Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tak z ciekawosci

Jakie kary w przedszkolu waszych dzieci stosują?

Polecane posty

Gość Ciekawy temat piszcie jeszcze
bo ciekaw jestem jak to wygląda teraz. Sam niebawem będę pracował w takiej placówce jak skończę studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zblobku ma karny jezyk
moja w zlobku ma karny jezyk ,ale u nas w domu kar sie nie stosuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u moich byly zakazy na
u moich to zakaz ogladania baje,a ogladaja w przedzkolu bajki, karne krzeslo, lub zakaz bawienie sie prze jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja natomiast....
Toksyczna... nie mogłam odpisać wczesniej bo kilka godzin spędziłam w szpitalu (problemy z końcówka ciąży). Jeśli chodzi o ten zakaz siedzenia samemu z dzieckiem w pokoju to tu nie chodzi o zachowanie ilości dzieci do dorosłych ale o posądzenie o molestowanie itp. Tu gdzie mieszkam,to norma w każdym przedszkolu. Taka dodatkowa ochrona Ciebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,mcjdhvhs
u mojej corki jest tablica z minkami. Wesolymi lub smutnymi, w zaleznosci od zachowania dziecka.... To wystarczajaco motywuje. .. Natomiast niedawno pracowala jedna przedszkolanka , ktora stawiala dzieci do kata. Uwazam to za bzdure i malo pedagogiczne rozwiazanie. Ta pani juz nie pracuje, ale byla wyjatkowo anty dzieciowa... Byla obojetna, malo aktywna i taka obca dla dzieci. Nie dbala o nie. Na moich oczach dala mojej corce, kanapki i herbate, po innych dzieciach, nie chcialo jej sie isc na kuchnie, to z okna zmywaka przyniosla po kims... Chcialam ja wtedy rozszarpac.... Miedzy innymi dzieki mnie juz tam nie pracuje, nie mam z tego powodu wyrzutow, uwazam ze zrobilam co najlepsze dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w przedszkolu jest stawianie do kąta na kilka minut. Dowiedziałam się ostatnio, że dzieci które ładnie zjedzą obiad dostają ciasteczka lub lizaczki (czyli kara dla tych co nie zjedli, że nie dostaną). Ten fakt mnie lekko zdeprymował, bo my ograniczamy małej słodycze, a juz na pewno nie dostaje tak bezwartościowych rzeczy jak lizaki więc nie podoba mi się, że bez mojej wiedzy przyzwyczaja się ją do takich rzeczy...Będę tą sprawę wyjaśniała. gdyby mi ktoś dziecko zaczął straszyć czymkolwiek, tak jak ktoś tu o babie jadze wspomniał, to bym natychmiast dymu narobiła, bo takie metody to już z żadną pedagogika nic wspólnego nie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w przedszkolu jest stawianie do kąta na kilka minut. Dowiedziałam się ostatnio, że dzieci które ładnie zjedzą obiad dostają ciasteczka lub lizaczki (czyli kara dla tych co nie zjedli, że nie dostaną). Ten fakt mnie lekko zdeprymował, bo my ograniczamy małej słodycze, a juz na pewno nie dostaje tak bezwartościowych rzeczy jak lizaki więc nie podoba mi się, że bez mojej wiedzy przyzwyczaja się ją do takich rzeczy...Będę tą sprawę wyjaśniała. gdyby mi ktoś dziecko zaczął straszyć czymkolwiek, tak jak ktoś tu o babie jadze wspomniał, to bym natychmiast dymu narobiła, bo takie metody to już z żadną pedagogika nic wspólnego nie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rttrrt
jhjhhg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja natomiast....
Ja tez sobie nie wyobrażam zeby uczyli mi dziecko jedzenia czekoladek czy lizaków po obiedzie. W ogóle nie powinno sie dawać słodyczy dzieciom w przedszkolu. Oczywiście sa wyjątki jak urodziny jakiegoś dziecka bo u nas zawsze wtedy rodzice przynoszą jakis torcik dla dzieci. A straszenie dzieci baba jaga czy innymi stworami to tez nie na miejscu pozniej takie dzieci mogą miec problemy z zasypianiem bo beda sie bały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas dają slodycze po obiedzi
u nas daja slodycze dzieciom po obiedzie ,zawsze jeden baton kinder bueno,nikt sie nie sprzeciwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjkkbv
Dobrze, ze u nas w przedszkolu nie ma zwyczaju dawania dzieciom slodyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baśka ***
W przedszkolu mojego syna niegrzeczne dzieci są stawiane do kąta. Alebo dostają dość ostrą burę od przedszkolanki, kucharki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U moich tez w przedszolu slodyczy nie dawali, wyjatkiem byly/są dni kiedy jakies dziecko mialo urodzinki, i z wlasnej woli przynioslo do p-la po "jednym cukierku na łepka",ale żeby Panie z prz-lnego budzetu zakupywaly łakocie tym bardziej bez jakiejs hucznej okazji, o to nie.I slusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SylwiaKryspin
Czytam i czytam i jestem co raz bardziej zdenerwowana i głupsza. Dzis sie dowiedziałam od innych rodziców którym dzieci w domu mowia ze Pani w przedszkolu zamyka ich w laziece jak placza lub sa nie grzeczne boje sie ze wybuchnę z nerwow w trakcie rozmowy wyjasnienia calej sytuacji, poniewaz moje dziecko przechodzi jakies zalamanie psychiczne od dwoch tyg co wieczor slysze boje sie baba jagi, sam do lazienki boi sie chodzic kiedy wczesniej chodzil sam nawet po ciemku, i niechce robic w innej lazience tylko w swojej bo jak idzie do dziadka to zaraz zbiega na dol i koniec, od dawna zasypial sam a teraz nie i nawet jak sie budzi to odrazu placze bo mysli ze do przedszkola idzie nawet jesli tlumacze ze dzisiaj wolne i nie idzie. Niewspominajac o ubieraniu sie w domu drodze do przedszkola oraz wejsciu do klasy gdzie wczesniej bylo o 90% lepiej.Aaaaa noi jeszcze w domu na slowo przedszkole odrazu sie denerwuje. Przepraszam za bledy ale prosze o podpowiedzi co zrobic lub opinie czy ktoś się spotkal z taka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka przedszkolaka
według mnie powinnaś jak najszybciej porozmawiać z Paniami w przedszkolu. To niedopuszczalne żeby takie sytuacje miały miejsce żeby dziecko było zastraszane. Moje dziecko zgłosiło mi kiedyś ze ciocia aty aty mu robi to od razu poszłam do niej wyjasnić sprawe oczywiście zaprzeczała ale ja i tak wierze swojemu dziecku.Zmieniłam przedszkole. Dziwi mnie to kiedy rodzice dostają od dziecka sygnały, że cos się dzieje i nie reagują.Ja często pytam po powrocie z przedszkola swoje dziecko jak było w przedszkolu? co robiła ciocia? czy ciocia krzyczała? czy bije dzieci? dzięki temu wiem co się dzieje. na szczescie moje dziecko jest bardzo zadodolone z pzredszkola, chetnie chodzi, lubi swoje ciocie.Co do kar to wiem ze na stołek sadzaja dziecko na chwilę i jestem jak najbardziej a nic mu się nie stanie jak sobie posiedzi,a le na pewno nie pozwoliłabym żeby ktoś zamykał gdzieś moje dziecko albo klapsy dawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas maja karny kącik, w którym są same poduszki i nie ma zabawek, albo dziecko musi siedzieć przy stoliku kiedy inni się bawią. O innych karach nie słyszałam, na zebraniu też nie było mowy o niczym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość takaona
U nas podobnie czyli dziecko siedziało przy stole jak inne się bawiły oraz serduszka czerwone i czarne które dzieci dostawały pod koniec dnia w zależności czy były grzeczne czy nie . Również była tablica z serduszkami na którą mieli wgląd rodzice by wiedzieli jak ich dziecko się zachowywało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewdfewfw
Ostatnio moja córka, normalna, kontaktowa, grzeczna dziewczynka, dostała piłeczkę pingpongową z namalowaną mazakiem smutną buźką za karę. Takie piłeczki dzieci mają wrzucać do słoików, każde ma własny, Kara była za... podniesienie głowy w czasie leżakowania. Niestety w tej sytuacji musiałam jej zrobić pogadankę o tym co jest ważne a co nie, i że nie wszystkimi karami musi się przejmować. W ubiegłym roku dzieci dostawały w nagrody naklejki za spanie. Karą był brak naklejki. (Dzięki za temat, przypomniał mi żeby dopytać nauczycielkę o kryteria przydzielania piłeczek. :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie stosuja zadnych kar. Jak dziecko rozrabia to po prostu pytaja dlaczego sie tak zachowuje i tlumacza ze nie powinien robic tak, czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewdfewfw
Ach, siedzenie za karę na krześle też było w ubiegłym roku, nie wiem jak teraz. No i raz słyszałam nauczycielkę która straszyła chłopca smokiem z wielkimi kłami siedzącym w pomieszczeniu po składziku na węgiel. Inna powiedziała dzieciakowi że śmierdzi jak skunks, no ale fakt że miała rację bo nawalił majtki, po raz kolejny i po dwóch latach przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewdfewfw
Noooo.... jeśli to pani przedszkolanka straszy babą Jagą, to może trzeba dostosować groźbę do wieku i ją samą postraszyć oprychem czającym się z nożem pod jej domem. To tak żeby odczuła powagę sytuacji i postawiła się w roli dziecka. :D No ale zanim podejmie się kroki trzeba być pewnym że to wina nauczycielki. Tymczasem dzieci przechodzą okres lęków i nagle zaczynają się bać czegoś co wcześniej traktowały naturalnie, i fantazjować (o babach Jagach, czy innych istotach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pedagogiem i nauczycielem, ale pierwszy raz się spotkałam z czarnymi kropami.....są straszne nic nie zdziałają tylko wywołują histerię u małych dzieci..... Jak można codzienni dawać dzieciom 3 letnim ! czarne kropki i mówić o tym jakie dziecko jest niegrzeczne?! Jest to straszne uważam że coraz częściej w placówkach op-wych pracują ludzie, którzy może maja studia ale w większości są to zaoczne i licencjat, i zero empatii. Jestem zdruzgotana tym co widziałam rodzice powinni zwracać stanowczo uwagę na takie rzeczy, kiedy ich dziecko codziennie wychodzi z taką wielką kropą. Świadczy to o tym, że nie skutkuje kara, nauczyciel nie ma innych metod i sie nie stara !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zasadniczo nie stosuję kar. Nie wiem, może trafiają mi się jakieś wyjątkowe grupy? :) Z reguły początki są ciężkie, ale wtedy kary nie mają żadnego sensu - dziecko poznaje zasady, zdarza się, że ich nie przestrzega, bo po prostu ich jeszcze nie przyswoiło. Z czasem wszystko się układa. Mamy w sali kodeksy przedszkolaka - dla maluchów w obrazkach, dla starszych już spisane zasady. I tutaj też dbamy o wzmacnianie pozytywnych zachowań, zatem kiedy układamy (wspólnie z dziećmi) taki kodeks, to zwykle formułujemy zasady unikając słowa "nie". Czyli: "jesteśmy dla siebie mili i uprzejmi" - zamiast: "nie wolno bić, kopać...itd". Z rysunkami dla maluchów podobnie - prezentują pozytywne zachowania. To się świetnie sprawdza. Owszem, zdarzają się raz na jakiś czas sytuacje krytyczne - wówczas karą jest moja pogadanka :D Taki delikwent musi wysłuchać mojego kazania :p Zdarzało się też czasami, że dziecko miało usiąść do stolika i przemyśleć swoje zachowanie po takiej rozmowie. Ale to incydentalnie. Kiedyś wręczałam też naklejki za "dobre zachowanie" (unikamy zwrotów "grzeczny/ niegrzeczny", bo to nie do końca precyzyjne określenie). Wówczas karą był brak nagrody. Ale też odeszliśmy od tego w naszej placówce. Dzieci świetnie reagują na pochwały, chwalimy każde dobre zachowanie, a już pochwała przy rodzicach - to jest coś! Gołym okiem widać dumę na twarzy dziecka :) Każdy chce być chwalony, więc się starają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis moj 6-letni syn dostał kare. Jak Przedszkolanka stwierdzła, ogolnie jest grzeczny ale w srode wykrecił numer. Zatkał paluszkiem kran i prysznic z powodzią gotowy, dzieci mokre ... (i jak sie domyslam pelne radosci), Oczywiscie był to zdecydowanie glupi pomysł natomiast czy Pani za kare moze zabronic mu jechac na jednodniowa wycieczke do Krakowa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn chodzi do prywatnego przedszkola http://www.teczowakraina.com.pl/ i tam nie stusuja zadnych kar typu 'dziecko nie jedzie na wycieczke' - tak jak czytalam wczesniej. Zazwyczaj kary wygladaja tak ze dziecko nie moze chwile sie bawic z innymi dziecmi, idzie do tzw 'kata' lub siada samo przy stoliku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszą czasami bardzo niegrzeczne dzieci babą jagą ale to akurat popieram bo robię to samo w domu, do kąta stawiają i są kilkuminutowe zakazy zabawy z innymi dziećmi. Fizycznych kar nie ma stąd dziwię się jak te panie czasami dają radę z rozbrykanymi i niegrzecznymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można straszyć dziecko baba jaga albo czymś podobnym?? I jeszcze się tym chwalić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nic groźnego przeciez! ;-) Musi być jakiś bat na dziecko jak nie slucha. Od zawsze u nas w rodzinie straszylo sie baba jaga albo zamknieciem w piwnicy i zawsze 100% skutkowalo. Dziecko musi miec respekt przed czyms bo tak by po glowie rodzicom skakalo. U mnie nie ma czegos takiego, kazdy ma swoje miejsce a dziecko musi byc grzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powodzenia jak dziecko opowie w przedszkolu lub gdziekolwiek indziej, że boi sie zamknięcia w piwnicy. Ciekawe czy ktoś uwierzy, że to tylko straszenie... pewnie nie bo w normalnych rodzinach nikt dzieciom nie opowiada takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×