Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammajka z tamprkaa

Czy musze sie poswiecic i pojechac do tesciow na swieta?

Polecane posty

w innym czasie to my mamy średnio czas, a tak jak pisałam nie odczuwam potrzeby robienia czegoś wbrew sobie "bo wypada", nigdy nie robiłam i albo ktoś to akceptuje albo nie, nie mój problem, ja nie uważam że wszystko musi sie kręcić wokół rodziny i bardziej sobie cenię dobre relacje z przyjaciółmi niż np z rodzeństwem czy kuzynostwem zresztą nawet na nasz ślub zaprosiliśmy 95 % znajomych i tylko całkiem najbliższą rodzinę (bez rodzeństwa mojego męża np - ale to był jego wybór), nie kieruję się "więzami krwi" i nie uważam że powinnam być dla kogoś miła, kogoś lubić albo kogoś odwiedzać tylko z tego powodu...i nie czuję się pokrzywdzona przez los, nie mam rodziny patologicznej ani nic z tych rzeczy, po prostu nie gloryfikuje roli rodziny w moim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem typem osoby
która jak czegoś bardzo nie chce to nie da się do niczego zmusić i tak jest też w święta które spędzam z mężem i dzieckiem. Mój mąż również naległa na całodniową wizytę u jego rodziców więc ja zaproponowałam że kolejny dzień będzie w takim razie u moich rodziców i.....mam spokój bo mąż na takie ultimatum nie wyraził zgody uzasadniając to tym że wedle mojego pomysłu mamy bez czasu dla siebie poświęcić się rodzinom więc pytam w czym problem bo jak widać poświęceniem dla niego są moi rodzice a nie jego skoro mina mu opadła na słowa o teściach i tym sposobem zostajemy w domu. Co do autorki to uważam że ok, mąż może wziąć dziecko i iść do woich rodziców ale na 3 godzinki , nie dłużej bo przecież ma żonę i w spólnie z nią powinien spędzić ten czas, tak samo dziecko ma prawo do spędzenia tego czasu z rodzicami a nie bez mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfvvccccccccccccccvc
q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammajka z tamprkaa
niedziela jest cala dla nas.A w poniedzialek corka z tata jedzie na caly dzien do dziadkow. a ja zostaje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i super :) odpoczniesz sobie, poleniuchujesz, będziesz miała chwile tylko dla siebie :) miłego odpoczynku Autorko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammajka z tamprkaa
lk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammajka z tamprkaa
jujjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musisz, ja bym nie jechała gdybym nie chciała. Gdyby nie chciał partner to by nie musiał i nie problem dla mnie powiedzieć, że nie ma go bo nie. Partnera szwagierki nie widziałam od jakiś 4lat bo do teściów nie przychodzi. Nie pokłócili się czy coś, poprostu on nie ma potrzeby jechać na żadną okoliczność, ale do siebie zapraszają. Ja nie mam potrzeby jeździć do moich rodziców i zawiozę w sobotę ciasta i tyle się zobaczymy... A może nie, może mój facet z córką tylko pojedzie tak jak na BN bo mi się nie chciało :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię teściowej
Ale to jednak matka mojego męża. mąż jest dobrym,kochanym człowiekiem-to również jej zasługa. w życiu bym nie chciała aby mój syn pod wpływem jakiejś rozpieszczonej księżniczki wypiął się na mnie w święta. dlatego też nie wyobrażam sobie nie odwiedzić lub nie zaprosić do nas teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię teściowej
To przeczytaj wypowiedzi jahera1 i Ja jestem typem osoby. Typowe skoncentrowane na sobie księżniczki. ale nauczą takiego traktowania to i same na starość będą płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czytałam no i? Przecież napisała, że to ich wybory... A nawet męża wybór w przypadku rodzeństwa. Ja też mam podobnie tzn ja zapraszam szwagierke i spędzam z nią czas a oni tylko się kłócą. Do teściów mam szacunek wiec rozmawiamy kulturalnie nawet mając inne zdanie, a facet mój zaraz się z nimi kłóci i ma ich dosyć. Kiedyś mnie poprosił byśmy wyprowadzili się do innego miasta i zerwali kontakty z jego rodziną. Jakoś sie nie zgodziłam co nadal nie znaczy ze chce mi się nadmiar czasu wolnego z nimi spędzać zawsze. Nie chce mi sie - nie robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...bo mój mąż jest ubezwłasnowolnionym debilem bez swojego zdania i zmuszam go zeby jechał na termy zamiast do mamy....to chyba nasza wspólna decyzja a w zasadzie bardziej męża, ale nie musze się w każdym temacie wypowiadać chyba za nas oboje? tak, Ja jestem typem osoby podobnie jak mój mąż, którzy wolą się dobrze bawić w wolnym czasie niż siedzieć ze skłóconą rodziną i udawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×