Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

A wracając do tematu wózków...Nic dziwnego, że znowu jest maglowany - w końcu coraz bliżej grudnia jest :) Jak tak sobie pomyślałam - to Murę 3 sobie odpuszczę. No jest zarąbista - ale 1100 pln - nie chciałam tyle wydawać (mimo, że teść za wózek płaci - nie chcę go rujnować, też przecież ma teraz wydatki - remont i wyposażenie kuchni w sprzęt i meble). Więc wiem, że będę wybierać już tylko między wózkami: Mutsy 4rider oraz X-lander XA (ew. XT) Mutsy Urban Rider nie ma skrętnych przednich kół - więc odpada. Mogę mieć cięzki wózek - mam tylko 5 stopni do pokonania, a koniecznie muszą być pompowane koła. Mamy kombi - więc w autku też się zmieści ;) Do tego fotelik Maxi Cosi - no bo nie czarujmy się - fotelik od X-Landera nie ma gwiazdek w testach ADAC, fotelik firmowy od Mutsy również. x W ogóle podjęłam decyzję - 7 miesiąc zaczęty - więc pora na kompletowanie wyprawki. W październiku planuję kupić: przewijak, wanienkę, wyposażenie do łóżeczka (od taty), ubranka dla małej, wózek i fotelik (ewentualnie może być miesiąc później). W listopadzie - będę kupować natomiast kosmetyki i inne z art. higienicznych dla dzieci: smoczki, nożyczki, szczotkę, 2 paczki pieluch newborn itd. No i te wszystkie rzeczy, które będą potrzebne dla mnie po porodzie. Chyba tak w miarę rozsądnie - co? A Wy - macie już jakoś rozplanowane zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarcia26
Witam:-) Tak myslalam,ze dzis wstane w skowronkach.. Atomoofka tak sie naplakalam przy tej goraczce ze szkoda slow pierwszy raz taka mial cala noc na czuwaniu i zmianie okladow..a dzisiejszej nocy jakby reka odjal chyba czuje ze tata wraca z trasy i zbiera sily na zabawe:-) # Dzis pojade ogladac wozki to moze cos naskrobie wieczorem bo ja to jestem taka, ze najpierw musze dotknac porownac poczytac i moze akurat wpadnie mi jakis w oko,albo dostane oczoplasu i.....humor mi sie zepsuje i bedzie po ogladaniu tez tak moze byc hehe # Dziewczyny macie juz poprane,poprasowane lompki czy lepiej zostawic to sobie na listopad,ale z drugiej strony tak do polowy listopada pewnie bedziemy sie kulac na porodowki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atomoofka, kupilam Mutsy Urban Rider. Faktycznie przednie kola nie sa skretne ale tylne sa. Maja skretna os i prowadzi sie jak wozek ze skretnymi przednimi kolami co moim zdaniem jest niezastapione. Ciezko jest z wozkiem bez skretnych kol, bo musisz ciagle go przy najmniejszych skretach podnosic, naciskac na raczke sama nie wiem jak to nazwac w kazdym razie podniesc przednie kola i przekrecic.... Uzywalam tego modelu wozka wczesniej w pracy i bardzo mi przypadl do gustu wiec nawet nie nralam pod uwage innego modelu. No w sumie myslalam o Maclaren Techno XT, bo moze byc teoretycznie od niemowlaka bo zaczeli do nich kokony robic, ale nie wyobrazam sobie nie miec malej odwroconej twarza do mnie przynajmniej przez pierwsze pol roku. Dziewczyny, a powiedzcie czy juz myslicie nad imionami czy do dzidzi zwracacie sie per dzidzia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klarcia 26, nie moge sie doczekac na to cale pranie i prasowanie, ale mysle, ze moze sie wstrzymac lepiej do listopada, zeby wszystko swieze bylo. chociaz kusi mnie. Na razie jestem na etapie kolekcjonowania ciuchow i wkladania do szufladek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
atomooffka- co do wyprawki i całego tego szykowania, to ja już mam z głowy: - wózek (x-lander) - fotelik (maxi cosi cabriofix) - pampersy 2-5 kg ( jedna paczka) + pampersy 3-6 kg ( karton- ok.160 szt.) - ubranka- kombinezon na wyjscie, wszelkie spiochy, kaftaniki, skarpetki - dwa dni temu zakupiłam dwa smoczki tommy tipee ( ale naczytalam sie zlych opini, moze powinnam zainwestowac w avent ) - kołyska ( lecz czeka mnie wypranie materialu i przemycie stelaża, kupiłam używaną) - wanienke co prada super różową, ale wybrzydzać nie mam zamiaru ;) ( po siostry dzieciakach) - wszelkie kocyki ( zastanawiam sie czy prac te nowe..?) jeśli chodzi o mnie, mam szlafrok, kupiłam bardzo tanio, a w miare dobry jakościowo ( nie lubie szlafroków, nigdy nie miałam.. i mysle ze bede uzywac tylko na czas szpitala, kolor ecrue, zakupiony w pepco za grosze) koszule nocną, taką do kolan, troche babciowatą, z guziczkami. kapcie do śmigania po sali i pod prysznic. To już siedzi w mojej walizeczce pod lozkiem..;) mam juz naprawde wiele, ale trzymam sie tego, ze rodzić mozna srednio 2 tyg przed terminem jak i 2 tyg po terminie, także od początku grudnia powinnam byc gotowa. termin mam na 16.12 mysle ze pazdziernik sobie odpuszcze jesli chodzi o kupowanie, moze w tym czasie na spokojnie wymyje kołyske, poukladam ubranka w szafkach ( i w jakichs folijkach..?) do nowych szaf w nowym mieszkaniu. w miedzy czasie na dobrych promocjach zakupie mokre chusteczki, pampersy, jakies srodki higieniczne dla mnie.. a w listopadzie kosmetyki, nozyczki, szczoteczki itd dla małego. x x ciesze sie, ze mam juz wiekszosc, wszystko bylo rozlozone w czasie, wiec nie odczulismy az takich strat finansowych. do piątku wózek bedzie stal rozlozony, zeby moj mąż go obejrzal.. cieszy me oczy :D x x w rossmanie nawet dobra cena mokrych chusteczek- pampers 4pak za 19.99zł. x x co do dziecka- zwracamy się raczej po imieniu- Tymek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
a właśnie, kojarzycie gdzie można zakupić takie torebki foliowe, róznych wielkosci zasuwane jakby na "zamek" i z miejscem na podpisanie co jest w srodku? najlepiej bezbarwne.. spotkalam sie z nimi gdzies kiedys, i nie mam pojęcia gdzie. moze ikea? mysle ze to nie bylby glupi pomysl zakupic je, podpisac i spakowac do torby szpitalnej. pozniej wiadomo co wyciagac. mam na mysli woreczek z napisem " na wyjscie" i miec tam kombinezonik, spioszki itd. a w puste juz woreczki chowac brudne spioszki itd zeby nie zaginely.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też dzisiaj wybieram się na wesele ale w roli gościa :) Niby już wszytko mam dla małego. Ubranek myślę że nawet za dużo ale większość używanych wiec nie wydałam za wiele pewno bym jeszcze kupiła więcej ale staram się powstrzymywać :P co prawda pokoik dla małego jest jeszcze w rozsypce ale mam nadzieję że mój mężczyzna w niedługim czasie zabierze się za jego skończenie (pozostało tapetę położyć) i będzie można skręcać mebelki itp. Zostało mi tylko do kupienia wyprawka dla siebie do szpitala i wszystkiego rodzaju kosmetyki i środki higieniczne dla małego. Ale te zakupy jak i pranie prasowanie ubranek zostawiam na po 18 listopada ja będę już odpoczywać na macierzyńskim wiec jak na razie koniec z zakupami :) nie ma co tez przesadzać :) pozdrawiam miłego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofilebork....a jak duże masz rozwarcie? Ja na ostatniej wizycie w 25 tc miałam na opuszek. Ciekawe jak bedzie teraz, aż się boję, jeszcze 1,5 tyg do wizyty. Ale z córką też od tego czasu mniej wiecej miałam już rozwarcie 1, 1,5, 3 cm i urodziłam w terminie. x aura....raz boli mniej raz więcej. Rano po nocy praktycznie w ogóle nie boli, najbardziej doskwiera jak wiecej pochodzę, coś porobię. x Pranie ubranek też zostawiam na listopad. Z przygotowaniami to jestem w sumie tak w połowie, jeszcze troche trzeba pokupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowy las - no to powiem, że wyprzedzasz mnie o lata świetlne w kompletowaniu wyprawki ;) hihi Czytałam, że dziecięce ubranka powinno się trzymać normalnie w szafie/szufladach by przeszły domową florą bakteryjną. Co do tych torebek - to na 100% w Ikeii są ;) 2 czy 3 rozmiary. My może nie kupujemy tak - raz tylko kupiłam trochę ciuszków i to wszystko no i dla siebie kurtkę na chłodniejsze dni - ale póki co jest mi w niej za ciepło. Nie będzie szoku z kasą - bo sobie regularnie odkładam, więc po prostu zostało pójść i kupić. x MagdaM - udanej zabawy ;) a co do wyprawki też masz już całkiem sporo. Tylko położeni tapety? Kochana - to masz już praktycznie wszystko naszykowane ;) x A ja jestem od wczoraj wściekła, zła i chce mi się płakać. W czwartek miał przyjść glazurnik by obczaić miejsce pracy i powiedzieć ile kleju zakupić. Nie przyszedł, ale zadzwonił jego szef, że przyjadą w piątek ok. 17. No i co- nie przyjechali, nie zadzwonili, a jak my chcieliśmy się z nimi skontaktować - to "abonent czasowo niedostępny". I d.u.p.a. ;/ Gościu od gładzi jest umówiony za 2 tygodnie - a tu glazurnika nie ma. Cały remont nam się przedłuży - nie wiem znów o ile - i ile drożej teraz będzie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
atomooffka-w domku tak, ale niewiadomo w jakim stanie bedzie sie w szpitalu ( ja panikara szczegolnie :P ) wiec takie torebki chce na czas szpitala. podzielone na typu 3 komplety - body, pajac, skarpetki. kolejny woreczek- komplet na wyjscie :) - w razie co, zeby mąż wiedzial co do czego :) a wszystko juz mam, bo troche jestem w goracej wodzie kąpana. wiesz co, duzo osob mowi ze nie powinno sie kupowac rzeczy przed porodem. ( ze niby zabobony) ale ja sobie nie wyobrazam zupelnie byc nieprzygotowowana fizycznie do przyjecia malego. typu zeby fotelik kupowal moj maz zaraz po moim porodzie, badz np. ubranka byly tylko szpitalne, a na wyjscie zakupic jeden komplet juz po rozwiazaniu. ... ogolnie mam taka przykrą historie: pamietam, pojechalam kiedys w odwiedziny do kuzynki, po wejsciu do niej do domu okazalo sie ze jest w ciazy. była wtedy najprawdopodobniej w 5 mies, ja jakos typu w 2. zagadałam do niej " o widze że powrót do własnego koloru włosów" a ona mi na to ( zaciągając się papierosem) " nie mów ze ty farbujesz wlosy ?! przeciez to dziecku szkodzi" !! przemilczałam jej odpowiedz ( pomyslalam- faktycznie ale palenie to zupełnie NIEszkodliwe jest).. nastepny temat był - ginekolodzy. była tak ciezko zachwycona swoim lekarzem, bo on taki zartownis, bo taki przystojny, bo taki cudowny, bo luzacki.. itd a o moim nie slyszala, wiec lepiej zebym sie przepisala do jej lekarza.. bede zachwycona zmianą. odpowiedziałam jej tylko, ze ja chodze do lekarza, nie do kolegi. nie musze sobie z nikim zartowac. nastepnie pochwalilam sie ze kupilam boski kombinezon, z uszami misia itd- na co ona, boze nie kupuj nic. nie donosisz itd.. i stała sie rzecz straszna. jakos w 2 tyg maja odeszły jej wody, przetrzymali ją do czerwca w poznaniu pod kroplowkami, dostawala sterydy na pluca dziecka itd. niestety w czerwcu urodzila i w pierwszej dobie dziecko zmarło. bardzo to wszyscy przezylismy... i teraz, ja już jestem w starszej troche ciazy niz ona wtedy, mam całą wyprawke i powiem szczerze, ze nie mam obaw co do zabobonów, bo jak widać, każdy ma co innego w gwiazdach zapisane. ... i nawet gdyby sie okazalo ze ciaza zle sie rozwija ( wtedy gdy juz mialam ten kombinezon..) i by sie nie utrzymala. nie widzialam powodu zeby wyrzucic np ten ciuszek. bo wiedzialam ze predzej czy pozniej bede matką, więc i tak zalezałoby mi na takiej a nie innej rzeczy. x x co do glazurnika i remontu- powinnas za to kombinowanie z ich strony przypomniec sie o jakies tansze wynagrodzenie dla nich. no jakby nie bylo, czekjac za nimi tracilas swoj czas. i jesli komus zalezy no to sorry ale wypelnia swe obowiazi do konca.. ale na dzien dzisiejszy faktycznie latwiej jest wylaczyc telefon i miec wszystko w d*p...ie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja całą wyprawkę zostawiam na listopad, myślę, że wystarczy, tym bardziej, ze do dziś zachodzę w głwę , gdzie to wszytsko upchnę. już brakuje mi pustych szuflad czy szafek. po dziewczynach i po sobie wyrzuciłam dosłownie kilka worów ciuchów, które już raczej do niczego sie nie nadawały i wcale więcej miejsca nie ma, gdzie się to mieściło? nie mam zielonego pojecia co do prania, to i przy Karolinie i przy Julii prałam wszystko, też nowe rzeczy, w proszku specjalnie dla dzieci, chyba to była Lovella, Dzidziuś uczulał mi Julię, a ztym prasowaniem to pewnie będzie różnie. na początku wszystko się prasuje, żeby fałdki nie przeszkadzały dziecku, żeby ubranka dodatkowo odkazic, a potem... dochodzi się do wniosku, ze to bez sensu i szkoda czasu, lepiej porządnie rozwiesic po praniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowy las - wiesz o co chodzi z tym zabobonem by nie kupować nic przed narodzinami dziecka? Otóż w czasach, gdy nasze mamy były z nami w ciąży - niczego nie było. Dopiero po narodzinach dostawało się kartki na wyprawkę. A jak przypadkiem ktoś miał możliwość by coś kupić - to powstał zabobon :) x Co do glazurnika - szukamy "na hurra" innego. No bo jaką ja mam gwarancję, że tamten nagle dziś czy jutro się zjawi? Umowy nie mamy - tylko dogadaliśmy się na termin i cenę. Przecież nie zmuszę nikogo by mi płytki położył. Dostałam jeden numer od jednego kolegi - a drugi kolega ma dziś dzwonić czy taki jego znajomek da radę wejść nam w poniedziałek i położyć te podłogi. Działam więc jak mogę i wierzę, że się jakoś ułoży, że zdążymy. Ale złość jest i strach również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
atomooffka- no więc obalmy je ;) hehe nie ma sensu zebys sie denerwowala, zmien ekipe.. ich strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańzowy las -tylko wiesz, terminy, terminy, terminy nie tak łatwo znaleźć dobrego glazurnika ot tak - na już ;) My na tego co nie przyszedł byliśmy od sierpnia umówieni. Jestem z lekka załamana, że nie zdążymy ;/ x a tak - obalamy głupie zabobony. Ja raczej nie brałam się za zakupy do tej pory - bo stwierdziłam, że jak będę w 7 mies. to będę czuła się bezpieczniej - dzieci mają już duże szanse na przeżycie. Wcześniej tyle problemów było - że się bałam - ale nie brałam pod uwagę zabobonów tylko swój własny strach. Teraz uważam, że to dobra pora by sobie wszystko nadrobić i pokupować ;) x A tak btw. u mnie w departamencie - już 8 ciąża w tym roku. Właśnie się dziś dowiedziałam, że kolejna dziewczyna zaskoczyła. Szok - nie było nigdy takiego "wysypu" ;) Pamiętam jak ja się bałam powiedzieć menedżerowi i dyrektorowi - przeszło bezboleśnie - mimo, że od razu szłam na L4 (bo to zaraz po pierwszym pobycie w szpitalu było)...a była to 2 ciąża w tym roku u nas. Hehe - rok się nie skończył - ciekawe czy dobiją do 10 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamarańczowy las...może gdyby nie te papierosy w ciąży, inaczej by się to potoczyło. Jakieś tam piwo jedno, czy lapmkę wina jeszcze bym zdzierżyła, ale papierosów u ciężarnej już nie. I być może straciła dziecko na własne życzenie. x A wyprawkę myślę,że od tego 6 - 7 miesiąca nawet trzeba pomału kupować. Zwłaszcza jak ma się pierwsze dziecko to sporo jednak tych rzeczy trzeba kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deli - Ty tak w połowie jesteś mówisz. To dawaj - co już masz :> Heh - mamy termin dzień po dniu przecież... Po ile ubranek z danego rozmiaru macie/będziecie mieć? Ja mam jeden komplet na 56 - body i pajacyk. Później na 62 i 68. Czyli tak na dobrą sprawę nie mam nic konkretnego. A póki się remont nie skończy - nie bardzo mam gdzie to stawiać/kłaść ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
atomooffka- niech tych dzieci rodzi sie coraz wiecej :) co do terminów, ja meble kuchenne zamowilam jakies 2 tyg temu a beda je robic po swietach w listopadzie. takze wiem jak to jest :) x x deli82- najprawdopodobniej. dziecko i tak bylo mniejsze niz powinno na ten czas, mało tego jak dla mnie to ona ma grube problemy z hormonami. ale absolutnie to jej wina. poszła po raz PIERWSZY do ginekologa w wieku 26 lat bo jej sie okres 4 mies spoznial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
atomooffka- ja ubranka trzymam poki co, pod łóżkiem, w takich duzych bezbarwnych torbach zapinanych na zamek. np. jak są np pakowane duze koce. jesli chodzi o body- musiałabym wyciągnąć je zeby policzyc, ale srednio na moje oko takich 56 mam z 12 sztuk ( mniej wiecej polowa na krotki rekaw, polowa na dlugi) wiekszych bodziaków 62+ mam moze z 5 sztuk. bluzeczek/ kaftaników mam tych 56 moze z 10 szuk. a takich 3-6 mies- z 5 sztuk. półspiochy- chyba wszystkie 62 i 68 - moze z 7 sztuk. śpioszki/pajacyki- 56 cm- moze z 2 sztuki, reszta to wieksze rozmiary skarpetek mam moze z 10 par. geterki,spodenki - z 5 par ( 0-3 mies) i z 3 czapeczki bawełniane + 1 na wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
co do zupełnie nowych to: 4 body na długi rękaw 56 cm - body 62 cm + półśpiochy w komplecie. - body 62 cm - półśpiochy x 4 rozmiar 62-68 cm - skarpetki - http://soxo.pl/-p-7636.html - takie cudo w paski kolory tęczy ! :) - skarpetki takie totalne mini z sznurowadełkiem :) i to chyba totalny koniec. reszta to SH oraz używane po siostry dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielononozka
pomaranczowy las tak bede miec cc, ale glownie ze wzgledu na operowane biodro. Spojenie bardzo boli, ale dzidziusiowi nie zagraza :) Przy spojeniu zalecane jest noszenie tylko plaskich butow, ponoc obcasy pogarszaja sprawe. Co do nowych ubranek i kocykow moim zdaniem jak najbadzie trzeba je przeprac, nie wiadomo kto je pakowal, dotykal a tez to nie jest zdrowe dla dziecka. + atomooffka dzisiaj przedostatne granie i jeszcze jakkos w pazdzierniku. POszukalam tej informacji o tym sportowcu co pisalas i faktycznie masakrycznie ordynator sie zachowal, al on juz tam nie pracuje. Co do zakupow to my chwilowo jestesmy zaiweszeni bo placilismy z obu firm duze podatki i pewnie cos pod koniec listopada bede myslec, a swoja droga to mam mnostwo markowych ubranek bo malej, wozek itd. Wszystko nowe kupowalismy i duzo tego jest. + Klarcia ja poki co nic nie przygotowuje bo jeszcze duzo czasu i ubranka nie bede juz swieze. + Ale mnie dziewczyny przygniotlyscie informacjami o wyprawce hehe Ja tez taka bylam w pierwszej ciazy :) Ja nie ogarniam mojej 3 latki, domu, pracy itd i nawet nie mam kiedy pomyslec, zeby ozmarzyc sie nad wyprawka i porzadkowaniem. Zazdroszcze Wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
ale jesli moje dziecko okaze sie olbrzymem, to tyle bodziaków pójdzie na bok ze szkoda gadac ! :) myslalas juz jak ubierzesz dziecko na wyjscie ze szpitala? ja przygotowalam body na dlugi rekaw+ polspiochy + kaftanik + skarpetki i kombinezon. ale mam mały problem, bo body i polspiochy są 62 i obawiam sie ze są ogromne :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
zielononozka- ja wiem, ze to az smieszne moze byc. te wyprawki, szykowanie, ukladanie.. ale nie moge sie opanować. ciągle nawijam jak nie o wózku to o foteliku. dzis mi sie przypomniala moja cud miód kołyska ;D która jest niepraktyczna i musze o lozeczku jeszcze pomyslec :) Rety.. niech sie to juz skonczy :) zaraz do mnie przyjezdza siostra wlasnie z takim 3 latkiem.. super wiek :D podziwiam Cie za Twoje wyjazdy na wesela.. jestes wielka. moze zbyt szybko wymyslilam sobie chorobe, dzis mi nic juz nie jest. sama nie wiem co mnie wczoraj z tym bólem dopadło. podobno mozna wyczyc na łonie jakies rozejscie, to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielononozka - mam nadzieję, że to Twoje ostatnie śpiewanie przypadnie na pierwszą połowę października ;) Tak - ta historia o tych bliźniaczkach kiepska - ale masz rację, że wszędzie mogło się to wydarzyć. Teraz z pewnością są wyczuleni - i opieka jest znacznie lepsza. Widzisz jak masz dobrze - większość rzeczy masz po córeczce. Ty nam zazdrościsz - a ja Tobie ;P Bo w ogóle jestem nieogaanięta w temacie - nie mam nawet z kim pogadać na ten temat, na temat ciąży i tego wszystkiego. No - mam Was... i całe szczęście ;) x pomarańczowy las - no fakt jest ryzyko, bo nie wiadomo jak duże dziecko się urodzi. Czy myślałam jak ubiorę małą? No...yyy... chyba ;) bodziak na krótki rękaw (póki co tylko takie mam), pajacyk welurkowy, extra skarpetki, kombinezon? Nie wiem.... ;( Nie mam pojęcia w co się takiego brzdąca ubiera, w czym powinien spać w domu...nic nie wiem i jestem coraz bardziej tym przerażona ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
ja tak pomyslalam ze do spania zafunuje mu po prostu body + półśpiochy. bo w sumie pajacyków nie mam. a łatwiej bedzie w nocy tylko pupe podniesc niz przekrecac zeby zapiac spioszki na ramionkach. tez nie wiem, czy malemu nie bedzie za zimno.. ogolnie moja mama położna, powiedziala ze bodziak na długi, półspiochy, skarpetki i kaftanik jako "bluza" zapinany na guziczki wystarczy pod kombinezon. pozniej tylko kocykiem przykryc w foteliku i jakos to bedzie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczowy las - Twoja mama jest położną? ale super! masz doskonałe źródło informacji wszelkich ;) Ja chyba kupię rożek - i w tym rożku mała będzie spała w domu - do tego body i pajacyk lub body i półśpiochy. Nie wiem czy to za ciepło czy nie. Mówisz kombinezonik i kocyk? No w sumie - takie małe co ma teraz w brzuszku ciepełko jak nad morzem śródziemnym - jak przyjdzie na świat zimą - to będzie trzeba dopilnować by jego pierwszy kontakt ze świeżym powietrzem nie był zbyt dużym szokiem dla maleńkiego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
no tak, mam źródło informacji.. i od zawsze w moim domu były kobiety w ciąży;) jednak moją oficjalną położną będzie mojej mamy koleżanka, która spedzi jakis czas z nami po porodzie. bedzie odbywac wizyty w naszym mieszkaniu. mimo wszystko, z mamą wcale nie jest mi tak latwo rozmawiac, chyba troche sie krepuje. wiec wyszukuje info w internecie. jednak po porodzie wiem ze bede miec olbrzymie ulatwienie..:) co do porodu to najbardziej chcialabym byc sama ze soba ;) napewno bez mamy.. ewentualnie z mezem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy las
ah no i są minusy takiej mamy ;) wszyscy mnie znają od małej dziewczynki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atomooffka - ja też jestem coraz bardziej przerażona. Nie mam pojęcia w co się ubiera dzieciątko, żeby nie było ani za zimno ani za gorąco. Do spania mam śpiworek, podobno jest to wygodne. Też już mam jakieś ciuszki od siostry, ale większość 62-68 więc muszę dokupić jakieś mniejsze. Z praniem jeszcze się wstrzymuję, ale myślę, że w połowie października się za to wezmę... Mój mąż też się bierze za remont sypialni. Chce malować grzejnik i przeraża mnie to bo nie wiem gdzie będę spała...Ja się tak boję oparów wszelakich farb, a on uważa, że przesadzam i nic mi nie będzie bo wywietrzy pokój...A ja bym najchętniej wyjechała na tydzień - tylko gdzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bea...mój mąż malował ostatnio jakimiś wodnymi, one w ogóle nie śmierdzą. x z rzeczy które mam to: wózek głęboki i spacerówkę (z folią, moskitierą i gdzies kiedyś miałam parasolke do wózka, ale to na lato) fotelik od siostry łóżeczko drewniane, które ma już z X lat, materacyk ochraniacz, prześcieradła na gumce po córce kupiłam nowy rożek fajny ciepły z frotte wanienke też po iluś tam dzieciach z nowych ubranek to mam jak na razie rękawiczki i papucie, musze kupić jeszcze czapke z szaliczkiem gruby i cienki kocyk mam po córce, do tego poduszeczke do wózka. Ciuszków to mam pare sztuk. Do szpitala planuje bodziak na krótki rękaw, welurowy pajac 56, jak nowy z SH, na to zamiast kombinezonu mam kurtko-bluze i polarowe spodnie, do tego własnie te rekawiczki, papucie, czapka i szaliczek na rzep. Do przykrycia kocyk. Trzeba miec jeszcze pieluche tetrową,żeby przykryć buźkę do samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×