wyglądał jakby chciał mi coś powiedzieć....

Jakiś czas temu kolega wyprowadził się do innego miasta. Wcześniej dużo czasu spędzaliśmy razem, filmy, gadanie czasem i do rana, imprezy. Pożegnanie wyglądało tak, jakbyśmy mieli się zobaczyć za chwilę, ale niestety już chyba nigdy się nie spotkamy. On za kilka miesięcy bierze ślub. Miałam wrażenie, że chciał mi coś jeszcze powiedzieć. Spotkałam go ostatniego dnia o szóstej rano (dzień wcześniej mówiłam, że o tej porze mam wyjazd) i dalej miałam wrażenie, że chciał mi coś powiedzieć. Myślicie, że spotkam go jeszcze kiedyś? Czy jak już założy rodzinę to zapomni o starej kumpeli

Masz tylko "wrażenia" i jakieś niejasne nadzieje. A on bierze ślub. Nie wiem czy to czujesz ale masz ostatnie chwile aby to wyjaśnić. Jeśli coś was łączy - to po ślubie jest NAJGORSZY moment. A jeśli się mylisz - też chyba lepiej wiedzieć to teraz.

patrzył w oczy głęboko jakby chciał coś powiedzieć,po czym pożegnał się i odszedł.Poznał ją i z nią się ożenił.Po latach spotkalismy sie i znów to spojrzenie...

jakby chciał, to by powiedział

ludzie, gdyby cos czul to by powiedzial. po co doszukujecie sie czegos czego nie ma? te spojrzenia czy wrazenia sa tylko w waszej glowie

Jacek, to dobry kumpel i ja się cieszę, że on się żeni i jest szczęśliwy. Tylko takie refleksje mnie dopadły czy kiedyś go jeszcze spotkam, bo wiadomo, że rodzina to obowiązki itp.

zgadzam sie z wredniucha. Nie rub se nadzei laska, jak ktos chce to nawet w chmurach znajdzie rozwiklanie kazdej nurtujacej go zagadki. Wiec idz dawac komus innemu.