Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem drażliwa

Wqrza mnie troska i ubolewający ton teściowej-moja mama umiera.

Polecane posty

Gość jestem drażliwa

Witajcie. U mojej mamy stwierdzono białaczkę. Choroba postępuje błyskawicznie,mama umiera dosłownie w oczach. Ale ja nie należę do osób,które potrafią okazywać smutek. Złość czy radość tak,ale smutku nie. Przechodzę nad tym do porządku dziennego. A moja teściowa codziennie mi współczuje,mówi jaka to jestem biedna,stęka, kwęka i co jakiś czas rzuca,że "może bozia da,że będzie dobrze". Dziś po wizycie u mamy byłyśmy na zakupach i były fajne sweterki w wyprzedaży. Poprosiłam o czarny i mi się wyrwało,że już niedługo będzie mi potrzebny. A ona żebym tak nie mówiła itp. No to już po wyjściu ze sklepu jej mówię,że przecież lekarz stwierdził,że mama już nie wyjdzie ze szpitala i w sumie to już kwestia dni,może w najlepszym przypadku kilku tygodni. A ona znów kwęka, mlaska i mi współczuję. Mam jej dość,staram się udawać że nie słyszę tych jej współczuć i zmieniam temat,ale naprawdę mam jej ochotę powiedzieć,że mnie drażni. Tyle,że nie bardzo mogę,bo jestem od niej zależna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boli cię współczucie innych
osób bo wybrałaś opcję by być twardą i już za wczasu uodpornić się na śmierć mamy ale to ci się nie uda dziewczyno. Teściowej nie wiń, to widać dobry człowiek i nie chce źle, zwyczajnie nie podejrzewa że aż tak cię drażni i warto by jej w takim razie wspomnieć by nie poruszała tematu twojej mamy. Spędzaj jak najwięcej czasu z mamą bo jeżeli cud ma się nie wydarzyć to są to ostatnie tygodnie kiedy możesz z nią porozmawiać a teściową się nie przejmuj bo nie ma powodu by się wściekać. Rozumiem co przechodzisz bo sama straciłam w zeszłym roku tatę który był tym najukochańszym dla mnie i wiem ile nerwów kosztuje samo trzymanie psychiki w ryzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ewelola ......
Prędzej ciebie trafi więc uważaj od teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
twoja teściowa jest normalna tylko ty nieczuła i dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To wy jesteście nieczułe albo
tak bardzo mało inteligentne (obstawiam jedno o drugie z przewagą drugiego). Jak ktoś ma umierającego rodzica to cierpi kiedy słyszy stale przypominające o sytuacji ubolewanie innych osób, to powoduje jeszcze większy żal, smutek i rozdrażnienie ale co wy możecie o tym wiedzieć tępe kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to prawda, sama przez to przechodziłam . Nic tak nie dołuje jak czyjeś popłakiwanie i ubolewanie nad nieszczęściem , wtedy czujemy się jeszcze bardziej bezradni i wściekli . Płaczki w takiej sytuacji nie polepszają sytuacji zwłaszcza że tu osobą która powinna zachować dystans i spokój jest właśnie teściowa . Pocieszanie kogoś kto czeka na śmierć rodzica na nic się zda, tu trzeba taktu i wyczucia bo może ktoś sobie nie życzyć pocieszania. Autorko, dlaczego nie powiesz o tym teściowej? To że w jakiś sposób jesteś od niej zalezna nie znaczy że ta nie będzie potrafiła cię zrozumieć , jedynie nie wie że jej zachowanie pogarsza twój humor. Powiedz jej najnormalniej na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasfsafsa
a musisz z nią się spotykac? powiedz tesciowej, powiedz glosno: ze chcesz byc teraz sama, zeby sobie poplakac w samotności, bez niej, bez nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem drażliwa
Ja teściowej staram się delikatnie sygnalizować,że nie chcę o tym rozmawiać-od razu zmieniam temat. teściowa robi to na pokaz,nawet mój mąż tak twierdzi. w zeszłym roku zmarł jej tata-miał 86lat. jaką ona odstawiła histerię,bo ona nie ma już rodziców,sierotą została. tyle że ona tą sierotą została mając 60 lat,a ja mam 30 i też wkrótce nie będę miała rodziców-tata zmarł jak miałam 17lat. Też wtedy nie płakałam. Tyle że po pół roku dostałam czegoś na kształt ataku serca-lekarz stwierdził,że to nerwica serca. Ja wiem że nie mogę teraz płakać i się zalamywać bo moja 2letnia córcia nie będzie rozumiała dlaczego mama się z nią nie bawi tylko siedzi i płacze. staram się spędzać czas z mamą,ale tu właśnie jestem od teściowej zależna-wtedy ona zajmuje się małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ogolnie to naprawde wredne
mnie tez wnerwia takie ciągłe stekanie i przypominanie o cierpieniu. Mój brat dosyc długo był niski. dopiero jak miał 17 lat urósł nagle 30 cm. A tak ciągle 150 cm. I babcia ciągle mu nawijała " a ktos tam tez był niski ale póxniej taki wysoki był", " nie martw sie urośniesz", " a Twój tata tez był niski jak był w Twoim wieku". Niby chciałą dobrze ale mnie to doprowadzało do sząłu a co dopieor mojego brata. Tym bardziej, że to ona ciągle rozpoczynała ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem drażliwa
Może mi wyszło w tym co pisałam, że teściowa robi to na złość,ale ona po prostu musi zawsze wszystko pokazać mocniej-no po prostu pod publiczkę. ogólnie nie jest zła kobieta ale taka bardzo na pokaz i z tych co się boją co ludzie powiedzą. dotąd mi to nie przeszkadzało,ale teraz jestem rozdrażniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać lubisz ten sport
Niech mąż jej powie żeby nie gadała ciągle o umieraniu twojej matki bo to zbędne i wredne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski george
dobrze Cię rozumiem-moja teściowa zachowuje się bardzo podobnie-staram się mieć z nią ograniczony kontakt.Obiad raz na jakiś czas dla formalności i tyle.Bądź dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noncredo
jestem drażliwa ale z ciebie suuka . wspolczuc ci tylko braku empatii i zyczyc aby twoje dzieci patrzyły jak gnijesz w swoim wysranym gówne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noncredo
a ty CIEKAWSKI GEORGE juz lepiej nie ogladaj bajeczek z małpkami bo pierdolisz jak połamany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffsasfa
zrób scenę, a potem zwal to na histerię po stracie rodzica:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffsasfa
siedzi ci z dzieckiem i nie wydajesz na nianię, faktycznie jestes zalezna, nic nie mozesz powiedziec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiiimii
tu nie pomoże delikatne napomknienie, zmienienie tematu! Zachowujesz się jak typowa kobieta z męskiego poradnika: "Jak zrozumieć kobietę". Nic nie powie, a wymaga zrozumienia! Sama jestem, kobietą, żeby nie było nieporozumień. Powiedz teściowej po prostu, że jak mówi o twojej Mamie, to potęguje twój ból. Że myślisz o mamie bez przerwy i cierpisz. Poproś, żeby była dla ciebie wsparciem a wsparcie to wg ciebie polega na nie potęgowaniu twojego bólu. Spokojnie i delikatnie to wszystko powiedz ale z argumentami i poważnie prosto w oczy. Nie przy wybieraniu sweterka czy robieniu kanapek. W chwili, gdy dokładnie zrozumie co do niej mówisz. I tylko tyle i AŻ tyle. Trudne? Nie. Zwykła komunikacja, rozmowa. Czy naprawdę już nikt nie umie tak zwyczajnie, po prostu, powiedzieć o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×