brać to również, czy takie coś pod pupę dostanę raczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
możesz przejść się po lumpeksach i kupić jakąś koszulę do porodu. Ja wczoraj kupiłam ładną nie tylko na poród za 10zł. Te nowe z kolowymi nadrukami (zwierzetami) sa beznadzieje a nowe bawełniane u nas kosztują 60-80zł i też nie zachwycają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka miała koszulę bez guzików to jak przyszło do pierwszego karmienia noworodka to jej podwinęli tą kiecką aż pod szyję, ze praktycznie całą goła była :D Do drugiego porodu dokonała już bardziej przemyślanego zakupu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martula2402
Lewatywa to podstawa bezbolesna a pozwala uniknąć hmmm zaklopotania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tych mega podpasek bella mama zuzylam w szpitalu 3 opakowania. ale ja mam fisia i wymienialam na nowa po kazdym pojsciu do toalety. zeby nie wypadaly nosilam jednorazowe majtki babyono. nie wolno niby ale polozne pozwalaja a jak jest wizyta to przez glosnik mowily: wizyta, zdjac majteczki :P podkladow na lozko zuzylam 5 szt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebawemCieZobacze
skarpetki już spakowałam, dłuższe i takie stopki też. mamy poród rodzinny, jest możliwość korzystania z wanny ale nie do końca porodu, tylko jako forma uśmierzania bólu, dlatego zastanawiam się czy wtedy rozbieram się do naga czy może do stanika właśnie, no bo rzecz jasna chyba nie w koszuli, bo potem cała mokra... a piłka też jest w moim szpitaluto chyba mi ją przyniosą do pokoju prawda? czy to oddzielny pokój jakiś gdzie się te "akrobacje odbywają"? :) a wkładki latacyjne brać? mam zapakowane do woreczka kilka, bo całe opakowanie napewno nie potrzebne, a zreszta jest też wielkie. I jeszcze zastanawiam się czy dla dziecka wziąść rożek czy kocyk czy może to i to? hmm czyli jest szansa że nie wybrudzi się krwią ta koszula, a gdy dziecko pojawi się na świecie to kładą je na piersiach czy na brzuchu? i wtedy podnoszą koszulę tak zupełnie do góry? tak to sobie wyobrażam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebna pomoc81
koszula w kolano kilka guzikow na gorze, bez bielizny od 7 cm rozwarcia, potem prysznik i przebralam sie w inna, skarpetki mialalam ale tylko dlatego ze o nich zapomnialam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebawemCieZobacze
kurcze dużo tych podkładów i użo tych na łóżko, to ja mam za mało tego kupione, bo tylko dwa opakowania tych mega podpasek razem 20 szt i jeden podkład taśmę już wrzuciałam do torby, świetny pomysł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz po porodzie dziecko klada na brzuchu. na sali poporodowej dostawiasz do piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeden podklad to bierzesz na porod a reszzte po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz tez podklad na spinki
tanio mozna je kupić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podkład bierzesz na taśmę
:) To się szykuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
no i wez duzo stanikow, bo po porodzie trzeba je nosic, zeby nie bylo zastoju mleka w piersiach. Na porodówke wez tez ulubione jedzonko i wode. Porod moze trwac dlugo a ja np. jestem zla kiedy jestem gloda. Cos ci tam moga przyniesc, ale lepiej miec swoje. Aha no i papier toaletowy:) paranoja, ale w miesie wojewodzkim w najlepszym szpitalu nie zawsze byl papier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz tez podklad na spinki
Normalne spinki i je wsuwasz w koszule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podkład bierzesz na taśmę
Na taśmę prościej:P Ja miałam na taśmę, to i tak nie ściskało jak majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz od szpitala zalezy. po 1 porodzie polozyli mi malego na sekunde na brzuch, owineli w tetre i zabrali. wiec koszuli w sumie nie podwijali :P ale maly byl wykonczony porodem i musial na kilka godzin isc do inkubatora. przy 2 porodzie koszule maz szybko podciagnal mi do gory, malucha polozyla mi polozna na piersiach, momentalnie doslownie ledwo sie urodzil juz go tulilam, potem przykryla go cieplymi pieluszkami i mnie tez przy okazji. jak juz lekarz zobaczyl czy wszystko jest ok to nakryli mnie i malego czystym cieplym przescieradlem i tak sobie z nim lezalam jeszcze troche, potem wazenie, mierzenie i kapiel maluszka :) co do pilki to tez zalezy od szpitala. przy 1 porodzie mialam ja na salce. przy 2 porodzie polozna miala ja wtoczyc jak wstane ale nie zdazyla :P wkladki mialam przy 1 porodzie, w sumie sie nie przydaly, a lezalam 5 dni. na 2 porod nie bralam, lezaly w domu jakbym musiala dluzej zostac w szpitalu maz by dowiozl. rzeczy zadnych dla dziecka nie mialam. wszytsko szpital zapewnial ()za 2 razem lacznie z pieluszkami, kremami itp) tylko na wyjscie ubranko mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
po porodzie przebierałam koszule 3 razy dziennie, jedna na noc, potem na przedpoludnie, potem na popoludnie i ew na wieczór, straszenie się pociłam i bardzo brzydko pachniałam, non stop prałam te koszule:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea miala wstążki:D
hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×