Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewwe

po raz kolejny nie wyszło

Polecane posty

Gość ewwe

zależało mu , a teraz z dnia na dzień zmienił się, pewnie znalazł sobie inną, to jest straszne, bo do tej pory to mi nie zależało, a teraz chce go obok siebie, chce się z nim spotykać , jak mam zapomnieć , najgorsze jest to , że mamy kontakt cały czas ze sobą i nie potrafię tego zakończyć ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu w zyciu mi nie wyszlo...
ciekawe dlaczego tak sie zmienił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddhdlkdkld;
ATORKO mam podobna sytuacje.. tyle ze on nie ma innej. Kiedys latal za mna, przez dwa lata, na kazde moje zawolanie - wtedy ja mialam to gdzies, on przestal latac - ja oszalalam na jego punkcie:(. Tak samo mamy kontakt i nie umiem tego urwac. Trwa to juz ponad pol roku a ja gryze sciany z teksnoty..najgorsze jest to ze nie powiem mu tego wszystkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwe
podobno nie okazywałam mu uczuć, mam ochotę zrobić coś , co by sprawiło, że on by się odmienił i znów wrócil do mnie, ale też coś mnie powstrzymuuję, jestem pewna, że chcę z nim być, jednak on już nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwe
domyślam się , że może znalazł inną, bo strasznie się zmienił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko na tyle domyslow cie stac? no daj spokoj, nie kokietuj tylko pisz w punktach, jak dojdziesz do 203 to obiecuje ze tu zagladne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddhdlkdkld;
moj tez sie zmienil okropenie ale czesto pyta czy go kocham i w ogole jakies podteksty, zalezy nam na sobie a oboje ukrywamy to przed soba:/ nie wiem czym to spowodowane - duma i honorem chyba..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
Dobrze zrobił bo ty ludzi traktujesz instrumentalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwe
jest mi przykro, że nie wyszło, najgorsze jest to, że on wie, że mi zalezy i dalej nic z tym nie robi, muszę sobie odpuścić, ale nie umiem , obiecałam sobie , że po dam się skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poradzcie bo nie wiem co robic...:( mieszkam z chlopakiem od 2 lat, od stycznia tego roku nie mam pracy, on tez niedawno ja stracil. Kochamy sie bardzo, tylko problem tkwi w tym, ze jestem bardzo nerwowa, wybucham jak cos mnie wkurzy. On tez jest nerowowy i zdarza mu sie wyjsc z domu w sytuacji stresowej... i wczoraj tak sie zdarzylo. Poszlo o blahostke. O pomycie naczyn. Ja nie wytrzymalam, powiedzialam co mysle i sie poplakalam. Po czym on wyszedl. Do dzisiaj nie wrocil. Ale wiem ze jest u taty. Dzwonilam do niego, powiedzial ze to nie ma sensu, ze nie mamy pracy i przez to sie klocimy z byle powodu. Napisalam mu zeby przemyslal do jutra. Zeby nas nie skreslal...co mam robic dalej? bardzo go kocham i zalezy mi na nim. Mam jednak pewna wade: nie potrafie przestac pisac smsow i wydzwaniac...pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam jednak pewna wade: nie potrafie przestac pisac smsow i wydzwaniac...pomozcie" znaczy ktoś ma przyjść i zarekwirować Twój telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfjslfskfls
zdecydowanie! nie pisz nie dzwon, urwij kontaakt, zauwazy ze cos jest nie tak, ze nie piszesz nie odzywasz sie i zacznie nad tym rozmyslac..tylko taka metoda mozesz go "zmobilizowac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze mi ciezko. Nikt o mnie nigdy nie zabiegal. Nie zebym byla glupia i garbata, wrecz przeciwnie. Ale tak trafialam. A teraz jest inaczej. Tylko jestesmy nerwowi przez ten brak pracy... nudzi nam sie i szukamy powodow do zaczepki. Wiem ze to dziecinnie zabrzmi, choc mam 25 lat, ale wczoraj jeszcze na pol godziny przed tym incydentem kochalismy sie i mowil ze mnie kocha...ze szaleje za mna. Przeciez nie mozna nagle przestac kogos kochac...Postaram sie nie pisac. To chyba jedyne wyjscie...Ale jeszcze nigdy mi sie to nie udalo ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. to moje postanowienie...moze w koncu bedzie to poczatek pewnych zmian. Powiedzial ze niby przemyslal i ze to nie ma sensu, ale jakby faktycznie tego chcial to przeciez juz przyjechalby po swoje rzeczy, a nie czekalby. Tymbardziej, ze wszystko ma tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martwie sie strasznie, a do tego nie mam nikogo z kim moge pogadac wiec pisze tutaj. Moze przesadzalam. Ale naprawde wkurzylam sie wczoraj i musialam sie wyplakac. Poszlo nam o to, ze mial umyc naczynia, a zostawil sztucce nie umyte. Ale ostatnio bardzo czesto sa takie sprzeczki o byle co. Martwie sie bo powiedzial, ze to sie nie zmieni juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, ze wczoraj mi napisal po serii smsow do niego, ze ma dosc i nie wroci dzisiaj do domu. A dzisiaj jak dzwonilam, to powiedzial ze nie wie czy dzisiaj wroci, a pozniej jak juz sie wkurzyl to ze to raczej nie ma sensu.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mam robic? byl wzial kilka swoich rzeczy, zostawil kase na czynsz. Powiedzial ze kotke nasza moze on zabrac i nie chce juz ze mna byc...mowilam ze go kocham mialam nadzieje. Powiedzial ze ma to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwe
odpuść, jeszcze zatęskni za Tobą :) zobaczysz oni zawsze wracają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj po tym jak wyszedl wzielam kilka swoich rzeczy i zbieralam sie do rodzicow gdy nagle napisal mi sms-a ze dostal oferte pracy i dzisiaj jedzie na dzien probny. Byl bardzo zdziwiony ze "tak szybko sie wyprowadzilam". I pisze do mnie. Nie wiem co robic, kocham go, ale nie chce juz wiecej takich sytuacji.Chce w koncu ulozyc zycie. Nie chce by rodzice cierpieli, by sie martwili...bo wszyscy cierpia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×