Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

morning_coffee

Czy Wy też nie przepadacie za Świętami?

Polecane posty

Święta same w sobie są cudowne, czy to Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Dla osoby wierzącej i praktykującej to dość oczywiste. Ale cała ta otoczka praktycznie za każdym razem doprowadza mnie do szału. Sprzątanie jeszcze jakoś przeżyję, bo takie gruntowniejsze porządki staram się zawsze rozkładać na raty, a nie wszystko jednego dnia. Ale do rzeczy. Po pierwsze gotowanie. Po grzyba robić nie wiadomo ile jedzenia, na które już pod koniec pierwszego dnia nie można patrzeć? Nie lepiej zrobić po prostu 1-2 ciasta, jakiś obiad i finito? No, ale moja rodzinka jest raczej odmiennego zdania - czytaj: Święta są też po to żeby się najeść... Po drugie - ta cudowna rodzinka... Czyli: opcja pierwsza - jesteśmy zaproszeni do kogoś - jest nas zazwyczaj dużo, czyli taki rodzinny spęd. I jest ta mieszanka charakterów i temperamentów, ciotki wypowiadające się na tematy, które niekoniecznie powinny je interesować i cioteczne rodzeństwo, które na siłę stara się akurat w te dni pokazać jak to razem jest fajnie, a poza okresem świątecznym zwykłego SMSa się nie doczekasz. Druga opcja to taka, że zostajemy w domu. Czyli zapraszamy kogoś do nas. I wtedy już nas nie jest tak dużo, kilka osób, czyli niby lepiej... ale i tak denerwują mnie te nasiadówki gdzie nie wstaje się od stołu, wychyla kielon za kielonem i tak siedzi do późnej godziny, a potem trzeba oczywiście pozmywać po całej imprezie. Wiem, tu może jestem trochę malkontentką, ale naprawdę wolałabym spędzić Święta z osobami, z którymi chcę przebywać, a nie tak na siłę. Problem w tym, że mieszkam z rodzicami, więc to oni decydują kogo i kiedy zapraszamy i mimo, że mam 21 lat to wypada żebym została w domu bo w rodzinie są osoby w podobnym wieku, które przychodzą. I muszę siedzieć. A ja w tym czasie chciałbym np. pójść na świąteczną imprezę z przyjaciółmi. Ale w takiej sytuacji przecież nie wypada. Przepraszam za takie moje narzekanie, ale trochę się wyżaliłam przynajmniej :P mam nadzieję, że ktoś ma podobne odczucia i mnie choć trochę zrozumie :) Wesołych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnfhnfyh
Nie przepadam bo jestem niewierząca, przez te dyrdymały muszę siedzieć w domu bo wszystko pozamykane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiazeta
Mam wolne w pracy, czego tu nie lubic? Nie sprzatalam specjalnie na swieta, jem w sumie to, co zwykle, do Kosciola nie chodze. Moja rodzina mieszka daleko i powiem szczerze, ze chetnie bym ich zobaczyla. Swieta, wesela itp moze i sa denerwujace, ale przynajmniej jest okazja zeby sie spotkac z rodzina. Rodzina, jaka by nie byla, to jednak rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
moja rodzina wogole nas nie zaprasza na zadne swieta. dzis moj dzowni do wujka z zyczeniami a ten odrazu z tekstem ze zaraz wtchodza do mojej siostry.a W TLE SLYSZAL siostry corke. Powiedzial tak bo moze pomyslal ze bedziemy chceili sie wprosic do nich. a u nich nie jestesmy mile widziani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta starej generacji
ja ciebie rozumiem , na szczęście dawno wyprowadziłam się od rodziców , mam spoko męża i teraz siedzę sobie na kafe bo taką mam chęć , piję zimne mleko z butelki bo lubię ,a małżowin zelega w wyrze i smacznie śpi , szkoda że knajpy pozamykane bo byśmy poszli na obiadek . A rodzinka niech się bawi w tę swoją hipokryzję ,ja dziękuję nie tańcuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoVE mE!!!!!!
Tez mam 21 lat i tez nie przepadam za swietami;/ moze dlatego ze mam sklocona rodzine,ta sztuczma atmosfera,najchetniej zostalabym na stancji wstala dopiero po 12 a tu co? Rob te sztuczne usmieszki do wszystkich oj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasialalak99
A ja uwielbiam święta w szczególności Wielkanoc ale dlatego ze jestem wierząca Uwielbiam Tiduum paschalne wszystkie obrzędy sa piękne!!! tylko trzeba znać ich znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) i za to lubię swój wiek :) że nic nie muszę siedzę sobie teraz w spokoju w domciu, mam 3 dni wolnego zjadłam świąteczne śniadanko, które sama sobie zrobiłam w ilości odpowiadające potrzebom dwóch osób cisza, spokój, luzik :) 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
henkakaaaaa - nie jesteście mile widziani u Twojej siostry? To już naprawdę przykre... ja z moją siostrą (która jest mężatką) żyję super tak jak ze szwagrem i ich akurat chętnie zobaczę nie tylko od święta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co robię to wszystko? Wiesz, jak się mieszka z rodzicami to niestety trzeba się chociaż czasem podporządkować, jak skończę studia i się wyprowadzę -będzie na pewno inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
przyjechal kuzyn z zagranicy to wazniejszy jest. Niby tak jeszcze nie dawno byli pokloceni bo siostra pozyczyla od kuzyna kase i nie oddala w terminie. wiec przez jakis czas sie nie odzywali ze soba i kuzyn i ciotka( matka kuzyna). a teraz widze super rodzinka, rozmawiaja na skype, odwiedzaja sie. a mnie probowali wciagnac w odzyskanie kasy. ze ja niby mam pwoiedziec siostrze zeby ta kase co jest winna kuzynowi mi oddala. od 1,5 roku jak dzownie do ciotki z zyczeniami to sciema ze ich nie ma czy wyjezdzaja. nie chca nas widziec. a wymagaja odemnie ze mam byc bardziej rodzinna. nawet w tym roku nie zadzownilam do nikogo z zyczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bab bablioon
ja najchętniej spędziłabym święta wraz z kolegami i koleżankami ze studiów, i poznanymi przy innych okazjach. niestety na święta każdy rozjeżdza sie po Polsce w swoje strony lub ma większą rodzinę więc takie marzenie nie jest do zrealizowania. no ale już niedługo majówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co wogóle robić jakieś rodzinne spędy? Niech się każdy zajmie swoją dupą i cześć. Nie rozumiem dlaczego nagle wszyscy wujkowie, ciotki, kuzynki, kuzyni i inne tałatajstwo musi się obowiązkowo spotkać przy jednym stole? Owszem rozumiem gdy się zaprasza do siebie rodziców lub rodzeństwo, ale po kiego spraszać jakąś kuzynkę lub wujka z ciotką, którzy przez cały rok mają nas w dupie lub żadna szczególna więź nas z nimi nie łączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobie54
Nie nawidzę świąt,jestem w te dni przybita.Smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
ja tez nie. dlatego ze rodzice moi nie zyja.Z rodzina mam slaby kontakt. mimo ze mam meza i dziecko. smutno mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobie54
jestem w podobnej sytuacji.Mam męża dzieci,a jestem smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
jutro maz jedzie na caly dzien do swoich rodzicow a ja zostaje sama w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
henkaaaaa, to skup się na mężu i dziecku i zróbcie razem coś fajnego, spędźcie ten czas razem i cieszcie się sobą, a resztę rodziny, która Was olewa też miejcie gdzieś :) Kasumii - trafiłaś w sedno... tylko mi jest trochę przykro, bo chciałabym mieć dobry kontakt np. z kuzynostwem, ale co zrobić jak nie wychodzi, najczęściej to po prostu różnice charakterów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
bo ja nie chce jechac. wiec niech jada sami. moj chce spedzic czas z rodzicami a corka chce zobaczyc dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
ja nawet do nikogo nie zadzownilam z zyczeniami. nawet nie odebralam telefonu od ciotki jak dzownila. bo akurat bylam w kuchni i nie slyszlama. i nie oddzownilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może jednak oddzwoń do tej cioci, nawet kurtuazyjnie złożyć życzenia przez telefon to nie to samo przecież co siedzieć ze sobą na siłę kilka godzin ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
ki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobie54
Bardzo smutna ta rzeczywistosc,ale nie rozumiem czemu nie jedziesz z mezem.Ja to inna sprawa rodziny nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henkakaaaaa
bardzo lubie tesciow. i lubie do nuch jezdzic.W zeszlym roku bylam kilka razy. na boze narodzenie, wielkanoc, na imieniny tescia i tesciowej. i zawsze tam odpoczywam psychicznie i fizycznie. ale problem jest we mnie. nie lubie nigdzie jezdzic, przemieszczac sie. najlepije sie czuje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dla mnie teściowie, czyli rodzice męża to osoby z którymi wypada mieć jako taki kontakt przynajmniej żeby sie nie męczyć w swoim towarzystwie, a jak się z nimi człowiek lubi to już w ogóle super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×