wypadek na drodze.Czyja to wina wg was?

ja jechałam 70 na tej trasie mozna bylo jechać 70.zmianiałam pas ruchu.Auto wydawało mi się że jest daleko bo było,ale kierowca jechał 110...Nie wyhamował.Ja mam prawko niecały rok jezdze bezpiecznie ale nie mam doswiadczenia.wg mnie jesli jechałby 70 tyle ile dopuszczalnie mozna do wypadku by nie doszło

spierdalaj idiotko

Oczywiście że twoja kretynko. Zmieniłaś pas w sposób niebezpieczny.

to ile można jechać zależy od warunków i okoliczności a nie tylko od dopuszczlanej prędkości na drodze. idąc twoim tokiem rozumowania to twoja wina bo gdybyś z domu nie wyjechała to do wypadku by też nie doszlo :D

moja koleżanka miała taką samą stłuczkę. Zadzwoniła na policje i mężczyzna który jechał za szybko i do niej dobił dostał mandat:)

chodziło mi o to że być moze oboje jechaliście zbyt szybko bo np. padał snieg i prędkośc bezpieczna wynosiła 20km.h

zmieniając pas ruchu należy nie tylko ocenić odległość, ale także szybkość z jaką porusza się inny pojazd.

ale ona zmieniała pas a nie jechała pasem i ktos wjechal jej w tyl :D no i nie jest powiedziane ze jechali w tę samą stronę być może jest tak głupia że wjechała w niego czołowo :D

dać babie samochód, ręce opadają :O kup sobie rower tępa dzido!

Casus Jarosława Wałęsy I nie chodzi o to, że on jest VIP-em tylko o to że polskie prawo jest zjebane. Zmianiając np. pas ruchu jeśli wymusisz na kimś pierwszeństwo prawiezawsze jesteś winien, nawet jak ten jadący tym pasem na który chciałęs wjechać jechał 200 na ograniczeniu do 50.

Jestem istruktorem, zadawajcie pytania.

no zdaniem tego faceta moja ale ja sie ztym nie zgadzam,bo jestem przekonana ze gdyby jechal normalnie i gdyby wszyscy jezdzili normalnie takich sytuacji by nie bylo.Jadąc powinien brac pod uwage ze na drodze są rozne osoby,niektore dopiero po zdaniu prawojazy...inne starsze itp...Wg mnie byl daleko odemnie

no tak on awalnął mi wtył po tym jak zmieniłam pas sekunde po tym

Ja bym Ciebie ukarała choćby tamten samochód jechał z kto wie jaką prędkością. Po co się pchasz.

bo mam rozwalone auto i wg mnie to powinnop pojsc z jego oc .zmienialam pas na tej trasie wiele razy i auto bylo wlasnie wtakiej odleglosci ale jechalo normalnie 70siatką i nic sie nie stalo nigdy.Dopki nie trafilam na tego pirata.

jsjsjsjsjserre autorko wybacz, ale przestań zakrywać się tym że masz dopiero od roku prawo jazdy. Przeciez nie beda kurwa wszyscy jezdzic 40km/h tylko dlatego, ze w poblizu moga znajdowac sie osobniki ktore maja prawko dopiero od roku, chyba cie pojebalo. Od tego sa L-ki zeby na nie uwazac. jak sie nie czujesz pewnie to nie wykonuj takich manewrów jak zmiana pasa tylko ogranicz sie do jezdzenia prosto i po sprawie:o

ja nie kaze nikomu jezdzic 40 ale przepisowao!!Slisko jest jak cholera i tymbardziej trzeba tego pilnowac nie bralam pod uwage ze na takiej szklace jakis idiota zasowa 110 jak zaraz ma światła!!!!:O

takim rozumowaniem nigdy nie zmienilabym pasa bo jacys debile pedzą takimi predkosciami i sie boje...

To jest oczywiste że to jest twoja wina. Masz zmieniac pas tak, żeby nie stworzyć niebezpieczeństwa. To, że ktoś inny łamie przepisy, nie oznacza, że to zwalnia ciebie z odpowiedzialności za własne decyzje.

jesli nie przekroczylas podwojnej ciaglej ani dozwolonej predkosci to jego wina mimo ze bylas "na nie swoim" pasie.

Ale chyba widziałaś z jaką prędkością on się do ciebie zbliża? I mimo to postanowiłaś wykonać manewr. Zajechałaś mu drogę.

wina głównie leży po twojej stronie choćbys się upierała to ciebie nie interesuje jak ktoś jedzie czy za szybko czy za wolno - jak wykonujesz manewr zmiany pasa to masz umiec ocenić sytuację - oceniasz czy auto jest w odpowiedniej odleglości i czy zdażysz zminic ten pas - chyba z choinki się nie urwalas i wiesz, że ludzie jeżdza różnie i sa takie taborety co zapitalają 110 tam gdzie nie powinni, ale zminiając pas masz to odpowiednio umiec ocenić - zresztą przeciez da radę zauważyć, że ktoś pędzi - tez jeżdże autemni jak widze młotka co zapierdlala 110 to puszczam wolno - generalnie glównie twoja wina ale jego tez powinni za prędkośc ukarać.

zapamiętaj jedno ze zawsze jest winna baba

autorko,zmienialas pas,czyli powinnas zachowac ostroznosc.ty zajechalas droge innemu uczestnikowi drogi.Twoja wina.

no zdaniem tego faceta moja ale ja sie ztym nie zgadzam,bo jestem przekonana ze gdyby jechal normalnie i gdyby wszyscy jezdzili normalnie takich sytuacji by nie bylo.Jadąc powinien brac pod uwage ze na drodze są rozne osoby,niektore dopiero po zdaniu prawojazy...inne starsze itp...Wg mnie byl daleko odemnie>>>>juz ci napisalem gdyby wszyscy rozumowali tak jak ty "gdybys ty nie maila prawa jazdy to do wypadku by nie doszlo twoaj wina" :D przed zmiana pasa ruchu patrzy sie w lusterko jak widzisz ze ktos jedzie 200 to nie zmieniasz bo w ciebei wjedzie a jak nie widzisz to nie twoja wina tylko lekarza ktory ci badania podbil ze mozesz jezdzic be z okularow. poza tym to ze jechal 110 to twoje domniemania. gdybys nie powiedziala ze po sekundzie od zmiany pasa ruchu w ciebei uderzyl to wina lezalaby po jego stronie tak wiec sama jestes sosbei winna. jesli jedziesz danym pasem 70 i ktos w ciebie wjezdza to wtedy nie jest twoja wina.

dobra widac ze sami piraci drogowi sie tu odzywają.Wszedzie trabią że slisko a gość mgnie szybko gdzie zaraz ma światła jak idiota.Gdyby jechał 70 do wypadku by nie doszło,bo mogłabym zmienic normalnie pas ruchu..Jak wiem swoje dobranoc

Mnie sie wydaje ze autorka nie kapuje jednej rzeczy.Jesli jest ograniczenie do 70 to nie oznacza to ze moze wlec sie lewym pasem 70.Poza tym jesli droga byla dwupasowa jdnokierunkowa,to troche dziwna sytuacja.....dla autorki.Zakopianka?? Autorko.Zajechalas droge,wjechal ci w doopsko,nie wygrasz.Drugi kierowca moze dostac mandat za przekroczenie predkosci...jesli mu udowodnia.

Piratem drogowym jesteś sama, skoro spowodowałaś wypadek. Facet może i jechał za szybko, ale gdyby nie ty, dojechałby w całości do domu. To twój manewr, a właściwie błędna ocena odległości i prędkości spowodowała wypadek.

To mniej więcej tak samo, jakbyś wyjeżdżała z podporządkowanej i spowodowała wypadek, a przyczynę zwalała na to, że facet na głównej jechał za szybko. No jechał, i może należy mu się mandat za przekroczenie szybkości, ale wina lezy po twojej stronie, to ty wtargnęłaś na jego pas ruchu.

jsjsjsjsjserre .....jak powiedzials,nie masz doswiadczeniania za kierownica.Albo sie nauczysz,albo przesiadz sie do autobusu. Ja jezdze szybko,ale sa szybsi ode mnie,tak szybcy ze trzesie moim autem.Ale jak widze ze nadciagaja to wole depnac na hamulec niz wyskoczyc im przed maske. Tu nie chodzi o racje ale o zycie i wozek inwalicki. Przewaznie mam na pokladzie 2 dzieci