Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość serenka2229
dokladnie NIE NALEZY NIGDY spac z malym dzieciem! tym kobieta tez sie udawalo kilka miesiecy jak widac! ryzykujecie zycie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
No dobra zrozumiałam ale żeby od razu "nieodpowiedzialne krowy"??? Bez przesady :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia_87
Hej Emma! Ale zostalysmy skrytykowane. Spanie z dzieckiem ma swoich zwolennikow I przeciwnikow. Jesli zachowa sie srodki ostroznosci ( nie spimy z dzieckiem kiedy pilismy alkohol, lub bralismy itd to zostalo potwierdzone to ze nie istnieje zwiekszone ryzyko smierci lozeczkowej. Ja nie lubie spac z malym bo sie nie wysypiam, bo spie bardzo lekkim snem. Jesli ktos ma tak silna opine na dany temat nie powinien sie bac pod nia podpisac. Forum jest po to zeby dyskutowac nie trzeba jednak przy tym nikogo obrazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia_87
Bralismy leki - mialo byc:) przepraszam za chaotyczny wpis ale maly zaczal mi plakac. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!:)9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamy! jak to jest z Waszymu maluszkami ? Moj sie maruda zrobil... W ciagu dnia malo spi, tylko na spacerze chodz ne zawsze,albo w aucie. a tak ciagle placze ! Noszenie itp nie pomaga.,lezalby tylko przy piersi. jesli zasnie,gdy tylko go zostawie zaraz sie wybudza i znowu placz i piers.... nic zupelnie nie da zrobic... zabawki , zagadywanie nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia_87
Mama_28 u nas to samo. Maly praktycznie caly czas na rekach albo przy cycu. Spi jedynie w wozku na spacerze dlatego czasami wychodzimy nawet 2 razy dziennie- okolo 10-11 I pozniej na krotki spacer kolo 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Natalia ja nie mam w zwyczaju dyskutować z takimi chamami jak owy gość. Natomiast moja mała spała z kraju łóżka, rzadko między nami, oddzielona poduszką od jednej krawędzi łóżka i druga poduszka między mną a nią, właśnie po to żeby jej nie przydusić przypadkowo. Poza tym spała zawsze owinięta w twardym beciku, i mamy też bardzo duże łóżko, więc nie spaliśmy że tak powiem "na sobie". Od dwóch dni mała śpi w łóżeczku, bo za każdym razem jak wstawałam w nocy po kilka razy żeby ją przewinąć czy nakarmić to budziłam mojego męża a on bardzo wcześnie wstaje do pracy i się w ogóle nie wysypiał. No i ja mam bardzo lekki sen. A szkoda gadać, niektórzy widzą to co chcą. xxx Odnośnie płaczu to moja mała płacze tylko przy kolkach, jak ma mokro lub jak jest głodna. Poza tym jak jej nic nie dolega to leży spokojnie i rozgląda się w koło. Chyba że za długo nie ma nikogo w zasięgu wzroku to zaczyna mruczeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja też mam grzeczne dziecko, przez dzień śpi ładnie, alboo potrafi leżeć sobie sama w leżaczku albo w łóżeczku, włączam jej karuzele i wieszam na szczebelkach jej ulubioną pieluszkę w biedronki, uwielbia się wpatrywać w nią. Chociaż jak już długo nikt do niej nie mówi albo nikogo nie widzi to zaczyna właśnie też mruczeć, albo śmiejemy się że skrzypi :) czasem wieczorami zaczyna się małe marudzenie, ale nie jest to wielki płacz. Pomaga cycuś i noszenie, czasem tylko śpiewanie. I przychodzi pora kąpieli kąpieli, to córeczka uwielbia. Jest już spokojna i zadowolona. Uwielbia się kąpać:) a jak u Was z kąpielą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia_87
Hej dziewczyny! Ja bylam dzisiaj na kontroli u gp po 6 tyg I jestem troche rozczarowana. Wizyta miala potrwac 30 min tak mi powiedziala Pani na recepcji a my wyszlismy po 5 min. Pani doktor nie sprawdzila nic. Zapytala tylko czy sobie radze, czy nie mam depresji, czy miesiaczkuje I dala mi ulotke o antykoncepcji. Malego nawet nie zwazyla, obejrzala go tylko nawet nie poprosila o rozebranie. Widac bylo ze jej sie nie chce Bo nie chetnie odpowiadala na moje pytania. Wiem, ze powinno to inaczej wygladac Bo czytalam na stronie nhs np powinni sprawdzic problke moczu itp. Dobrze ze Pani health visitor jest w porzadku, pojde na spotkanie do baby center tam mi malego zwaza przynajmniej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek w czasie kapieli albo pod koniec krzyczal ;) ,jednak juz jest lepiej. Teraz juz tylko krzyczy jak sie go wyjmie :D. taki o to moj synek . Czytam wszedzie ze po 6 tyg powinno byc lepiej, ze sie troche "odklei" od piersi. Mam nadzieje ;) bo prawie cale dnie sama jestem, maz w pracy na rozne zmiany,wiec ciezko cokolwiek zrobic w domu. Dzis jest 4 tydzien :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Moje dziecko to aniol chyba. Nie placze czasami i calymi dniami ani razu.. w nocy tak samo jedyne co robi to sie rusza i mruczy to znak, ze chce cyca. Karmie ja i ona dalej zasypia. Jak jest obudzona to sie rozglada dookola, zaczela sie swiadomie usmiechac od wczoraj :) Spi ladnie tez w ciagu dnia, mam czas posprzatac i ugotowac obiad. Takich dzieci to ja moge miec i z 10 :D Dzis konczy 4 tyg, mam nadzieje, ze to sie nie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarneOczy100
Moja takim aniołkiem nie jest, chociaż coraz częściej zaczyna nawiązywać kontakt. Czytamy jej bajki i gdy się śmiejemy, patrzy na nas zainteresowana, czasem coś sama dopowie. Uśmiecha się od dwóch dni. Wczoraj skończyła miesiąc. x Przestałam ją budzić w nocy na karmienie. Stwierdziłam, że to nie ma sensu. Budziłam po 3h i mała nie była w stanie otworzyć oczu. Nawet zmiana pieluchy jej nie skłaniała do picia mleka, a i moje piersi po takiej krótkiej przerwie nie zaspokajały jej potrzeb. Znacznie lepiej sprawdzają się przerwy 4,5h - napije się do syta i zasypia z taką specyficzną rozkoszą na twarzy. Dłuższe przerwy nam się nie zdarzają. x Mogę odetchnąć z ulgą - skończyło się zapalenie piersi, a karmienie sprawia tylko niewielki ból w momencie zassania. Zaczynamy chyba współpracować. Niestety ma wzdęcia więc muszę często przerywać karmienie i ją odbijać, bo inaczej wierci się i ciągnie za sutek. Każdy mówi, że drugi miesiąc (a trzeci to już w ogóle!) jest znacznie łatwiejszy - oby! I oby do wiosny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćM
Dziewczyny, za kilka dni mam zaplanowane CC. Czy trzeba koniecznie wyjąć kolczyk z nosa ? Proszę o info. Pozdrawiam, M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia z tego co piszesz to nie przyłożyli się do tej kontroli. Małego nawet nie ważyli? nie mierzyli? no nic ciekawe jak bedzie u nas.. Moja 6 tygodniowa córeczka też się już uśmiecha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Moja 3 tygodniowa córeczka uśmiecha się jak ją łaskocze po policzku a czasem jak cos do niej mówie i robie dziwne miny :) Odnosnie płaczu to ja moją pochwaliłam a ostatnio zaczęła strasnzie marudzić, płacze jak tylko sie ją odłozy do łóżeczka,wcześniej cycek działał na nią uspokajająco a teraz już nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaWL
Serdecznie zapraszam ponownie, sprzedaje ubranka i zabawki po mojej córeczce, wszystko naprawdę w atrakcyjnych cenach http ://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=3371091 Polecam serdecznie Należy skopiować link, wkleić w przeglądarce i zlikwidować spację po słowie "http" Naprawdę warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama28 - moj ma praktycznie tak samo! W nocy istatnio budzi sie 2x co ok.2-2,5h na jedzenie. Gdy jest glodny drze sie jakby ze skory obdzierali :/ nic nie pomaga..tylko mleko :) w ciagu dnia czesto placze, marudzi, ostatnio prawie w ogole nie przysypia.. 15-30 minut i placz.. Zasypia tylko...na mnie :/ ale tak nie daje rady, maly robi sie ciezki bo ma juz 4,6 kg.. Teraz jest moja mama do konca lutego a potem jestem sama wiec nie moge go tak przyzwyczaic.. Poza tym padam ze zmeczenia.. Nadal dochodze do siebie po tym "wspanialym" porodzie.. Masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas, gdyby nie zawijanie w kokon, mała pewnie nie spała by w ogóle. Teraz usypianie jej zajmuje nam 5 minut. Budzi się jeszcze po 20 minutach na chwilę, ale trzeba to przeczekać, pobujać i zasypia już na 2 - 3 godziny. Od tygodnia walczymy z uczuleniem. Nie wiem, czy to ja coś zjadłam, czy może to mój balsam do ciała, czy proszek, czy jeszcze coś innego... Zaczęło się od małych krostek na policzkach, a teraz są już na piersi, karku, szyi, główce, uszach... Odstawiłam więc w tym tygodniu przetwory mleczne, jajka, mięso inne niż drób, nie mówiąc już o orzechach, czekoladzie, pomidorach.. będę wykluczać skazę białkową. Przeraża mnie to, bo nabiał to 99% mojej diety. Nie wiem, co jeść.. Ale bardziej dobija mnie widok buzi małej.. Muszę się wziąć w garść, to jeszcze nie koniec świata, a mnie już złamało. Jestem zupełnie nieodporna na ból (czy dyskomfort) mojego dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opuncja1
Czarne Oczy...jestem mamą 6 tygodniowej córci i mamy ten sam problem...wysypka na uszach, policzkach, brzuszku, na zgięciach i pod brodą, na karku...biedne maleństwo...Na początku myślałam, że to potówki w związku z przegrzaniem dziecka...W końcu to moje pierwsze dziecko. Lekarz wyprowadził mnie z błędu i stwierdził, że to reakcja alergiczna na alergeny z mleka krowiego, które z mlekiem matki przedostają się do organizmu maluszka. Mała ponad to była bardzo niespokojna, miała wzdęcia i się prężyła przy karmieniu. Z wzdęciami skutecznie pomógł Espumisan...natomiast wysypka nadal się utrzymuje. Odstawiłam mleko i wszystkie jego pochodne od 3 dni, więc póki co to za krótki okres aby coś stwierdzić...czekolady też nie wolno, bo jest na bazie mleka. Wysypka to wyczuwalne pod palcami grudeczki i zaczerwienione chrostki czasami ropne. Przestałam oliwić małą...zastanawiam się czy można to czymś smarować... Mama może jeść ryż, kasze..ostrożnie z makaronami bo czasami są na mleku w proszku. Ponadto lekarz stwierdził, że mleko kozie można pić i jeść kozie sery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarne Oczy u nas tez kokon działa :D co do wysypki to też się z nią zmagałyśmy, ale u nas była tylko na buzi. Wyczytałam gdzieś że u dzieci właśnie około 4 tyg występuje taka wysypka, dziś mała ma 6 tygodni i po wysypce nie ma śladu. Myśle że na własną ręke nie odstawiaj produktów mlecznych, bo może się to odbić na Twoim zdrowiu. Może weź małą do lekarza? Życze Wam powodzenia :) Jak wasze maluchy śpią w nocy? bo moja mała dziś mnie zaskoczyła. Zasnęła po kąpaniu i jedzonku czyli gdzieś 20.15, obudziła się o 1.30 i dopiero o 7 rano. a je tylko cycusia :) Kochane dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarneOczy100
Dzięki, że napisałaś! U nas objawy są takie same. Mała od dawna kręci się podczas karmienia z powodu gazów. Często przerywałam i brałam ją do odbicia. Teraz podaję dodatkowo biogaię i jest znaczna poprawa. Lekarza mam umówionego za kilka dni. Będę próbowała wywalczyć skierowanie do alergologa. Boję się, że wcisną mi maść na sterydach, jak to zazwyczaj robią. Póki co, wyłączyłam chyba wszystkie alergeny z diety. Mam jeszcze podejrzenie, że mógł ją uczulić mój balsam do ciała. Na razie kąpię małą w krochmalu, a krostki przemywam kilka razy dziennie przegotowaną wodą i natłuszczam maścią cutibaza. Chciałabym nie mieć ciągle pod górkę.. to chyba zemsta za bezobjawową ciążę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba te krostki to "normalne " w tych tygodniach.... Moj synek jutro konczy 5 tygodni i tez od tygodnia ma krostki na buzi i glowce -takie chropowate. Najwiecej z rana ( nie jest przegrzany) , jak dlugo ma przylozona glowke w 1 miejsce. lekarz to widzial i mowil ze zwykla dziecieca wysypka. Jutro kupie Oliatum-podobno troche lagodzi,ale trzeba czasu..Skóra musi byc nawilzona. Nie ladnie to wyglada-to fakt. U mnie owijanie w kokon równiez stalo sie zbawienne. dziecko w koncu spi i nie placze az tak duzo w ciagu dnia jak to bylo do 4 tygodnia. Moze i on sie zmienia.Wczesniej jak machal raczkami w czasie znu, sam siebie budzil. Podobno dziecko wogole w tym wieku ( 5 tyg) nie panuje nad swoimi konczynami i sie denerwuje jak mu cos " lata" ;)-kochane maluszki . Znalazlam fajny film ktory polecam. Szukajcie na You tube - "Prawdziwe dziec****oradnik dla mam" doswiadczony pediatra opowiada i prezentuje jak uspokoic i zrozumiec placzące dziecko. Pozdrawiam mamy i zycze wytrwałosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama28, napisz jak będzie się sytuacja rozwijała. U nas też zaczęło się w 5 tygodniu, ale po kilku dniach przeniosło się na dekolt i kark, później we włosy i uszy. Wczoraj pojawiła się rzadka kupka ze śluzem. Właściwie nie widać poprawy i jutro idziemy do pediatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POlozna widziala krostki i mowila ze normalne. Dla mnie okropne, Bardzo czerwone az plamy a nie pojedyncze krostki. tak samo na glowe( we wlosach ) ma, policzki i uszy... Wczoraj i dzis zastosowalam Oliatum. 3 razy dziennie myje glowe i smaruje kremem. Widze poprawe ale i temp w mieszkanie obnizylam. Nie przekraczam 21 stopni. Krostki sa bledsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z opisu wygląda, że tak było i u mnie. Po przeanalizowaniu zdjęć stwierdziłam, że pierwsze krostki zaczęły się pojawiać na policzkach już w 3 tygodniu. Dzisiaj byłam u pediatry - niestety przepisał maść na sterydach, bo zmiany są bardzo rozległe (całe policzki, we włosach, uszy, szyja, dekolt i kark). Mówi, że to może być trądzik niemowlęcy, ale musimy się skonsultować z dermatologiem. Na wszelki wypadek kazał mi trzymać dietę bezmleczną, kąpać małą w krochmalu, smarować buzię lanoliną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam napisać, że my uczyliśmy się zawijania w kokon z tego samego filmu :-) Dlatego dziewczyny, spróbujcie, skoro na nasze pociechy to podziałało! Moja mała potrafiła nie spać od 13:00 do 03:00!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opuncja1
U mojej córki również chrostki pojawiły się koło 3 tygodnia i zaczęły się nasilać..począwszy od buzi i główki po resztę ciała... Zauważyłam tak jak piszecie, że temperatura ma znaczenie na ich intensywność, bo po chłodnym spacerze buzia jest bardziej wygładzona, a chrostki są naturalnie czerwieńsze na brzuszku pod pieluszką... Mam do was pytanie: czy wasze dzieci wyginają się przy karmieniu piersią w taki łuk ( główka intensywnie do tyłu) i płaczą...przez to córcia nie dojada i płacze...lekarz nadal twierdzi kolka...tok jak długo ma to trwać? Jak posadzę małą w foteliku i dam jej butle z herbatką Hippa to zasysa się jakby jedzenia nie widziała...chyba zmusi mnie to do przejścia na jakieś mleko modyfikowane dla dzieci, które nie tolerują laktozy np. Nutramigen...w końcu najważniejsze, żeby dziecko było najedzone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia_87
Hej Mama28! Dziekuje za polecenie tego fimiku na youtube- prawdziwe dzieci. Skorzystalam z porad tam zawartych i dziala:). Polecam! Na pewno nie zaszkodzi sprobowac! W srode mamy szczepienia- juz sie tym denerwuje;( Pozdrawiam wszystkie Mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, moja córka wygina się w łuk i ciągnie ze sobą sutek. Ja już się z tym pogodziłam. Po prostu często przerywam karmienie i biorę ją do odbicia. Podobno to przez gazy - i faktycznie, gdy zaczyna się wyginać to słychać, że coś się w tych jelitach dzieje. Ale to, czy mleko szybko wypływa, też ma znaczenie. Na początku, gdy płynie strumieniem, mała jest skupiona i ciężko pracuje. Jak zaczyna się robić trudniej, to zaczyna wydziwiać i się prężyć. U nas krosty były na tyle nasilone, że dostaliśmy maść ze sterydami. Mamy go brać tylko 3 dni i bardzo cienką warstwę. Pomógł od razu. W ciągu dnia często przemywam przegotowaną wodą i smaruję półtłustym kremem. Trochę mnie to podniosło na duchu, bo wysypka spełnia wszystkie objawy trądzika niemowlęcego. Podobno po 3 tygodniach przechodzi, ale na wszelki wypadek trzymam jeszcze bezmleczną dietę i zacznę wprowadzać na nowo nabiał, gdy krosty znikną. Mimo wysypki lekarz chce zaszczepić dziecko we wtorek. Bierzemy szczepionkę 6w1 i możliwe, że od razu rotawirus i pneumokoki. Naczytaliśmy się o nich dużo, ale takie newsy, jak dziś na tvn o śmierci 1,5 dziecka z powodu sepsy, jakoś mnie bardziej przekonują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×