Chyba już nie jestem w ciąży..

Cześć dziewczyny. Na pewno były podobne tematy, ale za bardzo zestresowana jestem, żeby szukać, czytać. Może któraś z Was akurat obecnych na forum miała podobną sytuację. Otóż jestem w 15 tyg ciąży i od 3 dni nie czuję żadnych jej objawów. Mogę normalnie myś zęby a do niedawna było to niemalże niemożliwe. Poza tym nie jestem już tak głodna, nie mam zachcianek, piersi nie sią już tak wrażliwe i obrzmiałe jak wcześniej. Nie czuję też ruchów, a już czułam (to nie pierwsza ciąża). Dodam tylko, że kilka dni temu przeżyłam duży stres i obawiam się, że dzidziuś tego mógł nie przeżyć. Poza tym czuję się dobrze, tylko męczę się szybko. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.

Moze ci juz przeszly te najgorsze objawy. Ja jestem juz troche dalej i sa dni ze nie czuje nic. Radzilabym isc do lekarza bo tu nic nie zdzialasz

też tak pomyślałam, ale koleżanka podobnie miała. przestały ją boleć piersi, zaczęła się czuć jak przed ciążą, no i okazało się że płód obumarł... w poprzednich ciążach zębów bie mogłam normalnie umyć przez cały okres trwania ciąży, dlatego się martwię. objawy ciąży nie mogą chyba tak przejść z dnia na dzień.... usg miałam 3 dni temu i wszystko było ok, ale tego samego dnia przeżyłam duży stres - mąż miał niespodziewaną operację. poczytałam trochę o tym stresie i zaczęłam się martwić. mieszkam w Anglii i znam już tutaj trochę realia. nie sądzię, że będą mi chcieli tak po prostu zrobić kolejne usg, żeby sprawdzić, czy wszystko jest ok. tyle mojego, co sobie pogadam póki co i za parę dni pójdę do lekarza

no ale chyba na ktg mozesz isc, przynajmniej bedziesz wiedziala, czy dziecko zyje, nie rozumiem dlaczego nic nie robisz skoro myslisz, ze moglo cos sie stac

Ja w sumie nie mialam zadnych bólów piersi, nic, tylko mdłosci czasami i nawet nie wiem kiedy przeszlo. Dzis jestem w 34 tc i czasem po 2 dni nic nie czuje, a tez jestem nerwowa bo u mnie nie za dobra sytuacja. Nie martw sie, bo to jeszcze gorzej. Tez sie naczytalam o tym co moze sie z dzieckiem stac. Histeryzowalam ale to nic nie da.

Szpindlerowy mlyn, nic nie robię bo: - jest bardzo wcześnie i nie chcę panikować - znam realia angielskiej służby zdrowia - zajmuję się mężem, który jest po ciężkiej operacji i potrzebuje pomocy. nie chcę go też tym denerwować. dlatego wolę porozmawiać z innymi

Ty sie nie martw,ja od poczatku ciazy do jej konca nie czulam zadnych objawow,zadnych,pod koniec ciazy jedynie mi piersi sie powiekszyly i to wszystko no i brzuch to wiadomo,a tak zadnych dolegliwosci z ciaza zwiazanych nie mialam.tez mieszkam w Anglii i podpowiem Ci ze jesli masz watpliwosci jedz na ostry dyzur i powiedz,ze strasznie Cie boli brzuch i zauwazylas lekkie plamienie,zrobia Ci scan i sie uspokoisz :) tylko musisz sciemniac zeby cos wskorac pamietaj :) No niestety tak tu tzreba heheh

energiczna, chyba tak zrobie jak mówisz. inaczej to mnie odeślą z kwitkiem.... dzięki

mnie mdłości opuściły coś ok. 14 tygodnia, cycki też mnie nie bolą cały czas - bolały tylko na początku, później przestały i do tej pory są miękkie (8 miesiąc) pierwsze ruchy są bardzo nieregularne i rzadkie (zresztą pewnie wiesz) też sobie wkręcałam, że chyba coś się stało, bo nie czuję się już ciężarna wrzuć na luz

idz prywatnie do polskiego lekarza

dzięki kamelia za słowa oyuchy. wyrzucam na luz :)

może poprostu minęły nieprzyjemne objawy pierwszego trymestru, w 15 tygodniu objawy związane z obumarciem płodu nie znikną ci z dnia na dzień, ja kiedyś poroniłam w 12 tyg a objawy miałam jeszcze kilka dni poi, jeżeli chodzi o ruchy to w 15 tyg są tak s łabiutkie jeszcze że jak siędzidziuś inaczej ułożył to nie będziesz czuła, jeszcze się tym nie sugeruj na tym etapie możesz coś poczuć co kilka dni a nie rególarnie codziennie, niiedawno byłaś na usg i wszystko było ok to się nie martw, natura nas tak stworzyła żę jak ciąża jest zdrowa i silna to raczej stres jej nie zniszczy, głowa do góry ale możesz iść po raz kolejny na usg powiedz pielęgniarce żę się marwisz i chcesz sprawdzić czy wszystko w porządku, to cię uspokoi

skdlksjdljswkdj, dzięki bardzo, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. tylko z tym stresem to sama nie wiem. podobno to jedna z przyczyn obumarcia płodu, ale jak mówisz człowiek jest tak skonstruowany, że dużo zniesie. nie martwie się póki co, robie porządki w domu, zrobiłam placek, a jak dalej coś będę podejrzewała, to wybiorę się na dniach do lekarza.