Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość emma0913
Mama ja mam ogromny brzuch i mimo tego dla mnie ciągle jest niepojęte jak to dziecko się tam potrafi usadowić, że mieści się i żyje tam tyle czasu. Masz racje, niesamowite.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Emma tak sobie Was podczytuje. Ja mam termin na polowe kwietnia w brzuchu mam 106 przed ciaza wzrost 170 waga 65, wiec wcale nie masz takiego duzego brzucha;-). Trzymam kciukie I bezbilesne rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Gość masz racje, widocznie mi się tak wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie ma cos sie sugerowac obwodem brzucha...kazda kobieta ma inna sylwetke, inna budowe itp Wiec czy szczupla dziewczyna czy grubsza (przed ciaza ) maja takie same obwody brzucha nie oznacza tej samej wielkosci dzeiecka itp. ja miala sredni brzuch . juz bylam po terminie a kazdy myslal ze moze jeszce mam z miesiac albo 1.5 do rozwiazania, a synek prawie 4 kg ! TEz sie dziwie bo jak go nosilam w sobie nawet nie szułam cięzaru tego brzucha .Nigdy nie bierzylam odbwodu bo nawet mnie to nie interesowalo :P Dzis bylismy na pobranie krwi, nalozylam spodnie ciazowe( byly obcisle) widze ze luzne na udach i w tylku tak samo. Musialam sporo wody miec w sobie...bo na spalenie tyle tłuszczu za wczesnie ;) Drogie mamy ...jak czesto jedza wasze pociechy ? Moj objada sie i ulewa sie jemu dosc czesto :/ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was grudniowe Mamusie, termin mam na 2 stycznia. od kilku godzin co klka kilkanascie minut odczuwam bole miednicy. Trwaja ok 30 sekund. Chcialam zapytac czy ktoras z Was tak miala przed porodem i ile minelo od tego czasu do porodu? serdecznie dziekuje za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Może to skurcze a nie bóle miednicy, a masz jeszcze jakieś inne objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie tylko mega bol miednicy i okolic krzyza no i pod brzuchem. Co 20min albo co 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Nie pomogę Ci, bo nie wiem jak Cie boli. Najlepiej mierz te odstępy, obserwuj siebie, jak zaczną być częste i bolesne to lepiej jedz do szpitala. W końcu to już termin, więc może się zaczęło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gosc. Ja tak nie mialam, ale moze juz cos sie dziac u Ciebie. Miednica moze sie rozchodzic ( tak mysle) a te bole krzyza jak na bardziej. Ja ja rodzilam mialm skurcze w podbrzuszu jak na miesiaczke, tylko mocniejsze. Pozniej podbrzusza i krzyza ,a nastepnie zostaly same krzyzowe. Nie wiem jak dlugo moze to trwac, bo ja mialam podana oksytocyne ( 12 dni po terminie ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama 28 Moja mała je "na żądanie" :) najwieksza przerwa 4-5h po kąpieli :) później w nocy przerwy około 3 h. Za to przez dzień to różnie bywa.. czasem co 2h, jak twardo zaśnie to nawet sie zdazy przerwa 3h. Najgorzej jest wieczorami, od godziny 17 z cyca by nie schodziła, troche je, troche spi... na szczescie sie jej nie ulewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez je na zadanie. czasem zje porzadnie a czasem tak sie bawi ze mna :). Je pozniej wypluje piers, niby spi i za chwile krzyk ze cyca nie ma :) Kiedy na spacer w anglii ? Na jak dlugo 1 raz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Chcialam dac znac,ze 27 grudnia ur. synka Filipa, o 11.25, waga 3780g, dlugosc 55 cm. Porod - koszmar.. Maz powiedzial, ze gdyby wiedzial jak to bedzie wygladalo, nie zdecydowalby sie na dziecko.. Powiedzial, ze przezyl traume...plakal dlugo w szpitalu.. Cud chyba, ze dalam rade urodzic i ani dziecku, ani mi nic sie nie stalo :( maluszek oczywiscie wynagradza wszystko! Jest naszym malym cudem..:D pozniej napisze jak wygladal porod, nie zeby straszyc, bo kazdy porod jest inny, ale tak dla wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogolnie- od wystapienia boli do porodu = 3 dni. Bole krzyzowo-brzuszne nie do zniesienia, a rozwarcie niewielkie.. Dostawalam 2 morfiny, paracetamol (kompletnie nie pomagal), gaz (tlumil, czulam sie zle i nie niwelowal bolu), skonczylo sie na epiduralu, po ktorym przyszla chwilowa ulga (do samego rodzenia)..przestalam tez wymiotowac.. W miedzyczasie goraczka,polozna z mezem obmywali mnie zimna woda. Mialam 2h na parcie. Mimo,ze parlam dobrze, dziecko ciezko schodzilo nizej. Porod zakonczyl sie kleszczowo, z nacieciem i popekaniem..przy totalnym wyczerpaniu mojego organizmu,za pozno tez na cesarke, przy pulsie moim 160!o czym poinformowano mnie kilka dni po..,; poprawiany szew, infekcja moja i dziecka, 7dni w szpitalu(swieta i sylwester). 1.01 wyszlismy do domu. Wiem jedno - nigdy nie ur.juz sn...o ile zdecydujemy sie na dziecko (bardzo chcielismy miec dwojke :( ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia 1982 Naprawdę współczuję, i właśnie wychodzi cała prawda porodzie... że nie da się na niego do końca przygotować. Całe szczęście że z Wami wszystko już dobrze. Zobaczysz że szybko dojdziesz do siebie, na pewno ciężko będzie zapomnieć o takim porodzie, ale z czasem emocje opadną i popatrzycie na to z innej perspektywy. Co do kolejnego dziecka to wcale sie nie dziwie że nie wiesz jak czy sie zdecydujecie. Ja miałam dość lekki poród, ale jak na razie nawet nie myślę o kolejnym dziecku, bo teraz juz wiem jak wygląda pród i wiem jaki to ból. Myślę że z czasem też inaczej na to popatrzę, i zapragne drugiego dziecka. Póki co trzeba się cieszyć tym że mamy całe i zdrowe dzieci. Mama 28 co do pierwszego spaceru to właśnie się przymierzamy, moja mała jutro bedzie mieć 3 tyg. z tą pogodą tutaj to też nie jest lekko jak na pierwszy spacer. Niby dość ciepło, ale albo wieje albo pada deszcz. A myślałaś o werandowaniu czy od razu wyruszasz w plener?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia tez mam nadzieje ze szybko zapomnisz ból. Kazdy jest inny . Ja poród wspominal dobrze,bol bolem, ale w zadnym momenecie nie pomyslalam ze to ostatnie dziecko... Bolało juz pod koniec, tez mialam brac epidural-jednak sie okazalo ze juz jest pełne rozwarcie. Szczerze to nawet jesli bym go nie mialam, nie wiem czy by sie udalo podac mi epidural. Przy w klociu sue ruszyc nie mozna , a ja nawet siąsc nie moglam, bo jak jeden skurcz mijal, ja próbowalam siac a tu nagle 2 nachodzil i znowu sie kładłam ;). Wiec dzieku Bogu mialam juz te 10 cm.Mąz wszystko obserwowal, mowil ze malo palców mu nie połamalam :P. Mi od razu powiedzieli ze gaz nie usmierza bólu, ale moze troche pomoc weic wzielam. i u mnie w szpitalu nie mierzyli dl malego :( . samo próbowalismy, nam wychodzi jakies 54 cm, nie wiem czy prawidlowy pomiar -waga malego prawie 4 kg a otyły nie byl. Co do spaceru. Polozne jak to w Uk juz kaza wychodzic, ale jak narazie tak leje , ze nie zamierzam. Synek dzis ma 11 dzien. Przyjdzie slonko to wyjdziemy. Ja od tego siedzenia w domu mam katar i bol gardła ( ? ).Dodam ze jak byma w ciazy przy tem na zew 3 * C biegalam w wiosennej kurteczce i nic sie nie działo. Na poczatku myslalam o werandowaniu, ale chyba na jedno wyjdzie jak pojdziemy na szybki, krótki spacer w sloneczny dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za slowa otuchy. Jak wspomnialam, maly wynagradza wszystko. Jak kiedys sie zdecyduje, tylko cesarka. Poki co czeka mnie wizyta na kardiologii. Krocze chyba powoli dochodzi do siebie bo lepiej chodze/siedze. Tu dzis tez polozna podpowiedziala spacery :D no i mam glodomora...potrafi co godzine byc glodny! :/ :) a jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też mały głodomorek... do tego od rana czyli od około 6 nie śpi.. i jest straszna maruda... leży w łóżeczku i mruczy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tak samo tylko by na cycu wisial. Czasem kilka godz nie mam czasu nawet zjesc ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, ze mój to studnia bez dna...Jeść mógłby co godzine czasem!! Z cyca zrezygnowałam, bo mam okaleczone/bolesne a maly ma ostre ssanie :) staram się odciągać i pomimo kremu na ssutki, nawet przy tym są obolałe :/ coś czuję ze długo nie dam rady i zostanie tylko mleko w proszku.. Ogólnie mały zmienił sobie rytm - noc to dzien, dzien to noc...Wiec chodze jak zombie - mąż wrócił do pracy więc wiadomo, ze nie budze go..a w ciagu dnia- wiekszosc jestem sama, wiec za duzo tez nie mam kiedy wyspac sie z malym, bo trzeba pranie/coś posprzątać itd. Mąż stara sie pomoc ile moze kiedy wraca ale wiadomo, ze i on musi po pracy odsapnac :/ na szczescie od pon bedzie moja mama tutaj na czas nieokreslony :) wiec mam nadzieje, ze troszkę odsapne :) ogolnie wracam powoli do siebie, czasem krocze poszczypie, ale dzis polozna zerknela i mowi, ze goi sie dobrze, w razie co wziela probke z jednego miejsca czy nie ma infekcji. Mały ma juz prawie 4 kg - 3960 :) mam nadzieje, ze niedlugo bardziej sie ustabilizuje jego system jedzenia/spania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia, w jaki sposób później karmisz? Butelką? Ja też odciągam mleko, bo mam zapalenie piersi i ból po przystawieniu małej był dla mnie gorszy od skurczu porodowego.. Karmię ją później strzykawką po palcu. Zapalenia piersi nikomu nie życzę, dlatego uważajcie dziewczyny na długie przerwy między karmieniami - budźcie dzieci i opróżniajcie piersi. Dziś jest pierwszy dzień od tygodnia, gdy nie mam gorączki 40'C. Od dwóch dni biorę antybiotyk. Mam zajętą brodawkę przez ropę i do tej pory prawie połowa piersi była czerwona i gorąca jak burak. Straszny ból, ciągle okłady, prawie brak snu, zero apetytu.. Myślałam, że się z tego nie wygrzebię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia_87
Hej dziewczyny! Moj synek ma 5 tyg I dalej utrzymujaca sie zoltaczke. Wczoraj bylismy na badaniach w szpitalu. Wyniki w normie. Zalecono nam wystawianie malenstwa na slonce - ktorego w uk brak. Czytalam, ze w Polsce czesto dopaja sie noworodki w takich przypadkach a czasami nawet odstawia sie od piersi na 48h. Sama juz nie wiem I zaczyna mnie to martwic tym bardziej ze wymeczyli malego tymi badaniami....Musze sie pochwalic ze udalo mi sie wrocic do wagi I formy z przed ciazy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emma0913
Hej Dziewczyny! Długo nie pisałam, ale rozumiecie, musiałam się nacieszyć moim maleństwem :) Miałam mieć wizytę u lekarza 2 stycznia jesli się samo nie zacznie i dostanę skierowanie na wywołanie. Ale zaczęło się w nocy 2 stycznia, więc pojechałam o 6 rano do szpitala. Koło 9 byłam już na porodówce z rozwarciem na 4cm, brałam prysznice, które mi pomagały. Na 5 cm się zatrzymało i musieli podawać oksytocyne, ból przy skurczach niesamowity.. Stanęło na 6 cm i nic się nie ruszyło, więc przebili mi pęcherz płodowy, miałam chyba parę litrów wody, nie dałam rady nawet skakać na piłce bo cały czas się ze mnie lało, położne były w szoku. Po odejściu wód momentalnie zrobiło się 8cm i od razu czułam parcie, więc zaczęłam przeć i po chwili mała już była ze mną. Uczucie kiedy kładą dziecko na brzuch niesamowite i nie do opisania!!!! Mała ważyła 3450 i 57cm. Poród nie był lekki, bo od pierwszych bóli do urodzenia mineło 14h, ale warto było i wiem, że chce następne dziecko za jakiś czas :) Mój mały głodomor ma dzisiaj 6 dni, je jak smok! Karmię ją na przemian mleko w proszku plus pierś bo samą piersią się nie najada, co najwyżej dojada po butli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja równiez mialam problem z sutkami jednak sie nie poddałam. Karmilam nadal mimo iz mialam strupy na sutkach :/ .Ból maega-dla mnie równiez gorszy od skurczy porodowych. Jednak trzeba wytrzymac, smarowac-kremem , swoim mlekiem i max 10 dni i mi minelo ( kazdego dnia było lepiej) . Teraz tez czasem jak maly sassie mocno to zaszczypieale to juz nie ten ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka miala dobre 6 tyg żółtaczkę a polozna kazala karmic jak najwiecejezELI dziecko na apetyt, nie jest apatyczne to trzeba czekas albo na wlasna odpowiedzialnisc przepajaj glukoza lub odstaw piers na 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze u nas probl em potegowal konflikt serologiczny,tez przez to wolniej schodzila,poczytaj o tej specyficznej zoltaczce u niemowlakow karmionych piersia,glowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarne oczy- ja sciagam pompka pokarm i w butelce podaje. Jednak mam go niewiele juz. A maly je prawie non stop wiec nie dalabym rady nadazyc.. Nie spie po nocach prawie w ogole a w ciagu dnia malo co.. Czuje sie jak zombie.. Emma - gratulacje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia, ja czuję się tak samo... x Rozpaczałam, że będę musiała dokarmiać dziecko mlekiem modyfikowanym, ale po Waszych wpisach widzę, że sporo z Was to robi. U mnie mleka jest teraz za mało, bo dopiero co wyleczyłam zapalenie piersi. Biorę jeszcze antybiotyk. W najgorszym momencie choroby musiałam pić szałwię, która hamuje produkcje mleka, więc też nie przeszło to bez echa. Teraz pobudzam piersi laktatorem i mam nadzieję, że zacznę produkować odpowiednią ilość. Czytałam, że 3 tydzień po porodzie to jakiś laktacyjny kryzys.. x Emma, nareszcie! ;) Czyli już jesteśmy w komplecie - rozpakowane i pogryzione hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia_87 my tez mieliśmy problem z żółtaczką ale na szczęście zeszla, położna kazała wystawiać ją na światło dzienne i karmić kiedy tylko chce, bo to też oczyszcza organizm. więc leżała przy oknie w wózku. Przeszło jej i badań uniknęłyśmy. Co do pokarmu to próbujcie dziewczyny przystawiać do piersi dziecko jeśli chcecie karmić piersią. Ja karmie i mała jest szczęśliwa i najedzona, przeważnie je co 2 godziny, bo teraz troche unormowałyśmy czas karmień, w noc potrafi przespac ciągiem 5 godzin :) karmienie piersią to straszne wyrzeczenie ale jak widze jak ona je to też jestem zadowolona :) pięknie przybiera na wadzę więc mleczko jej służy :) jutro będzie mieć 4 tygodnie i od 3 ni chodzimy już codziennie na spacery, jak jest u Was? bierzecie maluchy na polko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaLW
Zapraszam serdecznie do licytacji http ://allegro.pl/ubranka-dla-dziewczynki-hm-rozm-56-62-i3859742445.html Należy skopiować link i zlikwidować spacje po http POLECAM WARTO NAPRAWDE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maly tez przybiera choc ode mnie dostaje tylko raz pokarm sciagniety.. Mam chyba coraz go mniej.. Odkad dostalam boli porodowych, 25.12-az do teraz spie max 2 h za jednym razem a tych razow jest moze 3 i rozlozone w czasie.. Padam na twarz,doslownie.. Dlatego wiem,ze nie mialabym sily ciagle go trzymac przy piersi..gdy potrafi czasem co godzine byc glodny.. I ma takie ssanie,ze poranil mi ssutek.. Z reszta po pompce to samo :/ wkurzyla mnie babka wczoraj - od wizytacji dziecka (health visitor) bo zasugerowala jakas grupe wsparcia dla majacych problem z karmieniem.. Dziwna presje czuje na to karmienie... Jakbym prawa nie miala zdecydowax o odejsciu od tego :/ do tego musze lykac zelazo bo od "super" porodu strasznie mi spadlo.. I jakas plesniawke mam na ranie krocza..mam jakis krem stosowac. Niby nic powaznego.. Do tego dzis wyladowalismy z malym u lekarza bo strasznie ropieje mu oczko.. :/ ciagle cos.. Codziennie placze.. Chyba jakiejs depresji sie nabawie.. Ech.. Sorrki, musialam sie "wyzalic".. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×