sytuacja z tesciowa-co byscie zrobiły

Witam !mam pewien problem z moja ,szanowna"tesciowa.Otorz,niby to kobieta dobra ,tak przyjamniej sadziłam ,zanim zamieszkałam z nia pod jednym dachem ,teraz juz wiem ze to byl nasz najwiekszy błąd.Problem z nia byl juz od samego poczatku kiedy postanowilismy sie wprowadzić ,juz wtedy pojawiły sie jakies glupie uwagi z jej strony odnosnie odwiedzajacych mnie znajomych kiedy to mez byl w pracy,Z racji tego ze mamy dwojke malych dzieci nie jestem wstanie wpadkowac ich do auta i ciagać ich w odwiedzinach po rodzinie i znajomych ,wiec zawsze tak bylo że to raczej wszyscy odwiedzaja nas(tak bynajmniej bylo kiedy to mieszkalismy u moich rodziców) i nikt nie widział w tym problemu.Oczywiscie kochana tesciowa zaczeła snuc mroczne wizje zdrady z mojej strony (dodam ,że wiekszosc moich gosci to kuzynostwo;p) mąż oczywiscie b.szybko rozwiazał te sytuacje i nakładł jej troche do głowy,po czym chodziła ze2miesiące obrażona.Nam to bylo na reke ,przynajmniej sie nie wpieprzała we wszystko.No ,ale oczywiscie za dobrze byc nie mogło i zaczeły się jazdy w postaci nachodzenia nas w srodku nocy-rozumiecie to ,bo ja do teraz nie.Wg.niej dzieci tak długo w nocy płakały a ona NIE SŁYSZAŁA ŻEBY KTÓREŚ Z NAS CHODZILO PO DOMU ,no to sory ,czy ta kobieta siedzi i slucha co my robimy o 3-4 w nocy? ta sytuacja powtórzyła sie wielokrotnie i na nic tłumaczenia meza ze ma do nas nie przychodzic . Załozyliscie zamek w drzwiach oraz taka małą zasówke,od jakiegos czasu kiedy idziemy spac ,jeszcze raz sprawdzam czy zamknełam drzwi,dzis rowniez to zrobiłam ,a ta baba znowu do nas przyszła!no powiedzcie mi jak?przenikła przez sciane? juz mam tego dosyc ,czlowiek we własnym mieszkaniu nie może za przeproszeniem z gołą dupa pochodzic bo sie obawiam czy zaraz ona nie wparuje.Nie mam juz na nia sił bo co chwila prowokuje jakies chore sytuacje,wiec zostawilam ta sprawe mezowi do załatwienia ,w końcu to jego matka,mam wrażenie ,że niedlugo otworze lodówke a ona juz tam bedzie.Co Wy byscie zrobily na moim miejscu dziewczyny.

wyprowadziły się na swoje

no chetnie bym to zrobiła,gdyby nie to ,że w remont tego domu wpakowalismy naprawde kupe kasy,juz od czasów narzeczeństwa wykańczalismy je bo było praktycznie w stanie surowym

po pierwsze kupiłabym sobie słownik. po drugie nie wychodziłabym za mąż i nie robiła sobie dwójki dzieci skoro nie jesteście na tyle dorośli by zapewnić im i sobie własny kąt. Nie pisz pisz "czlowiek we własnym mieszkaniu" bo w nim nie jesteś.

Podoba mi się styl Twojej teściowej. Popełniła wielki błąd oferując Wam dach nad głową. W końcu to do niej dotarło. Co robić, co robić?! Dobrze będzie poudawać obłąkaną. Czepiać się gości. Wszystkiego się czepiać. Robić w nocy pobudki. Może schować się w lodówce? Może wtedy do nich dotrze, że to był błąd, by zamieszkać razem. Że droga wolna i płakać nie będę? Tak Ci tylko piszę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)

wykończy i to się stanie--a kiedy? to tylko kwestia czasu. albo ty skapitulujesz albo rozpadnie się twoje małżeństwo. nie można zyc ciagle w takim napięciu,pod kontrolą---w końcu spasujesz---a kiedy? to zależy od twojej wytrzymałosci

Ja miałam podobnie tylko przez tydzień! Musieliśmy się tam przenieś na tydzień bo musiałam wrócić na miesiąc do pracy i nie mieliśmy co zrobić z synkiem na drugich zmianach. To była masakra! Ona też potrafi przyjść w nocy jak synek zapłakał!!! I jedna sytuacja, która doprowadziła mnie do łez. Piątek, zadzwoniłam o 18, że wrócę później bo się umówiłam z koleżankami (jedyna moja rozrywka :D )a ta do mnie "ale on woła mama", ja mówię "dobrze, wrócę nie długo", "czemu nie mówiłaś wcześniej, że nie wrócisz po pracy?" (tu konsternacja, nie wiedziałam, że to będzie aż taki problem, żeby zrobić mleko, wsadzić go do brodzika i połozyć spać) Ja do niej "jak nie dasz rady go wykapać to go dzisiaj nie kąp :(" a ona głosem męczennicy "dam radę". Potraktowała mnie wtedy jak wyrodną matkę, która woli koleżanki od dziecka. Gdzie tak naprawdę to wychodzę z moimi przyjaciółkami raz na dwa tygodnie, na trzy, zależy. Idziemy wtedy na kawę (nie disco, picie etc) Całe 1,5 roku siedziałam z dzieckiem w domu, nie pracowałam a ta za jeden wieczór była tak obrażona, zresztą w tym właśnie tyg. musiałam zostać w domu zrobic przelewy i wróciłam o 21 to już następnego dnia słyszałam ale dzisiaj to wróć wcześniej. To była masakra. Autorko z całego serca Ci współczuję! Co bym zrobiła meczyłabym męża żeby tłukł do głowy mamusi jak nie powinna się zachowywac. A macie sie gdzie wyprowadzić?

Ja już dzisiaj żałuję, że zgodziłam się na budowę domu na działce graniczącej z działką teściów. Już dzisiaj widzę oczami wyobraźni jej naloty niby przypadkiem, i lustracja domu, co zrobione a co nie i telefon do córuni żeby wszytsko obgadać :D Boże a ze mnie jest taka dupa, że się nic nie odezwę tylko głowę będę suszyć męzowi :(

co do mieszkania -jest nasze bo mamy je na nas zapisane,więc dlaczego miałabym szukac innego skoro mam to ,nie rozumiem o co Tobie chodzi,dlaczego sie tak czepiasz i bluzgasz na mnie,nie prosze bym mogła u Ciebie zamieszkać ,tylko o rade co zrobic w takiej sytuacji gdy człowiek okazuje sie całkiem kims innym niz był wczesniej .Gdybym nie była wstanie zapewnic sobie i dzieciom godziwego bytu ,nie zachodziłabym w ciaze bo wiem jakie wydatki wiaza sie z wychowaniem dziecka,a skoro jednak je mam to chyba oczywiste ze nie mam problemu z tym aby je utrzymac.Jesli ciebie stać na to żeby porzucić swój dom w którym jest wkład 50tys. w remonty to chwała Ci za to i zazdroszcze,bo mi jest jednak szkoda tych pieniedzy Kazia x - nie sadze ,abym robila mojej tesciowej jakakolwiek krzywde tym ,że mam jeszcze jakies zycie towarzystkie ,a nie tope sie w pieluchach i butelkach . Może tobie odpowiadałoby gdyby podczas stosunku z twoim mężem ,w twojej sypialni wpadłaby tesciowa zmartwiona,że jakieś hałasy slyszy .Nie musze kochac tej kobiety ,ona mnie też nie ,wystarczy to że ja szanuje ,bo gdybym napisała co ona jest w stanie robic,normalny człowiek zamknął by jej drzwi przed nosem i obrócił się na pięcie.

Dla mnie mieszkanie z teściami to pomyłka. Tak mieszka siostra męża i brat męża. Chociaż brat odzielił się od teściów drzwiami a siostra normalnie bez żadnych drzwi - nic. Dla mnie niewyobrażalne. No chyba, że tak jak szwagierka zero znajomych, brak dzieci to może i spoko się tak mieszka ale szczerze w to wątpie. Moi teściowie też są spoko jak się przyjedzie na weekend albo na kawkę w nd. ale na dłuższ pożycie z moją teściową to musiałabym się zaopatrzyć w końskie dawki nerwosolu :D

po za parę lat możesz zostać teściową, tylko ty zapewne będziesz na 100% ideałem :P A ja w życiu nie zgodziłabym sie na wspólne mieszkanie z synową, nawet najlepszą

Wiecie ja nie wiem czemu te tesciowe takie okropne... Ja mieszkam z moja na odleglosc i zadko ja widuje ale bardzo obgaduje swoje inne dwie synowe wszystko mowi swojej corce wiec juz sie domyslam co gada po wizycieu nas:-( Strasznie nie lubie tak falszywych ludzi!

hksalfjkl;sdkfks - dla mnie właśnie wczesniej nie wydawało się to chore,bo oni sprawiali wrażenie naprawde dobrych i życzliwych ludzi,fakt faktem nigy nie potrzebowałam od nich żadnej pomocy ,nawet w kwestii dzieci,zresztą takowej nigdy nie otrzymałam,nawet kiedy sie wprowadziliśmy z dwójką 4miesięcznych dzieci ,złapały zapalenie płuc ja od nich zapalenie oskrzeli ,mąż wiadomo do pracy ,to nawet nie zajrzeli ,nie spytali czy może cos ze sklepu potrzeba,lub z apteki ,dlatego nigdy nie liczyłam na ich pomoc pod tym względem,co najgorsze widzę,że tescia tez jest coraz bardziej sflustrowany zachowaniem tesciowej ,ale głupio mu sie jest odezwac.Z jego strony nie miałam żadnych nieprzyjemności.Ale tak jak któras z Was wczesniej napisała,musze to jakos ogarnąć ,albo tą chorą sytuacje rozwiązać ,albo po prostu olać bo faktycznie juz pojawiaja sie zgrzyty miedzy mna a mezem

AAUTORKO!!!! ONA WPADA DO WAS W NOCY JAK WSÓŁZYJESZ Z MĘZEM BO SŁYSZY JAKIEŚ HAŁASY?

zapamiętaj te sytuacje - daj spokój ,prosze Cie,nie ma ludzi idealnych ,a w kwestii bycia tesciową ,sama mam nauczke na wyłasnym przykładzie ,więc wolałabym dzieciakom wprost powiedzieć jaką ja miałam sytuacje i chciałabym uniknąć powtórki ,to prawda ,że młodzi powinni mieszkać na swoim ,a jesli chodzi o teściowe - sadze, że każda na swoj sposób jest wscibska baba i ja pewnie też taka poniekąd bede-nie przeczę , ale mam nadzieje że nie do tego stopnia.Nie wiem czy by mi się chciało robić takie ,,jazdy" swoim własnym dzieciakom ,bo wolałabym tez czas i energie przeznaczyc na cos innego.Emerytura to ponoc druga młodosc ,czas tylko dla siebie ,tak mówią ,ale chyba jednak to jedna wielka sciema

po autorce. skoro byla taka umowa, ze mieszkanie bedzie zapisane nanich, skoro bylo w stanie surowym a oni włożyli w nie kupe kasy itp. Najlepiej zwalic wsyztsko na młodych a teściowa święta. Dla mnie to nienormalne, żeby jakas baba przychodziła do mojego mieszkania w środku nocy itp itd. Skoro to jest ich mieszkanie to jest to ich mieszkanie i wara od niego ! nie ma rpawa sie wtrącac w to kto ich odwiedza itp. Niestety tak sie często wydaje, że rodzice czy teściowie sa oki, a jak rpzyjdzie co do czego to róznie bywa. i po co gadanie - "ama kiedyś zostaniesz teściową" - no i co z tego? tzn że ma akceptowac takie włażenie z buciorami do ich życia i łózka? Trzeba jasno postawic granice, niech sie obrazi itp itd. a jeżeli cos jej nie na rękę to powiedzic eże możecie sie wyprowadzic ale musi wam zwrócic koszty remontu ( chyba macie na to jakies rachunki , faktury? ) niestety czasem trzeba być wrednym, jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie

a może własnie powinna was przyłapac na seksie -może zrobiłoby sie jej głupio gdybyście sie w dodatku nie speszyli tlyko zapytali "czy w czyms pomóc mamusi?"

słuchaj a nie możecie odseparować sobie osobnego wejścia do domu? Wiesz, zrobić w obrębie jednego domu dwa mieszkania niezależne. Zeby nie mogła wazić do Was w środu nocy. No i zamontujcie lepsze zamki. Jak gdzieś wyjeżdzacie, to też zamykajcie swoja część domu, zeby wiedziała, że to osobne mieszkanie.No niestety są teściowe z którymi można współżyć w jednym domu latami, a są też toksyczne;) Radą jakąś tam jest też to, zebyście ją pożądnie zawstydzili. Ja pamietam, jak byłam na 1 roku studiów, i musialam zamieszkać w domu dziadków moich (no akurat tak wyszło) i moi dziadkowie nie uznawali zamknietych drzwi, jakiejkolwiek prywatności. Wchodzili d pokoju i porządkowali mi rzeczy pod moja nieobecność itd Na jakiekolwiek moje proźby odpowiadali, że przecież się kochamy to nie powinniśmy mieć tajemnic. No to kiedyś mi dziadek wlazł do pokoju jak balsamowałam ciało po kąpieli. Więcej nie wszedł i od tej pory moglam zamykać drzwi;)

Bardzo dobrze napisały dziewczyny wyżej. W 100% się zgadzam z nimi. A naajzdy na autorkę - tez ich nie rozumiem i argument bo sama będzie teściową jest bardzo słaby, żeby nie powiedziec beznadziejny.

Że ma was splacic z tego remontu i idzcie na swoje! Proste?! Wiesz, że za 50 tys nawet kawalerki nie kupisz nie? Jestes u tesciowej a nie u siebie i to ona niestety stawia warunki... Rozumiem, że nie stac was na pojscie na swoje i z tego tytulu Ci wspolczuje bo masz przesrane a lepiej nie będzie niestety... Możesz sprobowac to olac ale się nie da! Ps. Co oznacza "sflustrowany"? Ta hjkekdhf czy jak jej tam - a dziecko twoje czy tesciowej? Jestes bezczelna że stawiasz w ogóle tesciowa przed faktem dokonanym i informujesz że będziesz pozniej bo się zabawic idziesz! Twoim zasranym obowiazkiem jest opieka nad dziecmi a nie jej! Wyswiadczyla Ci przysluge zajmujac się dzieckiem jak bylas w pracy a Ty jeszcze pyszczysz? Nienormalna jestes :o

ODPOWIESZ MI? "Może tobie odpowiadałoby gdyby podczas stosunku z twoim mężem ,w twojej sypialni wpadłaby tesciowa zmartwiona,że jakieś hałasy slyszy ""

To idź NA SWOJE! Bo to nie jest twoje tylko teściów. A swoją drogą to czemu od rodziców się wyprowadziłaś? też już mieli dość pasożytów? najlepiej rozłożyć giry, zajść w ciążę, narodzić dzieci i oczekiwać aż wszystko spadnie z nieba.

mamy osobne wejscie ,dobudowalismy schody i zrobilismy wejscie na balkon ,niestety sa to strome schody i kiedy szykuje dzieci na spacer wychodze na dwór schodami wewnetrznymi ,w sumie nawet nie wchodze im do mieszkania bo przechodze tylko przez klatke schodowa i tam juz jest wyjscie na dwor.A zamek mamy zalozony w naszych drzwiach wychodzacych na ich schody.Wiesz to jest juz taka dziwna rodzina ,cale zycie teściowej tesciowa sie wpieprza i chyba ona juz sie robi taka sama kobieta jak ona,chce wszystko kontrolowac,wszystko wiedziec.Nie ma dla niej zadnej granicy przyzwoitosci,takie cos mozna tolerowac ale do czasu. W kwestii nachodzenia podczas sexu to byla i taka sytuacja,wiadomo jestesmy jeszcze mlodzi,i nie robimy tego tylko w sypialni a że wejscie ze schodów prowadzi prosto do kuchni ,to mielismy mała niespodzianke w postaci obserwatora. Bron Boze nie chce tu bluzgac na wszystkie tesciowe,jazda jest inna ,moze ktos ma to szczescie że jego tesciowa jest naprawde wporzadku-pozazdroscic.Ja jestem raczej człowiekiem który nie wykluca sie o byle co ,wole machnąć ręka i pojsc dalej ,ale chyba normalnego człowieka takie akcje by wyprowadzily z rownowagi

rąbiesz się gdzie popadnie i się dziwisz,że ktoś was nakrył:O :O? jak mieszkasz z kimś to powinnac się z tym liczyć. szok. durna jesteś i niedojrzała na posiadanie rodziny i obcowanie w innymi oosbami

hehehe rozbawiaja mnie niektore wypowiedzi,przynajmniej sobiew humor poprawiam czytajac je.A powiedz mi poco miałam siedzieć rodzicom na głowie ,cisnąć sie w jednym pokoju skoro mam zapisane mieszkanie 160m na wlasnosc jeszcze przed slubem ,nie siedze tesciom na glowie ,oni maja pietro dla siebie ,my góre dla siebie ,nie sadze tez bym żerowała na nich bo nic oprocz wspolnego domu nas nie laczy,raczunki placimy osobne,za wszystko ,żyjemy oddzielnie .rozumiem to ,że niektore wypowiedzi sa skierowane równiez od kobiet ,ktore sa tesciowymi i beda za wszelka cene stawac po stronie matki mojego meza,ale nie sadze bym pisała ,ze jest ona chora psychicznie i chce ja zniszczyc,zabic,wiec po co ta agresja? nie rozumiem Was kobiety,niby to forum o ciazy,macierzyństwie ,wypowiadają się tu matki ,a wasze wypowiedzi są pełne obelg ,może wyładujcie swoja agresje na spacerze z dziekiem lub zrobcie cos pozytecznego,bo nie potrafie sobie wyobrazic ,ze w taki sam sposob zwracacie sie do swoich dzieci i mezów.

ten kto pisze, ze to dom tesciowej i to ona stawia warunki jest dla mnie nienormalny! Skoro mieszkania sa 2 osobe właściwie, skoro autorka i jej mąż kupe kasy włozyli w to mieszkanie to jak to mieszkanie ejst teściowej i to ona stawia warunki? Durni jesteście i tyle. Tak gadacie a ciekawe co byscie zrobili sami w takiej sytuacji? " chodz, chodz kochana teściowo, jest 3 w nocy wchodzisz sobie do naszego mieszkania ale chodz, ja kochana synowa zrobie Ci kawusie, położe się, a Ty sobie myszkuj tutaj co mamy w szafach bo to w końcu Twoje mieszkanie. aha i gdyby coś znaszych rzeczy lub ubran Ci sie spodobało to nie krępuj sie, bierz co chcesz, to Twoje mieszkanie. I oczywiście kochana teściowo gości zadnych nie bedziemy przyjmowac, będziemy siedzieć cicho jak myszy pod miotła, bo to Twoje mieszkanie. Mamusiu włączyć mamusi Radio M.? może mamusia sobie słuchac nawet na cąły głos, nam to nie rpzeszkadza mimo, że jest środek nocy, bo to mamusi dom!" durne jesteście i tyle. Aż mi was żal.

pomidor z maslem - skoro to ich mieszkanie, maja zamki w drzwiach to moga sie bzykac nawet na podłodze w przedpokoju. a teściowa durna jak but. Jeszcze ich obserowała....chora psycholka jak dla mnie.

pomidor z maslem - heheh nie moge..to moze powiedz mi w jakim wieku wg. Ciebie kobieta powinna miec dziecko by byc odpowiednio dojrzałą na ich posiadanie i przygotowana na wieczne kładzenie kłód pod nogi bo jesli ja bym jeszcze troche poczekala to zapewne o dziecku moglabym juz tylko pomarzyc.Czlowiek nie jest w stanie sie przygotowac odpowiednio na wszystkie przeciwnosci losu ,ale wybacz,nie mam 20 lat by strzelać sobie z tesciowa po twarzy jesli mi cos nie pasuje.Gdybym byla w rzeczywistosci tak bezczelna na jaka wyglądam w twoim mniemaniu to nie puszczałabym tego wszystkiego w niepamięć tylko targała się za włosy

nawet jak to jest mieszkanie tesciowej to nie ma prawa wchodzic mlodym do gory a szcegolnie w nocy a jak chce cos powiedziec to niech ich zawola z dolu sami zejda to ze jest jej mieszkanie nie powinna sie panoszyc moze autorko tez zacznij nachodzic mamusie w najmniej odpowiednim momencie i o roznej porze moze zrozumie

Autorko mnie też nie które dziewczęta rozbawiają do łez. Podejrzewam, że tu poważnie wypowiadają się frustratki, bez znajomych, przyjaciół a sex tylko w nocy po ciemku pod kołdrą :D :D inaczej jest się nieodpowiedzialna, beszczelną kobietą no jak śmiałam zostawić na 2h dłużej dziecko teściowej - okropna ze mnie matka :D :D Te które to piszą to albo udają albo poważnie współczuć takim kobietą życia :( :D