Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shhsjwuwjaj

moja historia...muszę się wygadać....

Polecane posty

Gość shhsjwuwjaj

osatnio w moim zyciu wydarzylo sie cos strasznego...moze zaczne od poczatku.... dorastalam w dosyc dziwnej rodzinie ,ale nie o tym chcialam napisac, bo to akurat mi nigdy nie przeszkadzalo (oczywiscie kiedy zalozylam wlasna mialam bzika na punkcie tego zebysmy byli wspierajaca sie para,malzenstwem itd) ...uwazam,ze najlepsze co mi sie w zyciu trafilo i spotkalo to mezczyzna mojego zycia -moj maz. Dzisiaj moge stwierdzic,ze mam tylko Jego i synka ,ktorego jeszcze nosze w brzuchu do maja ...... jestem osoba bardzo rodzinna ,zawsze bolalo mnie to,ze moi rodzice nie moga sie ze soba dogadac,ze niebylo w naszym rodzinnym domu milosci ,ze moi bracia byli calkowicie obojetni wobec tego co sie dzieje w domu itd...... ale do rzeczy bo nie chce nikogo zanudzac.....moj tato jest nieodpowiedzialnym czlowiekiem,ktorego oczywiscie bardzo kocham.....w tamtym tygodniu odebralam straszliwy telefon ,ktory zwalil mnie z nog.....mama zadzwonila i powiedziala,ze tato mial wypadek i zostal aresztowany (dodam,ze za przestepstwa gospodarcze- prowadzil firme ) .....oczywiscie pierwsza moja mysla bylo,ze dzieki BOGU nic mu sie nie stalo w tym wypadku...ale pozniej cala sytuacja doarla do mnie .....pojechalam na widzenie nastepnego dnia -plakalam, powiedzial,zebym nie przychodzila w ciazy na widzenia bo stres i nerwy itd....a zobaczylam wrak czlowieka w kombinezonie...tez sie poplakal...moja mama nawet nie chciala do Niego pojechac (dodam,ze tato ja bardzo kocha i tylko ONA sie dla Niego liczy i liczyla ) .......przyjechal do taty tez moj brat..... moj maz od samego poczatku mnie wspieral pojechal ze mna, proponowal pomoc ,adwokata, paczke ,pieniadze na papierosy itd. dodam,ze tato prowadzil firme zarejestrowana na mnie (i okazalo sie wlasnie,ze ma straszne dlugi-tzn JA MAM bo mimo,ze nie mialam nic wspolnego z firma to w swietle prawa dlugi sa moje-bo firma moja) jestem zalamana , niemam taty, mam same problemy ,ktorych nie widac konca bo nie stac mnie na splate tak ogromnych zobowiazan a jest to kwota ,ktorej nawet wygranie milionerow nie zaspokoi :((( do tego tato nie wyjdzie na wolnosc zbyt szybko..... poklocilam sie z mama i bratem -poniewaz rodzice maja trzy domy i powiedzialam,ze zadam splaty dlugow narobionych na mnie -poniewaz mam wlasne zycie i nie bede splacac tak ogromnych pieniedzy do konca zycia -ktorych ani nie widzialam ani nie konsumowalam i zaproponowalam ,zeby w chwili obecnej sprzedali jeden z domow i splacili zobowiazania taka dostalam awanture i wyzwiska od brata,ze maz trzy dni mnie przytulal i uspokajal bo ciagle plakalam....az wylaczylam telefon,zeby nie czytac tych obrazliwych smsow i nie odbierac natarczywych telefonow..... Jest to dla mnie straszne... bardzo mi ciezko, bo nie moge nikomu sie wygadac -NIKOMU o dlugach nikt nie wiem bo kazdy myslal,ze tato taki zaradny i przedsiebiorczy a ich zycie w luksusach to teraz moje dlugi........ do tego zadnego wsparcia od strony rodziny a jedyne na co ich stac to obrazanie mnie juz sama nie wiem jak sobie z tym poradze......tato oczywiscie wszystkiego zaluje,mowi,ze wezmie oczywiscie wszystko na siebie-ale ja Go kocham i nie chce dokladac do tego co juz ma kolejnych kilku lat ...... nie wiem jak ta sytuacje rozwiazac moje dziecko nie pozna nawet swojego dziadka nie bedzie Go na chrzcinach wnuka swieta tez spedzilam u tesciow bo wlasnej rodziny juz niemam ( mama gdzies wyjechala a jak chcielismy z mezem przyjechac -bo uznalam,ze lepiej zebysmy trzymali sie razem-zapowiedziala,ze ona sobie tego nie zyczy bo woli wyjechac ) Jest mi wstyd,wstyd,ze NIEMA zadnej rodziny..ze kazdy zyje wlasnym zyciem,dba o wlasny tylek ...ma gdzies nawet to co sie dzieje z tata.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
Rodziny się nie wybiera. Ale teraz masz swoją, będziesz miała dziecko i na tym się skup. Weżmiesz adwokata bo sama sobie nie poradzisz z tymi zawiłymi problemami Ojca. Ty nie jesteś odpowiedzialna za to jak żyli i żyją Twoi rodzice ale poniesiesz konsekwencje tego, że pozwoliłaś Ojcu założyć firmę na swoje nazwisko. Dlatego też, jak najszybciej po poradę do dobrego prawnika specjalizującego się w sprawach gospodarczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhsjwuwjaj
dziekuje za odpowiedz....dzisiaj ide do prawnika zeby sie dowiedziec co i jak,i zeby On rowniez dowiedzial sie jak wysokie sa te dlugi (firme tato zalozyl na mnie bo sam nie mogl prowadzic bo juz wczesniej mial problemy z prawem) jak tylko skonczylam 18 lat szybko zarejestrowal firme -co mialam powiedziec? tatuz prosi,rodzine utrzymuje -bylam jedyna alternatywa i zylam w blogiej niewiedzy tyle lat az do swiat.....teraz poprostu nie potrafie sobie z tym poradzic i,ze wiezieniem i z reakcja mojej mamy i brata...i oczywiscie z dlugami......a to bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suytryu
nic ci nie grozi ze strony prawnej , opanuj sie, mozesz zostac wezwana do sądu w celu złożenia wyjasnień, nie będziesz odpowiadała za długi i je spłacała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhsjwuwjaj
dodam,ze moja rozpacz poteguje tesknota do rodziny ...maz ma cudowna rodzine, wpanialych rodzicow zaangazowanych we wszystkie aspekty naszego zycia,zawsze zyczliwych.....moi rodzice nigdy nawet sami z siebie nie zapytali o wyniki badan czy o to,czy z naszym synkiem wszytsko dobrze......i martwi mnie to ,ze jedyna oboa na ktora moge liczyc i ktora mam to moj maz...ostatnio sobie nawet pomyslalam,ze gdyby mnie opuscil to moje zycie straciloby calkowiecie sens..a nie chce aby obecna sytuacja odbijala sie na nim..ilez wkoncu mozna pocieszac placzliwa zone? a ja teraz widze wszystko w czarnych barwach ..a przy podsumowaniu- brak rodziny( tzn bracia,mama ,ktorzy kompletnie sie niczym nie interesuja i nawet nie chca sie spotykac wspolnie ze soba na swieta ..plus te ogromne dlugi,ktorych dokonca zycie nie bylabym w stanie splacic)....jedyne co mnie trzyma to maz i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhsjwuwjaj
no wlasnie bede odpowiadala za dlugi bo firma teoretycznie byla moja -ale oczywiscie nigdy nie podpisalam ani jednego firmowego dokumentu -nie widzialam nawet pitow i nikt z kontrahentow itd nie mial ze mna kontaktu ,do tego tato powiedzial,ze oczywiscie wszystko wezmie na siebie-ale ja nie chce mu dokladac ...i dlatego sie strasznie boje i nie wiem co robic...bo wiem,ze jesli w sadzie On wezmie na siebie te dlugi i zobowiazania to nie zobaczymy Go przez najblizsze 10 lat ..... a ja bede miala wieczne poczucie winy...przeciez to moj TATO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
jedyne co mnie trzyma to maz i dziecko x x I tego się trzymaj. Rodziny pochodzenia nie zmieniasz, to jest dysfunkcyjna rodzina, w takiej wzrastałaś i nie miałaś wpływu na to co się w niej działo. Masz teraz kochającego męża i rodzinę z jego strony. Masz naprawdę wiele i doceń to, nie zepsuj, to jest Twoja przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko
Najgorsze co teraz możesz zrobić to wpędzać się w poczucie winy. ojciec jest osobą dorosłą i poniesie konsekwencje swojej działalności A Ty odetnij się od nich wszystkich bo poza nazwiskiem nic Cię z nimi nie łączy. Rodzice, którzy kochają i chcą dla swoich dzieci jak najlepiej nie postępują w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhsjwuwjaj
dziekuje Wam za slowa wsparcia ....bardzo tego pocieszenia potrzebowalam.. i wciaz sobie powtarzam,ze cale moje szczescie ,ze trafilam na swojego meza....i oczywiscie jestem wdzieczna za to "losowi"....ale jednoczesnie tkwi we mnie poczucie rozczarowania ,ze mojej mamy nie interesuje moje ,nasze zycie.....kiedy mamy moich przyjaciolek przezywaly ich sluby,narodziny dzieci itd......moja rodzina nigdy nie interesowala sie niczym...a tak bardzo za nimi tesknilam i tesknie ....mimo wszystko, nawet podczas swiat kiedy spedzalismy u tesciow z bracmi i szwagierkami,kazde z nich opowiadalo o swoich rodzicach,rodzinnych spotkaniach itd..a ja czulam taki brak i pustke,czuje sie strasznie wyobcowana z ta sytuacja i statusem rodzinnym .... np.zawsze przypominalam mojej mamie : prosze zadzwon do mojej tesciowej z podziekowaniem za prezent na Twoje imieniny,ktory Ci wyslala...albo tato prosze zadzwon do mojej tesciowej i zloz jej zyczenia z okazji dnia kobiet.... Rodzice meza zawsze pamietaja o wszytskich i wszystkim ,maja wartosci w zyciu a moi rodzice nie maja zadnych wartosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shhsjwuwjaj
aaaa i ja absolutnie nie jestem zla na tate,On juz taki jest, zawsze byl-wiem,ze nie chcial zle dla mnie,poprostu mu tak wyszlo......od zawsze kombinowal i troche Go ponioslo, plakal jak przyszlam i przepraszal i wiem,ze to bylo szczere, a ja bardzo Go kocham, tylko teraz boje sie o swoja sytuacje i nie mam w sobie na tyle determinacji i obojetnosci aby pozwolic mu na wziecie calej winy na siebie-choc oczywiscie to On narobil dlugow i zachowal sie bardzo nieodpowiedzialnie narazajac mnie- oczywiscie moi bracia i mama maja fajne zycie i fajne domy a ja jestem ta zla .....ale wiecie to jest ogromny problem, bo nawet komornik zabral mi moja pensje i musialam sie zwolnic zbey nie pracowac za darmo (firma firma- byla i z tego utrzymywal tato braci i mame i siebie-a ja mialam wlasna prace i wlasne zycie ) i bardzooo dlugo udawalo mu sie utrzymywac te dlugi w tajemnicy.....podobno nawet kiedy US chcial abym jakies wyjasnienia skladala tato powiedzial,ze wyjechalam do NIEMIEC a oczywiscie ja nigdzie nie wyjezdzalam....poprostu nie chcial abym sie o czymkolwiek dowiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurwaksieg
coś Ci napiszę: to jest kraj, w którym każdy kombinuje. A ci, których nie aresztowano za przestępstwa gospodarcze to albo się dzielą z kim trzeba i od dawna mają wyrobione kontakty w odpowiednich organach, albo zwalają odpowiedzialność np. na księgową (która pewnie też ma dojścia gdzie trzeba) albo mają szczęście albo.... Komuś spadł wykrywalność i wsadzili Twojego ojca. Nie wiadomo do kładnie co tam było, ale ten numer z przepisaniem majątku na rodzinę jest szeroko w Polsce praktykowany. A co do adwokata to adwokaci mówią, ze załatwić można wszystko tylko kto za to zapłaci. No...taką mamy w Pl sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×