Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie jestem matka

dyskryminacja nie matek w pracy

Polecane posty

Gość Izabelka......... ...:)
na argument że nie masz rodziny mow " przecież mam rodziców, jest im za każdym razem przykro, że święta spędzaja beze mnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem matka
przeciez tluke im to dop lba. Za kazdym raem jak leci argument, ze nie mam rodziny to wyjasniam co to dla mnie znaczy rodzina i kto stanowi moja rodzine i ze nie widze zadnej roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...:)
bo każdy broni swojego tyłka. W takim razie musisz powiedzieć, że albo wolne w wielkanoc albo Wigilie/Boże narodzenie Ci się nalezy i koniec kropka. Nalezy ci se tak jak wszystkim. Co roku robisz wsyztskie święta a dlaczego? pracujecie na taich samych prawach, tyle smao zarabiacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhds
Mnie tez to wkurza mimo ze mam dziecko,niby dlaczego mam byc lepiej traktowana,porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszkakaaaa111
f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszkakaaaa111
f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako dziecko uwielbiałam
Pewno się narażę.... U mnie w pracy nie ma problemów z dyżurami w świeta, bo wszyscy wszystkie święta mają wolne, ale... Chyba naprawdę nie wiecie ile matka chcąca porządnie pracować musi się napocić, żeby wszystko pogodzić.... Ja jestem z tych matek co nie chodzą na L4 w ciąży. Ponadto nigdy nie brałam L4 na dziecko, zawsze kombinuję urlopem, odrobieniem swojej pracy w innych godzinach (na wymianę z mężem) lub w sobotę. Poprostu szanuję swoją pracę. Nie macie tego rodzaju problemów. Jesteście też dużo bardziej wypoczęte, bo dzieci nie budzą Was w nocy, nie biegacie za dziećmi po powrocie z pracy itp... Bardzo nie lubię jak jedna z naszych koleżanek w pracy wszystko wymusza, bo ma dzieci. Ja też mam i to praktycznie w tym samym wieku i co??i daję radę. Więc nie chodzi mi o to, by faworyzować matki, ale żeby pomyśleć ile roboty mają w życiu więcej.... A argument o rodzicach nie jest argumentem... Dziecko wymaga kontaktu z rodzicami, im go mniej tym więcej zagrożeń typu narkotyki itp. czyha na dziecko. Twoi rodzice autorko nie wpadną w narkomanię z powodu Twoich dyżurów w Święta. Poza tym matce wolne w inny dzień da mniej,bo dziecko jest wówczas w szkole. Trzeba to zrozumieć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaw się w roli kierownika a zrozumiesz. Wolałabyś konflikt ze zdeterminowaną matką polką czy z młodą cielęciną ? To proste. Krzyczysz masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne,,,,
do ja dziecko uwielbialam a dlaczego bezdzietna sinngielka ma sie przejmowac Toba, bo masz dziecko? Bo masz wiecej pracy i jestes spocona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra. a co powiecie na to: u nas kazdyvma urlop itd.. z tym jest sprawiedliwie. ale ja nigdy nie zostaje po godzinach. a jest. to u nas norma. jest robota, wszyscy siedza. a ja nigdy. wychodze po 8 godz, zeby starszego odebrac ze szkoly i lece do maluszka, ktory ma mnie tylko godzine , max dwie. nie obchodza mnie inni. pracuje szybko i dobrze ale tylko 8 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa akurat
bezdzietne pyski dra ,ze tez chca z rodzina swieta spedzic. Jaka rodzina, jak jej nie macie? Wymowka sa zawsze rodzice, ciotki, itp... Mam takie kolezanki w pracy, a jak wracamy po swietach to sie chwala gdzie to nie byly i ile nie chlaly ze znajomymi. Dobrze , ze szef madry i rozumie , ze wazniejszy jest kontakt matki z dziecmi niz to, zeby taka glupia siksa mogla sie nachlac z kolezaneczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liliana 1982
Rozumiem Cie autorko tez tak miałam w pracy . Wszystkie mężatki i dzieciate przed świętami brały wole a ja i koleżanka nie możemy bo przecież panny nie maja rodziny to maga posiedzieć dłużej w pracy. Dobrze ze nie byłam sama tylko z ta koleżanką. Później zmieniła sie kierownicza wprowadziła grafik i nie obchodziło ja kto ile ma dzieci a kto jest panna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako dziecko uwielbiałam
Może powinno kogoś powinno obchodzić moje dziecko jako bliźni?? Skoro chcecie obchodzić Święta, to jesteście osobami wierzącymi. Miłujesz bliźniego swego??, czy masz go gdzieś?? Nawet jeśli nic Cię to nie kosztuje?? Jeśli tak to w ogóle nie powinnaś mieć w Święta wolnego... A jeśli nikt nie potrafi wykrzesać z siebie zrozumienia dla matki, która nie ciągnie zasiłków tylko uczciwie pracuje, to może pomyslcie z czyich składek będziecie utrzymywane na emeryturze... Bo Wasze obecne idą na obecnych emerytów, nie odkładacie niestety na swoją emeryturę.... To moje dzieci będą Cię utrzymywać, te dzieci dla których matki nie masz empatii i te dzieci na które nie łożysz, tylko ja oczywiście. Jeśli chcesz takiej sprawiedliwości wprost, to może zrzeknij się emerytury na starość??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego, że ktos ma dzieci
albo ich nie ma? Kazdy wybiera jak chce żyć a pracownik to pracownik. Pracownicy powinni być równo traktowani i tyle. Bo co mnie obchodzi, że ktoś ma dziekco, albo że ma 3 dzieci a ja mam 2 więc jemu sie bardziej wszystko należy? Zarabiam tyle samo co reszta więc dlaczego mam miec gorzej? I jak to rodzice to nie rodzina? a niby kto to jest? obcy ludzie? A nawet jak sobie chce ktos gdzies wyjechać i mieć wszytsko w dupie to co to kogo obchodzi? Dla mnie to taka sama dyskryminacja jak dyskryminacja ze wzgledu na wiarę , kolor skóry itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty oplać ze swoich pieniędzy edukację dzieci:) Ja uważam, że tak dyskryminacja to skandal. Sama jestem dzieckiem lekarzy i dla mnie normą było, że w święta często nie było któregoś z rodziców. Nie umarłam od tego, nie mam traumy. Jak w np. Wigilię tata miał dyżur, to jedliśmy kolację tylko z mamą, a świętowało się następnego dnia. Nikomu nie przyszło do głowy "żądać" wolnego, bo dzieci. Teraz mój brat ma podobną sytuację jak autorka. Też go próbowali wmanewrować we wszystkie możliwe święta, ale się nie zgodził. Powiedział, że ok, będzie pracował w Wigilię, ale Wielkanoc ma mieć wolną. I dostał. To problem rodziców, a nie obcych osob jak zorganizować dzieciom święta przy pracy zmianowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z tego, że ktos ma dzieci
jako dziecko uwielbiałam- "Jeśli chcesz takiej sprawiedliwości wprost, to może zrzeknij się emerytury na starość??" a dlaczego? skoro ktos pracuje to pracuje po to aby dostac w przyszłości emerytrę, co to ma wspólnego z posiadaniem dzieci? A poza tym to, że ktoś nie ma teraz dzieci to nie znaczy, że nie bedzie ich miał za pare lat. Ja mam dziecko ale nie mówię tym, ktorzy ich nie mają, że ja musze mieć święta wolne bo mam dziecko. Gdy nie miałam dzieci tez słyszałam teksty, że nie mam rodziny...bzdura! Po prostu dziekco jest dla mam wymówką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako dziecko uwielbiałam
Słuchaj, ja też niczego nie wymuszam na dzieci. Pisałam już wczesniej o tym... Niemniej emerytura to dobrodziejstwo cywilizacji... A cywilizacja to ludzie... również Ci mali. Sorry, ale z punktu widzenia społecznego, cywilizacyjnego, człowiek dorosły, który pracuje, a przy tym posiada dzieci i jest w pełni wydolny finansowo i emocjonalnie, by te dzieci wychować i wykształcić jest bardziej "pożyteczny" od tego, kto co prawda siebie utrzymuje, ale nikogo więcej. A na starość będzie potrzebował pieniędzy ze wspólnego źródła tak samo jak ten, który wychował dzieci.... Idac tropem totalnej równości okaże się, że to, że są urlopy macierzyńskie to też niesprawiedliwość i to że są te dwa dni opieki w roku kalendarzowym, bez względu na to ile ma się dzieci to też będze niesprawiedliwe. Notabene uważam te 2 dni za niesprawiedliwość, bo jeśli pracuje dwoje rodziców to w sumie mają te dwa dni i jeśli pracuje tylko ojciec, a matka nie to też dwa dni... a jednak problemy logistyczne mają zupełnie inne. Ja mam dwie pełnoetatowe prace, więc my z mężem pracujemy na trzech etatach i też tylko te dwa dni nam przysługuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta rozumiem,długie weeendy w ciągu roku - rozumiem ... każdy chciałby mieć wolne bez względu na to czy ma dzieci czy też nie. Rozumiem, też często zostaję w pracy jak mam gorący okres w papierach i nie wykręcam się że muszę do dziecka, ale wkurw mnie bierze jeżeli chodzi o wakacje. Ludzie nie mają za grosz empatii... U mnie w pracy nie ma problemu, biorę urlop kiedy już zakończę wszystkie sprawy bieżące, zazwyczaj jest to od połowy miesiąca. Natomiast sytuacja u meża w pracy wkurwiła mnie na maksa. Mąż pracuje w korporacji - akurat u nich w dziale sami faceci w różnym wieku. Poszedł na początku stycznia z podaniem o urlop i zonk, bo został mu termin na czerwiec lub wrzesień, mamy 4 letnią córkę - całe wakacje przedszkole zamknięte. No kurwa sorry ale nie mam z kim dziecka zostawić przez 8 tygodni - jedna babcia 2 tygodnie, druga babcia tydzień, my po 2 tygodnie i jakoś byśmy sobie poradzili - nie wspominając o jakimś wyjeździe we trójkę. Powiedziałam żeby pogadał z " kolegami" czy by się nie zamienili : jeden ma pilny wyjazd na działkę ( żal.pl, jakby nie mógł pojechać w 2 ostatnie tygodnie czerwca ), kolejny ma pilny remont w mieszkaniu ( też nie można przełożyć na wrzesień? ) - to tacy dwaj którzy absolutnie się nie zamienią, jeden rozwodnik, drugi ma nastoletnie dzieci. Kolejnych dwóch mogłoby się zamienić, ale akurat ich urlopy przypadają w lipcu w czasie kiedy babcie biorą urlopy u siebie w pracy i pilnują córki. Jakby zamienił się na lipiec z tymi normalnymi to tamci od "pilnych" spraw też nie chcą przełożyć na lipiec swoich. Kurcze nie naciskam na weekendy majowe, czerwcowe itp. Mąż w tym roku w żaden z tych weekendów nie ma wolnego, ale w wakacje na prawdę trudno zorganizować opiekę dla dziecka które samo w domu jeszcze zostać nie może i jest za małe żeby pojechało na kolonie, za małe żeby zapisać je na zajęcia "lato w mieście". W takich przypadkach uważam że pierwszeństwo w wyborze urlopu powinni mieć rodzice mający dzieci w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym - bo jest cieżko zorganizować 2 miesiące wakacji, a te 2 tygodnie to na prawdę dużo znaczą w naszym przypadku. W rezultacie córka jedzie nad morze z babcią a nie z rodzicami, bo "równouprawnienie" bierze górę. Powiedziałam że w przyszłym roku ma mailem wysłać podanie 1 stycznia na wszystkie długie weekendy w roku i na sierpień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam 007
jako dziecko uwielbiałam - Pracownik to pracownik .Jak nie potrafisz połączyć pracy zawodowej z wychowywaniem dzieci to siedź w domu . U mnie w pracy jest grafik i wierz mi ze nikogo nie obchodzi czy ktoś ma w domu 5 dzieci. 3 dzieci kota, psa czy rybki .Życie prywatne to twoja sprawa. Naprawdę rozwalają mnie takie nawiedzone mamuśki jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do potwierdzam 007
dokładnie tak jak piszesz. Co mnie obchodzi , że ktos ma dzieci i co to kogo obchodzi, że ja mam dzieci? Pracownik to pracownik. Jestesmy zatrudnieni na tych samych zasadach, tyle samo zarabiamy dlaczego ktoś ma miec lepiej ode mnie i ma mieć jakies przywileje bo mu się naleza bo ma dzieci? a już w ogole rozwolił mnie tekst, że pracownicy bezdzietni powinni brac urlop poza lipcem i sierpniem. A dlaczego? Może chca wyjechać ze znajomymi nad morze czy gdzies? dlaczego mają wyjeżdzac po sezonie? rozumiem samotnych rodzicow - im nalezy iść na ustepstwo, ale jezeli ktoś ma męza/żonę/partnera to z jakiej racji? pracownik to pracownik nie ważne czy matka czy ojciec czy singiel czy hetero czy bi czy homoseksualnista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubimy robic
ale jak to nie masz rodziny? jestes sierota, nie masz babki ni dzadka, uzynki kuzyna czy ciotki i wujka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubimy robic
jak Ci co maja dzieci maja tyle na glowie i rodzina jest az taka wazna i ogolnie uwazaja ze nalezy sie im wszysto z tego powodu, niech sie zwolnia i ustopia miejsc mlodym osobom swiezo po studiach i niech dadza im sznse rozwoju. Albo rybki albo akwarium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubimy robic
teneryffaa, ludzie bez dieci tez maja obowiazki, dzieko to nie jest najwyzszy i najwazniejszy obowiazek, juz na pewno nie czyjes dziecko, jak ktos juz cos sobie zaplanowal to nie bedzie z tego rezygnowal bo kto tam sie zdecydowal na osiadanie dziecka, takie zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjsjs
Jak nie mialam dziecka to mnie wkurzalo takie faworyzowanie,teraz mam synka i nadal mnie to wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
u nas każdy chcę "święto" bo podwójnie płatne, a że płacą dużo to taka podwójna dniówka to całkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie dyskryminuje
sie i pietnuje rpodzicielstwo i ciaze. Duza panstwowa firma, a szef codziennie mi mowi, zebym tylko nie wazyla sie zachodzic w ciaze. Kolezanka poszla na zwolnienie w ciazy (musiala lezec) - szefostwo sie na niej teraz odgrywa. Musiala strasznie sie wyklocac o ta przerwe na karmienie, a teraz szef nie chce jej sluchac - ma jechac w delegacje i on twierdzi, ze ma gdzies przywileje matek, mamy pracowac normalnie. Gdyby nie fakt, ze pracuje tu tez mój mąż, oraz, że dobrze płacą (naprawde dobrze), to bym poszla do sądu pracy. Mam 27 lat a dziecka przed 30 nie bede miala, bo obecna sytuacja jest taka a nie inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubimy robic
dobrze placa to tez maja wymagania co do pracownikow. Moim zdaniem szef trzymakrotko na smyczy bo mamuski potrafia wejsc na glowe. Na takie sytuacje chyba nie la rozwiazania. Tymbardziej ze w polsce ciezka sytuacja, nie ma pieniedzy by placic kobiecie za ciaze lub posiadanie dzieci, wszyscy szukaja czegos co da duzo i za male pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie dyskryminuje
ta firme stac na to, uwierz. zyski sa w miliardach liczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×