Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukam szczescia

miłość bez charakteru....

Polecane posty

Gość szukam szczescia

nie jestem typem romantyczki ani osoby , która z łatwością się zakochuje, ale kocham i to mocno tego jedynego. niby ze przeciwieństwa się przyciągają , ale nasze charaktery i sposób bycia - życia mamy odmienne. jesteśmy ze sobą 7 lat i nie wiem dlaczego , ale od jakiś 2 lat zaczynam się męczyć a od roku jestem w totalnej rozsypce...... czy ktoś tez tak miał, ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
jestem żywiołowa, energiczna, on zaś spokojny i opanowany no fakt tu można powiedzieć , że przeciwieństwa sie przyciągają, ale nasze tryb y życia ........ i tu jest problem ja ciągle chciała bym gdzieś iść, jestem bardzo towarzyska, a to na miasto na balety , na urodziny do kogoś zaprosić znajomych na wieczór iść do kogoś zaś on w domu tv, sport, gra. Ja chce wyjechać na jeden dzień po za miasto ten zaś do rodziców na wioskę posiedzieć w ogrodzie. ja uwielbiam ludzi , tłum , imprezy jak coś sie dzieje ten zaś spokój i tylko toleruje swoich kolegów i sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
monotonność hhh przerabialiśmy to ale szybko jakoś to zwalczyłam ;P starałam się , ale tu chodzi bardziej o tryb życia ja aktywnie on bardziej pasywnie. jego nawet drażnią kolejki do kasy w super markecie mnie nic nie drażni nawet deszcz w którym muszę iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc weź sprawy w swoje ręce i coś zmień w waszym związku, bo inaczej się rozleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
staram się ale czy można pogodzić , aż tak zróżnicowane charaktery? staram się od 7 lat ...... ale powoli już wymiękam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
tak bardzo mocno chce tak bardzo mocno sie staram , ale juz pomału tracę cierpliwość i siłę ........ wiem ze on mnie darzy niesamowitym wiem uczuciem i tak naprawdę również mamy tez wiele wspólnego razem lubimy sport , ale bym oni powiedział ze jest jego fanatykiem oraz mamy te same "spojrzenie" na wiel spraw..... ale czy to wystarczy oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 lat wytrzymałaś ok 5 w pełnym szczęściu.Ale przez te 2 lata coś Cię musi do niego ciągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 lat wytrzymałaś ok 5 w pełnym szczęściu.Ale przez te 2 lata coś Cię musi do niego ciągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
w pełnym szczęściu eee nie określiłabym tak tego :p ja go kocham naprawdę i co najważniejsze , że on kocha mnie i to 100% ;) ale czy sama miłość wystarczy? zawsze zadawałam sobie te pytanie ........ i nie było przez te 5 a 7 lat kolorowo były wzloty i upadki tak jak w każdym zawiązku , ale teraz jakoś się boje ...... boje się długiego życia w tak odrębnych swoich światach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
kurde dzięki serio, dzięki za konwersacje która jest dość trochę mało rozbudowana :P ale fajnie , że zainteresowałeś się moim tematem jako jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
słuchaj tylko pytanie gdzie ten kompromis....... on nie jest osobą rozrywkową on nie lubi moich znajomych nawet się z nimi nie zaprzyjaźnia w jakiś sposób sam chodzę z nimi na imprezy lub do nich na urodziny czy tez spotkania do swojej rodziny również chodzę przeważnie sama zaś z jego kumplami można powiedzieć ze trzymam sztamę i to nie małą....... chodzę z nimi na piłkę, oglądam mecze , a nawet chodzę z nimi na miasto na imprezy zaś mój stroni od wszystkiego coś lub ktoś jest nowy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no taki charakter tego widac nie zmienisz. nie chce cie tu zniechecac ale najpierw trzeba sie przyjaznic i dogadywac bo zakochanie po jakims czasie mija niestety ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jego na siłę nie zmienisz, więc albo pójdziecie na kompromis, czyli raz na balety raz na wieś, albo Ty na balety, on na wieś i później o tym pogadacie, albo będziesz się zawsze dołować. Nie zmienisz go staraniami i nawet nie próbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
wiem ,że go nie zmienię i to mnie właśnie dołuje :( po za "totalnie" różnymi trybami życia dogotujemy się 85 % :P mamy te same zdanie na temat rodziny, partnerstwa czy też nawet w błahych sprawach takich jak kuchnia itp. intelektualnie też się dopasowaliśmy , nadajemy na tych samych falach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
jest on mało spontaniczny jeny jego oświadczyny myślałam , że wtedy powiem nie..... wiedział jakie bym chciała a zjebał po całości . zero niespodzianek zaś on miał co imieniny co urodziny coś niespodziewanego a to impreza o której nie wiedział, a to z kumplem jego sie zmówiłam , że przyjedzie zagranicy i pójdą na męski wypad na miasto na mgr zrobiłam mu ostrą popijawę 3 dniową , zabrałam go nawet na wakacje o których dowiedział się w dniu wyjazdu wszytko zorganizowanym nawet wolne w jego pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
najśmieszniejsze , że reakcje na różne niespodzianki były totalnie inne np. wypiła następnego dnia był zły , że zaprosiłam gości w środku tyg. a on na kacu szedł do pracy . wakacje ok ale musieliśmy szybciej wracać o jeden dzień szybciej , bo on miał mecz. mgr. było ok bo byli jego tylko kumple. aaaa i kiedyś zabrałam go na jednodniowy wypad nad morze. kupiłam mu kąpielówki spakowałam go i zabrałam do aquaparku gdyż to był kwiecień iiiiiii marudził eeeeee bo on nie lubi niespodzianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sie nie dogadujecie w kwestii niespodzianek no niektorzy nie lubia jak ktos im niespodziewanie zmienia plany. No gosc troche bez wyobrazni skoro nie lubi zaskakiwac. skoro myslalas ze poiwesz nie to czemu powiedzialas tak? Dogadujecie sie i chyba to jest najwazniejsze moze spusc z tonu z tymi niespodziankami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
tak wiem już to zrobiłam...... i wtedy dramat eis zaczął :( mowie poważnie ;( ...... to nie była kwestia niespodzianek tylko całego sie starania i klejenia tego wszystkiego. moja stronę ignorował ( rodzinę oraz znajomych ) ja sama chodziłam na imprezy, zaś w jego świecie była aktywna. przestawał mnie, a ja zaczęłam bardziej sie starć oraz skupiliśmy sie na zbieraniu pieniędzy na ślub. rok przed ślubem był tragiczny dla mnie, bo byłam sama :( tłumaczył , że wszystko się zmieni po ślubie. rodzinne imprezy sama wypady ze znajomi moimi juz nie było brak funduszy było odkładaliśmy każdy grosz pomijać jego hobby bo na gry i bilety na mecze były pieniądze. zrobił sie taka zośka samosia oddalaliśmy sie od siebie jak nigdy do tąd a ja coraz bardziej sie starałam a to kolacyjka, wieczór bzykanka :P a to kino , niespodzianki od czasu do czasu jakiś drobiazg książka lub bluza kupiona on nic pustka....... modliłam sie aby ten rok przeleciał szybko aby do ślubu ( brak kasy bylo i miałam tego dosyć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
starłam sie 120% mocniej niż wcześniej , byłam takim lekki kopciuszkiem czułam sie niechciana i nie potrzebna w tym okresie a on mi w tym nie pomagał. straciłam parce i dlatego tak sie czułam...... zaś on jakoś mnie nie wspierał , a bardziej ....... krytykował ten rok byl jak by nie on nie rozumiałam tego .... oddalam sie od niego ale kochałam go nadal tak jest! siedział w domu przed tv sport oglądał, nigdzie nie wychodziliśmy, marudził i dogrywał, każdy weekend u rodziców na wsi, bo zapraszali to jechał . - rzygałam już "nimi" ile można . tęskniłam za nim... rozmawiałam nie raz z nim o tym po odp: kochanie to taki okres po ślubie bezie inaczej bieda pienbiadze , będzie lepiej teraz musimy zacisnąć pasa i dlatego tak ciężko jest , a ta sytuacja daje nam w kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
jego matka ooooo ja pierdziele szlak mnie trafiał... dopiero zobaczyłam jaka ona jest przy przygotowaniu ślubu - to był jej slub serio wiecie ze ona chciała mi wybrać sukienkę i wybrała tę tańsza :P i tak mam swoje zdanie kupiłam jaka chciałam , ona chce tych gości i koniec jeśli ich nie zaprosimy ona nie przychodzi na ślub. użerałam sie jak mojego jak by nie było wiecie co on robił grał!!! to był rok grania na konsoli, kompie czy tez na psp. ja byłam sama z tym wszystkim i z jego rodziną - światem gdyż mieszkałam daleko od mojej rodzinny wiec sama sobie kombinowałam nawet panieński sama zrobiłam i kawalerski jemu razem z kumplem ale byl zadowolony akurat z tej niespodzianki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
chyba sie rozpisałam ok wiec po skrócie ....... po ślubie była tragedia ja odpuściłam totalnie nie starłam sie w ogóle , wiec juz bylo po nas :( wydarzyła się zbyt wiele przez ten okres czasu poślubny ....... i nagle trzask miłość zwyciężyła jesteśmy nadal razem , ale ja mam obawy właśnie przez to wszystko kocham go i wiem ze to ten ale boje sie i co najgorsze kiedyś myślami o rodzinie , a teraz na dzień dzisiejszy nie chce mieć dzieci ........ chce ale za jakieś parę lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szczescia
boje sie naszej różnorodności w charakterach w sposobie bycia, nie wiem jak można kochać bać sie i być nie zadowolonym jednocześnie nie che go stracić , ale wiecie czego nie chce bycia z nim? kurwa mac przecież to nie logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×