Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

atomooffka - wspolczuje i sciskam ja mialam podobna syt. ale z mama....moja mama zmarla 7 lat temu po 10 letniej walce z rakiem byla i najblizsza osoba i przyjacielem od lat...w chwili kiedy umieralam bylam przy niej ale chwile bo juz nie kontaktowala...obie nigdy nie rozmawialysmy o smierci wierzyla ona i ja ze to abstrakcja ze wyzdrowieje i tez sie tak naprawde nie pozegnalam.,...wiem ze to moze smieszne bo mam ponad 30 lat ale mi jej brak nie mam tego by doradzila etc nikogo bliskiego jesli chodzi o kobiete ...a tato co innego....wiec sciskam....:)) x Varlasa - nie przejmuj sie waga - mam ten sam problem ... na poczatku przytylam 5kg i to w 2 mc...a potem bylo tylko "gorzej" ostatnio lekarz zapytal czy cos jem bo wlasnie nie tyje a dziecko rosnie...ale po wczorajszej wizycie sie uspokoilam bo powiedzial ze dziecko swoje wyciagnie mala wazy 1,5kg wiec mi ulzylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda2334
atomooffka bardzo mi przykro.. ale pamiętaj że masz dzidzie nie powinnaś sie mocno denerwować ( łatwo się mówi) ... :* ja schudłam 2kg jak byłam w szpitalu a teraz nawet nie mam apetytu na jedzenie.. cały czas czuję się pełna.... Mam tragedie z kurtką!!! Ja potrzebuje rozmiar 54 jak chcę wytrzmać z nią aż do porodu.. !!! Nie mam za dużego wyboru z kurtkami a nie chce też wygladać jak stara babka,,, Może wiecie w jakim sklepie są duże kurtki i w miarę młodzieżowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
atomooffka bardzi CI wspolczuje, postaraj sie czyms zajac dla dobra dziecka, zeby choc troche mniej myslec o tej trudnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomoofka - bardzo współczuję. Musisz być silna i trzymać się dla dzieciątka... Varlarsa - ja miałam wysypkę na brzuchu. Pojawiała się i znikała. Lekarz przepisał mi jakąś maść ze sterydami, ale nie stosowałam jej. Samo przeszło, ale teraz za to swędzi mnie brzuch okropnie.Ale to raczej od rozciągania się skóry, bo swędzą mnie też piersi. Aha i lekarz zlecił mi badania na wątrobę jak miałam tą wysypkę. A co do mojej wagi to już 13 kg na plusie, a zaczynam 32 tydz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomoffka współczuję :( to bardzo przykre:( mam nadzieję że jakoś przetrwasz ten trudny czas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomooffka...to wczoraj był chyba jakiś pechowy dzień, bo moja babcia też wczoraj zmarła. Miała 89 lat, więc już ładny wiek, ale od paru dobrych lat chorowała na alchajmera i prawde mówiąc nie było już z nią kontaktu. Pogrzeb mamy w piątek i mój mąż też za bardzo nie chce ze mną jechać, 1,5 h jazdy samochodem w jedną strone, teraz przez dwa dni kiepsko się czułam, dzisiaj na razie tak w miare, wiec sama nie wiem. Varlarsa...ja mialam w poprzedniej ciąży taką jakby wysypkę ale pare dni przed porodem, wiec jakoś dałam sobie z tym spokój i w ogóle przestałam się smarować wszelkimi specyfikami, bo myśle ze to od tych na rozstępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje dziewczyny bardzo.... Mam nadzieję że jakoś staracie się nie denerwować ze względu na dzieci... x ja niestety się rozchorowałam na razie tylko przeziębienie i oby nic więcej. Tak to jest taka pora w pracy wszyscy chorzy na dodatek mój mężczyzna się rozchorował (co należy do rzadkości bo nie pamiętam kiedy ostatni raz był chory) jak na złość wszytko wiec nie trudno się zarazić.... Wiec chyba dzisiaj zostaje cały dzień w łóżku mam nadzieję że jutro lepiej się poczuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexymama
Kroptuska waga jest prawidlowa moja maleńka w 27 tygodniu ważyła 1060gram więc jest ok.. Magda2334 Ja także czuje się ociężala strasznie ..a to dopiero końcówka 28 tygodnia co bedzie dalej strach pomyśleć .. Varlarsa Ja dostałam delikatnej i potwornie swędziala polecam wmasowywać oliwkę to pomaga i tak nie swędzi.. To przez rozciagającą się skórę .. Dziewczyny czy macie już jakieś rozstępy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexymama
bea1984 Ja już mam 14 na plusie a tydzień dopiero 28.. hyyy ale ogólnie bardziej idzie mi w brzusio .. :) Dziewczyny zadam może dość głupie pytanie ale co powinnam zabrać ze sobą do szpitala kiedy będę szła juz rodzić ..Kompletnie nie wiem wiadomo mi tylko tyle że w naszym szpitalu nie trzeba mieć ubranek dla dziecka tylko tyle co na wyjście ze szpitala chyba że ktos ma taką wolę i woli miec własne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sexymama, ja mam taką listę, którą znalazłam na stronie szpitala, w którym zamierzam rodzic. rzuc okiem, może coś pomoże, poszukaj też na stronie Twojego szpitala, moze coś podobnego znajdziesz Oto lista rzeczy, które nasza przyszła pacjentka, przyjmowana na oddział powinna zabrać ze sobą: dokumenty: dowód osobisty + akt małżeństwa oryginalna grupa krwi owa hbs karta przebiegu ciąży wszystkie badania wykonane w trakcie ciąży rzeczy dla siebie: szlafrok koszula 3 szt. pantofle lub klapki przybory toaletowe ręczniki 2 szt, majtki siatkowe pieluchy bella woda mineralna niegazowana rzeczy potrzebne dla dziecka: rożek, pieluchy tetrowe (ok 10 szt.) 3 komplety ubranek (dowolnie: śpiochy, kaftaniki, koszulki, body, pajacyk) czapeczki 3 szt. skarpetki, rękawiczki po 3 pary. paczka pampersów 3-6 kg. chusteczki nawilżone, maść typu linomag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smaruje ta wysypkę sudocremem i oliwka na zmianę. W sumie pomaga. Mam nadzieje, ze nie będę z nią walczyć aż do porodu. Ja na razie nie mam rozstępów. W sumie na plusie mam niecałe 6 kilo. 29 tygodni. Ale z tego co mówią najwiecej tyje sie w ostatnich dwóch miesiącach wiec pewnie wszystko przede mną. Wczoraj kupiłam pieluchy na promocji. 2 paczki rozmiaru 1 i dwie rozmiaru 2. Nie chce za dużo mieć tych małych w razie jak malutka będzie olbrzymem. W sumie większość rzeczy już mam dla małej, ale jeszcze nic dla siebie... Dziewczyny czy Wy tez już używacie wkładek laktacyjnych? Ja bez nich już sie nigdzie nie ruszam bo stanik mokry. Strasznie wcześnie, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Dzisiaj miałam wizytę. Dzidzia w 28 tyg waży 1370g. Podobno ma długie nogi:) Trochę wyniki mi się pogorszyły no i muszę już koniecznie wspomagać się witaminkami do końca ciąży, prenatal, żelazo. Poza tym u mnie wszystko w normie 8 kg na plusie, brzuszek rośnie. Obwód w pasie 103cm:) A no i cytologia też dobra, martwiłam się trochę bo ostatnio mam lekkie upławy ale powiedziała dzisiaj, że takie typowo ciążowe. Jeśli chodzi o wyprawkę dla małego to nadal jestem w polu...:( Kiedy ja się za to zabiorę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomooffka i Deli82 - bardzo wspolczuje :-( ale musicie byc silne dla maluchow i sie nie stresowac. Ania7912 - to duzo Twoje malenstwo wazy jak na 28 t.c.:-) moje bylo mniejsze ale pewnie w roznym tepie przybieraja. A ja dalej mecze sie z ta rwa kulszowa... jeden dzien jest troszke lepiej, a drugi tak boli, ze nie moge z łóżka wstac :-( . Ale nikt nie mowil, ze bedzie lekko . Odnosnie Waszych wyprawek to jak czytam to jestem to stwierdzam, ze jestem daleko w tyle... brak wozka, łozeczka, wanienki itd... Najgorsze jest to, ze nie moge sie zdecydowac na model wozka. Boje sie, ze kupie zle, a chce porzadny dla dwojki dzieci. A komentarzy na forach tyle ile rodzicow. Sa tak rozne, ze sama juz nie wiem. Najbardziej podobaja mi sie wizualnie mutsy, ale jest duzo komentarzy ze sa bardzo wadliwe i awaryjne. W sumie najwiecej jest komentarzy pozytywnych jest nt maxi cosi,ale wizualnie jest taki sobie... niezdecydowanie gora :-) Pozdrawiam wszystkie grudniowki :-) i milej nocki zycze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aura...mnie właśnie od trzech godzin złapała taka rwa,że się ruszyć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Dziś jest trochę lepiej. Mój mąż z siostrą jeździli najpierw sami - później do nich dołączyłam jednak - ale już do takich lżejszych spraw. Wszystko praktycznie zostało załatwione. Jutro tylko ostatnie formalności na cmentarzu i mycie grobu - tym razem my z siostrą same. x deli - współczuję Ci - i łączę się z Tobą. Moja babunia też już miała problemy z głową - ale nasiliły się, gdy złamała biodro i została przykuta do łóżka w kwietniu. U nas również pogrzeb w piątek, ale na miejscu, więc chociaż z tym trochę lżej. Mąż bardzo się o mnie martwi - i generalnie mam cały czas pić dużo melisy. Mam nadzieję, że Ty dziś się też trochę lepiej czujesz - i że dolegliwości wywołane było-nie było stresem, już odeszły. 3maj się dzielnie. x Jutro z rana znów na glukozę jadę. Feee ;/ Tym razem to nieszczęsne 75 gram. Mam nadzieję, że tym razem dobrze wyjdzie. x Kropustka, moja mamunia walczyła tyle samo czasu - z tą samą chorobą. I mam 29 lat (więc tylko rok mniej niż Ty), i też mi jej brak, mam te same odczucia o których piszesz. Tylko u mnie mamuni nie ma 3 rok. x Magda2334 - spróbuj kupić jak ja kurtkę bombkę. Wówczas góra będzie normalna, a dół akurat na brzusio. x bea - swędzenie brzucha jest ponoć z przesuszenia skóry i jej rozciągania. Więc - nawilżaj, nawilżaj, nawilżaj. x aura - trzymaj się z tą Twoją rwą kulszową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli współczuję:( ale myślę że dasz rady i z tą podróżą...też tak jakoś miałam że bliscy umierali przy ważnych wydarzeniach w moim życiu...najpierw zmarła moja prababcia 3 tyg przed moim ślubem:( a tak chciała być choć w kościele, zobaczyć mnie w sukni ślubnej...:( a potem dosłownie 4 dni przed porodem Julki miałam pogrzeb wujka jakieś2 godz drogi samochodem i do tego potem 1,5 godziny na mrozie bo pogrzeb był w kaplicy malutkiej:( ale uparłam się że muszę jechać i bardzo się cieszę że byłam...tak że współczuję jeszcze raz i trzymajcie się jakoś:( Varlarsa ja osobiście polecam olejek migdałowy do nawilżania brzusia...chyba że to jakieś uczulenie typowe to żel fenistil..a co do pieluch to bardzo mądrze potem nie trzeba będzie na szybko jechać jak braknie:) a dwie paczki malutkich myślę że spokojnie wykorzystasz:) wkładek jeszcze nie używam nawet ich nie mam jeszcze:) planuje dopiero zakupić na allegro:) ale z Julką też nie miałam przed bo jak się coś pojawiło to dosłownie kropla dwie:) Magdam456456 jak Ty sie dzisiaj czujesz? Lepiej coś? mam nadzieję że tak...jak mąż chory to też nie fajnie:( Zdrówka dla was:) sexymama do szpitala to to co napisała oaniao no może bez tych ciuszków dla dzidziusia skoro nie trzeba...u nas też nie trzeba nic dla dziecka ale można mieć tylko że potem oni nie odpowiadają za to jeśli coś zginie przy przebieraniu czyli lepiej nie mieć.. Ania7912 to dzidzia naprawdę duża jak na ten tydzień:) Julka ma takie właśnie duże nogi i stopy:) pielęgniarki mówiły mi w szpitalu że będzie wysoka i nie pomyliły się:) teraz wygląda na 4lata a nie na 2::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Maggi - powiem Ci że nie widzę zbytniej poprawy 2 dzień leżę w łóżku ale minus taki że do 14 jestem w pracy a tam też pełno przeziębionych osób wiec pewno dlatego nie widzę poprawy mam nadzieję że przez weekend poczuje się lepiej :) x Ja też nie używam i nie mam wkładek jak na razie nie widzę potrzeby. :) x ja nie mam pojęcia ile mój mały waży ale mam takie przeczucie że nie urodzi się za duży. Nawet teraz w 29tyg ruchy nie są jakieś super odczuwalne a nie wspomnę o tym żeby miałyby mnie jego kopnięcia boleć ( hmm ale wiecie to tylko taka babska intuicja :P ) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wspolczuje.. wiem co czujecie bo moja babulka zmarla w listopadzie tamtego roku.. mieszkamy obecnie na stancji w jej mieszkaniu i szczerze mowiac jakosc skrycie wierze ze dzieki niej zaczelo sie mieszy nami ukladac tak super super i dzieki niej mam malenstwo w sobie. modlilam modlilam i wymodlilam. x a co u mnie? 3 nieprzespane noce z mrozonka na twarzy. tragedia. bol zeba nie do opisania. wczoraj w kon cu zmusilam sie do pojscia do dentysty. no i leczenie kanalowe mnie czeka. a wczoraj mi go zatrula i myslalam ze umre odlece albo odetne sobie pol glowy. siedzialam i plakalam a dostalam trucizne ze znieczuleniem niby!! :o no i ogolem zeby mam tak poniszcone ze szok :D przez kilka miesiecy jak mialam wszystkie wyleczone to na gorze co drugi zab do roboty, wszystkie osemki do wyrwania i praktycznie kazdy zab na dole z dziurka :D zeby nie bylo tak fajnie to miedzy niektorymi zebami tez :D moja dentystka az mnie glaskala po glowie nie wierzac ze to mozliwe az tak :D takze co sie da zrobic bez znieczulenia bede robic teraz a reszte juz jak sie mala urodzi. zalamka. ale dostalam pochwale za to ze jem duzo nabialu pije mleko itp bo gdybym tego nie robila to byloby jeszcze gorzej( to chyba oznacza ze bylabym szczerbata ;) ) no i kolejny dzien chodze wkurzona ze ojej!! ;/ nasz kochany mechanik idiota bo inaczej nie nazwe do tej pory nie zrobil samochodu i kolejny dzien na piechote albo na sepa do siostry rodzicow itp. ;/ poltora miesiaca!!!! no idiota! ;/ mieli mu wtryski przywiezc ale zapomnieli... boziuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wiecie co ból zęba jest chyba gorszy od porodu. Mi z piersi też nie leci,żeby wkładki nosić, troche kropelek wyleci, ale jak tak pościskam mocniej sutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
atomooffka, deli82 bardzo mi przykro. x dziś byłam na tym usg. mały okazuje się być myślicielem- trzymał się całą wizyte ( podgląd) za głowe. chociaż po wyjściu, doszłam do wniosku że to chyba nie myśliciel, tylko znudzony życiem w brzuchu mały człowiek podpierający swą jakże znudzoną ciężką głowe. jestesmy w 29tc5dn- malec waży 1.400 kg nie pamiętam jak tam wielkościowo wygląda. ogólnie powtórzyły się słowa- zdrowy.. ale, mamy też nowość- ułożenie miednicowe. lekarz powiedział, że mam 20% szans na to, że mały się obróci głową do dołu. jest z każdym dniem większy, ma mniej miejsca, co za tym idzie, najprawdopodoniej czeka mnie cc. z jednej strony ominie mnie stres i ból, a z drugiej to jednak ryzykowna operacja. ( oczywiscie z olbrzymim pozniej bolem jesli chodzi o blizne.) moze jeszcze wszystko się zmieni. chociaz, na upartego wcale mi aż tak nie zależy. za 3 tyg ide do tego gin. na zupełnie inny sprzęt- może syn przestanie się martwić/myśleć/nudzić i pokaże swą twarzyczke, plus sprawdzimy jego polozenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Wróciłam z urlopu i wskoczyłam prosto na L-4 (już do końca ciąży). Nie mogę się nacieszyć tymi wolnymi dniami. Ja również jestem po krótkim usg, na którym lekarz stwierdził położenie miednicowe. W książce "W oczekiwaniu na dziecko" przeczytałam, że u pierworódek maluch odwraca się najczęściej na 2-3 tygodnie przed porodem, więc ciągle mamy szansę! Mi bardzo zależy na porodzie SN, bo chciałabym szybko zajść w kolejną ciążę. Czytałam o różnych ćwiczeniach, które mogą wpłynąć na położenie płodu (np. 10 minut dziennie leżeć z pośladkami w górze, świecić latarką od dołu itp.) - nie udowodniono skuteczności, ale spróbować nie zaszkodzi. W ostateczności w szpitalu na 2 tygodnie przed terminem mogą spróbować odwrócić płód - podaje się wtedy jakieś leki zwiotczające i z udziałem usg odwraca malucha przy pomocy masażu. Opinie na ten temat są mega podzielone, metodę nazywa się archaiczną, ale wiem, że w moim szpitalu jest stosowana z dobrym rezultatem. Moja córka w 29t4d ważyła 1350g, więc wyniki mamy podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem po wizycie. Mały ważył w środę 1500g.(30tc). W czasie usg. Krzyś ułożony był poprzecznie, później przekręcił się i był główką do góry. Ale mój lekarz twierdzi,że mam dużo wód płodowych,mały ma jeszcze dużo miejsca, więc powinien ułożyć się główkowo do porodu. Jak nie odwróci się, to przy ułożeniu miednicowym, będę rodziła naturalnie, bo to moja 4 ciąża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) jeżeli chodzi o ułożenie dziecka to gdy pytałam położnej u mnie w przychodni i w szpitalu tydzień temu to obie stwierdziły że mały ułożony jest główką do dołu. Nie wiem jak można to wyczuć poprzez dotyk brzucha (bo usg nie robili) ale skoro obydwie tak twierdzą to chyba mają rację ja tam się cieszę bo wolałabym jednak rodzić SN (panicznie boję się wszelkiego rodzaju operacji) :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki :) Jak tam samopoczucie? U nas samopoczucie się poprawiło, ale jakiś katar się przypałętał i suchość w gardle, co niezbyt dobrze wróży. Powiedzcie mi, będziecie kupować albo czy już kupiłyście nawilżacz powietrza? Słyszałam, że przy maluszku dobrze mieć. I sama nie wiem. Dzisiaj byłam z moim brzuszkiem na sesji ciążowej :) Świetna zabawa była, już nie mogę się rezultatów doczekać :) Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
Marta_86 najlepszym nawilzaczem powietrza jest powieszony wilgotny recznik na grzejniku, powie Ci to kazdy lepszy specjalista. Dziala to lepiej niz drogie pseudo specjalistyczne nawilzacze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda2334
Jak byłam w szpitalu dzidzia moja była ułożona główka do dołu, ale mi się wydaję że dziecko w tym tygodniu 28.tc. ma jeszcze miejsca i może się jeszcze obracać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć dziewczynki, cieszę się, że Wasze pociechy się ładnie rozwijają. Czytałam, że chyba do 34 tc mają czas by się obrócić główką do dołu - później już nie da rady. Moja jest jakoś inaczej ułożona - bo słabiej czuję kopniaki. Poprzednio była ułożona miednicowo własnie. 17 października dowiem się jak teraz leży - chociaż do tego czasu zdąży pewnie kilka razy się obrócić. x Zaczęłam brać dodatkowo do witamin Pregna DHA. No i się zeźliłam - bo jak kupiłam, to uświadomiłam sobie, że wystarczyło kupić tran w kapsułkach z tym samym efektem, a taniej ;/ x małgosiaa - nie ma co czekać z bólem zębów w ciąży. Ja byłam w I trymestrze - i mi zęba babka zatruła. Teraz jest już zrobiiony. Pamiętaj, że są specjalne znieczulenia dla kobiet w ciąży. x co do nawilżaczy powietrza - ja mam w pokoju akwarium ;) więc póki co nie kupuje. Jeżeli mąż przeniesie je do drugiego pokoju - wówczas będzie trzeba pomyśleć o czymś takim. Dziś w TVN24 lekarz wypowiadał się o optymalnych temperaturach i wilgotności - tak by nie zachorować zimą. Temp. w nocy - 20-21 st.c; w dzień ok. 23 stopni - a wilgotność powietrza 50%. x deli - jak się trzymasz? pojechałaś w końcu na pogrzeb? Mi ojciec wczoraj wypalił, że nie powinnam iść - bo z dzieckiem może coś się stać. Ot taki zabobon jest - że dziecko urodzi się martwe, jak ciężarna idzie na pogrzeb. Zrugałam go, że głupoty opowiada i w zabobony takie wierzy. To w końcu moja babcia była. No i poszłam. Naryczałam się w kaplicy i przy grobie. Babunia została skremowana - także widok okropnej trumny odpadł na całe szczęście. Zamówiłam jeszcze trembacza - jej jak serce ściskało...i znów ryczałam. Później na konsolacji było już lżej - już nie płakałam. W nocy śniła mi się babcia w takim bardzo symbolicznym śnie... Jechałam samochodem przez las. Zauważyłam popsuty samochód, przy którym stał mółj tata - ale w rzeczywistości był to grabarz z cmentarza. Pod maską auta - zamiast silnika był rozkopany grób. No i ten grabarz powiedział mi, że nie może dalej jechać z babcią, bo się auto popsuło, a moja mamunia (która nie żyje od 3 lat) schowała wszystkie wskazówki i poszła sobie dalej drogą pieszo. Babcia była w drewnianym domu (a urna była drewniana), Podeszłam do niej - powiedziałam, że ją bardzo kocham - odpowiedziała mi tym samym. Była pogodna, roześmiana ;) Powiedziałam jej, że musi jechać dalej. No i babcia pyta mnie, czy tam będzie ciemno. Na to ja, że tak - będzie ciemno. Babcia się przestraszyła i nie chciała iść dalej. Powiedziałam jej, wtedy - że będzie ciemno, ale po chwili zrobi się jasno - jasnusieńko. No i babcia się uśmiechnęła znów i się zgodziła pójść dalej. Wtedy poczułam, że moja mamunia wraca tą drogą po której poszła - i czeka na babcię za zakrętem - ale nie chciała się mi i siostrze pokazać - tylko czekała na babcię. Nie powiecie mi, że to nie było jakieś takie niesamowite...Ten sen to informacja dla mnie - że babcia jest już z mamusią, że nie mogła iść dalej - bez pożegnania ze mną. Jak umarł mój dziadziuś - a ja byłam małą dziewczynką - to obiecał mi, że jeśli będzie szedł do Bozi - to przyjdzie się ze mną pożegnać - i będzie wówczas stadem motyli (bo kocham motyle od zawsze). Obudziłam się w nocy i krzyczę do mamusi, że śniły mi się motylki - mnóstwo motyli. Chwilę później zadzwonili ze szpitala, że dziadziuś odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×