Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pechowa kobieta

Zaszlam w ciaze, a nigdy nie chcialam i nie chce miec dzieci

Polecane posty

skoro to maż jak się okazuje chciałby mieć dziecko to problem z głowy jesli nie możesz usunąć to urodź i niech on idzie na tacierzyński a ty zajmij się sobą swoją karierą itd nie jestem złośliwa ale chyba oczekiwałaś po tym poście porady? to podrzucam wszystko co mi przyjdzie do głowy mimo wszystko życzę ci żebyś jednak poczuła instynkt macierzyński :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartofelek:)))))))))))
Autorko, brak slow na takich ludzi jak ty. Widac poprzewracalo ci sie w duuuuupie od pieniedzy. Byle by Tobie dobrze bylo zalosna kobieto, no nie? Bzykalas sie ze swoim fagasem to teraz ponos konsekwencje, mogl wczesniej wyciagnac, tabsy nie dawaja 100% pewnosci, ciołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzataxxx
Kobieto ja nie cierpię pisać , bo wolę czytać.Wyobraż siebie za 30 lat jak już jesteś stara, co wtedy będzie najważniejsze.Większość z nas nie chce na początku dzieci , ale potem uważa , że to jest największe szczęscie.Jak masz kasę to zapłacisz opiekunce.Ja za chwilę idę do mojej najwspanialszej córci i do malego wnuczka i nie mogę dalej pisać, bo ryczę i nic nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa kobieta
Maz nigdy nie chcial dzieci, ale wiem, ze na aborcje sie nie zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jak i ty...
dziecko w chouście czy nosidełku i mozesz przejsc 10 km,to naprawde nie jest trudne;) moja mama i rodzina całą pukała sie w głowę,że dziecku szkodzę,że ciągam po dzikich krajach itp a ja robiłam swoje,dbałam jedynie o szczepionki bo wiadomo inny klimat dziś moja córka dzięki temu włada 5 językami(ja jedynie 3 ):(( nigdy nie chorowała,okaz zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monkaNL
ja bym usunela nic nie mowiac mezowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa kobieta
Wlasnie powiedziałam mężowi o ciązy, wyrzucił mnie z domu i powiedział, że to nie jego... Już kompletnie nie wiem co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa kobieta
i znow ktos uzywal mojego nicka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hollydollyweed
Masz 200 l na bilety? Przyjezdzaj do mnie do Uk zrobia cu aborcje za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczernilam nicka to moze bedzie spokoj. Tak, jestem egoistka i lubie swoje wygodne zycie, co w tym zlego? Dziecko w chuscie? Nie no nie przesadzajmy, przeciez trzeba je na karmic, przewinac, nie moze byc ciagle w tej chuscie, a co z kilkulatkiem? Wozka w gory nie wezme, zreszta chusty tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgsgs
to masz problem glupia babo, teraz ci sie skonczy wygodne zycie hahahaha ... dobrze ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jak i ty...
tez mieszkam w kraju,gdzie aborcja jest legalna jesli aborcja nie wchodzi w gre to co chesz zrobic?moze opiekunka? ja nie rozumiem tych nagonek na autorke! czy macierzyństwo to szczyt marzeń kobiety? przeciez nie każda musi zosyać matka do cholery! i co w tym złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli maz bedzie chcial tego dziecka to nie ma sprawy, ale ja nie zrezygnuje z kariery i swojego wygodnego jak ktos napisal zycia. To meza bedzie problem czy zostanie z dzieckiem w domu czy opiekunke zatrudni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli zrobie sobie rpzerwe to strace awans i szanse na niego, w mojej pracy liczy sie czas jesli chce sie awansowac. Nie chce stracic takiej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zima za oknem
Doskonale cie rozumiem, tez wpadlismy z tym ze maz chce tego dziecka, a ja go kocham najbardziej na swiecie, jest cudowny aborcja to pewnie by oznaczalo bardzo ciezki czas dla naszego zwiazku. wiec nie mow nic swojemu i idz zarodek usunac, im szybciej tym lepiej, ja glupia jak zrobilam test to bylam w takim szoku ze po wyjsciu z wc powiedzialam mezowi, do dzis pluje sobie za to w brode. On się cieszy a ja jestem na zmiane zalamana i wsciekla, z kazdym miesiacem ciazy jest coraz gorzej. oddac po porodzie tez nie chce dziecka do adopcji. Zazdroszcze ci ze masz jeszcze czas na wybor ja juz nie, to 8 miesiac. koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pechowa odgrażasz się odgrażasz z tą karierą ale sama jeszcze nie wiesz co będzie poza tym twoje rozterki też moga być spowodowane hormonami różnie się babom w głowach plecie podczas ciąży 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu masz kariere stracic?pracowac mozesz do konca ciązy i szybko po porodzie wrocic do pracy,jaki problem?a gdybys np zachorowałą poważnie i do pracy chodzic nie mogła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama ... ...
Masz rację i nikt Cię nie przekona. Dziecko to kwestia wielu ofiar i wyrzeczeń. Albo pokochasz swoje dziecko, albo nie. Ale jesli urodzisz napewno odczujesz różnicę w sposobie życia. Ja przed dzieckiem zaczęłam fajną pracę, spełniałam się zawodowo, miałam fajne perspektywy i stwierdziłam, że czas najwyzszy na dziecko. Poczułam silny instynkt, zaszłam w ciążę i szalałam z radości. Z pracy nici, teraz szukam czegoś sensownego, ale dobrych i ciekawych ofert jest niewiele. Można powiedzieć, że trochę wegetuję zawodowo... I martwi mnie to. Popadłam w depresję związaną z brakiem możliwości realizowania się, niemożności spełniania marzeń. Ale kocham moje dziecko najbardziej na świecie i nie zmieniłabym decyzji o jej narodzinach. Ta miłość, nieznana dotąd, nowa, wielka, bezinteresowna, tak bardzo ubogacająca życie dodaje mi skrzydeł i stanowi punkt odniesienia do tego co istotne w życiu. Opowiastki typu będzie dobrze, jakoś sobie dasz radę, albo w stylu " po dziecku dostałam powera" radzę włożyć między bajki. Tu będą nieprzespane noce, wycieńczenie fizyczne do tego stopnia, że będzie Ci sie język plątał ze zmęczenia i nie będziesz w stanie się wysłowić. Praca przy tak małym dziecku to dla mnie mistrzostwo świata. To bzdura, że młoda mama jest świetnym pracownikiem. Przeciwnie. Młoda mama robi 2 rzeczy na raz - pracuje i opiekuje się maluchem, staje do niego w nocy, daje cyca, sprząta, gotuje i ledwo żyje ze zmęczenia. Życie to kwestia wyboru i ponoszenia konsekwencji. Mi jest łatwiej udźwignąć ciężary macierzyństwa bo chciałam być matką i byłam psychicznie na to gotowa. Ale moja kariera nie była na to gotowa. Żyję na pół gwizdka i mam nadzieję, że pewnego dnia odbiję się w życiu zawodowym. Tobie życzę autorko trzeźwości umysłu. Totalnie nie pojmuję czemu sama siebie skazujesz na samotność w przeżywaniu wątpliwości co do ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplowka21
ja naprawdę mogę zaadoptować Twoje dziecko ze wskazaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja do pracy wrocilabym od razu, zadnych urlopow, zadnego siedzenia w domu. Wtedy maz moglby zostac najwyzej. Z ta kariera to chodzilo mi o przerwe kilku miesiecy, bo taka przerwa oznaczalaby ze wypadlam juz i na awans szans nie bedzie od nowego roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplowka21
oddaj dziecko do adopcji , czym się martwisz ? Jak go nie chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie dziecko to za wiele wyrzeczen i nie dla mnie. Jestem tego pewna. Nie piszcie o adopcji ze wskazaniem, bo moje dziecko nawet nie mialoby polskiego obywatelstwa. Mozecie mnie nazywac wyzwolona suka, ale ja chce zyc po swojemu. Moze ja chce umrzec w samotnosci, nie wolno mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplowka21
może? o Boże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplowka21
no to powiedz mu o tym natychmiast , naprawdę, przecież jesteście dorosłymi ludźmi a nie podlotkami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia216
Juz nie przesadzaj ,ze dziecko przeszkadza w wakacjach.Moze na poczatku, ale jak by bylo starsze 4,5 lat mozesz zawsze wykombinowac jakas opiekewe (nawet platna) nad dzieckiem.Poza tym my tez jezdzimy na takie wakacje i dziecko nam nie przeszkadza.Od kad mala miala 3 latka bylismy rok po rok, bez malej najpierw na Cubie ,potem Meksyk.W tych hotelach masz dostepne opiekunki ,albo kluby dla dzieci.Zostawiasz dziecko i mozesz spedzac czas aktywnie.Co za problem wiekszosc rodzin korzystalo z takiej opcji i nikt nie plakal.A potem do pracy tez wracac mozna najpierw sie placi za opiekunke a potem dziecko do szkoly ci idzie.Wszystko mozna pogodzic jak sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×